Czy członkowie PiSu są ludźmi? (satyra na Święta)

Wyglądają jak ludzie. Ruszają rękami i nogami, mrugają, a nawet „kłapią dziobami”, choć nie są ptakami – potomkami dinozaurów. W języku potocznym, w przenośni, „kłapać dziobem”, to tyle, co gadać, paplać o niczym.

Nie oni jedni paplą bez sensu, więc nie dlatego powątpiewam w ich przynależność do rodzaju ludzkiego. Wątpliwości budzi ich całkowita niezdolność i niechęć do samodzielnego myślenia, a może nawet brak poczucia indywidualnej tożsamości. Wprawdzie oficjalnie używają imion i nazwisk, ale zachowują się jak numery lub wręcz jeden numer. Takiej wierności partii i jej przywódcy świat nie widział od lat 50. XX wieku. Wtedy jednak było się czego bać, a instynkt samozachowawczy może skutecznie wyłączyć wyższe funkcje poznawcze. Dzisiaj, jak dotąd, za myślenie nic nikomu nie grozi, wiec dlaczego? Przecież nie chodzi o władzę. Nikt nie jest tak zniewolony jak członkowie PiS. Do zatracenia! Czy ludzie, z wyjątkiem może osób z ciężkimi zaburzeniami neurologicznymi, mogą aż tak gruntownie i dobrowolnie pozbawić się osobistej autonomii?

[divider] [/divider]

Killer-robot

  [divider] [/divider]

Pojąć to trudno tym bardziej, że ich działalność jest w sposób oczywisty sprzeczna z prawem, więc zagrożona karami, może nawet więzieniem. To jednak nie robi na nich wrażenia. Nie powiedziano im? Nie uwzględniano tych informacji w programie zainstalowanym na dyskach ukrytych w atrapach głów? A może na oczach i w uszach mają klapki, które automatycznie zapadają, gdy pojawia się informacja o nielegalnym charakterze ich działalności? Nie wiemy, skazani jesteśmy na domysły; w sprawie klapek w uszach i w sprawie ich człowieczeństwa w ogólności.

Na tle tych wątpliwości rodzi się ciekawy problem konstytucyjny. Czy nie-ludzie powinni startować w wyborach i brać udział w życiu politycznym? Konstytucja milczy na ten temat. Zdaje się, że uznano tę kwestię za oczywistą, co dziwi, bo przecież żyjemy w czasach dynamicznego rozwoju nauk technicznych. Wyprodukowanie i zaprogramowanie robota, który imitowałby zachowanie posła lub senatora PiS, to dla zdolnego konstruktora kaszka z mlekiem. Czy prawo wyborcze nie powinno jakoś regulować tej kwestii? Nie twierdzę, że należy zakazać kandydowania robotom, pod warunkiem oczywiście, że w ich oprogramowaniu nie będzie odwołań do „totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”. Może jednak należałoby badać kandydatów pod kątem zdolności do samodzielnego myślenia? Brak tej zdolności zagraża przecież przejęciem władzy przez jakiegoś szaleńca rodem z fantastycznych filmów o Bondzie lub Batmanie!

Kończę więc apelem do KOD i partii opozycyjnych. Trzeba coś zrobić w tej sprawie! Bez naruszania godności i łamania praw ludzi i robotów. Może wystarczy, że każdy, bez względu na to, czy jest strukturą białkową, czy urządzeniem elektronicznym  przejdzie odpowiednie szkolenie lub przeprogramowanie? Nie wiem. W każdym razie zacząć warto od narodowej debaty na temat „co to znaczy być człowiekiem”? Przynajmniej będzie wiadomo, o czym mówimy.

Ps.: Uwaga! Artykuł satyryczny. Autor nie myśli na serio, że członkowie PiS nie są ludźmi. Satyra to gatunek literacki lub publicystyczny łączący w sobie epikę, lirykę i dramat (także inne formy wypowiedzi) wywodzący się ze starożytności (pisał je m.in. Horacy), ośmiesza i piętnuje ukazywane w niej zjawiska, obyczaje, politykę, stosunki społeczne. Prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie. Cechą charakterystyczną satyry jest karykaturalne ukazanie postaci, a jej istotą jest krytyczna postawa autora wobec rzeczywistości, ukazywanie jej w krzywym zwierciadle. (Wyjaśnienie dla członków i sympatyków Pis, a także innych osób pozbawionych rozumu lub poczucia humoru – przyp. autora).   

Artykuł ukazał się pierwotnie na Listach humanisty

O autorze wpisu:

Aktywny działacz ateistyczny, humanistyczny, feministyczny i prolaicki. Prezes Towarzystwa Humanistycznego, z wykształcenia psycholog. Wydawca książek o tematyce ateistycznej, humanistycznej i filozoficznej. Publicysta aktywny w wielu polskich gazetach i magazynach. Redaktor RacjonalistaTV.

