Współczesny kryzys demokracji nie dotyczy tylko Polski, czy krajów, które nigdy nie były za bardzo objęte demokracją. Kryzys demokracji sięga jej głównych ognisk. Aby zastanowić się nad drogą wyjścia, trzeba starać się dokładnie opisać istotę kryzysu demokracji we współczesnych czasach.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Kryzys demokracji wynika z odebrania przez prawicę (głównie niecentrową i skrajnie-wolnorynkową/korwinistyczną) ludziom nadziei.
Na tym na przykład polega eurosceptycyzm, czy postępowanie pisu, na sianiu beznadziei i wywoływaniu w ludziach złego samopoczucia, przygnębienia, poczucia bycia skrzywdzonym (zresztą wystarczy posłuchać Trumpa czy Lepen, żeby mieć pojęcie, jak ich słuchacze mają się czuć) i chęci zniszczenia wszystkiego.
Pisowcy mówią do ludzi "odbierzemy wam nadzieję, zniszczymy wam sądy i zamkniemy gazety. Nie będzie mogli mieć nadziei na bycie wolnymi ludźmi, którzy mogą myśleć inaczej niż my; nie miejcie na to nadziei".
Zresztą w zachowaniu Napierały, który aż tryska rozkoszą, że na przykład starsi ludzie nie będą mieć nadziei na godną starość (bo jego pieniądze, jego wolność) , też to widać.
Prawica (głównie niecentrowa i skrajnie-wolnorynkowa/korwinistyczna) odebrała ludziom nadzieję, a wyhodowała w nich strach, lęk, gniew, depresję, obojętność na los każdego, kto nie jest najbliższą rodziną (niech ludzie, którzy chcą, by istniała powszechna służba zdrowia, czy siatka bezpieczeństwa, czy wyrównanie szans dla biedniejszych, dobre szkoły, będą sami hojni za swoje, a nie zmuszali innych do płacenia podatków, a jak kogoś nie stać na lekarza, to znaczy, że nie był wystarczająco odpowiedzialny), beznadzieję, poczucie winy, absurdalną nieufność do każdego i wiarę w niewiarę w ludzi (z której wynika eurosceptycyzm) oraz poczucie pozostawienia samego sobie, gdy jest się samym i słabym (bo fakty ponad uczucia, a to, że ktoś jest w sile wieku i/lub jest z lepszej rodziny, więc wyszarpie dla siebie więcej, to fakt, a jak ktoś jest słabszy, to powinien godzić się na gorsze traktowanie — jak u księdza Stryczka — i nie narzekać, bo to są uczucia; „realizm”, prawa natury, darwinizm społeczny to się liczy), którymi się żywi i na których to hodowanych przez siebie owocach się tuczy i z których czerpie moc.
Demokracja to tylko chwilowa moda, w historii świata, jak Pan sam Panie Jacku powiedział, jest stosunkowo młoda, i zapewne za jakiś czas przeminie, gdy ludzie przekonają się, że demokracja niczego nie gwarantuje.
Co do tego, że naruszanie konstytucji może zniechęcić inwestorów kosmicznych bo nie będzie wiadomo co się w Polsce wydarzy za jakiś czas, to przypomnę Panu, że w Polsce prawo jest zmieniane co chwilę więc już od wielu lat niczego pewnym być nie można. Kto xx lat temu pomyślał, że będzie musiał harować kilka lat dłużej do emerytury.
Inwestorzy nie chodzą na emeryturę w PL.
Zmiana wieku emerytalnego nie oznacza, że inwestor nie będzie mógł się domagać w sądzie wykonania umowy podczas bezstronnego procesu, a deformy pisowskie to będą oznaczać.
====
Kto xx lat temu pomyślał, że będzie musiał harować kilka lat dłużej do emerytury.
—–
To jest dość oczywiste, że raczej wszyscy zwykli ludzie będą prawdopodobnie musieli pracować dopóki będą mieli siły.
A OFE było i tak było bez sensu.
http://krytykapolityczna.pl/gospodarka/spiecie-emerytura-prawem-czlowieka-petelczyc/
Emerytury to był tylko przykład. Ekonomiści np. prof Gwiazdowski od bardzo dawna mówią głośno o tym, że w Polsce prawo zmienia się tak szybko, że nie wiadomo co będzie za tydzień, więc nie wiem dlaczego inwestorzy mieliby się nie bać innych partii niż PIS.
