Wbrew dużej ilości krytyki, jaką zgarnia z lewa i z prawa przemówienie Ewy Kopacz w sejmie na temat uchodźców, muszę przyznać, że nasza premier zaimponowała mi racjonalną postawą w trudnych dla Polski, Europy i Bliskiego Wschodu chwilach.
Esencją przekazu premier Kopacz są te oto słowa:
Jeśli nie chcecie przyjąć uchodźców, to powiedzcie to swoim wyborcom. Jeśli chcecie przyjąć wszystkich bez ograniczeń, to też to powiedzcie. My, Platforma, pójdziemy środkiem drogi i przyjmiemy tych, którzy tego potrzebują.
Przyjąć tych, którzy tego potrzebują. Czyli prawdziwych uchodźców, mając przy tym choć cień pewności, że nie są oni rzeźnikami z ISIS. Nie wiadomo skąd część lewicy uznała, że w masowo napływających grupach uchodźców nie ma ludzi niebezpiecznych dla bezpieczeństwa Polski, bo „przecież terrorysta nie będzie płynął barką”, „przecież może przylecieć samolotem etc.”.
Oczywiście, że Państwo Islamskie ma na swoich usługach przebiegłych morderców, pozyskało też trochę osób pochodzenia europejskiego, które dopóki niczego złego nie zrobią, mają całkowitą swobodę działania na terenie Europy. Ale można przecież wprowadzić do Europy więcej ludzi! Po co się ograniczać tylko do pozyskanych Europejczyków, lub do ludzi na tyle sprytnych, że uda im się przemycić siatkę terrorystów legalnym transportem?
Niestety, pewna grupka lewicowych idealistów „wie”, że Pan Terrorysta boi się płynąć barką, że przywykł do luksusu i po prostu czuje się źle, jeśli nie musi płacić za lot samolotem, jeśli nie musi podrabiać dokumentów i zacierać swojej przeszłości. Pan Terrorysta nie może po prostu wsiąść na barkę z setką kolegów i dotrzeć bezproblemowo do środka Europy, być może nawet z bronią. „To byłoby za proste” – myśli sobie zdaniem lewicowych idealistów Pan Terrorysta.
Obawiam się niestety, że części lewicowych idealistów wcale nie chodzi o pomaganie ludziom. Że „obrona imigrantów” stała się dla nich hasłem w batalii polityczno – ideologicznej. Dzięki temu hasłu można się odróżnić od prawicy, której część jest rasistowska w sposób zupełnie nie do przyjęcia, oraz mieć broń polemiczno – ideologiczną. Popieranie wszystkich uchodźców (choć wiadomo, że część to oszuści z terenów nie objętych żadnym konfliktem), to także dla lewicowego idealisty prosty sposób na pokazanie własnej szlachetności, wyższości, lepszości, od „złego ciemnogrodu”.
Zgadzam się, że ludziom, których życie jest naprawdę zagrożone koniecznie należy pomóc. Ale trzeba wpierw się zorientować, gdzie oni są. Czy rzeczywiście są w drodze do nas, czy zostali w Syrii, bo nie stać ich nawet na poruszanie się po własnym, rozdartym kraju? Czy Ci których teraz przyjmiemy bez żadnej selekcji nie zajmą miejsca tych, którzy giną? Bo miejsce w Europie się skończy. Ba! Kończy się szybciej niż sądziłem. Byłem zdumiony tak szybką decyzją Niemców o zamknięciu granic. Sądziłem, że minie choćby miesiąc do takich działań. Oczywiście póki co zamknięcie granic nie oznacza braku woli przyjmowania uchodźców ze strony Merkel, ale oznacza już pewne otrzeźwienie z przesadnego idealizmu Pani Kanclerz.
Całkiem możliwe, że żyjąc w Europie Środkowej staliśmy się bardziej dojrzali od mieszkańców Europy Zachodniej. U nas jeszcze 25 lat temu brutalność historii była na wyciągnięcie ręki. Nie byliśmy wolnym krajem i choć ostatnie dekady PRL nie były nawet w procencie tak krwawe jak radziecki stalinizm, to jednak nie brakowało u nas ludzi prześladowanych za dążenie do wolności i zwykłych, zupełnie przypadkowych ofiar systemu. W tym samym czasie mieszkańcy Zachodniej Europy za bardzo chyba upili się akademickim idealizmem. Świadczą o tym choćby dziwaczne reakcje na mord na Theo van Goghu, gdzie bardziej niż morderca – muzułmanin zaszczuta została Ayaan Hirsi Ali – współpracująca z Theo w krytyce islamu. Ayaan Hirsi Ali sama była kiedyś muzułmanką i zbuntowała się przeciwko temu, co islam robi kobietom, w jak podrzędnej i zniewolonej roli je stawia. O tym był film, za który Theo van Gogh zapłacił cenę najwyższą. Tymczasem po mordzie na Theo holenderska lewica zaczęła nazywać nazistami ludzi ośmielających się krytykować islam. Nie tylko prymitywnych hejterów, ale również osoby takie jak Ayaan. Część holenderskich racjonalistów opowiedziała się po stronie Ayaan i zyskała miano „konserwatywnej prawicy”. Zarzucono nam (nie jestem wprawdzie Holendrem, ale jestem racjonalistą), że utożsamiamy się z przebrzmiałą i totalną ideologią oświecenia, nie zaś z progresywną posthistoryczną i postmodernistyczną multikulturalnością. Tłumacząc to bardziej na ludzki, chodziło i chodzi o konflikt pomiędzy nadrzędnym znaczeniem praw człowieka, a nadrzędnym znaczeniem narracji kulturowych, takich jak islam, „afrykańskość”, „arabskość” etc. „Jakie mamy prawo my, biali postkolonialiści, aby narzucać wiecznym ofiarom, ludziom z trzeciego świata, swoje systemy wartości?” – twierdziła i twierdzi radykalnie idealistyczna lewica.
