W Fox News w programie, którego gospodarzami byli Greta Van Susteren i Bill O’Reilly, republikański kandydat na prezydenta Donald Trump potępił muzułmanów i imigrantów za straszny atak terrorystyczny w centrum Nicei, we Francji, który miał miejsce w czwartek w nocy.
Do południa 15 lipca żadna grupa terrorystyczna nie przyznała się jeszcze do zamachu, w którym zginęły 84 osoby, a około 100 osób zostało rannych. Jako narzędzia mordu terrorysta tunezyjskiego pochodzenia użył ciężarówki, którą wjechał w tłum świętujący fajerwerki na Dzień Zburzenia Bastylii. Jest to najważniejsze święto narodowe Francuzów, któremu towarzyszy między innymi tradycja wyjątkowo spektakularnych pokazów fajerwerków, trwających około 40 minut i starannie zaprojektowanych przez artystów. Do realizacji tych spektakli wybrano kilka francuskich miast, w tym między innymi Paryż, Carcassonne i Niceę. Z uwagi na to na widowisko zjeżdżają się mieszkańcy okolic i w miejscu, gdzie fajerwerki są dobrze widoczne mamy miejsca z ogromnym zagęszczeniem ludzi. Zbrodniarzowi tunezyjskiego pochodzenia udało się dzięki temu zabić niemal 100 osób.
[divider] [/divider]
[divider] [/divider]
Media francuskie nie podają wyznania terrorysty, jednakże w relacjach pojawia się słowo terroryzm. Ataki terrorystyczne polegające na wjeżdżaniu w tłum ludzi samochodem są popularne w Izraelu, gdzie masakr dokonują palestyńscy muzułmanie, podając jako ich przyczynę religię islamu oraz, na drugim miejscu, walkę niepodległościową. Zbrodniarze, którzy wjechali w przypadkowych i bezbronnych przechodniów są w Palestynie powszechnie fetowani jako bohaterowie.
W trakcie wywiadu dla Fox News kandydujący na prezydenta USA z ramienia Partii Republikanów Donald Trump odniósł się krytycznie do słów i postawy prezydenta Obamy, który konsekwentnie i całkowicie unika powiązania współczesnych aktów terroryzmu i przemocy z islamem.
Trump mówił o tym jako kandydat na prezydenta zaledwie kilka minut po ataku, gdy nie było znane pochodzenie etniczne terrorysty, zaś jego wyznania nie podaje się do tej pory, choć zapewne już zostało one określone. Elementem propagandowym stał się fakt, iż terrorysta był karany za jazdę samochodem po spożyciu alkoholu, choć wielu radykalnych muzułmanów traktuje alkohol jako znacznie mniej groźną słabość niż słuchanie muzyki czy swobodny ubiór kobiet w miejscu publicznym. Znany jest także proces radykalizacji środowisk muzułmańskich zachodzący w Europie, o czym świadczy to, że choć wśród wszystich francuskich muzułmanów terroryzm ISIS otwarcie popiera aż 17% osób, to wśród osób młodych ten odsetek wzrasta do 30%. Co trzeci młody francuski muzułmanin otwarcie popiera ISIS.
Tym niemniej tak szybkie oskarżenie islamu „w ciemno” w przypadku zamachu w Nicei wywołało konsternację prowadzących program i wycofanie się Trumpa, który przyznał, iż rzeczywiste dane na temat zamachu mogą go jednak zaskoczyć. Na razie jednak nic nie wskazuje na pełne zaskoczenie.
Trump uznał też, że ISIS i inne tego typu organizacje muzułmańskie mogą okazać się „wielkim koniem trojańskim wszech czasów, to znaczy ostatecznym koniem trojańskim wszech czasów”.
Wkrótce po zamachach w Paryżu, Trump wezwał do zakazu wpuszczania muzułmanów do Stanów Zjednoczonych, później zaś dodał, że wszyscy żyjący w USA muzułmanie powinni zostać wprowadzeni do bazy danych, aby można było ich śledzić.
