Ciemne strony religii monoteistycznych

 

W tym eseju rozpatrzę ciemne strony monoteistycznych religii : chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. W 2004 roku ukazała się książka Jonathana Kirscha “God Against The Gods:History of War Between Monotheism and Polytheism”. Autor pisze:

 “Wbrew popularnej opinii trzech  Abrahamowych religii wierzenia pogańskie nie były bardzo złe. Zasadnicza wartością klasycznych religii pogan była tolerancja wierzeń w wielu różnych bogów .W czasie klanowych wojen strona pokonana musiała  uznać bogów zwycięzców ale mogła kontynuować wiarę w swoich bogów. Idee świętej wojny, wypraw krzyżowych,  Inkwizycji i wrogości wobec innowierców  były nieznane w wierzeniach pogan. Zostały one stworzone i wprowadzone w życie w religiach monoteistycznych.”

Biblia opisuje wycinanie w pień innowierców na przykład w opowiadaniu o zdobyciu Jerycha .Islam zawiera koncepcję świętej wojny dżihadu. Chrześcijanie organizowali wyprawy krzyżowe  przeciwko heretykom i wyznawcom islamu. Na początku XIII wieku kościół zorganizował wyprawę krzyżową(1209-1229) przeciw Katarom w południowej Francji . W jednym z miast zwanym Bézier krzyżowcy wyrżnęli ponad 7,000 kobiet i dzieci. Katarzy byli odłamem chrześcijaństwa, ale na ich wierzenia miały wpływ różne nurty duchowe powstałe w Bizancjum i w Bułgarii. Herezja Katarów skłoniła papieża Innocentego IV do utworzenia Inkwizycji.

 

 

Biblia zawiera przykłady nietolerancji wobec wyznawców innych bogów niż Jehowa.

 

Logika monoteizmu była prosta. Jeśli jest tylko jeden bóg to jest tylko jeden sposób czczenia tego boga i jedna kara za nieposłuszeństwo lub złą interpretacje wiary. Tą karą jest śmierć. Tak pisze Biblia. Tak robi też ISIS i tak robiła Inkwizycja .

 

Aby być konkretnym zacytuję fragment Biblii

 

Księga Liczb, 25: 3-4 (Biblia Tysiąclecia)

Izrael przylgnął do Baal-Peora, i gniew Pana zapłonął przeciw niemu. I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich [winnych] przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela.

 

Cytat doskonale obrazuje nietolerancję wobec obcych bogów takich jak Baal i, przede wszystkim, wobec ich wyznawców.

 

Drugi cytat wyjaśnia jak Izraelici mają traktować podbite miasta innowierców. Na ziemi obiecanej żyły inne szczepy .Etniczna czystka była konieczna. Jehowa daje Izraelitom zgodę na ludobójstwo.

 

Księga Liczb, 31: 15-18 (Biblia Tysiąclecia)

Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? One to za radą Balaama spowodowały, że Izraelici ze względu na Peora dopuścili się niewierności wobec Pana. Sprowadziło to plagę na społeczność Pana. Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu. 
 

Niewielu chrześcijan zwłaszcza katolików czyta Biblię. Ale nie można ignorować tego  źródła informacji o bogu. W Biblii bóg jest  okrutny, mściwy, niemoralny i  nietolerancyjny. W powyżej cytowanym fragmencie Biblii bóg jest ludobójcą. Kościół przedstawia innego boga który kocha, wybacza i zbawia. Katolicy często mówią, że Stary Testament nie jest ważny lecz ważne są  Nowy Testament I nauki Jezusa.

 

Kilka cytatów Nowego Testamentu ilustruje co myślał i mówił Jezus.

 

Zacznijmy od tego, że Nowy Testament akceptuje  niewolnictwo.

 

Ewangelia Łukasza, 12: 17 – 48 (Biblia Tysiąclecia)

 "Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. 48.Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą."

Jezus nigdy nie potępiał hańbiącej praktyki  niewolnictwa ani wyzysku niewolników  przez właścicieli.

 

W  następnym cytacie Ewangelii Łukasza, 19:27 Jezus mówi co trzeba zrobić z jego wrogami, którzy go nie uznają. Jest to zwykła paranoja.

 

"Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach."

Tyle o przebaczeniu i tolerancji.

 

Poniższy cytat opisuje piekło .Stary Testament  nie zawiera wzmianki o piekle. Piekło pojawiło się w Nowym Testamencie. To groźba .

 

Ewangelia Mateusza 13:41-42 (Biblia Tysiąclecia)

"Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów."

 

.Jezus przedstawiany w kościele rożni się od tego co przedstawia Nowy Testament. Komu wierzyć? Mamy wybór .Jest też trzecia możliwość  sugerowana przez historyka Ryszarda Carrier w książce “On the Historicity of Jesus” w której Carrier zebrał argumenty na tezę, że mit Jezusa został sfabrykowany w pierwszym wieku dla potrzeb nowej religii. Istnieje też grupa historyków którzy utrzymują, że Jezus żył rzeczywiście i był rabinem, który głosił koniec świata. Resztę dorobili ewangeliści, święty Paweł i inni wyznawcy szerzący nową religię.

 

 Od świętych pism przejdźmy do historii. Historia średniowiecza obfituje w tragiczne wydarzenia w Europie spowodowane religią. W XV wieku inkwizycja zaczęła prześladować kobiety posądzone  o czary. Tysiące kobiet było oskarżonych o czary, torturowanych i wieszanych. W 1618 roku zaczęła się Wojna Trzydziestoletnia pomiędzy protestantami i katolikami. Wojna spustoszyła Europę. Na przykład ilość mieszkańców  Niemiec spadla do połowy. W wyniku wojny zginęło ponad 8 milionów ludzi w Europie. Procentowo było to więcej niż liczba zabitych w II Wojnie Światowej.

 

Oczywiście inne religie niż Abrahamowe były też winne mordowania niewinnych ludzi.Aztecy i inkowie w Ameryce Poludniowej poswiecali ludzi bogom.Ten okropny religijny zwyczaj mial tez miejsce w Indiach gdzie poświęcano dzieci bogini Kali.XXI wiek zaczął się zbrodnią islamu  – zamachem  9/11 w 2001 roku. Bin Laden w swoich video narzekał na obecność wojsk innowierców na ziemiach islamu .Główny herszt zamachowców Mahomet Atta napisał list do członków zespołu, w  którym polecał im po wejściu do samolotu myśleć tylko o raju i nagrodzie Allaha za ich męczeństwo .Fanatyzm religijny ułatwił wykonanie morderstwa i samobójstwa. Szczegóły zamachu 9/11 można znaleźć w książce Bruce Lincolna ”Holy Terror:Thinking About Religion  after September 11”.Zamach 9/11 ilustruje zasadę, że nieracjonalna idea często prowadzi do zbrodni. Idea Stalina dotycząca kolektywizacji wsi oraz idea rasy panów Hitlera również były nieracjonalne i kosztowały ludzkość miliony ofiar. 

