Jak mówią, Polak Polakowi wilkiem. Jak mówią, naszym społeczeństwem w dużej mierze rządzi zawiść. Nie należy generalizować, ale nie zawsze jesteśmy fajnym społeczeństwem. Czasem unosi nas fala hejtu i powierzchownych sądów.
Byłem ciekaw, kto z medialnych kolegów pierwszy się rzuci na RacjonalistaTV. Czy będzie to Fronda? A może zaszczyci nas swoją krytyką Wprost lub DoRzeczy? Może będzie to Gazeta Polska albo Gość Niedzielny? Może mocnym zdankiem zaszczyci nas Radio Maryja? Nic z tych rzeczy. Oto zaszczyt pierwszego hejtu ze strony innych mediów przypadł Adamowi Ciochowi, a z nim, po części, Faktom i Mitom. Na razie nie w artykule, ale publicznie, na naszym fanpejdżu.
Jak wiedzą Widzowie naszej telewizji i Czytelnicy dodanego do niej działu publicystycznego, staramy się pokazywać różne punkty widzenia. Jest u nas miejsce na dyskurs lewicowy i na dyskurs liberalny. Są ateiści, ale zdarzają się też liberalni wierzący. Są zwolennicy przedsiębiorców i zwolennicy biednych robotników. Są ekolodzy i technokraci. Są krytycy USA i ich zwolennicy. Są zwolennicy wyższości kultury nad dziedzictwem behawioralno – genetycznym i odwrotnie. Różni nasi publicyści popierają PO, Zielonych, SLD, Razem, Twój Ruch, NowoczesnąPL, etc. Biedroń bywa chwalony i krytykowany. Miller bywa chwalony i krytykowany. Kopacz bywa chwalona i krytykowana. Te różne odcienie naszej publicystyki i opinii gości przed naszą kamerą można by mnożyć bez końca.
Tym niemniej, niedawno na naszym fanpejdżu uraczył nas taką opinią Adam Cioch, lider Faktów i Mitów. Oto jego słowa:
Nie dziwię, że Marcin odszedł. Podziwiam, że tak długo wytrzymał. W mojej ocenie coraz więcej materiałów tu publikowanych to źle zakamuflowany konserwatyzm. Wbrew deklaracjom niektórych autorów nie ma to wiele wspólnego z liberalizmem. A raczej – ma to tyle wspólnego z liberalizmem, co np. partia Nowoczesna.pl z nowoczesnością. Ale taki to już jest nasz kraj, że tu nic nie jest na serio. Najwyraźniej także racjonalizm.
Pozwolę się odnieść do tych słów w formie dialogowej.
Po pierwsze, drogi Adamie Ciochu z konkurencyjnych mediów, wywlekanie jakichś personalnych konfliktów u innych mediów jest mało etycznie, jeśli nie stoi za tym nic merytorycznego. My nie pohejtujemy Faktów i Mitów z uwagi na to, że ktoś od nich odszedł, lub doszedł. Nie piszemy też, że „dziwimy się, że ktoś tak długo u Was wytrzymuje”. Ojciec Rydzyk powinien Cię Adamie przyjaźnie poklepać po plecach, bo jeden z naszych cyklów poświęcony jest krytyce Radia Maryja, ale też nie na zasadzie, iż imputujemy RM, że „ktoś od nich odszedł, bo nie mógł wytrzymać”. To są chwyty poniżej pasa. Gigantom z pewnością ujdą na sucho, ale mam nadzieję, że FiM w takim razie nie zawsze będzie Goliatem przy naszym Dawidzie.
Po drugie, dowiedź tego „zakamuflonego konserwatyzmu”, bo ja uważam, że to jakaś zupełnie oderwana od rzeczywistości uwaga. A nawet jeśli, nigdy nie twierdziliśmy, że nie oddamy u nas głosu również konserwatyście. Można przecież wtedy się odnieść do jego tez krytycznie, wdać się w polemikę, pogłębić pewne obserwacje.
