Jeden z moich polemistów, Piotr Napierała, zaproponował, aby przedstawić pomysły na radzenie sobie z falą imigrantów muzułmańskich, zamiast wyrażać swój stosunek do islamu. Ja oczywiście przy każdej niemal okazji przedstawiam moje pomysły, ale oczywiście mogę przypomnieć część z nich.
Nie udzielać prawa pracy, prawa stałego pobytu etc. obywatelom państw, gdzie powyżej 20% mieszkańców popiera karę śmierci za odejście od obowiązującej ideologii – komunizmu, islamu itp. itd. Udzielać azylu osobom występującym publicznie przeciwko takiej ideologii, czyli ateistom z państw muzułmańskich czy antykomunistom z Korei Północnej. Sprawnie działająca reguła 1 może zastąpić regułę 2 – to są pomysły alternatywne.
Nie przyjmować więcej muzułmanów do Europy z uwagi na to, że nie działają programy integracyjne i muzułmanie już zamieszkali w Europie się radykalizują. Poczekać zatem aż integracja muzułmanów w UE zacznie rzeczywiście działać. Jeśli w okresie 10 letnim stwierdzona zostanie przez niezależną komisję specjalistów postępująca integracja muzułmanów w Europie, wtedy można powrócić do przyjmowania muzułmanów do Europy. Sprawnie działająca reguła 2 może zastąpić regułę 1.
Osobom zagrożonym śmiercią Europa powinna dawać azyl. Ale azyl nie powinien wiązać się z przyznawaniem obywatelstwa. Z uwagi na to, co się dzieje obecnie, z uwagi na nadużywanie otwartości Europy na azylantów, azyl powinien polegać na schronieniu w jakimś ośrodku przez potrzebny czas i pomocy w powrocie do domu po ustaniu konfliktu. Azylowi nie powinno towarzyszyć prawo stałego pobytu, możliwość uzyskania obywatelstwa i pozwolenie na pracę w państwie które udziela azylu. To ostatnie jest ważne z uwagi na to, aby korporacje nie lobbowały za pozyskiwaniem w ten sposób taniej siły roboczej. Taki lobbing, oparty na absurdalnej argumentacji, miał miejsce w Niemczech.
Tak jak próbują to zrobić Austriacy, imam powinien skończyć specjalną szkołę w kraju europejskim, gdzie chce działać. Powinien dostać zaświadczenie świadczące o przywiązaniu do kraju, gdzie chce działać. Meczety powinny być monitorowane. Poza stałą liturgią, kazania piątkowe nie powinny być wygłaszane po arabsku, turecku czy irańsku, ale w języku państwa, gdzie się odbywają.
Obok organizacji lobbujących za prawami mniejszości, powinny być tak samo traktowane organizacje śledzące przemoc ze strony mniejszości i rasizm w ich środowisku.
Z uwagi na upośledzenie kobiet w islamie, specjalnie urzędy powinny monitorować sytuację kobiet w muzułmańskich rodzinach, informować je o zakresie swobód i obowiązków jakie posiadają kobiety na Zachodzie, w razie łamania prawa muzułmanek przez ich otoczenie interweniować z urzędu, a nie na prośbę stron.
Prawo deportacji nie działa. Nie można na przykład deportować osób do państwa, które się nie zgadza na przyjęcie z powrotem swoich obywateli. Szwecja daje na odchodne 10000 euro oszustom, których musi wydalić, gdyż udawali uchodźców. Przede wszystkim wydalenie uchodźcy – oszusta powinno obciążać konto tegoż człowieka i być liczone z odsetkami do momentu spłaty. Po drugie – należy zmienić prawo dotyczące deportacji, to jest zmuszać państwa do przyjęcia z powrotem swoich obywateli. Jeśli osoba deportowana nie chce zdradzić swojego obywatelstwa, aby jej nie deportowano, mamy problem wynikający z braku wymogu posiadania paszportów wobec „pokrzywdzonych przez neokolonializm”. W wielu wypadkach specjalne komisje mogą jednak ustalić skąd ktoś pochodzi, nawet jeśli nie chce tego zdradzić. Można rozpoznać dialekt, można dopytywać się o wiedzę geograficzną, badać obyczaje. Tak czy siak z uwagi na bardzo źle działające prawo deportacji przyznawanie obywatelstwa czy prawa stałego pobytu powinno być bardzo rzadkie.
