Ernest Chausson (recenzja CD)

   Czy Ernest Chausson jest zapomniany? Raczej należy do grona wielu znakomitych kompozytorów, którzy nie zawsze mieszczą się w corocznym życiu koncertowym dużych miast. Do tego dochodzi pewna inercja repertuarowa i pewne mody. Mody często są budowane na bazie rocznic, w czym nie ma nic złego, lecz tracą na tym właśnie mniej oczywiści repertuarowo kompozytorzy. Dodajmy jeszcze istniejącą w Polsce kwestię Szymanowskiego. O przywrócenie go światowym salom koncertowym walczono w zasadzie od końca II Wojny Światowej. Ostatecznie udało się to nie Polakom, ale Brytyjczykom i Simonowi Rattle’owi. Czy to oznacza, że Brytyjczycy i Francuzi doskonale promują swoją własną muzykę klasyczną i mają swoiście pojęte „nadwyżki”? Otóż nie. Istnieje cały ocean nieznanej lub nie dość znanej muzyki francuskiej i brytyjskiej. A w tych odmętach przepadają czasem dzieła wspaniałe i niezwykłe. Jednym z takich dzieł jest bez wątpienia Koncert D-dur op. 21 na skrzypce, fortepian i kwartet smyczkowy Ernesta Chaussona.

   Kompozytor był w podobnej sytuacji życiowej co Amerykanin Charles Ives, jeden z najciekawszych prekursorów muzycznej nowoczesności (którego dzieł zresztą też łatwo w Polsce nie usłyszymy…). Ernest Chausson był bogaty i nie musiał za pomocą swojej muzyki walczyć o przetrwanie. Pozwalało mu to tworzyć to, co mu w duszy grało, bez szerokich ukłonów wobec mecenasów i nie zawsze wyrafinowanej publiczności. Po dwóch latach regularnych studiów muzycznych mógł przejść na zupełnie indywidualny tok nauczania kontynuując swoją podróż w świat dźwięków dalej pod kuratelą Cesara Francka. Co za tym idzie, początkowo żył w cieniu Wagnera. Później jednak stał się on pomostem między francuskim romantyzmem a impresjonizmem. Mimo, że Chausson miał zupełnie wolną rękę w swoim tworzeniu muzyki, jego dojrzałe dzieła wpisują się doskonale w rozwój muzyki francuskiej na pograniczu romantyzmu i impresjonizmu, a szerzej mówiąc – modernizmu. Do tego dochodzi też zamiłowanie do modalności, obecne u Faurego, później Debussy’ego i ostatecznie Messiaena.

   Również elegijny ton Koncertu D-dur przynosi specyficzną, bardzo francuską barwę muzyki romantycznej, zaś arcydzieło Chaussona obok na przykład Requiem Faurego jest jednym z najwspanialszych pomników tej lirycznej elegijności, której nie znajdziemy w żadnej innej muzyce narodowej XIX wieku. Nie znajdziemy jej przynajmniej w drugiej połowie XIX wieku, bo jest w owej francuskiej lirycznej elegijności dalekie dziedzictwo nokturnów Chopina, który przecież ogromnie wpłynął na muzykę francuską tworząc większość swoich dzieł w Paryżu i Nohant. Płyta wydana przez wrocławskie NFM i CD Accord jest prawdopodobnie jednym z najlepszych portretów słynnych dzieł Chaussona. Obok Koncertu op. 21 znajdziemy na niej bardziej jeszcze znany Poėme op. 25. Jest grany w wersji na skrzypce, fortepian i kwartet smyczkowy, co pozwala zinterpretować go tym samym artystom, którzy na płycie wykonują Koncert op. 21. Do Poematu dochodzi jeszcze znakomity Jakub Jakowicz grający na skrzypcach partię solisty. Trzon płyty NFM stanowią Kwartet Lutosławskiego i pianista Paavali Jumppanen, słynny dzięki świetnym kompletom sonat Beethovena i utworów pianistycznych Bouleza. Co ciekawe, fiński artysta nagrywa też w rzadkiej i bardzo audiofilskiej technice bezpośredniego ujęcia dźwięku na żelazną matrycę płyty winylowej, czyli zapewne jest to słynne DMM, absolutny szczyt techniki winylowej, trudny jednak dla muzyków, którzy muszą grać bez powtórzeń i poprawek fragmentów.

   Kwartet Lutosławskiego słynie z ekspresyjnego i mocno nasyconego dźwięku. Nie szczędzi go też dziełom Chaussona, co stanowi ciekawą drogę interpretacyjną. Nie pławimy się w impresjonistycznych poświatach, jak w nagraniu Pascala Rogé i Quatuor Ysaÿe dla Decci. Muzyka w ujęciu Kwartetu Lutosławskiego jest mocno zarysowana i niemal cały czas potężnie nasycona. Można powiedzieć, że Chausson obok swojego liryzmu i koloryzmu zyskuje w polskim wykonaniu silny wymiar ekspresjonistyczny, co moim zdaniem służy tej muzyce dodatkowo. Paavali Jumppanen doskonale oddaje modalność muzyki francuskiej i elegijny nastrój. Niemal nie słychać, że jest pianistą mocno zanurzonym w nowoczesności, jednak jakiś delikatny rys tego podejścia jest jednak łagodnie wyczuwalny. W Poemacie Jakub Jakowicz gra pięknie i świetnie zgrywa się z brzmieniem kwartetu, który zresztą współtworzył przez ładnych kilka lat.

   To piękna płyta. Zazdroszczę tym, którzy nie znają jeszcze tych arcydzieł Chaussona – tym większa będzie niespodzianka! Dzieła takie jak Koncert D-dur op. 21 Chaussona pokazują, że nie powinniśmy konserwatywnie trwać przy tym, co najbardziej znane. Jeśli na przykład kochamy wspaniałą kameralistykę Brahmsa, Chausson będzie dla nas nie lada zaskoczeniem. Brahms jest absolutnie doskonały w swoich dziełach kameralnych, ale łatwo się przekonamy, że w późnym romantyzmie istniały również inne drogi muzycznej ekspresji, nie mniej intrygujące. Kwartet Lutosławskiego, Paavali Jumppanen i Jakub Jakowicz nie pozwolą nam na spadek napięcia, gdy tylko włączymy płytę. Zostaniemy do niej przykuci od pierwszego do ostatniego dźwięku… Więc lepiej zawczasu przygotować sobie ulubioną kawę lub herbatę i oczywiście magdalenki, tak jak w powieściach Prousta. Oto znajdziemy się w tym świecie…

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 + 20 =