19 nr Tygodnika Faktycznie, a w nim Pieczyński, afery kościelne, oraz o narodowcach u kardynała Dziwisza

W dziewiętnastym numerze Tygodnika Faktycznie znajdziemy obszerną rozmowę z aktorem i działaczem na rzecz świeckości państwa Krzysztofem Pieczyńskim m.in. o tym, że „religie zabijają Boga” oraz o roli Kościoła katolickiego w Polsce jako wielkiego hamulcowego rozwoju i emancypacji.

W cyklu przypominającym największe afery kościelne ostatnich lat tygodnik daje garść najbardziej spektakularnych afer obyczajowych i finansowych. Wstrząsające zestawienie jak na instytucję, która rości sobie pretensję pouczania Polaków o tym co słuszne, moralne i godziwe.
Tygodnik w tym wydaniu sporo miejsca poświęca narodowcom – ich zmaganiom z Facebookiem oraz wsparciu jakie otrzymują od PiS i reprezentantów Kościoła. Zupełnie niedawno reprezentantów Młodzieży Wszechpolskiej przyjął na specjalnej audiencji kardynał Stanisław Dziwisz

W dziale światopoglądowym interesujący tekst o pochówkach na ziemiach polskich sprzed 800 lat, których resztki dowodzą, że słowiańskie („pogańskie”) obyczaje trwały w najlepsze jeszcze przez 200-300 lat po tzw. chrzcie Polski. W tym samym dziale m.in. felieton o tym (Marek Krak), jak mogliby działać tzw. obrońcy życia gdyby funkcjonowali na serio w obronie życia, a nie tylko w obronie określonej doktryny kościelnej.
 

O autorze wpisu:

23 Odpowiedzi na “19 nr Tygodnika Faktycznie, a w nim Pieczyński, afery kościelne, oraz o narodowcach u kardynała Dziwisza”

  1. Pieczyński dobrze podsumowuje Kościół, ale sam definitywnie ma coś z głową. Uważa, że jego bóg jest prawdziwszy, a tak działają wszystkie religie.

    1. Rzeczywiście. W tym wypadku mamy po prostu konflikt religijny, a nie dążenie do świeckości. Mimo to Pieczyński dostał nagrodę za świeckość od Nowickiej, a w kapitule nagrody był między innymi Hartman.

      1. „Rzeczywiście. W tym wypadku mamy po prostu konflikt religijny, a nie dążenie do świeckości. Mimo to Pieczyński dostał nagrodę za świeckość od Nowickiej, a w kapitule nagrody był między innymi Hartman. ”
        .
        Zaraz zaraz, z tego co mi wiadomo, to Pieczyński jest za trwałym rozdziałem państwa od kościoła i za świeckim państwem. A że jest osobą wierzącą „po swojemu”, to jego sprawa i złośliwe uwagi są na ten temat nie ma miejscu moim zdaniem.

        1. On jest osobą żarliwie wierzącą po swojemu i po prostu nie wiem, na ile osoby nie mające dystansu do religijności mogą budować rzeczywistą świeckość. Tolerancję religijną możliwe, że tak, ale świeckość – mam spore wątpliwości. Na razie Pieczyński działa sam, ale jakby znalazła się grupa podobnie myślących, to moglibyśmy przeżyć niejedną niespodziankę.

          1. „On jest osobą żarliwie wierzącą po swojemu i po prostu nie wiem, na ile osoby nie mające dystansu do religijności mogą budować rzeczywistą świeckość.”
            .
            Jest cała masa takich ludzi np. w środowiskach antyklerykalnych. Więc wszystko się zgadza. Poza tym on jest antyklerykałem jak dobrze pamiętam i to takim mocnym.

          2. On czasem mówi dziwne rzeczy, ale z drugiej strony, w wielu sprawach ma rację. Np. bardzo dobrze zna zbrodniczą przeszłość KK.

          3. Nie zależy mi na tym, aby bronić Kościoła, jak chyba wszyscy wiedzą, ale nie, często nie są to fakty. To przerysowana wersja historii. A obiektywizm w tym względzie naprawdę doskonale wystarczy! 🙂

          4. „To przerysowana wersja historii. A obiektywizm w tym względzie naprawdę doskonale wystarczy!”
            .
            No nie bardzo, bo czasem go słucham jak jest np u Elizy Michalik, czy w innych programach, to on zawsze operuje faktami historycznymi. Więc historię KK przestawia uczciwie.