Oczywiście idea traktowania każdego człowieka indywidualnie, również w procesie otrzymywania obywatelstwa jest piękna i tylko można się z nią zgodzić. Niestety, na skalę państw i granic działają statystyki. Jeśli nie oceniamy zagrożeń statystycznie i wpuszczamy ludzi z niebezpiecznej grupy szeroko otwartymi drzwiami aby nie skrzywdzić tych wśród nich, którzy są mili, wartościowi, niewinni etc., to wtedy statystycznie torpedujemy bezpieczeństwo własnych obywateli. Nie patrzymy, że każdy mieszkaniec Warszawy i Paryża to odrębna jednostka, która być może nie chce, aby jej bezpieczeństwo w miejscu gdzie mieszka spadało dramatycznie. Niechęć do stosowania odpowiedzialności zbiorowej (czyli podejmowania działań na podstawie oceny statystycznej zagrożenia) wobec imigrantów owocuje stosowaniem odpowiedzialności zbiorowej wobec rdzennych mieszkańców.
Jeśli rynek europejski potrzebuje świeżej krwi, młodych ludzi do pracy, to w pierwszym rzędzie trzeba ułatwić napływ do Europy ludziom z grup statystycznie bezpiecznych, czyli Chińczykom, Hindusom hinduistom, Sikhom, Wietnamczykom, Laotańczykom etc. Tu warto robić projekty edukacyjne na miejscu (na przykład w Indiach) pod kątem uzyskania pracy w Europie. Osobom mieszkającym daleko, które znalazły w Europie pracodawcę, można zwracać koszt przelotu i oferować darmowe lokum na miesiąc – dwa. To wszystko po to, aby do Europy napływało jak najwięcej osób nie będących muzułmanami, czyli nie należących do grupy statystycznie najbardziej niebezpiecznej i najbardziej wrogo nastawionej do Europy i Europejczyków.
Europa powinna udzielać azylu apostatom i ateistom z państw muzułmańskich, a także liberalnym muzułmanom publicznie zwalczającym szariat i nietolerancję religijną. Powinny powstać: radio, TV i strony internetowe „Wolny Bliski i Środkowy Wschód, Wolny Maghreb”, gdzie w językach arabskim, irańskim etc., przedstawiano by barbarzyństwo głównonurtowego islamu, oraz zachęcano do zmieniania lub porzucania tejże religii. W Radiu Wolny Wschód pracowaliby najodważniejsi i najlepsi merytorycznie azylanci z powyżej wspomnianej grupy.
Powinno się dążyć do zastąpienia ropy naftowej innymi źródłami energii, aby uniezależnić się od kopalin z Bliskiego Wschodu. Przedsiębiorstwa handlujące ropą z Bliskiego Wschodu powinny płacić wyższe podatki niż przedsiębiorstwa handlujące energią z innych źródeł.
Państwa, gdzie zabija się apostatów i gdzie poniża się prawnie kobiety i gdzie stosuje się surowe kary cielesne, powinny być obłożone embargiem, zakazem przyznawania wiz etc. Aby to było w pełni możliwe, musi być realizowany punkt 11.
Lewicowa baśń o ciągłych winach europejskiego neokolonializmu powinna być obalana w każdej szkole państwowej, na lekcjach historii. Powinno się zwracać uwagę na ciąglę istniejący kolonializm ze strony rzekomych ofiar „neokolonializmu”. Powinno się pokazywać, że skoro Francuzi, Żydzi i Polacy w większości przebaczyli Niemcom (a raczej ich dziadkom i pradziadkom) zbrodnie nazizmu, to nie ma żadnych podstaw, aby ktokolwiek na Zachodzie obwiniał się (a zwłaszcza był obwiniany!) za kolonializm w Algierii czy w Iraku.
