O ateizmie w Onecie

Piotr Ibrahim Kalwas przeprowadził ze mną wywiad dla Onetu. Obdarzony inną niż wielu naszych czytelników perspektywą (choć oczywiście nie do końca inną) zadawał ciekawe pytania, z którymi wcale nie tak często się stykam. Zachęcam do przeczytania wywiadu, natomiast tutaj drobny fragment:

 

 

Czyli co, zobaczyć znaczy uwierzyć? Przecież wiara polega właśnie na wierze, a nie na „objawieniu”. Jezus powiedział do apostoła Tomasza: „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Ależ uwierzyć można we wszystko! Równie dobrze można uznać, że „błogosławieni są ci, którzy nie widzieli krasnoludków, a jednak uznają ich istnienie”. Zestawienie krasnoludków z wiarą w Jezusa może wydawać się szokujące, ale są przecież setki religii na świecie, w tym kilkanaście naprawdę powszechnych. Dla chrześcijanina na przykład indyjskie bóstwa są takimi „krasnoludkami”, a co przemawia za nieprawdziwością hinduizmu na rzecz chrześcijaństwa? Fakt urodzenia się nad Wisłą a nie nad Gangesem? Nie zależy mi na upieraniu się na czymkolwiek na siłę, wbrew faktom i przesłankom. Po prostu uważam ateistyczny obraz świata za najbardziej prawdopodobny i na bazie tej mojej oceny prawdopodobieństwa buduję swój światopogląd. Oczywiście są też ateiści bezrefleksyjni, co może ich prowadzić do „wiary w ateizm” z braku argumentów i chęci odkrywania świata. 

TUTAJ znajdziecie cały wywiad

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. bardzo fajny wywiad. Mam tylko jedno ale. Prawica jest za bardzo w nim skojarzona z religią tymczasem przekonania prawicowe lepiej się mają z racjonalizmem ekonomicznym i Nietzscheanizmem niż z jezusizmem.

  2. Dziwię się na przykład, że feministki nie walczą o możliwość jak najszerszej pracy przez Internet, z domu. 
    =====
    Bo ludzie, którzy tak pracują są wykluczeni ze świata i zawsze najmniej zarabiają.
    To są zawsze gówniane formy zatrudnienia, które nie dają gwarancji i zabezpieczeń / stabilności.
    Chyba że jest CEO. Albo klasą wyższą. Jak się jest zwykłym wyrobinikiem… 
     

    1. No i to podejście, że praca w domu jest słabiej płatna i mniej szanowana można zmienić prawnie na rzecz młodych rodziców. 

      1. Ale jak, przeniosą do domu komuś kasę z biedronki albo półki do układania na nich towaru? 🙂
        Poza tym praca w domu zawsze człowieka wyklucza z życia, a potem, jak ktoś wraca na rynek pracy, to go pracodawcy nie chcą.
        Sprawdza się może w niektórych zawodach dla klasy średniej i wyższej. Dla ludzi dobrze wykształconych. Jak ktoś jest programistą, to może z piwnicy miesiącami nie wychodzić…
        Poza tym udział w życiu i kontakt z innym ludźmi, brak izolacji od świata, jest też ważny dla zdrowia psychicznego.
        Poza przypadkami, w których praca, albo jej część, jest możliwa w domu, to przede wszystkim trzeba ludziom zapewnić gwarancję tego, że nie będą w niej wykorzystywani. Najlepiej zmniejszyć czas pracy do 6 godzin dziennie i podnieść wynagrodzenia. Zapewnić gwarancję socjalne.  
        ===
        Poza tym tu chodzi o to, żeby nie być przywiązanym kulą do jakiegoś miejsca jak chłop pańszczyźniany. A nie o to, jak mówił Erdogan, że największym złem, którą wyrządzono kobiecie, jest niezależność finansowa (cytat z pamięci). Myślę, że wkrótce będzie to pisowska władza też powtarzać.

        1. Najbardziej prawdopodobne będzie to, że zastąpią kasy automatami, a kasjerki zwolnią i w ogóle na nic ich nie będzie stać… Dlatego ja zawsze olewam automaty i idę do ludzi. 
          Widział pan te ekrany dotykowe do składnia zamówień w McDonald's? To kiedyś byli ludzie. 🙂 
           

          1. Ja też z tego samego powodu kieruję się do ludzi. Poza tym lubię technikę, ale nie należy jej wprowadzać kosztem pracowników, lecz aby im pomóc i aby rozszerzyć możliwości pracy. 