Mam szczerą nadzieję, że w Zjednoczonej Lewicy, która ma szansę wejść do sejmu, znajdą się osoby stawiające prawa człowieka ponad narracjami kulturowymi i nie bojące się mówić choćby o tym, że w społecznościach muzułmańskich prawa kobiet są bardziej łamane niż wśród europejskich chrześcijan czy niewierzących. Lewica, która ośmieli się „pogwałcić” narrację kulturową islamu na rzecz – na przykład – praw kobiet. Tego typu lewicy ogromnie w Europie brakuje i trzymam za nią kciuki.
Z drugiej strony mieliśmy w sejmie Jarosława Kaczyńskiego, który starał się wpasować w lęki prawicowej części społeczeństwa.
W istocie chodzi o to, czy rząd pod obcym naciskiem i bez zgody narodu może podejmować decyzje, które będą miały zły wpływ na nasze życie, naszą codzienność, na nasze bezpieczeństwo. PiS uważa, że rząd nie ma prawa do podejmowania takiej decyzji. Co więcej uważa, że podejmowanie takiej decyzji bez zgody jest łamaniem Konstytucji. Nie ma tutaj naszej zgody.
[…] Najpierw zwiększa się liczba uchodźców, później oni narzucają swoją wrażliwość. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech spojrzy na Szwecję, gdzie są 52 strefy szariatu, boją się wywieszać flagę, bo jest krzyż. Czy chcecie, żeby tak było u nas? Żebyśmy przestawali być gospodarzami we własnym kraju? Ja tego nie chcę i nie chce tego Prawo i Sprawiedliwość.
Jarosław Kaczyński doczekał się już sprostowania ze strony ambasady szwedzkiej, choć moim zdaniem słusznie skrytykował zbyt idealistyczną politykę imigracyjną Szwecji, która odczuwalnie zwiększyła zagrożenia dla rdzennych mieszkańców tego kraju. Nie dawno nasz publicysta Janusz Kowalik w pobocznym wątku swojego artykułu zwrócił uwagę na to, że Szwecja stała się rekordowa pod względem ilości gwałtów. Odpowiedzialnością za to obarczył, zgodnie z faktami, muzułmańskich imigrantów. Natychmiast w odpowiedzi jeden z naszych fanów wypisał się z naszej strony rzucając w naszą stronę pełne goryczy zarzuty. Dla idealistycznej lewicy jakakolwiek krytyczna uwaga o muzułmanach i pozaeuropejskich imigrantach w Europie staje się rzeczą nie do przyjęcia, wzbudzającą natychmiast gorącą nienawiść i chęć odcięcia się od źródeł „niewłaściwych” informacji…
Wracając do Kaczyńskiego. W Szwecji nie ma może „stref szariatu” w świetle prawa, ale faktycznie można mówić o enklawach, gdzie z uwagi głównie na islam prawo szwedzkie nie dociera. Na ile to jest poważny problem, ile jest tych „stref szariatu”, jaki to jest szariat (bo są mniej i bardziej drastyczne szkoły szariatu) – o tym warto rozmawiać, nie można jednak chować głowy w piasek i udawać, że w Szwecji wszystko jest dobrze.
Nie podoba mi się natomiast u Jarosława Kaczyńskiego brak świadomości tego, że są jednak grupy uchodźców dramatycznie potrzebujących pomocy. Całkiem możliwe, że lepiej działać na miejscu, wspierać obozy uchodźcze przy granicach Syrii. Z jednej strony za te same środki można pomóc wtedy znacznie większej ilości ludzi, z drugiej warunki humanitarne w obozach przy rejonach ogarniętych konfliktem bywają straszne. Czyli trzeba proponować jakiś nadzór ze strony UE, lepszy niż dotychczas.
Mówiąc to co mówił nie wziął jednak Kaczyński pod uwagę nastrojów w Polsce. Wielu komentatorów pała morderczą wręcz nienawiścią dla uchodźców i imigrantów. Życzy się im śmierci, zaprasza się ich do Auschwitz. Internetowe trolle przekrzykują się wręcz w mowie nienawiści. Im ktoś mocniej wrzaśnie, tym większy zbiera aplauz. Oczywiście to tylko słowa, ale budują one postawy mogące przerodzić się w prawdziwą przemoc. Brak odniesienia się do tej całej rzeki nienawiści ze strony lidera prawicy jest dość nieodpowiedzialny, zwłaszcza, gdy istnieje spora szansa na rząd tej formacji w przyszłości (ja oczywiście mam nadzieję na koalicję PO – ZL – PSL).
Ważne są też nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej. To ważna idea. Naprawdę Europa rozdrobniona na maleńkie państewka nie ma żadnych szans na przyszłość. Obecnie Europie zaszkodziła moim zdaniem najbardziej kanclerz Merkel, w naiwny, skrajnie idealistyczny sposób zapraszając wszystkich „poczuwających się do bycia uchodźcą” do serca UE, bez refleksji o bezpieczeństwie mieszkańców Europy, o ich rzeczywistych możliwościach i znaczeniu granic UE w targanym przez konflikty świecie. Ale Merkel przeminie, a Europa będzie trwać nadal. Może zostać targaną konfliktami, biedną prowincją, albo jednym ze światowych mocarstw. Ale to tylko jako całość!