Po drugie. Marcin Bogusławski nie jest naszym stałym publicystą. Niedawno dostał od nas możliwość publikowania tekstów. Otrzymawszy ją, już w drugim wrzuconym samodzielnie artykule poleciał hejtem na całą naszą redakcję, a nie tylko na Piotra Napierałę, z którym się nie zgadza. Marcin widocznie nie mógł znieść, że nie mamy jednej dokładnej opcji światopoglądowej i, że niektórzy nasi Redaktorzy dużo piszą i warto trochę ich poczytać, zanim się ich skrytykuje (o ile można nazwać krytyką trzaskanie drzwiami od mieszkania, do którego się jeszcze nawet nie weszło…). Drugi wpis Marcina to było „pożegnanie”, które stało się zaczynem awantury, w której raczyłeś wziąć udział. Ja jednak uważam, że aby się pożegnać, to chyba trzeba gdzieś być, coś razem z kimś budować. Osoba, która przechodzi obok drzwi mojego domu, nie żegna się oficjalnie, wszem i wobec, najlepiej zatrudniając kampanię marszową i dobre nagłośnienie. To dość śmieszne.
Po trzecie, w chwili, gdy postanowiłeś dołożyć swojej konkurencji z RacjonalistaTV, mieliśmy na stronie głównej takie oto filmy. Wymienię wszystkie, bo nawet bawi mnie surrealizm Twoich zarzutów Adamie.
Prawo: Między religią a polityką. Dr Marta Osuchowska. Analiza tychże stosunków dokonana na Kongresie Religioznawczym w Gdyni, z obiektywną uwagą, iż udział nowych grup religijnych komplikuje te reakcje. Nie było w tym nic ocennego.
Demokracja a fale protestów – prof. dr hab Andrzej Antoszewski. Lewicujący politolog przedstawiający lewicową analizę niezadowolenia społecznego widocznego w decyzjach polskich wyborców.
Wrocław: Beauty of nature. Piękno wrocławskiej przyrody (odwiedźcie nas w wakacje). Może wrocławska przyroda skrywa w sobie zakamuflowany konserwatyzm, kto wie?
Strach w polityce. Piotr Napierała i Jacek Tabisz. Ani na lewo, ani na prawo.
Islam w krajach niemieckojęzycznych. Dr Martin Klapetek. Nie zauważyłem, aby dr Klapetek był uprzedzonym rasistą… Raczej wręcz przeciwnie.
Dokąd zmierza współczesny świat? Michał Syska. Nie sądzę, aby Michał Syska, znany wrocławski działacz lewicowy, był „zakamuflowanym konserwatystą”.
Czy sztuka jest potrzebna? Prof. Adam Chmielewski. A może to prof. Adam Chmielewski jest owym ukrytym konserwatystą, choć słynie ze swojego egalitarnego i lewicowego podejścia do kultury i samorządów?
Wielkie pranie mózgów. Rzecz o polskich mediach. Piotr Szumlewicz. Choć sądzę, że zapewne myślałeś o Piotrze Szumlewiczu. On tylko tak dla niepoznaki zarzuca mediom nie poruszanie tematów społecznych i lewicowych…
„Ludzie religijni są szczęśliwsi” – prawda czy fałsz? A może to o to chodzi? Może tylko zakamuflowani konserwatyści prowadzą dyskusje bez z góry wyznaczonej tezy?
Czy islamski terroryzm zmieni Francję? Prof. Bruno Drweski . Może to prof. Bruno Drweski jest palącym się do walki z islamem konserwatystą? A może ja, pytając go o zasłużonych dla kultury francuskiej muzułmanów i dyskutując z uśmiechem na temat jego ciekawych przykładów?
Jakie prawa należy nadać zwierzętom? Pawłowski, Witkowski, Borczyk, Dominiczak. Może jednak mody się jakoś pozmieniały i obrona praw zwierząt stała się „konserwatywnym betonem”?