 

Pozostaje skomentować morderców XX wieku, którzy nie byli motywowani religijnymi wierzeniami, takich jak Hitler, Stalin  i Mao .Hitler był katolikiem i nie został ekskomunikowany przez kościół. W 1936 roku w rozmowie z biskupem Berningiem Hitler powiedział, że kościół też uważał Żydów za pasożytów którzy muszą być zamknięci w getcie. Dodał, iż robi to samo co kościół robił przez piętnaście wieków, ale sprawniej. Naukowcy badający Holokaust uważają, że chrześcijański pogląd winiący Żydów za śmierć Jezusa pomógł nazistom w prześladowaniu Żydów po dojściu Hitlera do władzy. Ten sam pogląd był powodem pogromów przez wiele wieków. Dopiero w 1962 roku Watykan  unieważnił to oskarżenie.

 

Ateista Stalin był mordercą milionów .Ale Stalin nie był motywowany ateizmem .Mordował każdego podejrzanego rywala do władzy. W 2005 roku ukazała się książka profesora z Iowa University Hectora  Avalosa pod tytułem “Fighting Worlds: Origins of Religious Violence”. Avalos miał dostęp do sowieckich archiwów  otwartych po upadku ZSRR. Avalos pisze, że nie znalazł dowodów, że Stalin prześladował  kościół prawosławny po 1943 roku kiedy Stalin potrzebował cerkwi, aby motywować Rosjan w wojennym wysiłku walki z nazistowskim agresorem. Stalin zdawał sobie sprawę z tego,  że Rosjanie nie będą motywowani obroną komunizmu lecz patriotyzmem wojny ojczyźnianej. Znaleziono dokument w którym Stalin wyraził zgodę na wybór prawosławnego patriarchy 8 września 1943 roku. Stalin dał też kościołowi rosyjskiemu 550,000  rubli w 1946 roku i ponad 3 miliony w 1947 roku. Można przypuszczać, że Stalin uważał poparcie kościoła za pomocne w utrzymaniu swojej dyktatury.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

31 Odpowiedź na “Ciemne strony religii monoteistycznych”

  1. Religie monoteistyczne są zaborcze. Inni bogowie to demony i zło. Religie monoteistyczne są agresywne (albo militarnie – zabić niewiernych, albo kulturowo – niewierny to co najwyżej półczłowiek), a zawsze dążą do zniszczenia „obcej” kultury – bo pogańska, czyli gorsza i samo jej istnienie jest złem. Co jakiś czas pojawiają się pomysły, żeby wysadzić piramidy, bo to pogaństwo i Allahowi się nie podoba. Posągi Buddy w Biamanie zostały zniszczone. Żeby nie szukać daleko: wiadomo, że Ślęża była miejsciem kultowym kultów solarnych. Postawiono symbolicznie w jednym ze schronisk kopię Świętowida. Lokalny ajatollah, czyli proboszcz, doprowadził do usunięcia tego pogańskiego bałwana. Przecież nikt nie czci dziś Świętowida, ale dla ajatollaha nawet obecność drewnianego słupa jest zagrożeniem dla wiary. 

    Chyba właśnie tutaj na Racjonaliście.tv padła bardzo ciekawa myśl: Indie mogą przetrwać tylko dlatego, że są politeistyczne. Powoduje to, że ludzie są w stanie w spokoju przyjąć, że ktoś czci innego boga.

    Na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_ongoing_armed_conflicts wypunktowane są aktualnie toczące się wojny i konflikty zbrojne. Oprócz konfliktu Meksyk vs kartele narkotykowe i Ukraina vs Rosja, znakomita większość pozostałych konfliktów to konflikty islam kontra reszta świata.

    Religie monoteistyczne pnia abrahamowego w sumie nie różnią się wiele – różnice to tylko didaskalia. Bóg jest złośliwym tyranem, kobieta jest półczłowiekiem, niewierny jest zwierzęciem, bozia reguluje, jak należy się ubierać, co jeść i kiedy odpoczywać.  Istota jest taka sama: Narzucić mój sposób życia innym, bo tylko ja wiem, jak należy żyć, bo tylko moje zdanie jest prawdziwe i dobre, a twoje jest złe, grzeszne i jeżeli go nie zmienisz, to zostaniesz ukarany (w tym życiu, a po śmierci to na pewno). W imię boże oczywiście.

     

    1. Chyba właśnie tutaj na Racjonaliście.tv padła bardzo ciekawa myśl: Indie mogą przetrwać tylko dlatego, że są politeistyczne.

      .

      Jeśli "ciekawa" w sensie: kuriozalna, to zgoda.
      Bo jak przetrwała (i to dochodząc do nieporónanie wyższego poziomu rozwoju) monoteistyczna Europa?
      Czemu nie przetrwał politeistyczny Sumer, Egipt, Rzym?

      1. Teza była taka: W Indiach możliwe jest sąsiedztwo wielu religii z tego powodu, że są to religie politeistyczne.

        Przykład z Europą jest chybiony, bo właśnie w Europie jeśli tylko pojawiły się monoteistyczne odłamy, herezje itd, to natychmiast zaczynają się zwalczać, niejednokrotnie prowadząc do wojen o to, czyje urojenia religijne są prawdziwe.

        1. Jeśli pan ma w głowie takie wyobrażenie, że dzieje Indii były (i są) mniej burzliwe (i mniej krwawe) niż dzieje Europy, to powinien pan zaczerpnąć trochę wiedzy na ten temat i skorygować to przekonanie.
          .
          Co do Europy to FAKTEM jest, że cywilizacja europejska nie tylko przetrwała, ale też od niemal tysiąca lat jest cywilizacją przodującą na kuli ziemskiej (dopiero w XX wieku zaczęła z wolna tracić tą pozycję). Jak więc widać wewnętrzne walki nie przeszkodziły w rozwoju. Może więc są do rozwoju wręcz  niezbędne?

          Byłoby to zresztą zgodne z Malthusem, Darwinem albo Nietzschem.

          1. "Co do Europy to FAKTEM jest, że cywilizacja europejska nie tylko przetrwała, ale też od niemal tysiąca lat jest cywilizacją przodującą na kuli ziemskiej"

                 Jakieś dowody na tę tysiącletnią domincję? Według mnie dominacja Europy ma znacznie krótszą historię i przypada na okres utraty wpływów przez religię i idącym za tym postępem w postaci rozwijającej się nauki.  Bez uporania się z problemem religii dzisiaj Europa równie dobrze mogłaby być turecka.