Nie powinniśmy się zatem odcinać od wspólnych europejskich decyzji. Co z tego, że nie przyjmiemy żadnych uchodźców, skoro uczynią to nasi sąsiedzi? Ewentualne problemy z tym związane tak czy siak nas dotkną. To z UE głównie handlujemy…
Jedyną racjonalną drogą jest nie ignorować wspólnych europejskich decyzji, ale mieć na nie wpływ. Należy krytykować zgubny idealizm Merkel, aby ograniczyć jego wpływ na terenie całej UE, a nie tylko Polski. Należy być w środku, a nie na zewnątrz. Należy też tak samo krytykować zgubny konserwatyzm i prawicowy radykalizm innych sił politycznych w Europie. Nie dzieje się dobrze we Francji z rosnącym w niej w siłę Frontem Narodowym… Oczywiście naiwny i nieodpowiedzialny idealizm Merkel w kwestii uchodźców i imigrantów karmi radykalną europejską prawicę. Jak dojdą do władzy (oby nie), powinni jej wysłać bukiet kwiatów i czekoladki…
No i są potrzebujący, którym trzeba pomóc. Nie możemy się od nich odciąć. Nie ma tu prostych rozwiązań. Nawet jeśli kogoś kompletnie nie obchodzą ginący za miedzą ludzie, to nawet z czysto pragmatycznych względów nie należy być obojętnym. Problem rozwiązałaby obecnie tylko interwencja zbrojna w Syrii, smutne, że tylko Putin myśli o tym na serio. Ale nawet w najlepszym scenariuszu będziemy mieli do czynienia z wieloma uchodźcami, którym trzeba będzie pomóc.
Zatem moje wyrazy uznania dla premier Ewy Kopacz za racjonalne podejście do kryzysu migracyjnego w Europie. Nie wiem niestety, czy takie stanowisko przyniesie dobre rezultaty w wyborach. W Polsce jest chyba zbyt wielu lewicowych i prawicowych ideologicznych radykałów. Mój pierwszy artykuł na temat uchodźców został gwałtownie zhejtowany na jakimś dość popularnym blogu (prowadzonym przez niejakiego slwstr), do tego stopnia, że dochodzą do mnie wyrazy współczucia. Autor tego blogu, radykalny lewicowy idealista, nie wczytał się nawet w treść moich poprzednich wypowiedzi. Wystarczyło mu, że ośmielam się mieć jakiekolwiek wątpliwości wobec „hura przyjmujmy wszystkich!” i że ośmielam się rozumieć obawy ludzi przed imigrantami/uchodźcami, pomimo tego – pełna zgoda – że część z nich wyrażana jest w sposób rasistowski i nienawistny. Szkoda, że tak są wyrażane, bo stają się niesłyszalne. To co ma w nich sens przestaje mieć sens przy bramie Auschwitz.
Mądry artykuł. Trzy strefy szariatu są w UK niestety jedna w Bedford m.in. Trzeba wymyślić sposób jak odsiać radykałów a potem pracować nad młodzieżą
Taki sposób byłby na wagę złota! Bo póki co ciężka sprawa…
Odsyłanie radykalnych duchownych posługujących się mową nienawiści (nierzadko rekruterów – ulicznych misjonarzy) do krajów pochodzenia. Kształcenie imamów w Europie. Ograniczenie finansowania budowy meczetów z zewnątrz. Monitorowanie pozarządowych organizacji związanych z religią (pełna transparentność finansowa). Edukacja społeczna mająca na celu zilustrowanie wpływu propagandy na sympatie dla terroryzmu. Zero tolerancji dla mediów usprawiedliwiających przemoc. Realna walka z mową nienawiści czyli tworzeniem „atmosfery pogromowej”. Walka z wykluczeniem ekonomicznym i etnicznym. Itd. itp.
W USA świętymi krowami lewicy są Indianie pardon „rdzenni Amerykanie” i dzięki temu można normalnie mówić o islamie…
A największy winny tj. USA wykręcił się sianem od całej sprawy. Niemcy z Merkelową na siłę chcą się chyba zrehabilitować za II wojnę światową. Od skrajności w skrajność. Odnośnie uchodźców – może tylko rozważyć wpuszczenie kobiet i dzieci? A zablokować imigrację młodych mężczyzn. Należało by wesprzeć finansowo kraje graniczące z Syrią w zajmowaniu się uchodźcami. Odnośnie ISIS to jest konieczna międzynarowodowa interwencja militarna z mandatem ONZ . Arabia Saudyjska nieoficjalnie wspiera ISIS i zamyka granice przed uchodźcami. Przydały by się jakieś sankcje wobec tego kraju uderzające w jego główne źródło dochodu tj. ropę naftową. Polska : ta debata w Sejmie na temat uchodźców to dla PO i PiS przydatna sprawa . Można tym przykryć medialnie inne znacznie ważniejsze problemy trapiące ten kraj.
Największymi winnymi są sami Syryjczycy. To przecież w dużej mierze wojna domowa. Jako, że nie ma tam pluralizmu i demokracji, winni nie są wszyscy ale tzw. „elity”, religijne i polityczne. Syryjskie elity, nie amerykańskie czy maltańskie, Grenlandia i San Marino też nie ponoszą winy za elity syryjskie.