Skoro uważasz, że przed PISem ktokolwiek mógł mieć pewność co do wyroku jakiegokolwiek sądu to jesteś bardzo naiwny.
Jakby nie mieli pewności, to by nikt nigdy tutaj nie zainwestował. Na pewno nie takiej kasy. Po co ktoś miałby inwestować, jakby mu fabtykę ktoś przez widzimisię mógł zabrać, a jedyna gwarancja, to ta na dobre oczy Kaczyńskiego? Mało kto jest aż tak głupi, żeby ryzykować swoje pieniądze, nie mająć pewności, co do wykonania zobowiązań umowy. W dzikich krajach bez niezależnych sądów nie inwestuje się, a one się nie rozwijają
Nawet w AS czy emiratach jest ekstra obszar, w którym de facto panuje prawo angielskie, by firmy mogły inwestować.
Widać jak Ty życia nie znasz. NIGDY nie ma pewności co do wyroku sądu, o czym przekonały się ostatnio banki w procesach dotyczących różnych produktów bankowych.
"Po co ktoś miałby inwestować, jakby mu fabtykę ktoś przez widzimisię mógł zabrać, a jedyna gwarancja, to ta na dobre oczy Kaczyńskiego?"
Ponieważ ocenił, że jest mała szansa, że tak właśnie się stanie, dlatego też firmy się z Polski masowo nie wyprowadzają bo jest mała szansa, że Kaczyński zamknie sobie z dnia na dzień amazona.
"Mało kto jest aż tak głupi, żeby ryzykować swoje pieniądze, nie mająć pewności, co do wykonania zobowiązań umowy. "
😀
Miło wiedzieć, że rozmawiam z inwestorem, który zna jakieś inwestycje, które dają pewność zwrotu.
Widać jak Ty życia nie znasz. NIGDY nie ma pewności co do wyroku sądu,
—–
Chodzi o pewność dotyczącą uczciwego procesu przed niezależnym sądem.
Nie sądzisz, że banki mogły przegrać, bo łamały prawo, a sąd wydał wyrok na korzyść ludzi, tym samym obalając Twoje twierdzenia i przecząc całej pisowskiej narracji?
Jak bank oszukuje, to ludzie powinni mieć prawo do pozwania takiego banku przed niezależnym sądem (szczególnie biedni ludzie, którzy najwięcej ryzykują na inwestycjach i produktach bankowych) i domagać się środków naprawczych i zadośćuczynienia.
Nie może być tak, że prezes banku ma znajomości w partii albo kiedyś pracował w nim Morawiecki (był jego prezesem), więc ludzie z tego powodu (szczególnie biedni) powinni mieć odebrane prawo do szukania zadośćuczynienia przed niezależnym sądem.
Dlaczego chcesz odebrać ludziom, w tym klasie ludowej, czyli mnie, prawo do żądania naprawienia szkód przez Skoki finansujące Pis, czy getback, z którym też związany jest Pis? Dlaczego powiązania tych podmiotów mają je chronić i dawać im możliwość wpłynięcia na wyrok przez odsunięcie / zwolnienie sędziego, by sędzia wydał wyrok niekorzystny dla ludzi?
====
Ponieważ ocenił, że jest mała szansa…
—–
Ta szansa rośnie z dnia na dzień. Magazyny zresztą się szybko przenosi. Magazyn (a nawet fabryka-montownia) to nie Nasa czy Cern.
======
Miło wiedzieć, że rozmawiam z inwestorem, który zna jakieś inwestycje, które dają pewność zwrotu.
——
Chodzi o pewnośc możliwości dochodzenia swoich praw, zaskarżenia kogoś, kto Cię oszukał.
O możliwość polegania na systemie prawnym.
Zobowiązania wynikające z umowy i prawo do żądania odszkodowania w przypadku niewywiązania się z nich przez drugą stronę umowy to nie to samo co pewność zarobku.