Takie są zatem moje różne pomysły na obecną sytuację. Większość z nich przedstawiałem już wcześniej, często z bardziej szczegółowym uzasadnieniem i omówieniem, dlatego osoby zainteresowane wypada mi odesłać do lektury moich poprzednich artykułów i do obejrzenia filmów. Swoją drogą mój polemista zarzucił mi, że wrzucam wszystkie muzułmańskie kraje czy muzułmanów do jednego worka. Otóż tak nie jest, wiele z tych pomysłów dotyczy indywidualnego traktowania przy świadomości statystycznych tendencji obecnych zawsze w procesach masowych, takich jak migracje czy ochrona bezpieczeństwa. Choćby na przykład pomysł, aby inaczej traktować mieszkańców państw, gdzie zdecydowana większość mieszkańców nie chce uśmiercać apostatów. Tu pojawia się element zróżnicowania pomiędzy państwami, którego brak zarzuca mi niesłusznie na przykład mój polemista Piotr Napierała.
”Lewicowa baśń o ciągłych winach europejskiego neokolonializmu powinna być obalana w każdej szkole państwowej, na lekcjach historii. Powinno się zwracać uwagę na ciąglę istniejący kolonializm ze strony rzekomych ofiar „neokolonializmu”. ”
.
wtf?
To jest bardzo częsty argument – całe zło na Bliskim Wschodzie to wina Tuska, to jest pardon, to wina Zachodu.
Podaj jakiś konkretny przykład, który Twoim zdaniem jest tą ”lewacką propagandą”?
Poczytaj sobie o ISIS i policz komentarze, które obarczają Zachód wyłączną winą za ISIS. Poczytaj sobie o Izraelu w kontekście kolonializmu europejskiego. Dużo tego, naprawdę!
”Poczytaj sobie o ISIS i policz komentarze, które obarczają Zachód wyłączną winą za ISIS.”
.
Ale ta wina po części jest…. Tyle, że może nie wyłączna.
USA pomogło zwalczać brutalnych dyktatorów, tyle że część mieszkańców okazała się jeszcze gorsza… Czy to jest wina? My nie mamy problemu z Niemcami choć był nazizm. A Amerykanie chcieli po prostu pomóc i nadal próbują, zupełnie nieporadnie, bo nie ma w Syrii osób chcących czegoś rzeczywiście ludzkiego, humanistycznego. Gdyby jednak USA prowadziło politykę całkowitego izolacjonizmu wobec Bliskiego Wschodu, byłoby jeszcze więcej okrucieństw.
”USA pomogło zwalczać brutalnych dyktatorów, tyle że część mieszkańców okazała się jeszcze gorsza…”
.
I tym samym pomogło radykałom islamskim…. Niestety USA ze swoi mieszaniem się bardzo dużo również zaszkodziło.
Saddam to dwumilionowa armia i 1,5 mln ofiar cywilnych przezen zabitych. ISIS to 50.000 fanatyków, którzy zabili tyluż cywilów, faktycznie NAMIESZALI…
Nawet jeśli, to chyba zgodzisz się, że jest nieco absurdalne szanowanie radykałów muzułmańskich krytykujących USA? Skoro oni są wynikiem błędu, to chyba nie należy stawać tutaj po ich stronie?
”Saddam to dwumilionowa armia i 1,5 mln ofiar cywilnych przezen zabitych. ISIS to 50.000 fanatyków, którzy zabili tyluż cywilów, faktycznie NAMIESZALI…”
.
A co teraz mamy w Iraku pokój i bezpieczeństwo?
nie, ale jest mniej źle
”Nawet jeśli, to chyba zgodzisz się, że jest nieco absurdalne szanowanie radykałów muzułmańskich krytykujących USA? ”
.
Jedyne co jest absurdalne to to, że nie widzisz jaki skutki ma ”zaprowadzanie demokracji” w tamtym rejonie, ze uciekasz od odpowiedzialność zachodu jeśli chodzi o wzrost radykalizmu islamskiego.
”Nawet jeśli, to chyba zgodzisz się, że jest nieco absurdalne szanowanie radykałów muzułmańskich krytykujących USA? ”
.
A kto ich niby za to szanuje? Tylko nie pisz, ze mityczna ”lewica”, tylko podaj konkretne przykłady.
Lewicowa baśń o ciągłych winach europejskiego neokolonializmu powinna być obalana w każdej szkole państwowej, na lekcjach historii.