        2. Jak Pan myśli o pracownikach, to Pan raczej myśli o tylko o co najmniej biurowej klasie średniej (czy jak to się tam na to mówi).

          1. Można zdalnie prowadzić drony na budowach, wózki widłowe w magazynach, tramwaje, można zdalnie kierować odkurzacze i urządzenia do czyszczenia dywanów. Można zdalnie opiekować się innymi osobami. Na razie ciężko jest skonstruować roboty, które by to wszystko robiły dobrze i w różnych sytuacjach, operatorzy dronów mogliby to robić równie dobrze jak osoby obecne na miejscu. Więc potencjalnie nie chodzi tylko o pracę biurową. 

          2. @Jacek Tabisz
            Można zdalnie prowadzić drony na budowach, wózki widłowe w magazynach, tramwaje, można zdalnie kierować odkurzacze i urządzenia do czyszczenia dywanów.

            =====
            Ogłoszenie będzie:
            „Jedną z korzyści pracy z nami jest możliwość pracy z domu” (czytaj płaca mniejsza o 20%, bo korzyść, u innych tak dobrze nie ma).

            Poza tym w chwili, gdy coś jest dostępne w Internecie, to podlega konkurencji globalnej. Oczywiście mogą pracować tak Polacy, ale w momencie, gdy zaczną, będą podlegać globalnej konkurencji. Odkurzaczem może kierować tak samo dobrze Polak, jak i osoba nie wiem, z Haiti, Filipin, gdzieś z biedniejszych krajów Afryki, która weźmie za tę samą pracę kilkakrotnie mniej. To jest gorsze od imigracji, bo imigranci nie powinni zarabiać mniej niż ustalona przez państwo stawka minimalna (powinni konkurować umiejętnościami, a nie ceną). A w takiej sytuacji osoba chcąca operować odkurzaczem przez Internet z domu jest w rzeczywistości samodzielnym przedsiębiorcą oferującym globalne usługi i konkurującą globalnie. Głównie dla jakiś wielkich agencji pośredników. Bez umowy o pracę i zabezpieczeń. I bez gwarancji codziennej pracy, bo na takim rynku konkuruje się tylko między innymi ceną. Race to the bottom to się nazywa. A na pokonanie większych agencji nie ma co liczyć. Cały ciężar i koszty są zawsze przenoszone na taką osobę.
            Ponadto dodatkowa konkurencja ze strony sztucznej inteligencji w postaci autonomicznych odkurzaczy tworzy dodatkową presję na zmniejszanie stawki.
            Czyli żeby przeżyć taki człowiek musi cały czas siedzieć w domu i sterować coraz szybciej tym odkurzaczami przez Internet, bo wiadomo, inaczej zastąpi go albo tania konkurencja albo jeszcze tańsza sztuczna inteligencja. W rezultacie nie ma życia w większym stopniu niż gdyby był uzależniony od World of Warcraft, na pewno nie ma czasu, żeby iść się z kimś spotkać, zrobić dzieci, a później się nimi opiekować.

          3. Firmy / pracodawcy nigdy niczego nie dają ludziom z dobrej woli, tylko dlatego że muszą.
            Praca to koszt. Ludzie to koszt.

          4. Dlatego państwo musi regulować rynek pracy, bo skrajny neoliberalizm to w dłuższej perspektywie strata dla wszystkich. 

          5. I właśnie dlatego, że praca i ludzie to koszt, to zawsze pierwszym odruchem będzie oszczędzać na nich, szczególnie w przypadku wielkich korporacji. Chyba że jest się tym geniuszem, który wymyślił dla Google algorytm zarabiający miliardy, to mogli mu dać pensję wynoszącą kilka milionów dolarów. 

  3. Ciekawy wątek  prawicowych ateistach. Faktycznie jest ich bardzo dużo. Czołowym przedstawicielem jest chyba Korwin-Mikke, który niemal na każdym spotkaniu, pytany o wiarę w boga, podkreśla utylitaryzm takiej wiary dla społeczeństwa. "chcecie żeby zona was zdradzała, a dzieci nie słuchały? Szerzcie ateizm." Przeciez on to powtarza niemal na każdym spotkaniu.

