JOWy to kiepski pomysł podobnie jak progi wyborcze

Finansowanie partii politycznych z budżetu państwa, JOWy i progi wyborcze to nie są tylko pomysły na organizację wyborów, ale sposoby na utrzymanie władzy przez establishment. Innymi są manipulacja granicami okręgów wyborczych i cenzusy wyborcze obecnie już niestosowane. Jesli partia jest finansowana, zasiada w parlamencie i jeszcze są wysokie progi wyborcze – w Turcji jest to 10% i nie wiadomo czy Erdogan będzie miał jakąkolwiek opozycję naprzeciw swoich ludzi w ławach parlamentu – to jest praktycznie nie do ruszenia, aż ludzka nienawiść usunie ich jakimiś masowym ruchem, który okopie się równie mocno… Wszystko to jest sprzeczne z liberalną zasadą jeden człowiek jeden głos.

Nie jestem demokratą. Jestem liberałem. Dla mnie demokracja ma ta zaletę że jest wolnym wyborem, ma jednak tą wadę ze utożsamia masowość z racją. Wbrew wszelkiej logice. Demokracja to zło konieczne, taki bufor przed złym autokratą ale gdyby wszyscy autokraci byli jak Fryderyk Wielki byłaby tylko zbędnym balastem. Co innego ograniczenia konstytucyjne, one potrafią być nie tylko mniejszym złem ale i dobrem jeśli są dobrze napisane. Jeśli jednak mamy ta demokrację niech będzie uczciwa. Tymczasem zwracam uwagę że i PO i PiS i Kukiz są i za progami i za JOWami, bo rozumują masowo i chcą mieć monopol partyjny… I tak najlepsze jest tu PO bo przynajmniej jest w miarę racjonalne, ale w tych kwestiach rozumuje jak partia władzy. Antysystemowcy rzekomi jak Duda i Kukiz to hipokryci, to co robią zabetonuje scenę polityczną na amen… Worst revolution ever…

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

3 Odpowiedzi na “JOWy to kiepski pomysł podobnie jak progi wyborcze”

  1. Próg wyborczy powinien być najwyżej 3% . Potrzebne są też większe okręgi wyborcze. Zmienić tez należy metodę przeliczania głosów. Wtedy scena polityczna będzie reprezentatywna. Teraz takowa nie jest . JOW-y to jeszcze pogorszą sytuację.

  2. Na szczęście by wprowadzić JOW-y to pomysł ten musi przejść w referendum (co nie jest proste). A potem jeszcze trzeba zmienić konstytucję(większością 2/3). A zmiana konstytucji to sprawa prawie nierealna. Pamiętam jak ją uchwalali . Ile tam było kompromisów,ustępstw itp.itd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

cztery × 1 =