Jak ktoś się zobowiąże do wybudowania fabryki za Twoje pieniądze, a fabryki nie będzie, to nie może być tak, że znajomości firmy budowlanej odpowiedzialnej za wybudowanie fabryki w partii wpłyną na wyrok, bo nie ma niezależnego sądownictwa. Brak niezależnego sądownictwa to dodatkowe ryzyko, które wpływa na niechęć do inwestowania w kraju. Jakby te mechanizmy niezalżności wcześniej nie istniały, to by po prostu nie inwestowano tutaj (albo inwestowano by bardzo mało). Tylko frajer, wydając swoje pieniądze, posługuje się magicznym myśleniem i wierzy w Kaczyńskiego. Nawet mała szansa na stratę, to jednak szansa na stratę, która będzie rosnąć. Ryzyko będzie rosnąć.
Po co być frajerem i myśląc magicznie, wierzyć Kaczyńskiemu oraz ponosić dodatkowe ryzyko związane z brakiem rozprawy przed niezależnym sądem (to ponoszenie dodatkowego i niepotrzebnego ryzyka między innymi czyni właśnie z kogoś frajera) podczas wydawania pieniądzy, skoro można wydać pieniądze tam, gdzie ryzyko jest mniejsze, a sądy są niezależne? Co kogoś ma odwieźć od bycia frajerem i głupcem? Twój postmodernizm i mówienie, że wszystko jest wszystkim, skoro ktoś będzie widział jak na dłoni, gdzie jest mniejsze ryzyko? Ilu jest takich głupców i frajerów, których przekonają Twoje hasła, że zawsze i wszędzie było/jest tak samo, więc to nie ma znaczenia, czy jest się na łasce tego, czy druga strona ma znajomości w partii i może wpływać na postępowanie sędziów przez ich odwoływanie według widzimisię i kaprys? Czemu nie wybrać Niemiec, Austrii, Francji, Hiszpanii, wielu innych krajów, zamiast Polski?
"Chodzi o pewność dotyczącą uczciwego procesu przed niezależnym sądem."
Co to jest ten uczciwy proces i niezależny sąd? Masz jakąś pewność, że za rządów PO Tusk nie mówił sędziom, jak mają zdecydować w ważnym dla rządu procesie?
"Nie sądzisz, że banki mogły przegrać, bo łamały prawo, a sąd wydał wyrok na korzyść ludzi, tym samym obalając Twoje twierdzenia i przecząc całej pisowskiej narracji?"
Napisałeś, że firma musi mieć pewność co do wyroku sądu więc Ci pokazałem, że w rzeczywistości nigdy nie ma się pewności, co potwierdza fakt, że firmy przegrywają procesy, w które się angażują, gdyby banki były pewne, ze nie wygrają to by poszły za ugodę zamiast do sądu, poszły do sądu bo były przekonane, że jest wysoka szansa na zwycięstwo i się rozczarowały.
"Dlaczego chcesz odebrać ludziom, w tym klasie ludowej, czyli mnie, prawo do żądania naprawienia szkód przez Skoki finansujące Pis, czy getback, z którym też związany jest Pis?"
😀
A gdzie ja Ci takie prawo chce odebrać?
"Ta szansa rośnie z dnia na dzień. "
Amazon, VW itd mają najwyraźniej na ten temat inne zdanie skoro jeszcze się nie zwinęły.
A gdzie ja Ci takie prawo chce odebrać?
====
O to chodzi w deformach pisu.
Dlatego ich bronisz, by mi, klasie ludowej bez znajomości, odebrać prawa i gwarancje.
By mnie, klasę ludową, upokorzyć byciem na łasce jakiejś głupiej partii.
A cała reszta Twoich argumentów to przykrywanie tego.
Stąd to tworzenie wrażenia powszechnej beznadziei (gadanie, że wszystko jest wszyskim) i postmodernistyczne argumenty, że wcześniej na przykład firmy nie miały gwarancji niezależnego sądownictwa (co jest bzdurą). Wszystko to, żeby ktoś się zgodził na odebranie sobie praw.
====
Już napisałem, że chodziło mi o pewność rozprawy przed niezależnym sądem i możliwości żądania strat / wywiązania się drugiej strony ze zobowiązań umowy.
=====
Masz jakąś pewność, że za rządów PO Tusk nie mówił sędziom, jak mają zdecydować w ważnym dla rządu procesie?