Nasz mózg to nie obserwator lecz odurzony bajarz. Opowieść jako fundament ludzkiej wyobraźni i cywilizacji. Prof. Mirosław Kocur. Może to? Obejrzałeś?
Dokąd zmierza współczesny świat? Jacek Tabisz. A może w tym materiale zastanawiamy się z Radkiem Czarneckim jak zagonić do gett biedotę i okładać ją tam pałami?
Cóż mogę powiedzieć Adamie Ciochu? Oczywiście masz prawo zwalczać konkurencję. Nie czujemy się jeszcze aż tak silni i obecni jak Twoje media, ale może rzeczywiście warto zacząć wcześnie? Moja rada jest taka – postaraj się bardziej.
Mnie ciekawi z kolei, czy taka na przykład Fronda, gdy poczuje potrzebę pozwalczania nas, wczyta i – zwłaszcza – wpatrzy się (jesteśmy przede wszystkim TV) w nas bardziej, niż Ty? To by dopiero było, gdyby na ten przykład Terlikowski powalczył z nami nieco bardziej merytorycznie…
O tym, co oburzyło Marcina (napisz o tym koniecznie artykuł do FiM, to genialny temat dla Was) – napisałem w tym artykule. Nie śmiem Cię prosić o lekturę (bo sądzę, że i tak to nic nie da), ale może jakiś inny czytelnik się skusi.
Natomiast wszystkich innych redaktorów FiM i sympatyków FiM pozdrawiamy serdecznie i mimo wszystko prosimy o trzymanie za nas kciuków!
Ps.: Marcin już nam odpisał, zwracając uwagę na pewien szczegół. Dlatego w ramach uzupełnienia oświadczam, iż nie miałem zamiaru upubliczniać jego działań. Został on wykorzystany w ramach krytyki Adama Ciocha, lidera konkurencyjnych mediów. Przedstawiłem zgodnie z prawdą fakt, iż Marcin nie jest współtwórcą, ani członkiem Redakcji RacjonalistaTV, lecz autorem, który po raz drugi opublikował u nas tekst w ramach swobody nadanej mu w publikowaniu tekstów u nas. Nie sądzę, abym przekazując ten kontekst obrażał Marcina. Jest to neutralna informacja, do której przedstawienia zostałem zmuszony zaistniałą sytuacją.
Z tytułu wpisu zostało usunięte zdanie „Wpis pożegnalny”, gdyż nie ma ono sensu – jeszcze nie przywitaliśmy się, aby się żegnać. Marcin nie jest stałym członkiem redakcji, co można sprawdzić, sprawdzając jej skład. Zostało też usunięty taki oto passus:
„Nie odnajduję się już jednak w modelu pracy redakcyjnej, w którym wyciągany jestem do tablicy (jako lewak, sekciarz, postmodernista, przeciwnik kolonializmu). I w którym zamiast kontrargumentów słyszę wciąż te same monologi. Wynika z nich, że tego nie rozumiem, tamtego nie rozumiem. A wiadomo, jak jest.”
Marcin nie zna modelu naszej pracy redakcyjnej, bo nie jest w Redakcji. Jako zwykły autor tekstów i jako każdy użytkownik strony styka się u nas z poglądami z którymi się zgadza i z którymi się nie zgadza. Nikt też nie nazywał Marcina „lewakiem, sekciarzem, etc.”. Postmodernistą sam się Marcin określił i nie był z uwagi na to obrażany, wręcz przeciwnie – trzech redaktorów podjęło dialog o postmodernizmie, a nie o tym, czy Marcin jest ładny czy brzydki. Być może niektóre komentarze wobec tez Marcina były lapidarne, ale na przykład ja odnosiłem się normalnie, grzecznie i z pokorą do jego argumentów przedstawiając własne zdanie, nie zawsze zgodne z jego zdaniem. Nie twierdziłem nigdy, że „wiadomo jak jest”.
