Cel – obywatel syty i spolegliwy

Kampania wyborcza puka do drzwi. Czy PiS zbierze obfite żniwo czterech lat swoich rządów? Wkrótce się okaże. PiS robiło wszystko, by żniwa były udane. Obdzieliło obywateli sowicie socjalem nie specjalnie się troszcząc o służbę zdrowia, bazę edukacyjną i kulturę. PiS zapełnia żołądki obywateli zarazem dbając, by w głowach było tak sobie. Obywatel powinien uczyć się przede wszystkim zawodu, a niekoniecznie samodzielnego myślenia. Reforma edukacji temu właśnie służy. PiS-owski obywatel ma myśleć tak, jak chce władza. Dlatego władza za pośrednictwem publicznych mediów wkłada do głów obywateli swoje doktryny. Wkłada je w sposób nieskomplikowany, by obywatel wszystko pojął. Na meblowanie głów obywateli PiS przekazuje miliardy złotych na rządową telewizję i radio. Spółki skarbu państwa zasilają reklamami niskonakładowe prawicowe gazety, by utrzymać je przy życiu i dać strawę duchową obywatelom chcącym coś przeczytać. Dyrektor Rydzyk także zasilany obficie publiczną kasą wiernie promuje politykę PiS niczym swoją własną. Wolne media są solą w oku obecnej władzy i jak wygra ona wybory zrobi wszystko, by to zmienić. 

Obywatel wg PiS nie powinien jednoczyć się w partiach i stowarzyszeniach, no chyba, że w tych nadzorowanych przez władzę. Obywatelem niezrzeszonym, z pełnym brzuchem i niesamodzielnie myślącym łatwiej manipulować. W efekcie takich działań PiS kształtuje obywatela spolegliwego i zależnego od władzy.

PiS-owskie media uczą obywateli polskich nielubienia innych nacji. Mamy nie lubić Żydów, Rosjan, w ogóle najlepiej abyśmy wszystkich nie lubili. No może amerykanie mogą być lubiani. Przyczyny nielubienia są mało istotne. To nielubienie ma iść w parze z poczuciem narodowej godności i wyższości. Na czym owa wyższość ma polegać to też mało ważne. Ważne abyśmy patrzyli na innych z góry. W kraju obywatel też ma być czujny i patrzeć na ręce choćby trochę inaczej myślącym.

Wyznacznikiem PiS-owskiej kultury dla ludu są masowe imprezy z muzyką disco polo organizowane przez prezesa Kurskiego. Ma być głośno, wesoło i z dużą ilością napojów alkoholowych. Prezes potem chwali się ile to milionów oglądało tak wspaniale zorganizowane imprezy i jacy wszyscy byli zadowoleni.

W urabianiu takich właśnie obywateli PiS jest wspierany przez kościół, któremu także zależy by obywatel nie był zbytnio kumaty, bo samodzielne myślenie sprzyja szerzeniu się ateizmu i innych zaraz ideologicznych. Służby mundurowe, sądy i prokuratura będą coraz bardziej poddawane PiS-owskiej indoktrynacji. Syty i leniwy umysłowo obywatel, przepełniony muzyką disco polo nawet nie zauważy, że stał się powolnym narzędziem PiS-owskiej dyktatury. 
Jest jednak problem. Takich zabiegów na obywatelach władza przeprowadziła już na świecie naprawdę dużo. Żadna operacja nie powiodła się. Ale straty i ich odrabianie zawsze były bardzo kosztowne.

Czesław Cyrul