          2. Na tą przewagę wskazuje wydajność gospodarki, polityka (skuteczne opieranie sie najazdom, potem ekspansja kolonialna począwszy od XV wieku), rozwój i/lub wykorzystanie technologii (przykładem jest np. niezrównana wydajność budownictwa gotyckiego).
            A wszystko to zostało odbudowane na rumowisku pozostawionym przez Rzym.
            Powolna laicyzacja i utrata roli kościoła jest raczej skutkiem, a nie przyczyną rozwoju. Zresztą w dużej mierze rozegrało się to wewnątrz kościoła (reformacja to nie był nacisk zewnętrzny tylko ciśnienie wewnątrz kościoła)
            W historii nic nie spada z nieba.
            Ateiści chcą wierzyć, że nowoczesność wyskoczyła jak diebeł z pudełka. To naiwne.
            Kopernik, Gutenberg, Vasco da Gama, Luter albo Erazm z Rotterdamu –  to byli synowie średniowiecza, potomkowie takich ludzi jak Ockham, Gerbert, Hus, Albert Wielki. Petrarca czy choćby "nasz" Witelon.
            Wielcy uczeni doby oświecenia to byli chrześcijanie (ateistami czy agnostykami byli filozofowie), to samo dotyczy pierwszych przemysłowców albo finansistów (np. kwakierskie rodziny Darby, Lloyd, Cadburry).

  2. Janusz pisze z pozycji radykalnego wojującego ateisty, więc przydałby się komentarz bardziej wyważony i obiektywny, o który się pokuszę.

    Po pierwsze: wojny tzw. "religijne" oczywiście istniały przed pojawieniem się wielkich monoteizmów (w Chinach, w Indochinach, w Indiach, w Ameryce prekolumbijskiej itp.). Jonathan Kirsch na którego autorytet powołuje się Janusz rozminął się z prawdą (zakładając, że tezy jego książki nie zostały przez Janusza zreferowane w sposób bałamutny).

    Co więcej: wyznawcy politeizmów nierzadko prześladowali monoteistów, np. Asyryjczycy Żydów, albo Rzymianie Żydów i chrześcijan. Rzymianie czynili to w dodatku pod zarzutem …ateizmu. To wielki paradoks, że tzw. racjonaliści ślepą miłością wielbią Rzymian przeciwstawiając ich chrześcijanom, podczas gdy ci pierwsi zabijali chrześcijan właśnie za ateizm.

    Ma to swoją przyczynę: mianowicie w politeizmach bardzo często władca jest jednym z bogów, zatem nieuznawanie jego boskości zawsze miało wymiar polityczny i rodziło agresję. Tak było w Egipcie, Babilonie, Rzymie albo w Japonii. Ciekawe, że w ideologiach politycznych ściśle powiązanych z ateizmem taki zazdrosny kult doczesnych władców też się pojawiał.

    W kulturach zdominowanych przez monoteizm zazwyczaj nie.

    Po drugie: wojny tzw. religijne to mit. Przyczyną wojen jest niemal zawsze walka o władzę, zasoby, bogactwa. Religia często wchodzi w symbiozę z polityką, politycy etykietuję się religiami, ale rzadko kiedy wywołują wojny z powodów innych niż polityczne.

    Po trzecie: agresja i nietolerancja wynika z ludzi, a nie z religii. Człowiek z natury nietolerancyjny i agresywny (a przecież na tym opiera się ewolucja, która nas stworzyła) nie będzie tolerować osoby o innych poglądach (kolorze skóry, języku, lub o innym sposobie trzymania widelca – powód może być dowolny) niezależnie od tego, czy jego poglądy są politeistyczne, monoteistyczne czy ateistyczne. Nietolerancja wystepuje też pomiędzy wyznawcami jednego monoteizmu, nie może więc chodzić o to, że ktoś czci inne bówstwo.

    Zatem jasne jest, że głowna teza eseju jest – delikatnie pisząc – niedopuszczalnym uproszczeniem, którego nie uzasdnia nawet krótka formuła publicystyczna tekstu.

    Przypomnę, że największą i najbardziej krwawą wojnę w dziejach ludzkości wywołali zwolennicy ideologii czysto świeckich: nazizmu (to ideologia bardzo nienawistna wobec monoteizmów, w szczególności judaizmu, ale też chrześcijaństwa uważanego przez nazistów za judejską sektę) i komunizmu (to ideologia z założenia przeciwna wszelkim formom religijnej wiary, ideologia ateistyczna, uważająca religie za istotną przyczynę niesprawiedliwości).

    .

    I jeszcze jedna uwaga:

    Nazywanie Hitlera katolikiem jest równie nieuczciwe intelektualnie, jak np. nazywanie Dawkinsa anglikaninem. Powtórzenie z całą powagą tego absurdu zmieniło niestety esej Janusza w marny pamflet propagandowy i zdradziło intencje tekstu.

    Dlatego przypomnę że nazizm oczywiście został potępiony przez Watykan w encyklice napisanej po niemiecku jeszcze przed wybuchem wojny specjalnie dla niemieckich katolików. Miała tytuł "Mit Brennender Sorge" ("Z płonącą troską").

    Sam Hitler zaś nazywał chrześcijaństwo "wynalazkiem chorych umysłów", "buntem przeciwko prawu naturalnemu", "najcięższym ciosem, jaki kiedykolwiek spadł na ludzkość" itp.

    Jet oczywiste, że nikt o zdrowych zmysłach i elementarnej uczciwości nie nazwie osoby o takich poglądach katolikiem. Za to do wyznawcy nowego ateizmu takie opinie pasują jak ulał.

  3. ZORRO super komentarz. Uzupelnia esej. Dziekuje.

    TOMKA S komentarz przestudioje uwaznie i napisza za kilka godzin. Ten styl komentarzy jest idealny poniewaz dodaje do eseju i jest fundamentem do rzeczowej dyskusji.

  4. Odpowiedz TOMKOWI S.
    Ja uwazam ze Kirsch ma racje piszac ze religie politeistyczne byly bardziej tolerancyjne.To wynika z prostej logiki.Jesli jest wielu bogow to dodanie kilku nowych nie grozi ateizmem wobec zadnego boga. Ale jesli jest tylko jeden to inny bog jest rywalem . Trzeba go usunac Rzymianie przesladowali Chrzescijan ale po ustaleniu chrzescijanstwa jako panstwowej religiiChrzescijanie burzyli swiatynie starych bogow i niszczyli dokumenty naukowe ktore nie paspwaly do nowej religii.Paradoksalnie Muzulmanie uratowali czesc przedchrzescijanskiej nauki. W religiach politeistycznych kobiety nie byly  uposledzone.

    Monoteizm zalozyl ze bog jest mezczyzna (Jehowa i Allah) co prowadzilo do uposledzenia kobiet .Historyjka biblijna o Lotcie i jego corkach ilustruje fakt ze kobiety byly wlasnoiscia mezczyzn.