      2. Podobno jeździ po kraju ze swoimi wykładami. Pamiętam jego dyskusję z Zelnikiem, trochę dwa obce mi światy, mimo iż ten Zelnika bardziej obcy. Świeckość jest w zasięgu ręki każdego indywidualnie, wystarczy olać wszelkie religijne imprezy, do których nikt nie przymusza. Tylko czasami brak zwykłej odwagi, by powiedzieć NIE.

        1. Masz 100% racji. Brak zwykłej odwagi, a świat trzeba zacząć zmieniać od siebie. Myślę o tym również w przypadku Czarnych Protestów. Części uczestniczek nie przeszkadzał Kościół za PO czy SLD, niektóre go mocno broniły, no i masz. Te osoby powinny zrobić swoisty „rachunek sumienia”, a nie udawać, że nic się nie stało. Stało się – gdyby 12, 7 czy 5 lat temu działały wraz z nami, nie byłoby teraz tego problemu, nawet z PiSem u władzy (Kaczyński nie działałby na rzecz kościoła z czystej sympatii, on chce tylko waaadzy).

          1. W sumie ma rację gdy mówi o indoktrynacji, o konieczności wyzwolenia się od religii, tylko jakby zapomina, że indoktrynacja zaczyna się w domach rodzinnych, robią to nasi najbliżsi. To oni wychowują narybek dla Kościoła. Osoby usiłujące się wyłamać są poddane presji świętego oburzenia lub wręcz przemocy. Jego wiara jest bezpieczniejsza dla otoczenia, ale niewiele mniej irracjonalna.

  2. @ Jacek Tabisz: Mimo to Pieczyński dostał nagrodę za świeckość od Nowickiej, a w kapitule nagrody był między innymi Hartman.
    ————–
    Moim zdaniem żadne „mimo”, gdybym był w kapitule też byłbym za. Cenię sobie wszelakich heretyków, aby wymyślić sobie własnego Boga trzeba jednak myśleć.

    Od strony nauki Pieczyńskiemu rzeczywiście się wiele pieprzy i można prawie na pewno powiedzieć, iż facet ma własną religię, ale czy Pieczyński ma coś z głową, to artysta artystę powinien zrozumieć najlepiej. Znowu moim zdaniem – dzięki Bogu – każdy artysta ma „coś tam z głową”. Geniusze, którzy posunęli naszą wiedzę o istniejącej obiektywnie rzeczywistości często też mieli „coś z głową”.

    Proszę sobie zestawić ilu „mundurowych” pilnujących porządku, a przecież to dalece nie wszystko ma Kościół przeciwko jednemu Pieczyńskiemu, ba nawet przeciwko wszelkim „niewiernym”, którzy nie chcą zachować jako wymaganego minimum oportunizmu wobec religii.

    Pozdrawiam.
    ***

    1. Ja byłbym przeciw, bo nie ufam tak żarliwej religijności. Świeckość jest tu co najwyżej czymś ubocznym. Ale oczywiście mogę się mylić. Kapituła miała do wyboru grono autentycznych działaczy świeckich. Wybrała osobę wypowiadającą się bardzo fanatycznie, nienawidzącą Kościoła, dorabiającą do tego jakieś mity. Oczywiście z pozycją Kościoła w Polsce należy walczyć, ale ten żar i ta nienawiść to nie jest dobra droga do świeckości moim zdaniem. Wydaje mi się, że lepiej, gdy ktoś umie wyjaśnić racjonalnie, dlaczego pozycja Kościoła jest zbyt mocna w Polsce, a nie mówić tak jak Pieczyński. Bardzo dziwię się kapitule i uważam, że było to pewne ośmieszenie dążeń do świeckości. Prawdą jest, że wielu artystów żyje we własnych światach, ale jak demonizują jakiś zawód/grupę społeczną (w tym wypadku ksiądz) robi się to takie średnie. Do tego dochodzi stopień żarliwości/przywiązania do swoich wizji.

  3. @ Jacek Tabisz: Ja byłbym przeciw, bo nie ufam tak żarliwej religijności.
    ————–
    Odpowiem trochę żartem, a trochę serio. Jestem zagorzałym anty-fideistą, ale wiara jest stopniowalną i pomiędzy niedyskutowalnym fideizmem, a wiarą wątpiącą i szukającą własnych odpowiedzi dostrzegam ogromne różnice.
    Tak, naiwna wiara Pieczyńskiego zbudowana na własnej mitologii dla twardo trzymającego się rzeczywistości racjonalisty jest trochę intelektualnie żenującą, ale to jednak artysta, a ja artystom wybaczam więcej.