—
Stu procentową. Nie mógł ich zwolnić ani w jakikolwiek sposób wpływać na ich karierę. Możliwości nacisku były zerowe. Mógł sobie gadać, a i tak każdy sędzia mógł mu powiedzieć "weź spierdalaj, to nie Twoja działka" i spać spokojnie. Dopiero PIS z Kaczyńskim takie mechanizmy nacisku stworzyli, by mi, człowiekowi z polskiej prowincji bez znajomości, odebrać prawa i gwarancje.
=====
Amazon, VW itd mają najwyraźniej na ten temat inne zdanie skoro jeszcze się nie zwinęły.
—
Gdyby gwarancji niezależnego sądownictwa nie było, nigdy by tutaj nie przyszli. Raz utracone zaufanie trudno odzyskać. Następni z każdym dniem co raz bardziej będą się zastanawiać, a któregoś dnia mogą sobie pójść. Markę, poważanie, dobrą opinię trudno odzyskać. Nie wszyscy są frajerami i zastanowią się w przyszłości dwa razy.
a któregoś dnia mogą sobie pójść. => a Ci, którzy są, któregoś dnia mogą sobie pójść.
====
Poza tym, używając zdań typu "ludzie przekonają się, że demokracja niczego nie gwarantuje" jesteś także za odebraniem mi praw i gwarancji i… prawdopodobnie za tym, by silniejszy/bogatszy mógł narzucać warunki słabszym/biedniejszym, czyli mnie, czyli klasie ludowej.
"O to chodzi w deformach pisu.
Dlatego ich bronisz, by mi, klasie ludowej bez znajomości, odebrać prawa i gwarancje."
Nigdy nie głosowałem i nie zamierzam na nich głosować ale śnij dalej, że bronię PISu 😀
Swoją drogą Tusk nieźle wyprał Ci mózg, że wierzysz w to, że dawał Ci jakąś gwarancję, pewnie nie byłeś tym, do kogo policja zapukała o 6 rano i tym który odebrał sobie życie przez wspaniałe prawo stworzone przez Tuska. Cała masa takich sytuacji była w programie Państwo w Państwie.
"Stu procentową. Nie mógł ich zwolnić ani w jakikolwiek sposób wpływać na ich karierę. Możliwości nacisku były zerowe. Mógł sobie gadać, a i tak każdy sędzia mógł mu powiedzieć "weź spierdalaj, to nie Twoja działka" i spać spokojnie. "
😀
Zdecydowanie jesteś człowiekiem skrajnie naiwnym 😀
Ale może Ci się oczy otworzą jak kiedyś Twój syn zostanie sędzia i przyjdzie do niego przedstawiciel premiera mówiąc coś w stylu "jak chcesz by twoje dziecko nie zostało zwolnione z obecnej firmy, do której mogę co tydzień wysyłać kontrole skarbowe jeśli nie będą chcieli go zwolnić, to lepiej wydaj takie i takie orzeczenie".
"Dopiero PIS z Kaczyńskim takie mechanizmy nacisku stworzyli"
Nie, oni nic takiego nie stworzyli a jedynie Twoje nienawiść do nich. PIS wprowadził po prostu ustawę, w której słowa nie ma, że PIS ma prawo wpływać na wyroki sędziów, jest to nielegalne. To że będzie wpływał to tylko Twoje odczucie stworzone na bazie nienawiści do PISu, a to, że Tusk nie wpływał to tylko Twoje odczucie stworzone na bazie miłości do niego i wypranego umysłu.
"Następni z każdym dniem co raz bardziej będą się zastanawiać, a któregoś dnia mogą sobie pójść. "
No na ten moment nikt nie odchodzi, mimo tego co robi PIS, więc masz odpowiedź na pytanie jak bardzo firmy czują się niepewnie.
"Poza tym, używając zdań typu "ludzie przekonają się, że demokracja niczego nie gwarantuje" jesteś także za odebraniem mi praw i gwarancji"
Co Ty masz z tym odbieraniem praw. Może najpierw sam przestań innym odbierać prawa a potem oczekuj tego samego od innych?