To nie jest baśń to fakt. Upieranie się, że polityka kolonialna (neo czy clasik) nie istniała ani, że nie miała swoich rzeczywistych skutków (zamierzonych czy nie) w sytuacji socjo-ekonomicznej dużej części świata to jest właśnie mit. To tłumaczenie gwałciciela, że może cię i zgwałcił ale trwało to przecież krótko i ogólnie nic się przecież nie stało a dupa nie z mydła. Niezrównoważenie rozwoju powoduje ciśnienie pchające tłumy do Europy. Trzeba umieć sobie radzić i z tym problemem a nie zamiatać go pod dywan
Jakie proponujesz odszkodowania dla Indii ze strony Turcji, Iranu, Afganistanu, Iraku i Uzbekistanu?
Ja przecież nie mówię o odszkodowaniach.
cos za cos surowce zabrali, prawo i instytucje i koleje dali
Zasobów ludzkich jednak nie zostawili.
Piotr Napierała: ”nie, ale jest mniej źle”
.
http://swiat.newsweek.pl/wojna-w-iraku-pochlonela-juz-112-tys–ofiar-cywilnych,102557,1,1.html
no mówię, mniej źle
A destabilizacja Iraku, którą potem wykorzystało ISIS? Jak myślisz, dlaczego tam teraz jest taki bajzel? od czego to się twoim zdaniem zaczęło?
już za Saddama byla destabilizacja. W kocu mniejszosc sunnicka mordowala szyitow i kurdów, ale to dla ciebie pewnie drobnostka. A destabilizacja jest w duzym stopniu dzielem Iranu, Iran boi sie silnego nowoczesnego iraku jak ognia wiec przeszkadza jak umie
”ale to dla ciebie pewnie drobnostka”
.
Widzę, ze dla ciebie obecne sytuacja i szaleństwa ISIS w tamtym rojenie są ”drobnostką”. Do tego zaprowadzanie demokracji siłą? Niezbyt to chyba liberalne…
nie to nie jest drobnostka, ale uważam, że jest mniej źle bo tak jest
Mieszkańcy Iraku widzą to inaczej. Ich przekonaj.
mieszkańcy Iracku postrzegają żołnierzy USA jako okupantów
Nadal? Przecież juz ich tam nie ma…
amerykańskie zbrodnie, jest kilka filmów na YouTube, strzelanie do bezbronnych cywilów
Z tego, co wyjaśnili mi moi przyjaciele ex-muzułmanie-ateiści Europejczycy są śmieszni ze swoimi oczekiwaniami na integrację wyznawców islamu. Koran nie zezwala na integrację. KTOŚ, KTO SIĘ INTEGRUJE, PRZESTAJE BYĆ MUZUŁMANINEM. Muzułmanów obowiązuje podbój świata wszelkimi sposobami. Bardzo pomaga w tym takija – obowiązek wywodzenia niewiernych w pole. Należy być bardzo ostrożnym. Nie każdy, kto się podaje za ateistę, jest nim w rzeczywistości. Może tak twierdzić w celu uzyskania azylu. Ale jest druga strona medalu: wielu ma gdzieś religię. Niestety, nie mogą się do tego przyznać. Ten fakt muszą ukrywać nawet przed najbliższą rodziną, jeśli nie chcą się pożegnać z życiem. JA TO WIDZIAŁEM NA WŁASNE OCZY. Stało się wówczas dla mnie oczywiste, że PRAKTYKOWANIE ISLAMU WINNO BYĆ ZAKAZANE WE WSZYSTKICH CYWILIZOWANYCH KRAJACH NIEISLAMSKICH. Wszelkie kontrolowanie meczetów i szkół koranicznych nic nie da Imam może mówić jedno w meczecie, a coś zupełnie innego poza nim, gdy wie, że nie słuchają go osoby niepożądane. Te "sekretne wiadomości" wchłaniane są przez wiernych bezkrytycznie. Jak zawsze, na całym świecie. Islam, to niezwykle wojownicza, podstępna ideologia. Za zbrodnie Allah nagradza 72-iema hurysami i wiecznym wzwodem. Trudno się nie połakomić na coś tak wspaniałego, nawet jeśli się w to nie wierzy do końca.