    Tomek pisze:Po trzecie: agresja i nietolerancja wynika z ludzi, a nie z religii. Człowiek z natury nietolerancyjny i agresywny (a przecież na tym opiera się ewolucja.

    Nie na tym p[olega ewolucja. Przeczytaj jakas ksiazke lub posluchaj wtkladu na sieci na temat ewolucji.Sugeruje wyklad przez prof Jerry Coine lub Dawkinsa.Brak tolerancji wynika z religi .Jest zapisany w biblii jako swieta zasada." Zabij tego kto namawia Ciebie do sluzenia innym bogom". nie jest prawda ze ludzie sa w zasadzie zli i nietolerancyjni.Religia oskarza ludzi o zle intencje bo czlowiek winny jesat latwy do stania sie owca kierowanym religia. Stalin tez czasto wymagal od swoich rywali bicia sie w piersi i przyznania sie do winy.Potem mogl 

    latwo skazac n a smierc.Kosciol zaklada ze czlowiek jest grzeszny nawet jesli niczego zlego nie zrobil.Metoda Stalina i kosciola ma to samo wyjasnienie. Czlowiek winny  bedzie latwy  do uleglosci wobec rzadu lub kosciola. Jestes Tomku smutnym przykladem sukcesu propagandy kosciola. Trudno jest odzyskac wolnosc i uniezaleznic sie od religii .To zajmuje czas i wymaga odwagi .Tchorz kleka na kolana i blaga o litosc niewidzia\lnego tyrana .

     

     

     

     

    1. Januszu. Najpierw odnośnie twojej "logiki". Mam trzy uwagi
      1. To co wynika z logiki, w psychologii i socjologii rzadko się w pełni sprawdza, bo ludzie zarówno indywidualne, jak w masie nie zachowują się tak, jak przewiduje teoria. Świetnym tego przykładem jest komunizm, który na logikę powinien się był świetnie sprawdzić, ale w praktyce był katastrofą.
      2. Logika logiką, ale warto czasem teorię zweryfikować empirycznie (przecież na tym polega nauka!!!) i spojrzeć na FAKTY. A fakty historyczne są takie, że nie da się zaobserwować, jakoby cywilizacje zdominowane przez politeizm były choć odrobinę bardziej tolerancyjne i mniej agresywne. Kirsch pisze jak jego zdaniem powinno być olewając całkowcie fakty, a historia mówi o tym jak FAKTYCZNIE BYŁO.
      3. Co do samych twoich wywodów logicznych to one zawierają pewne błędy, np. takie że:
      a/ politeistyczny wyznawca bogów X, Y i Z wcale nie musi wierzyć i uznawać w bogów A, B i C wyznawanych przez jego politeistycznego sąsiada
      b/ w politeizmie często przywódca państwa jest jednym z bogów i wtedy nie jest tolerowane nieuczczenie go jako bóstwa. Tak było w np. Rzymie, Egipcie, Babilonie.
      .
      Odnośnie nietolerancji:
      Moim zdaniem brak tolerancji jest cechą ludzkiej natury i można go racjonalnie wytłumaczyć ewolucją, bo zgodnie z ewolucją (w szczególności Dawkinsem – samlubny gen) wszelka odmienność genetyczna (w stosunku do własnej) powinna być wyeliminowana. Dlatego np. u wielu gatunków (np. koniowatych) samiec bez litości zabija nowo narodzone potomstwo samicy z jego haremu, ktore spłodziła z innym samcem.  
      Twoja teza, jakoby nietolerancja wynikała z religii jest bardzo słaba, gdyż powszechnie występuje nietolerancja na tle odmiennego wyglądu, języka, ubioru, obyczajów, kibicowania innemu klubowi, słuchania innej muzyki, poglądów politycznych itd.itp.
      Nie trzeba być wielce wnikliwym obserwatorem, by racjonalnie zauważyć, że każda ODMIENNOŚĆ bywa przyczynkiem do nietolerancji. Odmienność religijna jest tylko jedną sporód wielu innych odmienności różniących ludzi. Sprowadzanie problemu tylko do religii jest wybiórczością, ktora bardzo słabo pasuje do osoby racjonalnej i uczciwej intelektualnie.
      .
      Odnośnie dyskryminacji kobiet:
      Odmienna rola społeczna kobiet utrwalona w dawnych kulturach wynika oczywiście z ewolucji. To naturalny podział zadań wynikający ze związania kobiet przez biologiczną (a więc obiektywną) rolę rodzenia i wykarmiania dzieci.
      W całym starożytnym świecie rola kobiet była niestety podrzędna. W kulturach politeistycznych również. Dotyczy to takich światłych (w opinii tzw. racjonalistów) cywilizacji, jak grecka albo rzymska. Nawet uczona grecka Hypatia z Aleksandrii z pogardą wypowiadała się o kobietach.
      Na tle tych politeistycznych kultur dwa wielkie monmoteizmy: judaizm i chrześcijaństwo – były akurat względnie postępowe w kwestii tego, co dziś nazywamy prawami kobiet.
      .
      Historię Lota (jak całą Biblię zresztą) czytasz bardzo nieudolnie. Prawdę mówiąc podejrzewam, że wcale jej nie czytałeś, tylko powtarzasz to co o niej przeczytałeś w jakichś antyreligijnych broszurkach. Wyjaśnijmy więc może to, czego w tym tekście nie zauważyłeś:
      Po pierwsze: nigdzie w tekście nie jest stwierdzone, że Lot był monoteistą – wyznawcą Jahwe. Jest to raczej wątpliwe.
      Po drugie: w tej "historyjce" widzimy, że Lot będąc w sytuacji bez dobrego wyjścia rozpaczliwie szuka wyboru między mniejszym i większym złem (był do tego wyboru zmuszony okolicznościami). I nigdzie w tekście nie jest powiedziane, że jego wybór był słuszny.
      Po trzecie: Lot sam siebie nie postawił przed tym wyborem. Postawili go przed nim… no kto?…wyznawcy politeizmu! Tak, tak… to tolerancyjni (wg twojej nieracjonalnej teoryjki) politeiści postawili Lota przed takim wyborem zapowiadając brutalny zbiorowy gwałt. Na kim? Na OBCYCH przybyszach. Taka jest ta tolerancja politeistów.
      Biblijna historia córek Lota ma zresztą ciekawy finał w bardzo feministycznym duchu: można powiedzieć, że wzięły one sprawy w swoje ręce zapewniając sobie potomstwo poprzez – mówiąc bez ogródek – gwałt dokonany na mężczyźnie, czyli na własnym ojcu. Trudno w tej narracji doszukiwać się gloryfikacji męskiej dominacji.
      .
      O absurdalnych asocjacjach między komunizmem a chrześcijaństwem, których się na siłę doszukujsesz to już naprawdę szkoda gadać. Dywagacje te wynikają albo z zasadniczej niewiedzy, albo z brzydkiego manipulowania.
      Stawiam na manipulowanie, bo przecież nie jest możliwe, żewbyś nie wiedział. że w katolicyźmie wyznanie winy prowadzi do ekspiacji (usprawiedliwienia i rozgrzeszenia) a nie do kary. Jesteś inteligentnym i oczytanym człowiekiem (i sam byłeś kiedyś katolikiem), więc na pewno to wiesz. Zatem świadomie i celowo usiłujesz zataić ten zmieniający wszystko fakt po to, by skuteczniej (w swoim mniemaniu) robić antyreligijną propagandę. Zresztą w Polsce mało kto się na nią złapie, bo tu wszyscy z grubsza wiedzą czym jest sakrament pokuty. Możliwe, że to na to niewyszukane kłamstewko nabierają się twoi amerykańscy koledzy mający protestancki background i mogący nie rozumieć o co chodzi w katolickiej spowiedzi.