W programie dla Fox Trump powiedział, że na „świecie realizowany jest scenariusz wojny”, a jako prezydent, będzie on dążył do formalnej deklaracji wojny światowej z islamistami popartej decyzją Kongresu.
„Tak właśnie bym chciał – Trump powiedział O’Reilly Donald Trump – Jeśli spojrzeć na to, to jest wojna przychodząca ze wszystkich części świata. To wojna i mamy do czynienia z ludźmi bez mundurów. Wiesz w dawnych czasach mundury były potrzebne. Ludzie wiedzieli z kim walczą”.
Trump skrytykował też deklarowaną politykę migracyjną swojej rywalki w wyścigu o fotel prezydenta USA – Hillary Clinton, która stwierdziła, iż potencjalnie nielegalnym imigrantom należy pozwolić pozostać w kraju.
„To ludzie, o których nie mamy pojęcia, gdzie są, skąd pochodzą, kim są, którzy nie mają dokumentów, nie mają też zewnętrznej dokumentacji w wielu przypadkach i Hillary Clinton chce zezwolić na ich pozostanie na 550 procent bardziej nawet niż Obama” – stwierdził Donald Trump.
Bardzo krytyczne podejście do imigrantów jest jedną z maszyn napędowych popularności Trumpa obok jego antysystemowości. Warto jednak zauważyć, że deklaracje Trumpa są czasem sprzeczne ze sobą i pełne barwnego języka, który – w razie gdy wygra wybory – trudno mu będzie przekuć na jakąkolwiek polityczną rzeczywistość. Hillary Clinton też raczej nie budzi nadziei, jeśli chodzi o osłabienie światowego terroryzmu islamskiego. Zamiast mierzyć się z realiami wybiera modne tolerancyjne hasła, nie próbując mierzyć się z coraz bardziej tragicznymi realiami. Przypomina w tym Obamę, którego zapewne będzie kontynuatorką w fatalnej zdaniem wielu polityce zagranicznej. Choć Hillary Clinton jest chwalona za swoje doświadczenie w polityce, to jednak jej przeciwnicy zarzucają jej bardzo poważne błędy na sprawowanych przez nią dotychczas stanowiskach.
Rola prezydenta USA w nadchodzących latach będzie bardzo trudna. Wybór, przed jakim stoją amerykańscy wyborcy pozwala mieć sporo obaw. Z jednej strony cynicznie szermująca modnym lewicowym idealizmem Clinton, z drugiej barwny i radykalny prawicowy gawędziarz, również oderwany od rzeczywistości. Jak bowiem pogodzić deklarację Trumpa „światowej wojny” z chęcią osłabienia łożenia na NATO i (częściowego?) wycofania się militarnego z Europy? Do tego dochodzi chęć wypalenia „fajki pokoju” z Putinem, ale nie w celach militarnych, ale biznesowo – oszczędnościowych. Osoby przymykające oczy na liczne wady Trumpa z uwagi na obietnicę zmiany kursu wobec islamistów mogą się po jego wygranej poważnie rozczarować. Trump będzie być może handlował z Putinem ponad głowami Europy i Polski, ale nie oznacza to, że ruszy ramię w ramię z prezydentem Rosji w misji pacyfikowania radykalnego islamu na Bliskim Wschodzie.
„…wszyscy żyjący w USA muzułmanie powinni zostać wprowadzeni do bazy danych, aby można było ich śledzić…” – bardzo słusznie.
„…jak bowiem pogodzić deklarację Trumpa „światowej wojny” z chęcią osłabienia łożenia na NATO i (częściowego?) wycofania się militarnego z Europy…” – na ISIS wystarczy to co jest byleby tego wreszcie UŻYĆ w pełni.