  4. LONG

    Coś podobnego powiedział znacznie wcześniej Voltaire, kiedy przestrzegł rozmówcę : "nie rozmawiajmy przy służbie, że boga nie ma, bo zaczną kraść srebra." Ateizm nie jest adresowany do prostych umysłów, dla których, aby postępować etycznie  potrzebna jest świadomość nadzorcy z batem.

  5. Przeciez ustalilismy, ze pustka = nic = z niczego to nie jest NIC. Wiec te flutuacje kwantowe nie robią sie z "niczego". Po co jedną bzdure zastepowac ludziom bzdurą z mechaniki kwantowej? Owszem, wystarczy slowo mechanika kwantowa i fluktuacje, i juz nikt niczego nie rozumie. Tylko ze to chowanie sie za aparatem matematycznym, ktory niczego nie wyjasnia.   

    1. @LUCYAN

      Masz rację.

      Teoria kwantowa jest jeszcze teorią niedoskonałą, a i tak jest chętnie wykorzystywana przez pseudouczonych i religiantów (chociaż za Chiny nie pojmę, jak monoteistyczni religianci mogą lub chcą ją wykorzystać, skoro została ona opracowana przez ateistów i deistów…)

      Istnieje wiele interpretacji tej teorii, a wiec jest ona jeszcze niedorobiona – naukowcy szukają uniwersalnej teorii wszystkiego, ale to chyba jest awykonalne.

      Jedno jest pewne: w nauce nie ma już miejsca na żadne politeizmy i monoteizmy; jest raczej miejsce na ateizm, agnostycyzm i ewentualnie deizm bądź panteizm.

  6. Wielokrotnie bohater wywiadu użył pojęcia "regresywna lewica".

    Ki diabeł?

    Jacy ludzie – w Polsce i poza granicami – są "regresywnej lewicy" twarzą i opoką? Jakie są podstawowe założenia tejże odmiany lewicowości i różnią ją od innych lewic?

    1. Po to używa uogólnień, jednocześnie podkreślając, że zależy mu na indywidualnym traktowaniu ludzi, żeby móc się wykręcić, zrobić unik i nie musieć konkretów podawać, bo wtedy nie ma takiego samego efektu skali. 

      1. To nawet nie są uogólnienia, tylko nadzieja, że jak się chamskie "lewactwo" opakuje w bibułkę i nazwie elegancko – choć równie bezsensownie – to głupi naród się nie pozna.

        Na konkurencyjnym portalu rednacz używa pojęcia "turbolewica". Też fajnie.  🙂

        1. To jest też taki mechanizm jak w Pisie, czyli robienie z ludzi wrogów, chęć polowania na czarownice. Na zasadzie: "Czy Ty Gregu, nie jesteś czasem potajemnie regresywnym lewicowcem? Coś tak podejrzanie wyglądasz, krzywo się uśmiechasz.".
          Tutaj w ogóle nie ma chęci zrozumienia i przekonania ludzi. Dlatego chociaż nigdy nie lubiłem islamu, to JT, PK i AS itd. znięchęcili mnie od jego krytyki. A takich ludzi jak ja są miliony.
          Dlatego wolę Szczerka. Też krytykuje Islam, ale nie ma tego podejścia "Islam jest zły, więc musimy zniszczyć Polskę". I z nim to mogę iść krytykować tych muzułmanów, bo nie ma ekstremum, prawicowych teorii spiskowych, nie ma przedsądów, przypisywania mi tego, co zrobiło 20 osób na krzyż w ponad 300 milionowym kraju, no i poszlibyśmy pod meczet, a nie niszczyć angielski system sądowniczy. A przede wszystkim nie jestem traktowany jako wróg.
          I nie używa zdań: "Dziwię się na przykład, że feministki nie walczą o możliwość jak najszerszej pracy przez Internet, z domu. ", które jest dokładnie takim samym argumentem, którego niektóre niemądre feministki używają jako argumentu za "wyborem" (wiadomo, że to w większości przypadków nie jest wybór) chodzenia w worku na kobietę. Równie dobrze to zdanie mogłoby brzmieć tak:  „Dziwię się na przykład, że feministki nie walczą o możliwość jak najszerszego decydowania o chodzeniu w workach na kobietę i pozostawania w muzułmańskich/islamskich domach.” I do tego dalszy ciąg: „Współczesne feministki wykluczają kobiety o prawicowych, konserwatywnych, muzułmańskich poglądach. W feminizmie istnieje tylko miejsce dla lewicy, a prawica jest z niego wykluczana.”
          Jacek Tabisz zresztą nie rozumie dlaczego w większości przypadków jest używany ten argument, tzn. dlaczego te feministki są za tym wyborem, i że to nic nie ma wspólnego z milością do Islamu. A jak nie rozumie tego, a jak próbowałem wytłumaczyć, to tylko gadał, że kocham Islam i  że nie jest rasistą, to pozostaje mu już tylko widzieć ludzi jako wrogów. Niestety. 