      1. Świetnym tego przykładem jest komunizm, który na logikę powinien się był świetnie sprawdzić, ale w praktyce był katastrofą.

        .

        Nie, nie jest świetnym przykładem. Komunizm jest przykładem globalnej  optymalizacji systemu. Ale wtedy trzeba poznać wszystkie jego parametry. I nawet znając wszystkie parametry systemu, może okazać się, że nie da się takiego systemu zoptymalizować w przyzwoitym czasie. Zwykle tak jest, i co wiecej, można tego dowieść formalnie. Problemy komunizmu: 1. konieczność poznania wartości wszystkich parametrów (niewykonalne dla społeczeństw), 2. optymalizacja przy znajomości tychże (niewykonalne). Wiemy to z teorii optymalizacji i teorii obliczeń, a praktyka (upadek państw komunistycznych) tylko to potwierdza.

        Komunizm działa i ma całkiem przyzwoite osiągi, gdy system jest mały, a może nawet bardzo mały. I tak się rzeczywiście dzieje: to zwykła rodzina, rodzice + dzieci. To jest czystko komunistyczny układ. Każdy daje do wspólnego, ile może, a bierze, ile potrzebuje. Ale rodzice wiedzą, czy dzieci są leniwe, czy pracowite, czy są mądre, czy głupie, ile można od nich wymagać, dzieci wiedzą, ile można od rodziców wyciągnąć, czy rodzice się na coś zgodzą, czy nie, bo się wszyscy dobrze znają. Rodzice (a czasem i dzieci) wiedzą, jakie są przychody rodziny (systemu), ile potrzeba na kredyt, a ile można przepuścić na wakacjach. Gdy ktoś chce wykorzystać innych (np. dziecko naciągnąć rodziców na coś), zostaje to natychmiast wykryte. To jest bardzo mały system i to w miarę działa. Jeżeli dodamy do tego np. rodzeństwo rodziców z małżonkami, to taka komunistyczna metoda optymalizacji już nie zadziała (o czym poucza życie).

    2. W religiach politeistycznych kobiety nie byly  uposledzone.

      .

      Prawdopodobnie najdrastyczniejszym przykładem upośledzenia kobiet jaki można znaleźć w różnych kulturach jest zwyczaj Sati – polegający na paleniu żywcem żony na stosie pogrzebowym ich męża. Zwyczaj ten wynikał bezporedno z politeistycznej religii: jest wspomnieniem boginii Sati, żony boga Śiwy, która dokonała samospalenia. Akt ten teoretycznie był dobrowolny, ale w praktyce często był wymuszany.

       

      Dodajmy, że zwyczaj ten wytępili stopniowo dopiero chrześcijańscy (czyli monoteistyczni) kolonizatorzy. Wcześniej usiłowali go tępić okupujący Indie (16-19 w.) Mogołowie, również wyznający monoteizm (islam). Mogołowie byli zasadniczo bardzo tolerancyjni wobec kultury i religi podbitych ludów, ale zwyczaju Sati nie tolerowali.

  5. Biblijne opowisadanie o Lotcie jast latwo osiagalne. Lot mieszkal  w Sodomie Gomorze i byl sprawiedliwym ktorego Jahwe chcial ocalic z pozogi.Zamordoweal reszte mieszkancow razem z niewinnymi dziecmi.

    Jahwe wyslal anioly na zwiady do Sodomy i tlum chcial zgwalcic  anioly. Na to Lot zaproponowal i dal tlumowi swoje dwie corki To jest podlosc biblii .Jakiej moralnosci uczy ta historyjka? 

    Uposledzenie kobiet w religiach abrahama wymika z tergo ze bog jest mezczyzna.TY mowisz Pan bog a nie pani. Jezus nie mial nawet zony .Jedyna kobieta z ktora mial doczynienia byla zlej reputacji Magdalena. Czytaj biblie i Nowy Testazment zamiast sluchac bzdur w kosciele.

  6. Jesli Jahwe podyktowal biblie to po co ina zawiera swinska historyjke o Lotcie? Sprawiedliwy Lot najpierw daje corki tlumowi a potem corki gwalca ojca. Jaki z tej historii moral?. Czy wierni powinni czytac ta biblie swoim dzieciom aby uczyc je moralnosci? Historia o Czerwonym  Kapturku jest bardziej moralna bo ona nie zgwalcila ojca.

    1. Januszu.
      Czytaj Biblię – nie wierz ateistycznynm borszurkom agitacyjnym.
      Bajeczkę o Czerwonym Kapturku potrafisz poprawnie zintepretować, bo to jest bajeczka dla malutkich dzieci. To dajesz radę.
      Biblia nie jest bajeczą dla dzieci, a ty też jesteś już dzieckiem. Czy można zatem oczekiwać od ciebie czegoś więcej, niż od dziecka?  
      .
      Biblia jest narracją dla dorosłych, w dodatku pochodzi z bardzo odległego (geograficznie i historycznie) kręgu kulturowego. Dlatego ją nie jest już tak łatwo czytać. A jeśli ktoś – jak np. ty – usiłuje po dziecięcemu traktować jakąś narrację z Biblii jak bajeczkę, to na 100% zinterpretuje ją źle.
      We współczesnej literaturze mamy wiele opowieści o straszliwych dylemantach moralnych. Np. w dramacie Jerzego Szaniawskiego "Dwa teatry" mamy motyw człowieka, który dla uratowania żony i dziecka z powodzi musiał potraktować brutalnie swego rodzonego ojca. Szaniawski nie ocenia swego bohatera, tylko pozostawia go (i czytelnka) na zawsze z pytaniem, z dylematem. W kulturze żydowskiej pytania są bardzo ważne. Pewien sławny rabin, gdy zadano mu jakieś bardzo głębokie pytanie odpowiedział: "To jest bardzo mądre pytanie, nie psujmy go odpowiedzią".
      Moim zdaniem Lot jest właśnie taką tragiczną postacią. Pytasz po co ta historia w Biblii? Pewnie po to by pokazać do czego prowadzi obcowanie ze złem (zepsuciem mieszkańców Sodomy): w pewnym momencie już nie masz dobrego wyboru.
      .
      Wiem, że wam – wojującym ateistom – wasi wodzowie każą wierzyć, że Biblia to marna literatura. Ale ty Januszu badź rozsądny i sceptyczny – nie wierz w to. Możesz nie wierzyć Biblii, ale każdy wykształcony człowiek powinien uznać opinię wszystkich znawców literatury, że Biblia to jest literatura wybitna i bardzo wyrafinowana narracja. Nie należy jej czytać jak bajeczki dla dzieci.
      Nie chcesz wierzyć Biblii? OK – to nie problem.
      Ale wiesz co jest problemem? Problemem jest to, że nie chcąc wierzyć Biblii jednocześnie koniecznie chesz nie wiedzieć, w co nie chcesz wierzyć. Chcesz nie rozumieć Biblię. Upierasz się przy infantylnym traktowaniu Bibli jak bajeczkę. Czynisz cnotę z ignorancji.
      Nie bój się że uwierzysz. Nie jest to zbyt duże ryzyko.  Zrozumieć to nie znaczy uwierzyć. To znaczy tylko być nieco mądrzejszym.
      .
      Jeśli twoim jedynym celem nie jest uprawianie ateistycznej propagandy skierowanej do ćwierćinteligentów, to odważ się spojrzeć na Biblię mniej dziecinnie.
      I bardziej samodzielnie.

  7. Jak zwykle Twoje komentarze dotycza autora eseju a nie tresci merytorycznej. Jest to unik przegrywajacego . Czytanie biblii jest najprostrza droga do ateizmu poniewaz bibli zawiera niemoralbe op[owiadania i opisy Tyrana Jahwe  jednego z najgorszych p[ostaci literackich wszechczasow. Bioblia byla pisana przez barbarzyncow ktorzy mordowali sasiadow ,Biblia zawiera pierwsze opisu 

    ludobojstwa.Ziemia obiecana nie byla pusta .Zyly tam inne szczepy niz Izraelici. Wiec trzeba bylo je wyrznac. Biblia opisuje masowe morderstwa Jehowy np potop, Jeriho i Sodome .DLatego bajka o Czerwonym Kaptorku jest bardziej moralna.W biblii sa opisane morderstwa niewinnych dzieci  i kobiet np po zdobyciu Jeriho.W tym sensie Jehowa stal sie wzorem dla Htlera i Stalina ktorzy robili to samo palac cale wsie jak Oradour, i Lidicze. Nikt rozsadny nie uwaza Mein Kampf ani Historii WKPb  za swieto ksiege  a miliony glupcow uwaza biblie za wzor moralnosci i madrosci choc jest to pierwowzor oblednych ksiazek Hitlera i Stalina. 

    Taki jest skutek bezmyslnej wiary przybranej za zrodlo moralnosci. Kto byl moralny w historii Lota. Jehowa, Lot ,jego corki czy tlum chcacy gwalcic anioly?KOmu sluzy historyjka o Lotcie? Zdeprawowanym doroslym czy niewinnym dzieciom?

     

     

     

     

     

    1. Traktowanie rozmowy w kategoriach przegrał-wygrał jest bardzo słabe. Nie jestesmy chłopcami w piaskownicy. W każdym razie nie ja.

      Zamiast się obrażać za powodu życzliwych rad, zacznij czytać Biblię nie jak wojujący ateista i agitator, tylko jak ciekawy wszystkiego intelektualista.

      .

      Byloby dobrze (skoro już gadasz o przegrywaniu i wygrywaniu) gdybyś odniósł się do moich uwag na temat politeizmów. Powiedz jasno czy faktycznie podoba ci się politeistyczny zwyczaj palenie wdów? Naprawdę uważasz, że on nie upośledza kobiet?

      Przegraną jest unik, więc skoro musisz ogłaszać się wygranym, to przynajmniej nie rób uników.

    2. Januszu.

      Gdybymi ci zadał pytanie, komu służą wielkie dramaty Szekspira jak "Makbet", "Król Lear", Otello", to co byś powiedział?

      Zdeprawowanym doroslym, czy niewinnym dzieciom?

      Oczywiście jako człowiek rozumny, dobry i wrażliwy odpowiedziałbyś: ani tym, ani tym. Uznałbyś tro pytanie za abdurdalne. Jest oczywiste i ty to dodkonale wiesz, że są to historie przeznaczone dla szlachetnych dorosłych do pogłębionej refleksji na życiem. 

      A przypomne, że w wyżej wymienionych dramatach głownymi bohaterami są postacie zdradzieckie, mordzercze, zazdrosne, gwałtowne, czyniczne itp.

      .

      Dlatego jeśli poczułeś się osobiście dotknięty zarzutem, że czytasz Biblię w sposób niedojrzały, to chętnie odwołam swoje zarzuty i przeproszę cię, ale wyłącznie pod warunkiem że merytorycznie (czyli w oparciu o opinie poważnych badaczy literatury) udowodnisz, że w intencji autorów tych tekstów WSZYSTKIE postacie miały być MORALNIE BEZ ZARZUTU, i że KAŻDY opisany w nich czyn jest opisany po to, by stał się MORALNYM WZORCEM DO NAŚLADOWANIA.
      .
      Jeśli to udowodnisz, to przyznam ci rację.
      Ale dopóki tego nie zrobisz powstrzymaj się od symulowania, jakoby ktoś cię faulował.
      Byc może gram ostro, ale gram czysto.
      .
      A żeby Cię zachęcić do podjęcia tej merytorycznej pracy, wskażę na jeszcze jedną logiczną niekonsekwencję twoich wywodów:
      Z jednej strony stawiasz chrześcijaństwu zarzut, że cięgle mówi o grzeszności człowieka.
      Ale z drugiej strony uważasz, że wszyscy ludzie opisani w Biblii mieliby być w zamyśle jej autorów chodzącymi ideałami nie popełniającymi żadnych błędów.
      .
      Czy mógłbyś się zdecydować na jedno spójne wewnętrznie myślenie?
      Albo w chrześcijaństwie człowiek jest grzeszny, albo jest doskonały. Tego pogodzić się nie da – muszisz się w końcu na coś zdecydować.
      Bo jak ktoś chce walić lewym i prawym sierpowym jednocześnie, to oba ciosy będą pozbawione siły, a sam bijący będzie wyglądał cokolwiek komicznie i pokracznie.
      Bo jeśli twierdzisz, że chrześcijanie widzą człowieka jako grzesznego, to dlaczego uważasz, że ludzie o których jest mowa w Biblii mieliby być całkowicie bezgrzeszni? Że są wzorcem moralnym z Sevres pod Paryżem?
      Raczej konsekwentnym by było, gdyby autorzy bibblijni przedstawiali ludzi jako niedoskonalych, z wadami i rysami na charakterze, popełniających błędy i czyny niemorane.
      Bardzo prosze o wyjaśnienie tego braku logiki.

    3. I jeszcze odnośnie płci Boga w Biblii.
      Jest to wyjaśnione juz w pierwszym rozdziale Pisma Świętego, gdzie czytamy:
      "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę." (Ks.Rodzaju 1:27)
      Myślę, że nie wymaga to dodatkowego komentarza. Jest jasne, że Bóg nie ma płci.
      .
      A fakt, że w Biblii Bóg opisywany jest w formie gramatycznej męskiej (zazwyczaj, ale nie zawsze, czasem jest porównany np. do matki), wynika jedynie z ograniczeń języka.
      .
      Przy tym temacie należy wskazać na jeszcze jeden argument Janusza zbudowany na fałszu. Kłamie on mianowicie, jakoby Maria Magdalena wedle ewangelii była jedyną kobietą w bliskim otoczeniu Jezusa. Jest to oczywista nieprawda. Gdyby Janusz choć jeden raz samodzielnie przeczytał ewangelie, to by o tym wiedział. Ale nie wie tego.
      Faministki (jak np. Magdalena Środa) wręcz zachwycają się łamiącym kulturowe tabu taktowaniem kobiet przez Jezusa.

  8. Ja jestem walczacym ateista bo trzeba walczyc z zabobonem nawet jesli zyskal falszywe uznanie jako pozytywna idea.W czasie okupacji bylem czlonkiw rodziny ruchoporu. Za PRL bylem w reakcji. Po wyjezdzie z Polski staram sie przekonac ludzi ze mozna byc spolecznie uzytecznym i moralnym czlowiekiem bez wiary starozytnego niewidicznego tyrana. Taka wiara niczego nie dodaje i jest tak potrzebna jak garb. Lepiej zyc bez garbu .Nie byc skrepowanym cudacznymi wierzeniami starozytnych Egipcjan i Zydow.Ich wiara miala sens trzy tysiace lat temu ale napewno nie w XXI wieku. Mamy ba ziemi wiele problemow ktore nie moga byc rozwiazane pogladami ludzi zyjacych trzy  lub dwa tysiace lat temu.Musimy sami myslec i radzic sobie z trudnosciami zycia w XXI wieku. 

    1. Każdy ma prawo walczyć o bliskie mu wartości, tylko czemu Januszu w swej walce używasz tylu fałszywych argumentów, które tak łatwo wypunktować? Trudno sie oprzeć wrażeniu, że wcale nie walczysz o żadną wolność, tylko raczej starasz się nieudolnie racjonalizować swoje prawo do pogardzania wierzącymi.
      .
      A tak poza tym to idziesz na łatwiznę, bo ze "zniewoleniem" przez religię bardzo łatwo walczyć, za to wynik walki ciężko zweryfikować.
      Gdybyś cenił wolnośc to zaangażował byś się np. w walkę z prawdziwym złodziejem wolności jakim jest alkoholizm. Skoro piszesz, że wiara sprzed 3tys lat jest bezużyteczna, to pewnie dlatego, bo nie wiesz, że najskuteczniejsze terapie alkoholowe to są terapie chrześcijańskie. I nawet większość świeckich terapii jest modyfikacją wymyślonej przez chrześcijan metody 12 kroków (AA).

  9. Trudno zachwycac sie traktowaniem kobiet przez Jezusa. 

    Sposrod apostolow , najblizszych mu ludzi nie bylo kobiety..

    Jezus nigdy nie polecal rownouprawnienia. Zawsze mowil o ojcu mezczyznie. Nie ma dobrych slow o matce. 

    1. Bardzo łatwo. Chyba że ktoś został zindoktrynowany atesitycznym broszurami.

      W ocenie dokonywanej z perspektywy historycznej ważne jest patrzeć nie dokąd ktoś doszedł, tylko skąd wyszedł.
      Biorąc pod uwagę normy kulturowe stosunek Jezusa do kobiet był rewolucyjny i skandaliczny.
      W tamtej kulturze już sama rozmowa nieżonatego mężczyzny z kobietą był skandalem.
      A Jezus robi to wielokrotnie.
      Co więcej – rozmawia z kobietami nieżydówkami (Samarytanką i Syrofenicjanką) – to podwójne złamanie tabu.
      W innej narracji Jezus rozmawia (i pozwala sie dotknąć!!!) z kobietą mającą kobiece upławy, które są przyczyną rytualnej nieczystości (nie mylić z nieczystościa moralną).
      Wielokrotnie rozmawia (a nawet jada!) z prostytutkami. Najbardziej znana scena to ta, kiedy zapobiega ukamienowaniu jednej z nich. Pamiatsz zapewne słowa: "Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień"? Czy rozumiesz co one oznaczają? One oznaczają: z kim ona cudzołożyła? Gdzie są ci mężczyzni? Czemu ich nie oskarżacie?
      Tak Jezus traktuje kobiety – i to te wykluczone społecznie!!!
      .
      Czy zaczyna do ciebie docierać Januszu, czemu feministka i i ateistka Magdalena Środa mówi, że kocha Jezusa?
      Mówi tak, bo zna ewangelie.

      A ty wogóle ich nie znasz.
      .
      A to tylko kilka przykładów.
      Jeśli ci tego mało, to zajrzyj do ewangelii i sprawdź, kogo autorzy uczynili pierwszymi świadkami zmartwychwstania Jezusa. (przypomnę, że w tamtych czasach w sądzie liczyło się tylko świadectwo mężczyzny). Albo kto pozostał z Jezusem do końca podczas jego kaźni.

  10. Znalazlem taki cytat co Jezus powiedzial swojej matce.

    “Woman, what does your concern have to do with Me? My hour has not come.” 

    Cytat dotyczy historii zamiany wody na wino.Wypowiedz jest pogardliwa , bez poczucia szacunku dlamatki. 

