W Kairze w październiku na międzynarodowym sympozjum zatytułowanym "Islam i Zachód: różnorodność i integracja” szejk Ahmed Al-Tajjeb — obecny Wielki Imam uniwersytetu Al-Azhar, największej sunnickiej instytucji religijnej – wskazał na Andaluzję (Hiszpanię pod rządami muzułmanów) jako model pokojowej koegzystencji między islamem, chrześcijaństwem i judaizmem. Był to osobliwy wybór: Andaluzja nie jest przykładem kooperacji; jest przykładem arabskiej kolonizacji Europy.
Andaluzję najechała umajjadzka gałąź plemienia Kurajszów (plemienia proroka Mahometa) z Półwyspu Arabskiego. Oni rozpoczęli inwazję; osmańscy Turcy poszli w ich ślady i podbili ziemie europejskie, włącznie z Bułgarią, Serbią, Macedonią, Grecją, Czarną Górą, Chorwacją, Kosowem, Węgrami, Albanią i Gruzją. Byli także bliscy zajęcia Paryża i Wiednia.
Podczas sympozjum szejk Al-Tajjeb, który wygłosił zagajające przemówienie, powiedział, że jego celem jest budowanie mostów między islamem a Zachodem.
Jeśli to jednak jest jego celem, zrobiłby lepiej przepraszając za okupowanie tej części Europy przez muzułmańskich Arabów, którzy w owym czasie nie spotkali się z jakąkolwiek zachodnią agresją.
Na tym sympozjum Watykan przeprosił i prosił Boga o wybaczenie błędów Kościoła przez minione 2000 lat, włącznie z wojnami prowadzonymi w imię chrześcijaństwa po upadku kolonialnego Imperium Osmańskiego. Było tam także wyraźne przeproszenie za krucjaty i za próbę Europy dotarcia do Jerozolimy i jej okolic — kraju odebranego chrześcijanom i okupowanego przez Arabów z Półwyspu Arabskiego, których chrześcijanie próbowali odeprzeć; a potem raz jeszcze przez tych, którzy po nich nastąpili.
Trudno jest znaleźć dzisiaj chrześcijańskich duchownych, którzy są dumni ze swojej kolonialnej przeszłości. W odróżnieniu od tego, wielu muzułmanów uważa islamski kolonializm i imperializm za wyzwolenie świętej ziemi i część ich religii. Istnieje nawet silny nurt w islamie, który wierzy, że zdobywanie ziemi innych jest drogą do przywrócenie potęgi i dobrostanu muzułmanów.
Dlatego byłoby właściwe, gdyby Al-Tajjeb użył platformy sympozjum o stosunkach między islamem a Zachodem do przeproszenia za zbrodnie arabsko-muzułmańskiego imperium, do ”budowania mostów”, o których mówił. Chociaż jest prawdą, że w 2016 roku powiedział, że "w Koranie nie ma żadnego tekstu o kalifacie (islamskim imperium), a niektóre islamskie kalifaty nie były sprawiedliwe”, nigdy nie potępił islamskiej okupacji ani jej zbrodni. Zamiast tego powiedział: "Nie ulega wątpliwości, że kalifat jest pięknym marzeniem, które osiąga jedność muzułmanów i gwarantuje ich siłę”.
Innymi słowy, zamiast na konferencji o „Islamie i Zachodzie” przyjąć odpowiedzialność za podboje w przeszłości, oskarżono Zachód o winę za konflikt Wschodu z Zachodem.
Według Al-Tajjeba (co brzmi jak psychologiczna projekcja), Zachód jest "globalną siłą pełną arogancji i [roszczeń] do prawa kontrolowania innych i ujarzmiania ich dla osiągnięcia własnych interesów z poczucia, że jest nieskalaną cywilizacją z absolutnym prawem przewodzenia wszystkim narodom”. To, jak powiedział, "byłopretekstem do starych kolonialnych najazdów na inne narody i ich majątek”.
Z pewnością Zachód popełniał grzechy, ale przeprosił za nie. Tymczasem szejk Al-Azhar twierdzi, że islam i muzułmanie są całkowicie niewinni i że jedynym winowajcą jest Zachód. Jest to stanowisko całkowitego ignorowania islamskiego imperium kolonialnego, które okupowało wiele krajów, rabowało ich bogactwo i dokonywało masakr. Od siódmego wieku muzułmanie najechali i obecnie panują nad byłym Cesarstwem Bizantyjskim (obecną Turcją, gdzie po dokonaniu w zeszłym stuleciu ludobójstwie Ormian i Greków pontyjskich dzisiaj pozostało niewielu chrześcijan), całą Afryką Północną i Bliski Wschód, jak również najechali Grecję, Węgry, Bałkany, Cypr i Hiszpanię. Ludobójstwo Ormian na początku dwudziestego wieku pochłonęło życie między milion a półtora miliona niewinnych ludzi.