Asad to liberalny alawita . Wystarczy liberalizm , nie musi tam być demokracji. USA są najbardziej odpowiedzialne . Kto wspierał opozycję (wysyłając im uzbrojenie) wobec Asada? Obok nich winne są też te pastuchy z Arabii Saudyjskiej(główny sojusznik USA w regionie i sowicie dotujący ISIS) . Gdyby nie ropa naftowa to dalej byli by nędznymi pastuchami. Świat w końcu powinien odejść od ropy jako głównego paliwa. Ten syf rozpieprza tylko ekosystem całej planety i dostarcza ogromne środki finansowe państwom islamskim.
Dariusz wiem że nie lubisz USA ale nadaj wypowiedzi jakiś sens proszę. Asad byl ostry od początku. Saudowie to klasyczni our bastards ktoś musi. A od ropy USA są coraz mniej uzależnione.
Rosja lubi asada i dostaje pieniądze z USA na interwencje jesli Amerykanie mieli jakieś wątpliwości co do natury buntowników to już finito. Wbrew sowieckiej propagandzie po Afganistanie USA nie kocha islamistów
Rosja lubi asada i dostaje pieniądze z USA na interwencje jesli Amerykanie mieli jakieś wątpliwości co do natury buntowników to już finito. Wbrew sowieckiej propagandzie po Afganistanie USA nie kocha islamistów .
Oni chcą zapchać dziurę na rynku pracy
Jeśli chodzi o imigrantów zarobkowych, to Wietnam jest lepszy.
Wiadomka ale jak ich przyciągnąć?
Jeśli ktoś uroił sobie, że zapcha dziurę na rynku pracy islamistami to powinien być z miejsca zamknięty w psychuszce, a jeśli osoba ta ma władzę w państwie – przykładnie publicznie ukarana za zdradę stanu (tradycyjnie karą tą było rozstrzelanie, nie wiem jak jest teraz, po zteoretyzowaniu państwa lewackim wirusem poprawności politycznej i litowania się nad każdym nawet niebezpiecznym debilem).
Islamiści to muzułmanie radykalni czyli od 5 do 20% wszystkich muzułmanów. Wyznawcy islamu zwykle nie pracują wiele gorzej niż Europejczycy
No chyba, że w czasie ramadanu :).
Dobrze ujete. Dla nas wszystkich, którzy pamiętają zaangażowanie zachodu, imigracji (i pozostałej części świata) w pomoc dla Polski i polskich uchodźców z lat 70-80 obecna sytuacja to wyraźny dowód, że duża część tego narodu jest najzwyczajniej chora psychicznie albo ma skrzywioną osobowość. A to maniakalne obwinianie USA o wszystko nasuwa podejrzenie, że komunistyczna mentalność chyba została odziedziczona genetycznie.
Polski sen o potędze gospodarczej niedługo się skończy. Niedługo polska gospodarka przejdzie większą lub mniejszą korektę i skończy się pewien etap euforii. Myślę, że trudno bedzie wtedy zatrzeć obecne wrażenie i przyjdzie czas na to, żeby zmierzyć się z rzeczywistością. Jeżeli znajdzie się ktokolwiek, kto powie publicznie że mamy to, co na sobie zapracowaliśmy to będzie to wielki przełom.
Co niby mamy ? Jedyne co ja dostrzegam patrząc z zawnioskowanej przez Pana perspektywy to naród rządzony od kilku lat przez zwykłych zdrajców, z takimi dziurami w mózgach, że nawet nie są chyba świadomi tego, co wyczyniają i jakie zniszczenie sieją.
Wbrew nickowi nie myśli pan wcale
Państwa arabskie są niegotowe na przyjęcie demokracji. Tam nie ma społeczeństw tam są klany. Monarchia(świecka i liberalna) bądź dyktatura świecka tylko te rozwiązania tam sprawdzą się.
„Dariusz wiem że nie lubisz USA ale nadaj wypowiedzi jakiś sens proszę.”
Nie cierpię w tym państwie neoliberałów , Busha i agresywnego militaryzmu. Cenię naukowców np. Michio Kaku , dobre kino i większość normalnych ludzi.
Bzdura. Każdy jest gotowy na demokrację. Problem w tym, że mało kto rozumie, że demokratyzacja zaczyna się od dzikiego zachodu, który trzeba pokonać siła rewolweru i szubienicami, na których masowo zawisają bandyci, dziś terroryści. To zwykła prawda historyczna. Problemem są nawiedzeni z kapustą zamiast mózgów, co wmawiają jakieś idealistyczne urojenia. A potem się dziwią, że triumfują zbrodniarze.
Tak właśnie powstała największa demokracja na tej planecie: najpierw dziki, dziki zachód, potem rewolwer i szubienica dla stwarzających problemy, a cały czas nad tym wszystkim panował praktycznie absolutny zakaz religii w przestrzeni publicznej. Tymczasem teraz jak się zaczyna tzw. demokratyzację ?? Od d… strony i bez żadnych podstawowych zasad antyreligijnych ! To jak to niby ma działać ?! Nigdy nie będzie.