Część wpisu została usunięta, bo była konfliktogenna i obciążona nieprawdziwymi stwierdzeniami szkodzącymi portalowi i ewentualnym dalszym dobrym relacjom. Zwłaszcza sformułowanie „model pracy redakcyjnej” i żegnanie się z pozycji współtwórcy – redaktora było zupełnie mylną informacją.
Fakt. To obrzydliwe. I zapachniało polskim zaściankiem. Jednocześnie gratuluję całemu zespołowi Racjonalista TV. Skoro mentalny plebs atakuje, to znaczy że jest czego zazdrościć. Polska zawiść to taki krajowy wskaźnik sukcesu.
Na to wychodzi, Krzysztofie, choć jednak chyba wolałbym pozwalczać się merytorycznie z jakąś Rzepą czy Tygodnikiem Powszechnym. Takie coś jest bez sensu.
Może to pierwszy ale pewnie nie ostatni. Dlatego proszę potraktuj to Jacku jako trening przygotowawczy.
Jak widać…
Przyznam się szczerze, że zaniemówilem czytając ten tekst, który – bez moje wiedzy i zgody, wywołuje mnie do tablicy.
Jest on symptomem czegoś niezwykle niedobrego, co dzieje się w środowisku racjonalistów, a co skupia się wokół dr. Piotra Napierały i broniącego go oficjalnie Jacka Tabisza.
Jestem stałym czytelnikiem Faktów i Mitów i nie zauważyłem, by portal traktowano tam jako konkurencję. Co więcej, zaatakowany w niewybredny sposób Adam Cioch przeprowadził niedawno ciekawy wywiad z Piotrem Napierałą.
Nie da się ukryć, że ostatnimi czasy sam czuję nadreprezentację poglądów dr. Napierały. Być może to kwestia obiegu informacji na FB, ale jego prowokujące i lekceważące innych teksty pojawiają się regularnie. Zbierają one często gęsto falę nieprzychylnych komenatrzy. Zdarza się, że Jacek Tabisz pisze tekstu koncyliacyjne, które – de facto – niczego nie zmieniają.
Jeśli potraktować komenatrze jako symptom nastrojów społecznych, ludzie z poglądami lewicowymi czują się inkryminowani przez część materiałów umieszczanych na Racjonalista.tv
Nie działa to w drugą stroną – zazwyczaj (pomijam przypadek mojego kuriozalnie ocenzurowanego tekstu przyjmując uzasadnienie) trzymając się sztywnych form kurtuazji.
Zrezygnowałem ze współpracy z portalem nie mogąc etycznie zgodzić się na to, co Piotr Napierała pisze o kolonializmie. Moje argumenty – także sprzeczności z humanizmem- nie zostały uwzględnione.
Pod swoim tekstem znalazłem komenatrz p. Napierały, który napisał, że znów czegoś nie rozumiem, nie doczytałem, nie wiem.
Inny z komentatorów zarzucił mi arogancję parareligijną, bo chcąc dyskutować o postmodernizmie zamiast ogólników, odnoszę się do autorów postmodernistycznych. Z imienia i nazwiska.
Powyższy tekst jest skandaliczny. Narusza dobra osobiste Adama Ciocha. Lekceważy fakt, że to komenatrz do sprawy – mojego zmęczenia nazywaniem mnie lewakiem, sekciarzem, postmodernistą (epitet lekceważący). Itede itepe.
Jako że PP. Tabisz i Napierała należą do władz PSR, przypominam Im ich zobowiązanie do
„kształtowania etyki społecznej i stowarzyszeniowej wśród członków” (par. 10, p. 1);
par. 9:
3) rozwijanie postaw tolerancyjnych, zwalczanie uprzedzeń i wspieranie idei społeczeństwa otwartego;
4) przeciwdziałanie szerzeniu się szkodliwych stereotypów wpływających na ograniczenie indywidualnego rozwoju człowieka oraz działanie na rzecz realizacji wolności jednostki w ramach obowiązującego prawa.