W muzułmańskim podboju Indii – między XII a XVI wiekiem – zniszczono miasta, masakrowano ludność, a kobiety i dzieci, które przeżyły, zamieniano w niewolników.
Podczas Masakry w Konstantynopolu z 1821 roku Osmanie dokonywali masowych egzekucji, burzyli kościoły i rabowali własność greckiej populacji.
Szejk Al-Tajjeb nie tylko nie przeprosił za wyliczone powyżej potworności, ale oto kilka przykładów tego, czego naucza jego uniwersytet:
- Żydzi i chrześcijanie… są wrogami Boga.
- Walka z niewiernymi jest obowiązkiem każdego mądrego, prawdziwego, wolnego i zdolnego mężczyzny.
- Jest dozwolone walczyć z niewiernymi bez ostrzeżenia i bez zaproszenia ich do religii islamu.
- Budowanie kościołów jest zabronione w Dar al-Islam [ziemie okupowane przez muzułmanów]. Chrześcijanie noszą inny ubiór i nie wolno im jeździć konno. Chrześcijańskie kobiety wyróżnia się przez noszenie żelaznych obręczy na szyjach.
Dzisiaj głównym problemem Zachodu z wieloma islamskimi organizacjami – zarówno zbrojnymi, jak nieuzbrojonymi – jest to, że wiele z nich nadal marzy i planuje zaprowadzenie "islamskiego państwa" a następnie "islamskiego imperium kolonialnego” czyli kalifatu, na całym globie. Być może prośba o wybaczenie ze strony szejka Al-Azhar mogłaby być zaprzeczeniem religijnych podstaw dla takiego imperium. Al-Azhar ma 2383 egipskich studentów i 40 tysięcy studentów z różnych krajów islamskich. Ta instytucja szkoli i wysyła setki imamów, by nauczali islamu wszędzie na świecie. W dodatku wszystkie duże sunnickie instytucje edukacyjne, takie jak Dar al-Ulum w Indiach i Islamski Uniwersytet w Pakistanie, trzymają się nauki Al-Azhar.
Jak długo szejk Al-Azhar będzie opiewać podboje, jakich dokonały imperia islamskie zamiast wyrzec się ich, jego instytucja i te, które są pod jego wpływem, nie będą „budować mostów”, ale będą kontynuować zrzucanie winy na Zachód – który, biernie i dziwacznie, nadal tę winę akceptuje.
When Will the World’s Largest Sunni Religious Institution Disavow Colonialization?
Gatestone Institute, 13 lutego 2019
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Prędzej piekło zamarznie. Poza tym, przecież islamski kolonializm jest słuszny, bo zgodny z wolą Allaha. Tylko niewierni, a właściwie ich potomkowie powinni się wstydzić kolonializmu swoich dziadów i za ich przewinienia tolerować wszelkie swawole muzułmanów na swojej ziemi.
Muzułmański kolonializm był jednym z najgorszych i najwcześniejszych. Islam jako tania podróbka chrześcijaństwa wyparł je z wielu terenów. Jak wiemy z teorii Kopernikańskiej zazwyczaj zły pieniądz wypiera dobry. I tak miejsce chrześcijańskiego miłosierdzia (oczywiście z chrześcijaństwa wykluczam Terlikowskiego, Rydzyka, Międlara, Dariusza Oko i innych hipokrytów nienawistników) zajęła ideologia religijna ludów pustyni, gdzie miłość zmieniono na nienawiść, przebaczenie na podbój i sukcesy militarne. Ktoś mądrze zauważył, że Budda i Jezus nie prowadzili wojen swoje nauczanie opierali na miłosierdziu, a Muhamad był nieprzejednanym strategiem i wojownikiem przebiegłym, mordującym bezlitośnie swoich wrogów – Żydów czy pogan. Skutecznie zniszczył przedislamską mitologię arabską. Chrześcijanom się to nie udało z wcześniejszymi wierzeniami. Owszem wielką boleścią muszę potwierdzić, że tzw "chrześcijanie" zniszczyli piekną tradycję rdzennych Amerykanów, którą podziwiam, jednak islamiści którzy pokazali swoje możliwości na terenie niedawno upadłego kalifatu wyczerpują wszystkie znamiona najgorszych potworów.
P.S. Gdybym pojawił się kiedyś osobiście na Ziemi Amerykańskiej w co wątpię, bo nienawidzę głupoty USA pierwsze co zrobiłbym to ppojechałbym do rezerwatu Indian i przeprosił za zbrodnie białego człowieka, który wymachując krzyżem, Biblią i strzelbami wyczynił bardzo dużo zła na obu kontynentach.