    1. Domyślam się Januszu, że cytat z Ewangelii Jana "znalazłeś" w jakiejś antychrześcijańskiej broszurce agitacyjnej. W wielu z nich przedrukowuje się bowiem bezrefleksyjnie ten niemądry argument. Przez szacunek dla ciebie zakładam, że nie znalazłeś tego tekstu podczas samodzielnej lektury ewangelii, bo gdybyś go znał w kontekście, to dostrzegłbyś, że w twoich broszurkach jest on bezwstydnie zmanipulowany.
      Weź ewangelie i przyjrzyj się temu tekstowi samodzielnie.
      Sekwencja w tej narracji jest taka:
      1. Maria zgłasza Jezusowi pewien problem
      2. Jezus jej odpowiada jakimiś SŁOWAMI
      3. Jezus z ostentacyjną wręcz nadgorliwością rozwiązuje problem, który zgłosiła Maria w p.1 (na nadgrolwość wskazuje ogromna ilość i wysoka jakość wina)
      .
      I teraz pytanie na logikę: czy te SŁOWA w odpowiedzi na prośbe mogły być pogardliwe, wobec natychmiastowego spełnienia prośby?
      Jest logiczne i oczywiste, że NIE. Pogarda byłaby w tej narracji rażącym dysonansem. Nie  miałaby żadnego sensu.
      Każdy myślący czytelnik stwierdzi więc, że nasze negatywne wrażenie jest wynikiem bariery przekładu lub nieznajomości kontekstu kulturowego.
      Czy już rozumeisz, dlaczego warto czytać tekst samodzielnie wraz z kontekstem?
      .
      Ale to nie koniec: w V wieku po Chrystusie na soborze w Efezie (a więc tam gdzie greka Nowego Testamentu była cięgle jeszce językiem żywym) ustanowiono dla matki Jezusa tytuł Theotokos (Matka Boża, Bogurodzica) i oficjalnie usankcjonowano tzw. kult maryjny, a jednym z podstaowowych argumentów był właśnie ten fragment z Ewangelii Jana.
      Jak myślisz? Czy jest możliwe, żeby argumentem na rzecz nieomal boskiego kultu Marii był tekst, w którym Jezus wypowiada sie o Marii pogardliwie? Rozważ to logicznie i samodzielnie – bez szukania podpowiedzi w broszurkach agitacyjnych.

  11. Czytelnicy moich eseji czesto pytaja dlaczego jestem  "wojujacym"ateista .Postaram sie to uczciwie i prosto wyjasnic.

    Kiedy powstawaly religie w tzw okresie osiowym(Axial Age) religia sluzyla do zrozumienia otaczajacej ludzi rzeczywistosci.

    Nauka nie istniala lecz istniala potrzeba aby wyjasnic  zjawiska natury i wydarzenia w ludzkim zyciu , takie jak : susza powodujaca nieurodzaj i glod, zakazne choroby ktore dziesiatkowaly spoleczenstwa, burze z piorunami powodujace pozary ,wysoka smiertelnosc dzieci itd.Na wyjasnienia naukowe ludzkosc musiala poczekac kilka tysiecy lat. Jedynym wyjasnieniem bylo zalozenie ze istnieja niewidzialne sily ktore powoduja te zdarzenia.Logiczna konsekwencja bylo posluszenstwo tym silom i okazywanie czci.Tak narodzily sie prymitywne kulty z ktorych powstaly religie.Rownoczesnie powstala specjalna  kasta kaplanow ktorzy stali sie posrednikami pomiedzy niewidocznymi duchami a ludzmi. Kaplani mieli specjalny przywilej kontaktu z duchami i mowili ludziom co duchy chca.Przykladem moze byc Mojzesz  ktory sluszal ducha i dostal dekalog . To umozliwilo ustalenie zasad postepowania.Byly to zalazki tego co dzis nazywamy moralnoscia.Od tego czasu minely trzy milenia. Nauka zrobila kolosalny postep.Ludzkosc miala tysiace myslicieli  filozofow , pisarzy ktorzy pomogli  stworzyc nowoczesna etyke i mpralnosc. Naukowcy wyjasnili  wiele zasad fizyki, astronomii,biologii ,psychologii itd. W  XXI wieku nie ma potrzeby wiary w duchy i utrzymanie kasty kaplanow majacych specjalna m agiczna wiedze. Niestety wystarczy  rozgladnoc sie aby ujrzec zabobon, przesad i wiare w duchy. Zbyt wiele ludzi ciagle wierzy w niewidzialne potezne duchy, astrologie  spiewajacego  Elvisa Presleya ,tajemnicze zwierze zyjace w jeziorach Szkocji itp. Te wierzenia sa szkodliwe z kilku  powodow. Maja wplyw na decyzje  finansowania nauki (np badanie macierzystych komorek).Koszy utrzymania kaplanow sa wysokie . Zamiast stworzenia  dobrze wyposazonych szpitali kasta   kaplanow  nalega na budowanie kosciolow i biskupich  palacow. Dzieci w szkole zamiast studiowac nauki spedzaja czesc czasu na uczenie sie o starozytnych duchach  ktore  magicznie rzadza swiatem choc nikt ich nie widzi i nie moze z nimi porozmawiac. Wiara w duchy  wyrzadza  dzieciom  wielka krzywde  cofajac ich wyobrazenia tysiace lat do tylu kiedy duchy byly jedynym    wyjasnieniem  rzeczywistosci. Dlatego uwazam ze ma sens bycie Wojujacym ateista. Wierzenia religijne sa podobne do nalogu uzycia narkotykow. Odwykowa terapia nie jest  ani latwa ani krotkoterminowa.

     

     

     

  12. Panowie! Dyskusja jest bez sensu!  Żródła typu biblia, ewngelie to wariacje na temat! Jezusów w tamtych czasach było na pęczki, a ten z nowego testamentu to fikcja literacka.

    1. Tym niemniej autor tych tekstów coś chciał przkekazać.

      Oczywiście można sie tym nie interesować i nie wypowiadać na iahc temat,

      Ale jeśli ktoś usiluje je komentować, to powinien postarac się je przeczytać ze zrozumieniem, a nie robiąc wszystko by niezrozumieć (lub nawet wcale nie czytać).

      .

      Zrozumieć to nie znaczy dac się przekonać. Zwykle tylko ktoś, kto bardzo słabo przemyślał własne poglądy odczuwa taki paniczny lęk przed zrozumieniem cudzych poglądów.

  13. 2 wieki wcześniej /1039, 1047/ byłt wyprawy krzyżowe na Polskę, ale tego jak widać nie wiedzą nawet "racjonaliści", gdyż nie pozwala na to oficjalna katolicka pseudohistoria Polski; tu się kultywuje jakieś mity o Kazimierzu Odnowicielu, który rzekomo Polskę murowaną zostawił, podczas gdy nazwa ta Karola Mnicha wzięła się z "odnowienia" katolicyzmu na ziemiach RP za pomocą wojsk niemieckich w ramach …. papieskiej krucjaty /o tym co wyrabiał tenże papież z przyzwoitości nawet nie napiszę/

  14. Wszelki zabobon należy zwalczać, a zwłaszcza wojujący monoteizm wyznaniowy!

    Idiotyczne dogmaty religijne psują naszą wiedzę i rozwój cywilizacyjny.

    Jako wojujący agnostyk, przyłączam się do wojujących ateistów i wszystkich innych wolnomyslicieli, którzy zwlaczają kretyńskie wyznaniowe zabobony monoteistyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy + 10 =