Ani ten tekst, ani wiele sformułowań używanych przez Piotra Napierałę nie spełnia w moim odczuciu tych zapisów.
Zanim zacznie atakować się ludzi z zewnątrz, warto pochylić się nad sobą.
Podałem przykłady materiałów filmowych przedstawianych na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni przez RacjonalistaTV. Uważam, że wykorzystanie swojego drugiego samodzielnego wpisu do zrobienia ostentacyjnej awantury jest dalekie od wzorców kultury osobistej. „Pożegnanie”? Bo jeden z Redaktorów ośmiela się myśleć inaczej niż Ty? Do tekstu o postmodernizmie odniosłem się raz i odniosę ponownie. Przeprosiłem, że nie mam na to chwilowo czasu. Zwracanie Ci uwagi na to, że istnieje coś takiego jak ideologia postmodernistyczna wpływająca na działania mas studenckich, działaczy społecznych etc., możesz uznać za tezę kontrowersyjną, ale z pewnością nie za obelgę. Nie naruszyłem niczyich dóbr – odniosłem się do niesprawiedliwego moim zdaniem komentarza autorstwa lidera konkurencyjnych mediów zamieszczonego w przestrzeni publicznej. W przestrzeni publicznej się do tego odnoszę. Każdy sąd przyzna mi rację. Ogólnie wychodzi z tego mentalność a la Macierewicz. Zarzuty, emocje, trzaskanie drzwiami, zamiast dyskusji i prób zrozumienia, zapoznania się z komentowanych tekstem bądź zjawiskiem. Wasze to prawo, moim prawem jest odnieść się do tego. W powyższym tekście podałem wszystkie znajdujące się na naszej stronie głównej materiały TV, aby każdy mógł ocenić, na ile opinia Adama Ciocha osadzona jest w realnym kontekście, a na ile można ją potraktować jako walkę z konkurencją. Do działu publicystycznego i do komentarzy też oczywiście można się odnosić do woli. Na przykład do tego, czy komentarz Andrzeja Dominiczaka a propos postmodernizmu był obraźliwy. Albo, czy mój był obraźliwy. Albo czy Piotra. Nie jest też odkryciem tego dnia, że środowiska oświeceniowo – modernistyczne są krytyczne wobec postmodernizmu. Postmoderniści zarzucają im z uwagi na to, między innymi, konserwatyzm. Już kilka razy pisałem, że statut PSR nie obowiązuje na RacjonalistaTV. Nie obowiązuje też członków PSR jeśli nie powołują się w swoich działaniach na stowarzyszenie. Jest tu kilka wykładów związanych z PSR. Wtedy można jak najbardziej odnieść się do zgodności statutowej. Ale – od tego mamy sąd koleżeński, który osądza pod tym kątem działania członków PSR podejmowane w imieniu stowarzyszenia.
BTW – jeśli masz Marcinie pretensję do posłużenia się swoim przykładem, miej ją do Autora – Adama Ciocha. To on wykorzystał Twój casusu aby krytykować konkurencyjne media. Nie ja. Ani nikt z nas.
Jako wieloletni czytelnik Faktów i Mitów, nie rozumiem dlaczego Jacek chce wchodzić na wojenną ścieżkę z FiM. Wpis Adama Ciocha, był merytoryczny i słuszny. Dotyczył on głównie materiałów P.Napierały.
Nie rozumiem po co roztrząsać w formie artykułu i zarzucać FiM, ”walkę z konkurencją”, tym bardziej że Oni skupiają się na gazecie, a nie na portalu. Bardzo szanuje Adama Ciocha i nie rozumiem jak za taki krótki wpis, można go tak atakować. Jako że publikuje swoje teksty na portalu racjonalista.tv, a więc jestem też częścią tej społeczności, chciałem Adama Ciocha przeprosić za to co zrobiono z Nim na naszym portalu.