14 Odpowiedź na “Czy członkowie PiSu są ludźmi? (satyra na Święta)”

    1. Satyra. Fajne 🙂 Do czego mozna porownac Pana? Satyrycznie oczywiscie, nie na serio… Odbiera Pan czlowieczenstwo satyrycznie, to satyrycznie tez porownajmy Pana do pieska moze? Ze Pan sobie szczeka a karawana i tak pojdziea . Wszystko to satyra. A moze jednak nie pies tylko swinia? Ze tak ciezko sie takich ludzi jak Pan odrywa od koryta… Satyrycznie i praktycznie. A moze osiol? Ze takie glupie myslenie, ze swoimi bzdetkami zawroci bieg historii… A moze jednak satyryczna hybryda w/w zwierzakow? Bo wszystko satyrycznie Pan w sobie zawiera…

      1. Ależ nie ch Pan sobie porównuje, do czego Pan chce, choć tradycyjnie w ytworach satyryznych szydzono z wladzy, bo to wladza szkodzi ludziom, a nie satyrycy. Zaciekawiłóo mnie w pana wpisie, od jakiego to koryta ciężko się mnie odrywa? Ze tez ludzie panskiego pokroju pisza takie bzdury – trudno uwierzyć.

          1. Piotrze, nie uwazam się za mistrza satyry, choc ten kawalek akurat mi się podoba. Wyolbrzymieniem i to grubym jest głowne, retoryczne pytanie Czy członkowie PiS-u są ludźmi. Satyra nie musi być śmieszna, zabawna. Powinna być szydercza, zjadliwa i chyba jest. Jacek dodał słowa „satyra na święta” moze niepotrzebnie, bo aż tak satyryczny ten kawalek nie jest, zeby to w tytule wybijać. Wystarczył przypis. Ale nie specjalnie mi się chce tego tekstu bronić. Przeciez to jest tylko wpis na blodu.

  1. Nie uważam tego za udany dowcip. Nasz ludowy rząd popierany przez większość społeczeństwa nie da się obalić przez publiczne obrażanie tej większości. Nawet sugerowanie niedorozwoju wywoła reakcję odwrotną od zamierzonej. Pozdr. Kuba Templewicz jako Forex Gump

  2. Panie Kubo, ale ja wcale nie sugeruję „niedorozwoju”! Chodzi o to , co pisz wprost, o to, ze nikt z nich w zadnym szczególe, pomimo miażdącej krytki, nie ma odwagi odejść na milimetr od linii od linii partii. To dlatego zastanawiam się, czy „są ludźmi”.

  3. Cienka ta satyra, nawet niesatyryczna. Raczej jako wyraz „bulu” autora po przegranych wyborach. PiS to raczej ludzie o podobnych poglądach, podobnym rozumowaniu. Oni mają takie podporządkowanie chociazby z hierarchii koscielnej. Tam mozna sobie w domu robic co sie chce, ale na zewnątrz trzeba popierac pryncypała, niezaleznie od głupot jakie gada. Oni nie widzą, ze łamią prawo, a nawet jak widzą, to uwazają ze prawo „boskie”, czy tez ich poczucie prawa i sprawiedliwosci stoi wyzej niz obecne prawo. Mozna by to porownac do walki z PZPR przy pomocy prawa ustanowionego poprzez PZPR., nie dało sie, wiec ustanowią swoje prawo. Dlaczego mają stosowac sie do prawa ktore im nie pasuje? To ten sposob rozumowania. Przejecie TK to raczej srodek na uspokojenie ich prawiczkowego sumienia, wtedy po ustanowieniu swojego prawa bedą mogli spac spokojnie, bez grzechu i obawy, ze TK uzna to za grzech.
    Szopka prawna zacznie sie dopiero w przyszłym roku, a kulminacja za dwa lata, wtedy bedą naciski wszelkich ekstremistow (nienarodzonych i narodonych) aby przepchnąc te ekstremalne sformułowania, ktore na ZAWSZE rozwiązą sprawy obyczajowe i religijne (kto tu jest rex). Bo bedą sie bac, ze to ich ostatnia szansa na zbawienie narodu.

  4. Bardzo są do siebie podobni, ale nie powiedziałbym, ze w poglądach. Raczej w tym, ze poglądów nie mają, mają za to potrzebę gruntownego podporządkowania, totalnego posłuszeństwa. Dlaczego, to inna historia. A co to jest „bul”, który wyrażam tak niesatyrycznie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 × pięć =