Dziki zachód to była czarna dziura państwa prawa a nie jej przykład
Demokracja w kraju arabskim=islamiści u wladzy. Dlatego to jest rozwiązanie do d…
Militaryzmu czy interwencji pokojowych? Może Saddam wyrzynał by dziś dalej własny naród… Klany są tylko w Afganistanie Arabii s i Jemenie
W pełni się zgadzam z treścią artykułu. Przyjmowanie kogo popadnie nie jest żadnym rozwiązaniem i tylko pogłębia „syryjski kryzys”. Chyba najlepsze co możemy teraz zrobić, to „skrzyknąć paru chłopa” i kopnąć się do Syrii, by jak najszybciej zrobić tam porządek (co przy naszej przytłaczającej przewadze militarnej nie powinno stanowić zbyt wielkiego wyzwania). Problem rzeczywistych uchodźców (uciekających przed wojną) zniknie, a z imigrantami zarobkowymi i dywersantami (terrorystami czy innymi fundamentalistami) jakoś sobie poradzimy…
Ważna kwestia. Z jakichś powodów nikt nie jest zainteresowany strukturą migracji od dawna. W obozie Traiskirchen w Wiedniu w latach 70′ większość polskich „uchodźców” było cwaniakami szukającymi lepszych możliwości zarobku, nie mających nic wspólnego z represjami politycznymi.
Możemy na tym przykładzie tylko sobie wyobrazić jaką skalę patologii mogą demonstrować uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Racjonalne podejście jak najbardziej słuszne, ale obawiam się że naciski biznesu mogą znacznie zdeformować ten proces. Globalny biznes uwielbia „ciemne masy” jako tania siłe roboczą. Lokalna kultura ich nie interesuje. Nie ma z niej dla nich żadnych korzyści.
No tak ale cwaniak to nie terrorysta
Zgadza się. To tylko pokazuje tło problemu. Nie znam dobrze społeczności muzułmańskiej ale pewne mechanizmy społeczne są wspólne. Tak jak rosyjska mafia w USA najswobodniej się czuła w Brighton Beach Brooklyn podobnie dzieje się z innymi grupami etnicznymi. Tam, gdzie napływają ludzie i zamiast asymilować się tworzą etniczne getta tam powstają warunki dla esktremistów, terrorystów i przestępców. Zamachowcy z 9/11 też przygotowywali się w Jersey City, miejscu głównie zamieszkałym przez tzw. mniejszości.
Mnie najbardziej bawi jak nasze prawiczki głoszą, ze oni to moze przyjmą, ale tylko „chrzescijan”.
A przeciez najlepiej ogłoscic, ze sie przyjmie 10 tys. ateistow. A wsrod islamskich uchodzcow przeciez nie ma ateistow, wiec sprawa sie sama rozwiąze. Przy okazji byłaby swiatowa dyskusja: Polska przyjmuje ale tylko ateistow!
A mnie się ten artykuł nie podoba. Forsowanie tezy jakoby Kopacz działała racjonalnie jest tyle prwadziwe co głoszenie opinii że islam jest pokojową religią a radykalizm koraniczny nie istnieje i nie zagraża nam bezpośrednio. Niedawno zastanawiałem się co musi się stać żeby Jacek Tabisz zweryfikował swoje sympatie polityczne (nie żeby mi na tym jakość szczególnie zależało, ale z racji tego że w miarę na bieżąco śledzę Racjo i już zdążyłem się zżyć z poglądami i oswoić ze sposobem argumentowania tych że poglądów, prezentowanym przez redaktorów.) Myślałem że skoro PO jest zmęczone życiem chce popełnić samobójstwo to jej sie to uda. Jednak z tego co widzę, ze względu na uzależnienie emocjonalne twardogłowego elektoratu, nie będzie mieć łatwej śmierci. Nawet mizianie się Kopacz z Romanem Giertychem – (przypomnę) „oświeceniowym liberałem, człowiekiem zacnym i mądrym” nie robi najmniejszego wrażenia.
Kopacz Ewa prezentuje politykę wystraszonego kurczaka multikulti. W pierwszym komunikacie z ust Kopacz padło że Niemcy starają się nam NARZUCIĆ kwotę 2tyś imigrantow. W drugim było już inaczej, że Niemcy domagają się kolejnych 9 tyś wbrew temu co „MYŚMY ZADEKLAROWALI – 2tyś”. Niemcy nam narzuciły, a myśmy zadeklarowali to spory rozdźwięk. Dlatego ostatnie wystąpienie Kopacz – którym Tabisz się zachwyca – jest żenadą! Kaczyński i Gowin – gdyby to co oni mówią w sprawie imigrantów powiedział ktoś inny np Schetyna, to jestem przekonany że Jacek Tabisz przyjąłby takie gadanie jako racjonalne i z wszech miar słuszne.
Omówiłem wypowiedź Kaczyńskiego, nie był to hejt. Wbrew modom zwróciłem uwagę na jej słabe, ale też i na mocne strony. Więc Pana komentarz jest dość polityczny, mało zaś merytoryczny – zarzutu są niezgodne z faktycznie istniejącym materiałem, do którego Pan się odnosi.
Nie zarzuciłem panu hejterstwa.
„Z drugiej strony mieliśmy w sejmie Jarosława Kaczyńskiego, który starał się wpasować w lęki prawicowej części społeczeństwa.” – Z jednej strony racjonalna Kopacz, a z drugiej Jarosław Kaczyński starający się wpisać w lęki prawicy. Czy ta myśl jest zawarta w istniejącym materiale? To pana wypowiedź jest polityczna. Moim zdaniem Kaczyński wpisuje się nie w lęki prawicy tylko mówi racjonalnie o zagrożeniach, natomiast Kopacz stara się wpisać w narrację lewicowo postmodernistycznych lekkoduchów. Czyli stan faktyczny jest zgoła przeciwny do pańskich założeń -dodam że politycznie motywowanych założeń, które nie licują z merytoryką i racjonalizmem.
Myli się Pan, takie mam po prostu zdanie. Lider prawicy powinien odnieść się do rasistowskich nastrojów, jak widać nie przeszkadzają mu. Ja, jak pisałem, uważam, że część obaw ludzi jest całkowicie uzasadniona i celowo ignorowana przez niektóre media. Ale te obawy czasem są tak wyrażane, że niestety przestają być słyszalne dla osób, które nie są radykalne i nie życzą nikomu śmierci etc. Ewa Kopacz przedstawiła stanowisko stonowane, liczące się z różnymi punktami widzenia. O takie stanowiska jest trudno nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Spodobała mi się jej wypowiedź i już.
Pani Kopacz przedstawia stanowcze stanowisko niemieckiego rzadu nie liczac sie z niczym i nikim. To nieprawda że ludzie mówiący NIE IMIGRANTOM! (w domyśle panowie z palcem wskazującym uniesionym ku górze) to rasiści i prawica. Zaprzecza Pan faktom i obraża ludzi. Dzisiaj słuchałem jak pani Kopacz w programie drugim polskiego radia argumentowała w ten oto sposób: „I co? – Wyjrzyjcie przez okno, ganiają jacyś terroryści z nożami? A co? może spadło zatrudnienie?… NIE! to dowód na to że przyjmowanie imigrantów nie niesie zagrożeń” Oczywiście nie jest to dosłowny cytat ale sens był ten. Infantylna.
Pierwsze Niemcy zachęcają mieszkańców Bliskiego Wschodu żeby Pakowali majdan i przybywali…
Potem okazuje sie że na zaproszenie Niemców przybywają muzułmanie – bandyci.
Następnie premier Polski wygłasza oświadczenie z którego wynika że Niemcy wysuwają żądanie i szantażują.
Po kilku dniach okazuje się że „Ewa Kopacz przedstawiła stanowisko stonowane, liczące się z różnymi punktami widzenia. ” – Błagam o litość!
Irracjonalne było zapraszać muzułmanów do Europy!(wiadomo że efekt będzie taki że zamiast być ich coraz to mniej będzie ich co raz to więcej.
Irracjonalne jest przyjmowanie imigrantów – bandytów tylko dlatego że oni tego chcą i napierdalają kamieniami w policję i włażą Europejczykom do domów i robią rozpierdol. (skutek będzie taki że kolejni przybysze, których będzie coraz to więcej będą się zachowywać co raz to gorzej)
Irracjonalne jest żeby brać na siebie problem Niemców (taki głupi rząd se wybrali – ich problem) – i co gorsze ulegać szantażowi, że bierzemy ich albo pożałujemy! (efekt będzie taki że w przyszłości Niemcy będą się chętniej posuwać do szantażu)
Irracjonalne jest przyjmowanie ludzi religijnie zdeterminowanych do gnębienie i zabijanie niewiernych, niszczenie Zachodu, demontaż Europy.
..i irracjonalne jest żeby w takich okolicznościach przyjmować tłum ludzi bez szczepień, bez badań i bez kwarantanny. Jako społeczeństwo odchorujemy ten kryzys ..
Nie podoba ci się bo jesteś lewicowy i tyle…
Tobie się podoba bo jesteś intelektualnym konformistą. Czy potrafisz argumentować inaczej niż poprzez przyklejanie łatek? Ty „człowieku środka”
Oczywiście że tak, ale na to co napisałeś szkoda marnować słowa. Jesteś uprzedzony do Kopacz i do USA. Za fale uchodźców odpowiada Rosja bo sprzeciwiła się interwencji w Syrii. A stanowisko Kopacz jest ostrożne i tyle. Na pewno nie beznadziejne ani katastrofalne ani nic takiego
Jacek Tabisz walczy ze słomianym chochołem. Inaczej nazwanym tzw straw man argument.
Nikt nie twierdzi, że przyjęcie uchodźców nie wiąże się z zagrożeniem. Ono może pojawić się w różny sposób ale nie koniecznie jako bezpośredni napływ żołnierzy ISIS. Nie siedzę w głowie terrorystów z tej organizacji i nie jestem w stanie ani odrzucić takiego scenariusza ani go poprzeć „racjonalnymi” z punktu ich widzenia przesłankami. Nie znaczy to że państwo i jego organy są całkowicie bezradne w momencie wpuszczenia takiej osoby/osób na jego teren, jeśli „udawał” uchodźcę. Odrobina wyobraźni wystarczy by w ogarniętym terrorem kraju granica pomiędzy terrorystą-wojownikiem-żołnierzem-poszkodowanym jest bardzo płynna. Nie usprawiedliwiam niegodziwych czynów ISIS ale oni nie wzięli się z powietrza ani nie zostali wyczarowani z Koranu. Są bo istnieje czy nam się podoba czy nie społeczne zapotrzebowanie na nich. Tak jak z każdym ekstremizmem tak też i z potencjalnym zagrożeniem wynikającym z pojawienia się takich ludzi w kraju z dość składnie działającymi strukturami państwo ma instrumenty, wiedzę i środki mniej lub bardziej skutecznego działania.
Jest oczywistą demagogią mowa o „strefach szariatu” poza kontrolą państwa. To wręcz idiotyzm. Nie inaczej można by nazwać strefą gdzie prawo nie dociera, każdy samochód z pijanym kierowcą (a w Polsce bezpieczeństwo na drodze to prawdziwy dziki zachód), każdy dom gdzie mąż bije żonę, każdy pokój w akademiku gdzie studenci palą marihuanę, każdą celę w więzieniu z grypserami, każdego skorumpowanego policjanta, ustawiony przetarg etc… Szwedzi jedynie przyznają, z całą szczerością, że są obszary (niekoniecznie geograficzne) gdzie istnieją nieproporcjonalne problemy. A teraz zadanie dla Jacka. Niech wymieni taki obszary w mieście w którym mieszka i znajdzie polityka który to potwierdzi/zaprzeczy, ale szczerze.
Jacek Tabisz pisze o ostatecznej cenie jaką dał Theo van Gogh. Ale wydaje się zapominać, że taką samą cenę płacą tysiące anonimowych i prawdziwym wojowników o liberalną myśl w wielu krajach tzw „islamskich”. Odwrócenie się od nich en-masse, również poprzez jawną pogardę dla ich ziomków, kuzynów, sióstr i braci którzy być może nie są tak bohaterscy jak oni sami ale dają to co najcenniejsze czyli społeczne wsparcie. Nieraz ciche, nieraz milczące. Wielu z nich zapewne wymieni swoje zaangażowanie w sprawy polityczne za pokój i dach nad głową dla swoich bliższych i dalszych kuzynów.
Obecny swiat dzieli sie na kraje dobrobytu zachodniej cywilizacji i swiat ubogi panstw Afryki i Azji , oczywiscie z pewnymi wyjatkami.Kultura islamska nie zdala ekoomicznego egzaminu pomimo naturalnych bogactw w rodzaju ropy naftowej.Swiat muzulmanski jest biedny
skorumpowany gdzie polowa mieszkancow (kobiety) sa wykluczone z procesu produkcji i tworzenia n arodowego dochodu. W dodatku muzulmanie walcza pomiedzy soba
eliminujac ekonomiczna stabilizacje .
Jednym z rezultatow jest emigracja do Europy.
Ale jest lepsza metoda pomocy Zachodu. Pomoc w
uzdrowieniu ekono,mii , eliminacja korupcji i wlaczenie kobiet do produkcji i uslug ,nauki i zarzadzania
Lepiej im pomoc zblizajac muzulmanskie kraje do 20 wieku niz przyjmowac immigrantow ktorzy nigdy nie beda
obywatelami Europy. Przepasc kulturowa miedzy Islamem a cywilizacja zachodnia jest za duza do pokonania w kilku pokoleniach.Szansa ze emigrant z Syrii bedzie Polakiem jest zerowa. Emigrant z Syrii nie musi byc terorysta ale pozostanie lojalnym muzulmaninem i bedzie sie domagal
praw szariatu. Utworzy enklawy muzulmenskie gdzie nawet p;olicja nie ma wstepu. Oczywiscie beda wyjatki,
Znany polityk holenderski Geert Wilders proponuje aby w\ymagac od emigranta przyzeczenia:
a) nie beda popieral wprowadzenia szariatu
b) beda postepowali zgodnie z prawami kraju w ktorym sie osiedlili.
To chyba jest minimum wymagan dla emigrantow w Polsce.
W uk 30% młodych muzułmanów chce szariatu nawet we własnej społeczności to mniejszość
Osobiście myślę że można by przyjąć te kilka tysięcy muzułmanów ale najpierw przede wszystkim trzeba się zorientować czy niektórzy nie są niebezpieczni
Ladny esej o pani Kopacz ale ona nie zadala sobie prostego pytania. Dlaczego bogate kraje Muzulmanskie Arabia SAudyjska, Kuwejt i UE (United Emirats) nie chca przyjac swoich braci z Syrii?.
Jedna odpowiedz dal emir UE mowiac „”My nie chcemy ludzi niezadowolonych ze swojego kraju””.
Europa dla odmiany ich potrzebuje.
Sugestia odsiania zlych od dobrych emigrantow jest
nie do wykonania. W UK muzulmanskie dzieci urodzone w UK chca walczyc po stronie ISIS. Taka mozliwosdc nie byla do przewidzenia nawet przrez ich rodziocow.
30% chcacych szatiatu to mniejszosc ktora moze zadecydowac w demokratycznym kraju przez glosowanie aby cofnac cywilizacje zachodnia 1400 lat do sredniowiecza pasterskiej kultury Arabow.
Druga Wojna swiatowa kosztowala swiat okolo 100 milionow ludzkich ofiar .Duza czesc tych Ludzi zginela aby przyszle pokolenia mogly zyc w wolnych krajach od rasizmu i totalitarnego systemu faszyzmu. Z tego co sie dzieje obecnie mozna wywnioskowac ze politycy nie rozumia wartosci zachodniej cywilizacji i nie maja trudnosci w pomniejszeniu tych wartosci . .
.
Prawa człowieka gwałcone są i w USA. Jeśli zaś chodzi o tzw islamski kraj względnie demokratyczny i liberalny to jest to np Indonezja, kraj o największej liczbie muzułmanów na świecie. Kraj z 25 milionową mniejszością chrześcijańską.
Odwracanie się od prawdziwych bohaterów promujących liberalne wartości w świecie islamu (a tacy są) tylko poprzez zrównanie ich z zamordystami z Iranu czy Arabii Saudyjskiej to prawdziwe tchórzostwo.
O strefach szariatu czy innych „no go” miał się wypowiadać niejaki Steven Emerson, podobno specjalista od spraw terroru. Fox News tak potem przepraszał:
http://video.foxnews.com/v/3995699587001/fox-news-apologizes-for-european-muslim-population-errors/?#sp=show-clips
Źródłem tych rewelacji był Emerson
A Cameron nazwał Emersona „complete idiot”. Jeśli tak ocenił Emersona to zapewne myśli podobnie o Kaczyńskim czy Tabiszu, którzy powielają bezsensowne mity.
A m,oze Benbenek wymienic jeden kraj islamski ktory jest demokratyczny bez kolosalnej korupcji i pogwalcania praw czlowieka oraz rownouprawnienia kobiet.
Jesli nie potrafi to znaczy mowiac potocznym jezykiem cos tu nie gra.
Dlaczego Europa z zachodnia cywilizacja ma placic
za kleske muzulmanskiego systemu. Moze pomagac w reformie i modernizacji ale nie przyjmowac ludzi ktorzy nie chca sami uzdrowic swojego kraju.
Jacek Tabisz jest bardzo umiarkowany i liberalny.Zdaje sobie sprawe ze latwo zaprosic do Wroclawia ale trudniej wyprosic . Jacek ma racje na temat sfer szariatu. W UK sa sady oparte na prawie szariatu ktore gwealca prawo angielskie. Nikt juz nie ma odwagi protestowac aby sie nie narazac na miano rasisty aczkolwiek Islam to nie rasa tylko faszyzm podobny do tego z jakim walczyli nasi ojcowie .Nazim byl Polsce narzucony sila.Islamofaszyzm
moze byc tylko zaproszony.
Kiedy bylem w tym roku w Gdansku jako wizytujacy profesor Instytutu Informatyki Uniwersytetu Gdanskiego spotkalem studentow ktorzy po ukonczeniu studiow pracowali jako kelnerzy.Takie zatrudnienie nosi nazwe underemployment czyli podzatrudnienie i jest forma bezrobocia.
Obecnie rzad planuje przyjecie Syryjczykow ktorzy nie znaja polskiego jezyka. Jaka prace moga znalezc tacy ludzie. Na przyklad zamiatanie ulic. Ale y tu mozna
zatrudnic bezrobotnych Polakow za godziwa zaplata.
Zgoda rzadu na emigrantow moze byc dobrym ruchem politycznym z uwagi na mozliwosc cieplej posadki w Brukseli ale jest raczej watpliwe czy jest to w interesie
polskiego narodu.
„Osama Abdul Mohsen, któremu dwa tygodnie temu na Węgrzech jedna z dziennikarek podstawiła nogę, gdy uciekał z obozu z dzieckiem na rękach, znalazł schronienie w Hiszpanii. Słynny Syryjczyk spotkał się z piłkarzami Realu Madryt, w tym z gwiazdorem Cristiano Ronaldo. Jak informuje „Duhok Post”, powołując się na źródła kurdyjskie – Mohsen jest członkiem islamskiej organizacji Dżabhat Al-Nusra, uznawanej za odłam Al-Kaidy w Syrii. Zarówno on, jak i jego syn Mohmmad Al Ghadabe na swoich profilach w mediach społecznościowych nie kryją sympatii do tej bojówki.
„Syryjski imigrant, który został podcięty przez węgierską operatorkę kamery, zaangażowany w wymordowanie Kurdów w powstaniu w Qamishlo” – poinformował na Twitterze „Duhokpost” z Kurdystanu. – „Kurdyjskie źródła mówią, że był on również członkiem Frontu Al-Nusra (syryjski odłam Al-Kaidy) przed opuszczeniem Syrii” – dodaje.
„Gwałtowne walki wybuchły 16 lipca w guberni Hassaka. Kurdów zaatakowały powiązane z Al-Kaidą ugrupowania Front al-Nusra oraz Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIS). W antykurdyjskie działania zaangażowana miała być nawet Wolna Armia Syryjska, najsilniejsze zbrojne ugrupowanie rebeliantów. Po dwóch dniach regularnych bojów Kurdowie odparli agresora i zajęli miasto Ras al-Ain na granicy z Turcją w ub. miesiącu, co było poważną porażką dżihadystów. Islamiści odpowiedzieli serią mordów w Qamishli, mieście zamieszkałym przez Kurdów, Arabów chrześcijan. Wielu uchodźców twierdzi, że ekstremiści z Frontu al-Nusra porywają i ścinają głowy kurdyjskim cywilom” – pisał w sierpniu 2013 r. portal tvn24.pl
O sprawie syryjskiego trenera pisze też Zaid Benjamin z Radio Sawa w Waszyngtonie, powołując się na oficjalną stronę kurdyjskiej Partii Demokratycznej Jedności, która również twierdzi, że walczył on z Kurdami. Nie udało nam się na razie zweryfikować informacji o samej przynależności do syryjskiej bojówki, faktem jest, że Osama Abdul Mohsen i jego syn – Mohmmad Al Ghadabe nie kryją sympatii z Frontem Al Nusra. Przeglądając profile facebookowe Osamy Abdul Mohsena i jego syna – Mohmmada Al Ghadabe’a można bez problemu znaleźć zdjęcia z flagą tej organizacji, które obaj wstawili jako zdjęcia profilowe.
Jak twierdzą osoby znające sytuację w Syrii w rozmowie z portalem niezalezna.pl, Front Al-Nusra mimo swojej terrorystycznej działalności cieszy się sympatią zwykłych obywateli. – „Al-Nusra stała się synonimiem tzw. Dobrych albo lepszych dżihadystów” – mówi jeden z naszych rozmówców. – „Mają do wyboru albo Państwo Islamskie, albo Nusrę” – dodaje.”