Historia futbolowa

Prezydent Duda powiedział, że poziom piłki nożnej odpowiada poziomowi organizacji życia w kraju, czy jakoś tam. Coś w tym jest. Jak spojrzymy dodatkowo na naszą piłkę klubową to ten poziom jest podobny do tego co wyrabia PiS w naszym kraju. Piłka jest grą zespołową i pokazuje także czy zawodnicy potrafią zorganizować miniobywatelską społeczność na boisku. Jak wiadomo nasza polityka idzie w kierunku „każdy sobie rzepkę skrobie”. Obywatel dostaje 500+ czy jakieś inne + i niech sobie radzi i nie wtrąca się do budowania autorytarnego systemu, który wielu rodaków lubiło za czasów PRL i lubi teraz. Na boisku piłkarskim taka polityka skazana jest z góry na niepowodzenie.

 

 

Czy mam rację? Nie do końca, ale jakaś prawda w tym jest. Gdybym dalej rozwodził się nad stwierdzeniem prezydenta to dochodzę do wniosku, że poziom naszej piłki nożnej był najwyższy w czasach PRL. Dotyczyło to także naszej piłki klubowej i wielu innych dyscyplin sportowych. W tamtych czasach także nasi trenerzy święcili sukcesy na zagranicznych boiskach. Także spora grupa naszych piłkarzy wybierała wolność na zachodzie, ale teraz jest podobnie. Tylko zasady wyjazdów się zmieniły. Obecnie nasza piłka nożna jest zasilana średniej kasy kopaczami zza granicy i takimiż trenerami. To taki import kapitału zagranicznego do Polski, ale nie najwyższego lotu. Jest więc i tutaj jakaś paralela do naszej gospodarki. 


Jeżeli świeciliśmy największe piłkarskie sukcesy w okresie PRL i podłożymy pod to opinię prezydenta to czy wtedy byliśmy świetnie zorganizowani? To by była gruba przesada, ale sam sport był lepiej zorganizowany o czym świadczyły sukcesy sportowców nie tylko w piłce nożnej. Oczywiście był on lepiej zorganizowany jak na tamte czasy. Była większa wola walki u sportowców, znacznie większa niż dzisiaj, choć pieniędzy wtedy sportowcy raczej nie dostawali. Czy wypowiadając tę opinię prezydent sięgał myślą do czasów PRL i tamtejszych sukcesów. Chyba nie. Gdyby pamiętał o tamtych sukcesach, kiedy to Polski nie było, jak mawia inny demiurg naszej polityki historycznej, pewnie by się ugryzł w język. nasza przegrana z Senegalem i Kolumbią, zgodnie z sugestiami pana prezydenta, pozwalałaby sadzić, że te kraje są lepiej zorganizowane od Polski. No chyba jedna nie.


Czesław Cyrul

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

9 Odpowiedź na “Historia futbolowa”

  1. Kadra trenerska odpowiedzialna za powojenne sukcesy to ludzie wykształceni głównie w II RP, podobnie zresztą było w przypadku aktorstwa. Pokolenie wykształcone w PRL, które przejęło tę rolę raczej nie spisało się najlepiej. A o warunkach do uprawnia sportu można poczytać ot choćby w ostatnich wywiadach Kozakiewicza czy Szewińskiej. 

  2. SLD, do któego należy autor eseju, jest dziwaczną partią z niezdecydowanymi ideami.

    Jest to partia post-komunistyczna, stricte PRL-owska, a nie omieszka atakować neo-faszystowskiego PiS-u i nazywać go "PRL-em bis".

    Tym dziwniejsze wydaje się to, że pani Piekarska (SLD) która należy do post-komunistycznej (czerwonej) partii ostatnio w programie "Ława polityków" chwaliła Wałęsę za obalenie komuny… czyli coś tu mocno nie gra! 🙂

    1. W SLD są obecne różne nurty : socjaldemokratyczny , socjalliberalny oraz również post-komunistyczny(ten stopniowo się kurczy,bo PRL już nie istnieje od 29 lat). Zresztą nurt post-komunistyczny jest obecny we wszystkich formacjach  i w PiS-ie , PO czy PSL. Wystarczy spojrzeć na konkretne osoby i ich biografie.  
       

  3. Robienie z wystepu piłkarzy na MS jakich teorii to kompletna bzdura. Nawałka po prostu liczył ze stara gwardia z 2012 roku da rade sie przygotowac, ale nie dała. Musiałby nie wziac do Rosji ca najmniej 10 starych piłkarzy, a nie był na to przygotowany. Zreszta, jak tu nie wziac Kuby, Piszczka, Milika, Krychowiaka, Zielinskiego … Wywalczyli awans no to pojechali, tyle ze w poł roku zdziadzieli i nie było szans na odbudowe.

    Na podstawie wystepow w Rosji jest jeden wniosek: Polak bazuje swoja opinie na poboznych zyczeniach, ze cos sie fuksem uda, bo … kiedys sie raz udało. 

    A tego ataku SLD na 500+ to cały  czas nie rozumiem. Zamiast dac wszystkim  niezalenie od dochodu te 500+,  na wszystkie dzieci do 18 roku zycia, to SLD cały czas zyje w systemie "kułakom  trzeba zabrac". Panie  Cyrul, niech pan przestanie zabierac burżujom i małzenstwom, SLD zdobyłby  głosy  jakby dali wszystkim. A tak zostaje wam tylko biedota. Po co dzielic dzieci na dzieci biednych i bogatych?

    SLD wpadło w pułapke  zastawiona przez PiS, ze 500+ to jest rodzaj zasiłku dla dzieciatej  biedoty. Zostali zrobieni w konia. Dlaczego SLD to takie głuptaski?

     

    1.   Nawiasem mowiąc wedle stanowiska rządu wprowadzenie kryterium dochodowego przy 500+ doprowadziłoby do wzrostu kosztów dystrybucji tych środków o kwotę przewyższającą ewentualną oszczędność, tak więc w tym przypadku potraktowanie wszystkich tak samo jest bardziej opłacalne. 

    1.  

      Powyższe pytanie kieruję do autora artykułu.

      .

      Kwota, o której się mówi w zalinkowanym artykule jest równa rocznemu 500+ dla 76 833 polskich dzieci (jeżeli się nie mylę w rachunkach). Ważne jest to, że pieniądze na 500 + biorą się m.in. z takich działań.   

      1. Jak rozumiem, lewica wyobraża sobie, że 1) 500 + powinni dostawać tylko biedni, 2) pieniądze na 500 + powinny pochodzić z dodatkowego opodatkowania bogatych. W tym znaczeniu 500 + faktycznie nie jest programem lewicowym – ale to chyba dobrze, gdyż takie programy nigdzie się nie sprawdzają na dłuższą metę. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden × cztery =