Prof. Hartman opisuje swoją edukację na KUL, gdzie studiował razem z wieloma znanymi osobami, takimi jak choćby Palikot, Kazimiera Szczuka, ale też Marzena Wróbel. Czy na KUL w czasach studiów profesora mogli studiować ateiści?
Prof. Hartman opisuje swoją edukację na KUL, gdzie studiował razem z wieloma znanymi osobami, takimi jak choćby Palikot, Kazimiera Szczuka, ale też Marzena Wróbel. Czy na KUL w czasach studiów profesora mogli studiować ateiści?
List Otwarty do prof. Jana Hartmana Ktoś mógłby zapytać — jaki jest sens wypowiadania się w formie kolejnych listów otwartych, skoro adresaci ich przecież nie…
Z JKM nikt nie polemizuje, a już najmniej liberałowie, wielu zbywa go słowem” „wariat”, niektórzy go popierają – nawet Leszek Balcerowicz nawrócił się ostatnio częściowo…
Kiedy w 2011 roku kandydowałem na prezesa Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, w mój program wyborczy wpisałem "kontakty z racjonalistami, humanistami i ateistami z Indii". Był to…
Tradycyjnie za europejskiego „odkrywcę” Chin uważa się weneckiego żeglarza Marco Polo (1254-1324), którego relacje o Chinach są pozbawione tak wielu specyficznych elementów tamtejszej kultury, że…
Szukam od dawna odpowiedzi na PYTANIE – DLACZEGO – co sprawiło, że ma się tę wiarę w sobie lub organiczne ją się w sobie neguje.Prof.Hartman mówi, o chrzcie – można więc w domyśle stwierdzić, źe rola wychowania , a może genetyczne uwarunkowania??
Ludzie nauki – wiedza i myślenie.
Fizyka i Bóg Einsteina , ks.prof.Hellera. ..
Jaka jest geneza ateizmu J.Tabisza, Hartmana ???
Wydaje mi się, że różnych swoich tekstach odpowiadam na to pytanie. Moim zdaniem zjawisko odrzucenia mitów i nazwania świata po imieniu zależy od wielu czynników. Sporo w tym szczęścia i przypadku, sporo wewnętrznych przemyśleń, pracy nad sobą. Widząc ludzi inteligentnych i jednocześnie wierzących niekiedy w bardzo baśniowe dogmaty, zdaję sobie sprawę, że może mieli inny klimat w domu, innych przyjaciół w szkole, inne losy życiowe. Eistein nie jest dobry do zestawiania z ks. prof. Hellerem, bo on naprawdę używał owego boga (nie)grającego w kości jako metafory, co jasno i wyraźnie unaocznił w pozostałych po nim listach.
Wiedza i wiara są częściami jednego umysłu. Warto o tym pamiętać 🙂
A zabijanie w imię tej wiary? Albo co najmniej dręczenie innych? Narzucanie swojego światopoglądu? Człowiek jest osobą wolną, a religia mu tą wolność ogranicza w większym albo mniejszym stopniu, ale jednak ogranicza. Rozumiem dobrowolną chęć ograniczenia sobie swoich wolności, nie rozumiem maniakalnej chęci zrobienia tego same go innym, wykrzykując przy tym hasła dotyczące demokracji. Co ma demokracja wspólnego z religią?