    Zresztą zestawmy sobie religię Pieczyńskiego z religią Kukiza, to jednak Pieczyński bardziej się ziemi trzyma, a politykiem wybranym demokratycznie i oddziaływającym na naszą rzeczywistość, to jednak jest Kukiz i taka jest ta nasza rzeczywistość.
    —————
    Oczywiście sprzeczać się na ten temat ani nie myślę. Facet jest dla mnie bardziej mistycznym poetą niźli jakimś tam myślicielem mającym nam coś istotnego do powiedzenia. W kulturze i takie postaci są nam potrzebne i należy podchodzić do nich tak jak na to …………… artyści zasługują.

    Pozdrawiam.
    ***

    1. Media kogoś promują i przeciętny widz wtedy wie, że ateista = Hartman, działacz prolaicki = Pieczyński. Ja nie o taką świeckość zabiegam i choć uważam, że Pieczyński jest świetnym aktorem i miłą osobą, to jednak mam z tym problem. Wyobraź sobie – ktoś mnie zaprasza do mediów, cytuje jakiś zarzut Pieczyńskiego wobec Kościoła i zaczyna: „no i jak to z tym jest, co Pan, jako działacz świecki, powie na ten temat?”.

      1. @ Jacek Tabisz:Ja nie o taką świeckość zabiegam
        ———–
        Ja też nie o taką, ale zabiegam o wolność dla różnorodnych poglądów poza głupotą, a i tak jest jej wszędzie najwięcej. Najbardziej drażni mnie głupota na racjonalistycznych forach i też się nią pogodzić muszę. Taka po prostu jest nasza rzeczywistość.
        ***
        @ Jacek Tabisz: choć uważam, że Pieczyński jest świetnym aktorem i miłą osobą,
        ————–
        No i jesteśmy zgodni.
        ***
        @ Jacek Tabisz: to jednak mam z tym problem.
        ————
        Nie mam z tym żadnego. Zestaw głupot w które przeróżni ludzie świecie wierzą jest wprost niewyobrażalny. Pan Krzysztof z różnych poznanych mu prawd oraz mitów ulepił sobie swoją własną religię, a że jest artystą to jego wizja ma takie artystyczne walory.
        ***
        @ Jacek Tabisz: Wyobraź sobie – ktoś mnie zaprasza do mediów, cytuje jakiś zarzut Pieczyńskiego wobec Kościoła i zaczyna: „no i jak to z tym jest, co Pan, jako działacz świecki, powie na ten temat?”.
        —————
        Stale – od wczesnej młodości – mam kłopoty z ludźmi za nazywanie rzeczy po imieniu i mówienie prawdy. Gdy mogę to dyplomatycznie unikam, ale gdy dociskają to mówię prawdę.
        Tu bym powiedział, iż jestem za wolnością słowa oraz wyznania i pan Pieczyński ma pełne prawo do wyznawania własnej religii, a z jego krytyką Kościelnej konkurencji oraz dążeniami do wolności od narzucania mam jakichkolwiek ideologii, to w większości się zgadzam.
        ***

        1. Oczywiście, że Pieczyński ma pełne prawo do swoich poglądów, ale ja się z nimi nie utożsamiam i nie uważam, że zabiegamy o wspólną sprawę.

          1. Dokładnie. Nikt tu nie mówi o zabranianiu, to tylko ocena, do której też każdy ma prawo. Po prostu racjonalista nie powinien zwalczać jednej bajki inną.

  4. @ Jacek Tabisz: Oczywiście, że Pieczyński ma pełne prawo do swoich poglądów,
    ———–
    Tak jak i wszyscy.
    ***
    @ Jacek Tabisz: ale ja się z nimi nie utożsamiam
    ————
    To oczywiste, ja też nie, ale ja utożsamiam się z niewieloma osobami i najczęściej tylko częściowo.
    ***
    @ Jacek Tabisz: i nie uważam, że zabiegamy o wspólną sprawę.
    ————-
    Dla mnie znaczenie pana Pieczyńskiego dla racjonalizmu i laickości było i jest niewielkie, natomiast znamy człowieka i jego portal, którego zasługi w tych sprawach w III RP były nie do przecenienia, a teraz moim zdaniem szkodzi „wspólnej sprawie” bardziej niż nawet 100 Pieczyńskich i tym nikt nic uczynić nie może. Takie po prostu jest życie. Inteligencja to także umiejętność wyboru.
    ***

    1. „Znamy człowieka i jego portal, którego zasługi w tych sprawach w III RP były nie do przecenienia, a teraz moim zdaniem szkodzi „wspólnej sprawie” bardziej niż nawet 100 Pieczyńskich” – smutne, ale niestety prawdziwe…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sixteen + thirteen =