Przed chwila czytałam ,ze do zamachu przyznało się ISIS
islam znów udowodnił, że jest religią pokoju
aż strach pomyśleć co by się musiało dziać, gdyby było inaczej
Ale zauważ że jeszcze 60 lat temu Tunezja była kolonią francuską i Francuzi nie takie rzeczy tam wyprawiali. Swięcie oburzeni wyborcy Le Pen są często potomkami kolonialistów.
jeszcze kilka zamachów, a wyborcy FN przejmą władzę, jesli chodzi o wyrownanie rachunkow za Tunesie to bardzo zła strategia
Francuskie dzieci nie mają żadnych rachunków do wyrównania
Co ma wspólnego zabijanie dzieci w 2016 roku z koloniami z przed 60 lat? Z pewnością w tym wypadku islamski terror nie jest zemstą, bo zemsta żeby była zemstą musi być działaniem wymierzonym bezpośrednio w winowajców. Ci nieszczęśni ludzie w Nicei nie zawiniły kolonizacji więc nie ma mowy o zemście tylko o zwykłej zbrodni. Mszczenie się na potomnych, osobach trzecich itp. jest bardziej uprawianiem polityki historycznej, a z całą pewnością nie zasługuje na szlachetne miano zemsty. Wypada to rozróżniać.
To że 60 lat temu Francuzi zabijali dzieci w Tunezji.
współczucie pojebom
całe szczęście, że są jeszcze kraje na ziemi, gdzie normalnie armia przejmuje władzę i pojebów odsuwa w niebyt
Pani Alicjo, proszę uważać.Takim stwierdzeniem daje pani prawo czarnoskórym mieszkańcom Afryki do wjeżdżania w tłum muzułmanów pochodzenia arabskiego zdążający choćby na pielgrzymkę do Mekki z np.Zanzibaru. Na czarnym lądzie po wschodniej stronie pamiętają wciąż obławy na rdzenną ludność-także dzieci, które należało sprzedać na owej właśnie, należącej do sułtana Omanu wyspie i wysłać w trudną morską podróż na Bliski Wschód. Czas-nieco ponad sto lat temu. Na szczęście nie ma takiego prawa na świecie.
Nie daję nikomu prawa do zabijania białych niebieskookich Francuzów, tylko przypomninam żze Francuzi nie byli święci. Pewnie nie narozrabiali tyle co Hitler, ale Tunezyjczycy trochę od nich wycierpieli.
To przypominanie jest mową nienawiści. Zabici w Nicei ludzie nie kolonizowali Tunezji.
Ale ten facet który zabił ludzi w Nicei zrobił to również dlatego, że wyrósł w traumie postkolonialnej w Tunezji. I to ojcowie i dziadkowie obecnych Francuzów za tą traumę byli odpowiedzialni.
Pani Alu – jeśli zabije Pani jakieś niemieckie dziecko za zbrodnie II wojny światowej, będzie Pani na 100% morderczynią, podobnie jak każdy Tunezyjczyk mszczący się za kolonializm. Nie ma tu ŻADNYCH okoliczności łagodzących. Proszę się też zastanowić, czy kolonializm francuski był rzeczywiście dużo gorszy od „wolnych” rządów w Tunezji przed owym kolonializmem. Bo na przykład Hindusi uważają często, że okres kolonializmu brytyjskiego to nie było tylko zło. Ale to nie ważne – mszczenie się na dzieciach dzieci, samosąd, to są na 100% zbrodnie. Usprawiedliwianie tego jest nieetyczne.
Ja nie usprawiedliwiam zbrodni tylko przypominam że Francuzi mają też co nieco za uszami. Francuzi to nie Słowacy, nie Białorusini i nie Finowie którzy kolonii nie mieli i nikogo w ogóle nigdy nie napadali. Francja to byłe mocarstwo kolonialne. Fakt – lepsze niż Rosja czy Chiny które z kolonializmu nadal nie wyszły, ale jednak.
