Ostatnio miałem do czynienia z wieloma wypowiedziami, które skłoniły mnie do tytułowego wniosku. Wiem, że w wielu krajach myli się islamofobię ze zwykłą krytyką islamu do której każdy ma prawo i nie podoba mi się mylenie rasy z religią, ale islamofobia czyli przekonanie że z powodu rodzaju mitów religijnych muzułmanie są o parę poziomów niżej od innych ludzi to cóż to jest jak nie islamofobia właśnie.
Kraju islamu bywają sensowne i bezsensowne jak wszystkie inne. Do pierwszej grupy zaliczyłbym Tunezję, Maroko, Jordanię, Turcję, do drugiej Sudan, Jemen, Pakistan. Wszędzie islam jest tylko jednym z czynników. Plemienność, bieda, wojna, kłótnie etniczne to inne czynniki. Bieda wszędzie jest podobna. Gwałty w Ekwadorze, Boliwii, Sudanie, podobne. Pomówmy może o pladze zbiorowych gwaltow w Indiach południowych…
Rozwój potrzebuje dywersyfikacji ideowej. Chiny i Europa czy Indie ją mają podobnie Brazylia czy Malezja i Turcja i to jest ważniejsze niż to czy islam jest czy nie.
Szariat? Stosuje go w pełni tylko Iran a i tam go nie przestrzegają. W Turcji gros prawa jest na wzór szwajcarski, w Pakistanie brytyjski. Jedynie talibowie i ISIS konsekwentnie dążą do jego stosowania. W niektórych krajach islamskich szariat reguluje część prawodawstwa odnośnie ślubów, itd.
Muzułmanie owszem często nienawidzą zachodu m.in. Dlatego że coś tam słyszeli o Iraku i Afganistanie czy Syrii i imamowie im mówią że zachód zabija muzułmanów z byle powodu… Też byście nienawidzili… tam nie ma zbytnio wolnej prasy. Rosja na podobnej zasadzie nie cierpi UE i europederastii jak tam się mawia. Ostatnio tylko ISIS zabija Europejczyków, dlatego oskarżać wszystkich muzułmanów czyli miliard ludzi o to co robi 40-50 tys bandytów z isis to głupota
Co z tego że świat islamu nie wymyślił cyfr, lecz wziął je od Hindusów, skoro Hindusi byli o wiele słabsi od muzułmanów w tworzeniu państwa i prawa. Cóż z tego że świat islamu prawie nie ma noblistów skoro Ekwador czy Angola też ich nie mają. W Turcji łamie się niestety prawa człowieka, ale najgłośniej pieje o tym Rosja, która lamie je przynajmniej równie często, i której propagandową stronkę sputniknews Turcy właśnie zamknęli i dobrze my powinnyśmy zrobić to samo! Arabia Saudyjska jest okrutna, ale nie ma tam analfabetów, Iran okrutny, ale młodzi ciągle wymuszają liberalizację a kobiety nie dały się wyrzucić ajatollahom z rynku pracy. Znajmy jakieś proporcje w omawianiu islamu w końcu mienimy się być racjonalistami!
Do tego artykułu polemikę napisał Jacek Tabisz (tu można to przeczytać)
.
W Tunezji ślub pomiędzy muzułmanką a niemuzułmaninem jest zakazany przez prawo państwowe
*W jordańskich sądach szariackich zeznania dwóch kobiet są równe zeznaniom jednego mężczyzny.
**Zasady szariatu są stosowane w większości państw muzułmańskich (po części nawet w Jordanii), w niektórych w podobnym wymiarze co w Iranie. W większości państw jest podział na prawo religijne i świeckie, jednak szariat obowiązuje przy rozwodach, sprawach rodzinnych etc. Porzucanie islamu w 13 państwach, gdzie żyje większość muzułmanów, zagrożone jest karą śmierci. W ok. 30 innych osobę porzucającą islam spotykają inne szykany prawne.