Ja natomiast uważam wpis Adama Ciocha za bardzo nieetyczny. Z uwagi na to, że zostaliśmy publicznie zaatakowani – fanpejdż ma już prawie 5000 fanów, musiałem na to publicznie odpowiedzieć. Nie ja pierwszy rzuciłem kamieniem, nie ja zacząłem przeżywać, że komuś odszedł publicysta nie znając w ogóle zawartości strony. Poczułem się zaszokowany brutalnością i brakiem kultury tego ataku, jego niesprawiedliwością (vide – galeria naszych materiałów). Z pewnością bez usłyszenia słowa przepraszam nawet nie pomyślę o tym, aby kiedykolwiek jeszcze wypowiedzieć się na łamach FiM. Ja ze swej strony nie pisałem, że FiM jest nieracjonalne i że nie dziwię się, że opuścił je jakiś publicysta. Nie sugerowałem też, że FiM przeczy swojemu profilowi. Nie mam pojęcia Azazelu, dlaczego bronisz tak wyraźnie niesprawiedliwego sądu. Oczywiście na żadną wojenną ścieżkę nie wchodziłem, nie rób z agresora ofiary…
Nie wszedłem na wojenną ścieżkę. Odpowiedziałem na atak osoby z konkurencyjnych mediów dziwującej się, że „nasi publicyści tak długo z NAMI wytrzymują”. Cioch nie napisał – fajnie, że macie Syskę, ale ten Piotr bzdury pisze. Pojechał po wszystkim i nawiązał do „odejścia” Marcina (po co, w jakim celu?), z którym normalnie i kulturalnie zacząłem polemizować na temat postmodernizmu. Ale Marcin napisał, że „ktoś go obraża krzycząc na niego TY POSTMODERNISTO!” – no jednak chyba tak nie było. Nie pierwszy i nie ostatni raz się może zdarzyć, że ktoś, kto ma ładny głos w radiu okazuje się dogmatykiem i ostrym przeciwnikiem rynkowej konkurencji. Nie wiem, może Adam Cioch wyraził się niezręcznie. Ma szansę sprostować i przeprosić, bo uważam, że za taki wpis należą się przeprosiny. Dlaczego Adam Cioch nas tak brutalnie zaatakował? W jakim celu? Po co? Nie wiem :-(((((
Ja dopiero teraz czytam o całej sprawie. Przypomnę tylko, że mój artykuł o kolonializmie był wstępem do dyskusji a ja sam jednoznacznie się za kolonializmem nie opowiadam bo nie wiem czy jest sens przywracania go. O tym własnie miała być debata. Nie wiem czemu Adam Cioch którego lubię i cenię mimo różnicy poglądów np. w kwestii polityki USA, która to różnica dała o sobie znać kiedy robił ze mną wywiad, tego nie zrozumiał. Pozdrawiam
Jednak trudno to uznać za atak
Wręcz przeciwnie – bardzo brutalny atak ze strony konkurencji. Jestem zaszokowany skalą agresji i podłym stylem. Jak oni by się czuli, gdybym zachował się analogicznie? Ale na coś takiego w życiu bym sobie nie pozwolił
Mam kontakt z liberałami w USA. Różnią się często pod wieloma względami ale kiedy trzeba działać razem nikomu nie trzeba tego tłumaczyć. W porównaniu z USA w Polsce racjonaliści to osaczona mniejszość, więc atakowanie środowiska na tym etapie to czyste warcholstwo, bez wgzlędu na to, jaka to wspaniała postać za tym atakiem nie stoi.
To warcholenie to też IMHO problem numer jeden polskiej mentalności, (chyba genetycznie) przekazywane przez pokolenia i powód numer jeden dla wszelkich plag narodowych, którymi odpowiedzialnością zazwyczaj obciąża się wszystko naokoło: obcy kapitał, żydów, cyklistów a ostatnio również USA i wszystkich, którzy mają z nimi coś wspólnego.