        2. Poza tym nawet Gadomski z Wyborczej pisze o neokomunistach. 
          Zresztą nie tylko on ma takie podejście, a także dużo ludzi o neoliberalnych poglądach, w tym z Kodu. 
          Bo niby demokracja i odsunięcie PIS od władzy najważniejsze, do tego nowoczesny europejski kraj, ale jak się okazuje, że trzeba wprowadzić progresywny system podatkowy i nie mieć kraju tylko i wyłącznie dzikiego kapitalizmu, to od razu mówią, że neosocjalizm, neokomunizm.
          A jak napisałem jednej dziennikarce, że Polacy chcą Skandynawii, ale bez masowej imigracji muzułmańskiej, i że trzeba się z tym zmierzyć i spróbować na to odpowiedzieć, to też mi odpowiedziała, że to PRL, bo opisałem niepostępowe państwo opiekuńcze,  szowinistyczne, jak tamten system, czyli PRL, czyli zło.
          Wychodzi na to, że czy krytykujesz ten Islam, czy jest Ci w sumie obojętny, to jesteś złem, bo masz lewicowe poglądy. 🙂

          1. Odpowiedź dla @vernon_roche  pomyłkowo zamieściłem na głównej kolumnie.

            Szkoda, że system komentarzy nie przewiduje możliwości edycji. Przy okazji podpowiadam, że opcja "wstaw obrazek" też jest niedorobiona. Czyżby konfiguracja Word Press'a była ponad siły administratora strony?

  7. No ale chyba od racjonalistów można by sie spodziewać wyjaśnień, doprecyzowania czy choćby dyskusji nad wskazanymi niedoróbkami?

    Co do islamu. Nie czuję się w najmniejszym stopniu kompetentny ani do jego krytyki, ani apologii, gdyż to jest tak, jakbym nie będąc mrówką krytykował stosunki i układy czy obyczaje mrowiska. Natomiast, żyjąc we własnym środowisku-mrowisku, kategorycznie bym się domagał, aby moi goście respektowali i uznawali wyłącznie tegoż mrowiska (państwa) prawo i obyczaje, swoje własne zostawiając tam, skąd przybyli. Bardzo szanuję odmienne kultury, ale nie do tego stopnia, żeby im pozwolić na demolowanie własnej.

  8. @GREG

    Islam to bardzo zła i niebezpieczna religia, tak smao jak chrześcijaństwo – obydwie religie opierały się na totalitarnej ideologii, zgodnie z którą tylko one mają wyłączną rację a reszta won do piekła. 🙂

    Takie podejście rodziło fanatyzm i wojny; sprzyjało tylko nienawiści.

    Radykalni muzułmanie, wychowani już na fanatyków, nie mają szans na przyjęcie oświeceniowo-liberalnych, europejskich wzorców i wartości, jak choćby wolność.

    Chrześcijaństwo upadło, bo w Europie powstało anty-religijne oświecenie, a na Bliskim Wshodzie niestety tego nie było, zatem islam jest bardzo poważną i mającą sporo do gadania, religią.

  9. Prawda nie polega na tym, że coś się daje w zamian. Świat jest jaki jest.

    -Kwintesencja racjonalizmu. Jeśli ktoś musi szukać pociechy w kłamstwach, bajkach, mrzonkach, to nikt mu nie zabrania, ale racjonalista nie jest od tego by mu w tym pomagać. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *