Niezależnie od tego, czy postrzegamy swoje istnienie jako wynik działania sił metafizyczych, czy bezcelowego tchnienia natury, zainteresować nas powinien wspólny wysiłek dążący do interpretacji złożonego systemu wzajemnych oddziaływań pomiędzy człowiekiem, a otaczającym go uniwersum. Zagadkowość relacji umysł-ciało pobudzała naszą wyobraźnię od zarania dziejów. Dopiero od niedawna, mając na uwadze naukowe próby zrozumienia naszych interakcji ze światem, mamy sposobność do uwolnienia się od filozoficznych i teologicznych spekulacji na tematy tak bliskie naszej wytężonej ciekawości.
[divider] [/divider]
[divider] [/divider]
We współczesnych naukach poznawczych umysł definiuje się jako:
ośrodek całej, świadomej i nieświadomej psychiki człowieka i jego myśli. Według paradygmatu przyrodoznawstwa,umysł jest wynikiem struktury biologicznej, procesów chemicznych zachodzących w naszym mózgu i jego interakcji ze światem zewnętrznym człowieka.(https://pl.wikipedia.org/wiki/Umysł)
Powyższe stwierdzenie jednoznacznie sytuuje, tak abstrakcyjny i niejednoznaczny w swych etymologicznych podstawach, termin umysłu, w kategoriach jak najbardziej ścisłych i bezpośrednio odnoszących się do biologicznego tworu, jakim jest mózg. To właśnie powyższe usytuowanie umożliwiło rodzącej się sceptycznej i nastawionej na pozyskiwanie dowodów empirycznych, myśli naukowej, wspinać się na wyżyny ludzkiego doświadczenia. W kontekście ewolucyjnym umysł, a przynajmniej to, co umysłem nazywamy, powstać musiał na drodze postępujących w ciągu ostatnich kilku milionów lat adaptacji, współgrających ze stopniowym zwiększaniem się rozmiarów czaszek hominidów. Podążając tym tropem, problematyczność związana z dostrzeganiem jego fizycznej natury wynika z ewolucyjnego procesu selekcji, w którym jednostki mające wgląd w materialną strukturę czy korelaty własnych świadomych i nieświadomych doznań, nie miałyby szans na przetrwanie (Lane, 2012).
Jak widzimy powyżej, nie bez znaczenia jest fakt, że pojęcie umysłu łączy się ze zjawiskiem świadomości. Istnieje nawet stanowisko, w którym problemy związane z tym zjawiskiem sprowadzane są do jego rzekomej iluzoryczności: „to złożona iluzja, wytwór zmysłów w kombinacji z połączeniem ruchowym, podparty interpretacjami społecznymi i uczeniem się (wiedzą)” (Koch, 2008, s. 20).
Wiemy jednak, że lista przypuszczalnych funkcji świadomości jest obszerna. Są to:
ułatwianie dostępu do pamięci roboczej, kategoryzacja percepcyjna, podejmowanie decyzji, planowanie i kontrola działania, motywacja, ustalanie dalekosiężnych celów, uczenie się złożonych zadań, wykrywanie niezgodności i anomalii w otoczeniu i wewnątrz ciała, oznaczanie momentu teraźniejszości, implementacja selektywnej uwagi góra-dół, kreatywność, tworzenie analogii, nadzorowanie swoich działań, tworzenie modeli rekurencyjnych, wykonywanie funkcji nieobliczeniowych, wnioskowanie o sytuacji innych zwierząt i ludzi, używanie języka. (Koch, 2008, s. 240)
Trudno dzisiaj bronić poglądu, że świadomość jest złudzeniem, lecz znając nasze skromne i specyficznie ukierunkowane możliwości poznawcze, nie możemy tego wykluczyć z zupełnością. Nie jest natomiast prawdopodobne, żeby mózg i jego wprawiające w zachwyt zdolności obliczeniowe miały cokolwiek wspólnego ze światem kwantowych kalkulacji: „jeśli nasze myśli miałyby odpowiadać kwantowym obliczeniom, to obliczenia takie musiałyby się zakończyć przed dekoherencją, a to oznaczałoby, że mamy zdolność myślenia z szybkością 10 000 000 000 000 myśli na sekundę”
(Tegmark, 2015, s. 231).
Wychodząc od przytoczonych w tej pracy funkcji świadomości, ich ewolucyjnych przystosowań oraz bardzo mocno ugruntowanego założenia, że nasz mózg jest wytworem ewolucji, możemy powiązać świadomość z bardziej ogólnym tworem, jakim jest umysł. Biorąc pod uwagę proste rozumowanie, dochodzimy do wniosku, że umysł także powinien być wytworem ewolucji.