Nawet jeśli prawo szariackie dotyczy tylko prawa cywilnego wobec muzułmanów, a nie całości prawodawstwa, tak jak w Iranie, Arabii Saudyjskiej, Nigerii etc., to osobie urodzonej w rodzinie muzułmańskiej nie dano możliwości ucieczki spod kurateli tego prawa. Od czasu napisania powyższego artykułu do grona państw karzących śmiercią za apostazję dołączyła Indonezja. W Egipcie i kilku innych państwach gdzie nie ma najwyższego wymiaru kary za apostazję, częste są przypadki tortur mające skłonić więźnia do ponownego przyjęcia islamu
*** Jednak wśród chrześcijan jest sporo noblistów, choć nie pochodzą z Ekwadoru
****Poziom analfabetyzmu w Arabii Saudyjskiej. Ogólny 21%, kobiety 29%, mężczyźni 15%.
W Jemenie to 80% . Tak wiem że szariat jeszcze zły dobrze że ogranicza się do ślubów itd
Na szczęście Polska jest wciąz krajem w miare wolnym i takie islamofoby jak ja czy Jacek moga sobie spokojnie funkcjonować po wolności i bez grzywien, a inne – jak np. M. Shaded – nawet być bardzo popularne. I oby jak najdłużej tak pozostało. Im więcej islamofobów, tym mniej terrorystów, czy sie tego chce czy nie, i bez względu na to, że zawsze i jdnych i drugich jest niewiele.
Jestem za tym by islamofoby pisali co chcą i to też pisałem w moim artykule . Dobrze że Jacek zamieścił link bo każdy może się teraz przekonać o szokującej nieuczciwości intelektualnej o którą nigdy bym Jacka nie posądzał….
Dodałem takie zdanie: Oczywiście Piotr, w przeciwieństwie do belgijskich senatorów, nie chciałby karać za rzekomą islamofobię. Moja uwaga o pomyśle senatorów belgijskich dowodzi, że postulat rzekomej islamofobii służy czasem do kneblowania słusznej i koniecznej krytyki islamu.
Piszemy właśnie z Radkiem Czarneckim wspólny tekst. Poruszamy w nim między innymi kwestię polskiej islamofobii.
Słusznie. Przy okazji przekaz Radkowi pozdrowienia i dodaj że nie są one wyrachowane bo on zawsze tak podejrzewa.
Bardziej poważnie „Zasadniczy obraz fobii to przesadne reakcje zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalności własnego lęku oraz zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia.”
Na razie to wygląda tak, że:
– ani reakcje nie są przesadne,
– ani nie ma świadomości irracjonalności własnego lęku, a wręcz przeciwnie,
jedyne co się zgadza z definicją to lewacka indoktrynacja, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia, mimo że stanowi i to na każdym polu; przede wszystkim nie da się racjonalnie udowodnić tezy, że wraz z postępująca islamizacją ludziom niereligijnym i religijnym inaczej (czyli obecnej u nas większości) będzie lepiej, niż jest teraz! a skoro nie może być lepiej, a nic nie jest stałe, to może być od tego tylko gorzej (czysta logika)
Oczywiście że islamofobia istnieje. Podobnie jak istnieje rasizm i ksenofobia i nacjonalizm.
Uzasadniony lęk nie jest fobią.
przesadny owszem
Islam nie przeszedł żadnej istotnej reformacji jak przykładowo chrześcijaństwo i to jego największy problem. Nie karze się już ludzi w świecie chrześcijańskim za herezję lub apostazję śmiercią jak to ma miejsce w świecie islamu. To świadczy o kompletnym zacofaniu islamu a nie o mojej islamofobii. Najlepiej problem islamu opisuje Maajid Nawaz, który jako muzułmanin chce islam zreformować a nie go zniszczyć. Ja, jako ateista, wolałbym żeby nie było religii ale muszę przyznać, że z racji praktycznych i moralnych lepiej jest bestii wybić zęby i pozwolić jej żyć.