Nigdy nie głosowałem i nie zamierzam na nich głosować ale śnij dalej, że bronię PISu 😀
—-
Oczywiście, że bronisz. Jesteś ich apologetą.
To są hasła wprost z propagandy: "Nie, oni nic takiego nie stworzyli a jedynie Twoje nienawiść do nich. Twoje odczucie stworzone na bazie nienawiści do PISu, a to, że Tusk nie wpływał to tylko Twoje odczucie stworzone na bazie miłości do niego i wypranego umysłu."
Do tego typowe techniki apologetów Pis stosujesz, czyli odwracanie kota ogonem, przypisywanie intencji. natychmiastowe gadanie o Tusku, żeby odwrócić uwagę od odbierania praw ludziom (znaki rozpoznawcze apologetów Pisu, jakbym widział wpis Pawłowicz).
—-
Przedstaw gwarancje i prawa, które podobno mi nie zostały odebrane.
Gdzie one są?
W jaki sposób PIS teraz gwarantuje prawa jednostki / prawa najsłabszych i je wdraża, ale na zasadzie, że oni w to wierzą / wynika to z ich przekonań, że państwo ma bronić najsłabszych / mniejszości, a nie dlatego, że chwilowo kogoś potrzebują?
W jaki sposób teraz losowy obywatel Polski bez względu na poglądy i znajomości będzie miał teraz w sporze z rządem bezstronny proces?
Jakie teraz będą istnieć niezależne do partii/rządu instytucje i mechanizmy w Polsce, na które będą mogli liczyć ludzie, na które będą mogli powołać się zwykli ludzie bez względu na to, kogo znają i czy są biedni czy bogaci i bez względu na poglądy polityczne?
Jeśli lekarz popełni błąd, ale będzie miał znajomych w PIS, to w jaki sposób teraz zwykły i normalny człowiek będzie miał szanse na wygranie sprawy?
Dlaczego przewlekłość postępowania jest większa niż wcześniej?
Jakie procedury i kwestie zarządzania zawodziły wcześniej w sądach? Co dokładnie nie działało? Jakie nowe procedury i techniki zarządzania miałaby zostać wprowadzane, które zapewniały by sądom niezależność, nie odbierały ich praw i gwarancji, a jednocześnie usprawniały ich pracę?
Jakie teraz są gwarancje dla ludzi, a nie dla partii?
W jaki sposób teraz zwykły człowiek nie jest na łasce Kaczyńskiego/Pis?
====
Swoją drogą Tusk nieźle wyprał Ci mózg, że wierzysz w to, że dawał Ci jakąś gwarancję,
—-
Tusk niczego nie dawał. To trójpodział władzy i brak możliwości wpływania na sędziów (odwoływania ich) mi dawał. Ustrój, którego niszczenie popierasz dawał prawa i gwarancje, które Ty chcesz odebrać mnie, klasie ludowej, oraz najbiedniejszym i potrzebującym, by mnie, klasę ludową oraz najbiedniejszych i potrzebujących upokorzyć byciem na łasce Pisu i Kaczyńskiego.
nie byłeś tym, do kogo policja zapukała o 6 rano i tym który odebrał sobie życie
===
Nie byłem Barbarą Blidą, którą zabił PiS, ani ofiarą piswoskiego agenta Tomka widocznego na tym zdjęciu:
https://cdn.natemat.pl/fb30b1778e0553015e3d3af5e76df10e,780,0,0,0.jpg
Gdzie są gwarancje praw dla mnie, niezamożnego człowieka z klasy ludowej, a nie dla jakiejś partii?
Gwarancje, których odbieranie mi popierasz.
https://www.donald.pl/artykuly/9C5uG9G4/znalazlo-sie-nagranie-jak-piotrowicz-bronil-ksiedza-pedofila
====
Nie byłem ofiarą księdza pedofila, którego – tak, jak na załączonym filmie – broniła twarz pisowskich deform sądownictwa: członek Pis, były prokurator stanu wojennego, członek pisowsko-klerowskiej mafii.
Gdzie są gwarancje dla dzieci ofiar księży pedofili, skoro taki człowiek jak Piotrowicz odpowiada za przepchnięcie w nocy pisowskich deform sądownictwa? Kler na bank się cieszy na takie deformy i mu one nie przeszkadzają, bo mu pomogą uniknąć odpowiedzialności i bankructwa wynikającego z płacenia co chwila ludziom po milionie.
Ale jakiś apologeta PIS Tomasz i inni podobni będą pewnie bronić księży pedofili, mówiąc kłamstwa, że nigdy nie było gwarancji, że zapłacą, więc to wszystko jedno, czy staną przed sądem niezawisłym od partii i kleru.
Demokracja to nie moda, lecz sposób na rozwiązywania społecznych napięć wynikający wprost z doświadczeń. Wadą silnie scentralizowanej władzy jest to, że próba jej obalenia, do której zawsze wcześniej czy później dochodzi ma skutek dramatyczny, często rujnujący państwo i prowadzący do konfliktu zbrojnego. Pretendentów do władzy jest dziesiątki. Demokracja ten problem rozwiązuje, daje cywilizowane zasady obalenia władzy a pretendenci do zajmowania decyzyjnych stanowisk mogą się odnaleźć w wielu obszarach działalności. Władzę można mieć jako szef korporacji, lider partyjny, ale nawet zwykły człowiek ma w znaczym zakresie władzę nad własnym życiem, gdyż o ile przestrzega prawa, to nawet głowa, głowy państwa nie mogą mu nic uczynić bez złamania tego prawa.
Demokracja to naturalny odruch na niezdrową, bo często morderczą konkurencję w przypadku scentralizowanej władzy, obalana zawsze będzie powracać, jak bumerang i jeśli już to przemieni się w coś, co jeszcze silniej będzie przeciwdziałać ośrodkom władzy, na przykład po doświadczeniu, jakim może być słabość demokracji wobec wszelkiej maści ludzi z zapędami dyktatorskimi i ich skuteczne działania obalające demokrację. Widząc jak wykorzystał demokrację taki Hitler, tworzy się szereg kolejnych reguł, praw, które nie tylko lepiej chronią demokrację, ale także zmieniają jej charakter, kierują w jeszcze inną stronę, w coś, czego jeszcze nie znamy i nie doświadczamy na codzień. Na przykładzie tego, co ma obecnie miejsce w Polsce, istnieje pewne prawdopodobieństwo, że po upadku pis stworzone zostaną nowe mechanizmy prawne, które w przyszłości będą przeciwdziałać takim sytuacjom, ot choćby mechanizm istniejący w USA, gdzie prezydentem łamiącym prawo może zająć się prokurator. Oczywiście tak nie musi być, następcy pisu mogą wykorzystać prawa ustalone przez pis dla własnych celów, ale wydaje mi się, że wcześniej czy później dojdzie do umocnienia demokracji a kiedyś do zmiany systemu na znacznie lepszy od niej.
Możliwe, że jakiś szaleniec zniszczy demokrację i nastaną rządy autorytarne, gdzie prawo przede wszystkim chroni elitę władzy, jednak odpowiedzią będzie ponownie demokracja – używana w rzeczywistości jako wentyl bezpieczeństwa na zbyt wielkie ciśnienie wywoływane przez walki pretendentów do władzy. A jednego można być pewnym – że będą spiskować, mordować, siać niepokój, walczyć.
Bardzo dobry komentarz.
Coś tu się komuś pomieszało. Skoro rządzą technokraci to dlaczego zarzutem wobec nich jest ich uleganie ideologiom? Zamist polityce. Czyli typowe pomieszanie słów i ich znaczeń.
Państwo, naród, granice to wszystko jest ideolgia.
Skoro rządzą technokraci to dlaczego zarzutem wobec nich jest ich uleganie ideologiom?
—
Dobre pytanie.
Może JT chodzi o to, że bycie fanatykiem danej ideologii chroni przed ideologią. 🙂
Przecież sam racjonalizm ma być technokratyczny i wolny od ideologii.
Panie Jacku.
Merytorycznie świetnie, tylko błagam, bez słownej waty. Bez różnych "jakby", "po prostu". I proszę nie mówić w co drugim filmie, że teraz będzie coś "bardzo ciekawego". To zgrzyta w uszach. Proszę wybaczyć obcesowość, ale to w uczciwych intencjach. Pozdrawiam.
Dziękuję za konstruktywne uwagi!