Świetnie zdajemy sobie sprawę, że stany cielesne bardzo silnie oddziałują na sferę naszej psychiki. Bez wątpienia można powiedzieć, że wpływają na umysł. Guzy mózgu upośledzają mowę, ruchy ciała, zmieniają nasze myśli. Znamy mnóstwo takich przykładów, ale większość z nas nadal szuka magicznej, wąskiej szczeliny, przez którą umysł łączy się z ciałem. Nie jesteśmy względem siebie uczciwi i nie chcemy widzieć, że badana pod mikroskopem natura podsuwam nam przekonujace rozwiązania. Jedyną wadą tych rozwiązań jest ich niezgodność z naszymi pragnieniami.
BIBLIOGRAFIA:
Koch, C. (2008). Neurobiologia na tropie świadomości. Tłum. G. Hess. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Lane, N. (2012). Największe wynalazki ewolucji. Tłum. A. Wawrzyńska. Warszawa: Prószyński i s-ka.
Tegmark,M.(2015).Matematycznywszechświat.Wposzukiwaniuprawdziwejnatury rzeczywistości.Tłum.B.Bieniok.E.Łokas.Warszawa:Prószyńskiis-ka.
Wikipedia. Hasło: „umysł”. Data ostatniej modyfikacji: 23 maj 2016.
Uwazam ze zasadniczy problem dzielacy nauke od metafizyki umyslu sprowadza sie do nastepujacej roznicy. Nauka zaklada ze myslenie i uczucia sa funkcja materialnego mozgu .Religijna metafizyka zaklada ze jest jakas tajemnicza substancja zwana popularnie dusza ktora jest tez czesciowo odpowiedzialna za swiadomosc,uczucia i myslenie.
Te dwa kontrastujace zalozenia oddzielaja nauke od starozytnej idei specjalnej substancji esencji zycia.
W Azji ta substancja jest nazywana Czi(Chiny) lub ki (Japonia). Do Chrzescijanstwa idea dusze przedostala sie z wierzen Egiptu i starozytnego Izraela.
Pewność przekonania o tym skąd się wzięły żydowskie idee religijne nie jest uzasadniona przez fakty. To bardzo mętne hipotezy, a w rzeczywistości nic pewnego o tym nie wiadomo.
Domysł o „przejęciu” idei duszy przez Żydów od Egipcjan jest nie tylko niczym nie potwierdzony, ale jest też kompletnie nieprawdopodobny i mało racjonalny, gdyż egipska idea duszy jest totalnie odmienna od żydowskiej (o czym świadczą np. zwyczaje pochówkowe i sposób potraktowania martwego ciała).
Idea duszy jest dość naturalna i intuicyjna. Łatwo na to wpaść i nie trzeba jej od nikogo odgapiać – nie należy nie doceniać ludzkiej wyobraźni.
.
W chrześcijaństwie człowiek składa się z trzech elementów: ciało (sarx albo soma), dusza (psyche) i duch (pneuma). Dusza, zgodnie z grecką nazwą, to odpowiednik psychiki i jest mocno związana z doczesnością, np. z pragnieniami, żądzami, emocjami, poznaniem itd. Duszę mają też zwierzęta.
Duch jest w tej koncepcji czymś innym niż dusza – to rodzaj „zmysłu” łączącego człowieka z transcendencją.
Rzymscy katolicy wierzą że nieśmiertelna jest dusza. Z czym w zasadzie można się zgodzić – ciężko żeby śmiertelne było coś co obiektywnie nie istnieje.
„Trudno dzisiaj bronić poglądu, że świadomość jest złudzeniem, lecz znając nasze skromne i specyficznie ukierunkowane możliwości poznawcze, nie możemy tego wykluczyć z zupełnością”
.
Cóż, o złudzeniu mówi się, gdy coś jest w rzeczywistości inne niż nam się wydaje. W „złudzeniu Ponzo” wydaje się nam, że jedna kreska jest krótsza od drugiej, mimo że w rzeczywistości obie są takie same, Podobnie ze świadomością: świadomość to iluzja, ponieważ jej natura jest inna niż nam się na ogół wydaje.
DAREKPIOTREK swietny argument na pograniczu
humoru.
Kultura i wierzenia egipskie sa starsze od zydowskich. A wiec historycznie jest mozliwe ze Zydzi zapozyczili koncepcje suszy od Egipcjan .Egipcjanie wierzyli w zmatwychwstaniew balsamujac swoich umarlych wladcow.