Jeśli nie uważa Pani zabicie niemieckiego dziecka za „akt usprawiedliwiony II wojną światową” (a mam nadzieję, że nie), proszę traktować Arabów tak samo. To nie są dzieci czy gołębie. To są ludzie dorośli i usprawiedliwianie wedle jakiejś taryfy ulgowej czegoś, co jest nie do usprawiedliwienia, jest de facto rasizmem. To są dorośli ludzie. Potępimy osobę mordującą w 2016 roku niewinnych Niemców za czyny z lat 40 XX wieku, potępmy i Araba „mszczącego się” za kolonializm, który niekiedy wyglądał znacznie lepiej niż islamistyczna „wolność”.
Kolonializm francuski był lepszy niż wolność? Odważna teza
Pani Alu, tak dla przykładu – prawa kobiet w XVII wiecznym Egipcie. To akurat łatwo sprawdzić. Proszę się zapoznać. Albo „zamurowywanie córek w rodzinach muzułmańskich Południowych Indii” – też proszę sprawdzić.
współczucie pojebom
całe szczęście, że są jeszcze kraje na ziemi, gdzie normalnie armia przejmuje władzę i pojebów odsuwa w niebyt
„Ja nie usprawiedliwiam zbrodni tylko przypominam że Francuzi mają też co nieco za uszami./../”
Pani dziwnie pisze o tym w czasie teraźniejszym. Przerzucanie odpowiedzialności z babki na wnuczkę nie prowadzi do niczego dobrego. Młodzi Francuzi, obecne pokolenia nic nie mają za uszami a wręcz przeciwnie – to współcześniejsze pokolenia przyczyniły się do oswobadzania tamtych Kolonizator nie zawsze jest złem ostatnim,
..
Panie Jacku, czasami są okoliczności łagodzące, np. samosąd usprawiedliwiany jest działaniem w afekcie. Zabijaniem wnucząt nazistów nie ma usprawiedliwienia.
Ale dzisiejsi młodzi Francuzi żyją lepiej niż młodzi Tunezyjczycy właśnie dzięki kolonializmowi, że Francja wyeksploatowała Tunezję.
My patrzymy na to trochę inaczej, bo nasz były główny zaborca Rosja jest biedniejszy dziś od nas. Jest garstka oligarchów i milionowe miasta, a reszta klepie biedę jak u nas w latach 90-tych.
Natomiast młodzi Francuzi strasznie narzekają że są biedni, ale jednak zarabiają 1000 euro a Tunezyjczycy 100 euro miesięcznie.
Pani Ala@ Wradzamy się w rzeczywistość, tz. przychodzimy na świat i zastajemy jakiś porządek i nie ma w tym naszej winy. To rzymscy katolicy bezsensu wierzą w grzech pierworodny. Dzisiaj Francuz oprócz wzdychania do historii co konkretnie miałby zrobić żeby sobie ulżyć na sumieniu? – cały swój dobrostan przekazać Tunezyjczykowi, czy jak? Przecież to nie ma sensu co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze obiektywnie nie da się zrobić rachunku sumienia – Perspektywa Francuza będzie inna niż Tunezyjczyka.
Zarówno Francuz jak i Tunezyjczyk powinni być odpowiedzialni za obecną działalnością i powinni czuć odpowiedzialność z przyszłe pokolenia – nie w drugą stronę. My jesteśmy skutkiem a nie przyczyną. najkrócej to skutek nie jest przyczyną. Wydaje się, że współczesna Francja zrobiła i robi sporo dobrego, a jak się okazuje to na swoją zgubę. Przecież przygarnęli ludzi z terenów byłych koloni, dają im pracę, socjał, szkołę, medycynę, infrastrukturę. Co mogli by zrobić więcej oprócz przepraszania za to, że żyją? Jeżeli będziemy wierzyć w grzechy pierworodne i „przepraszać” lub „mścić się” za rzekome krzywdy to wojny będą się wlec z pokolenia na pokolenie i tak do nieskończoności. (Cudzysłów bo w tym wypadku nie ma mowy o przepraszaniu. Bo, jeśli np Kowalski panią obraził to przeprosiny Nowaka będą bez związku i absurdalne)
W latach 90 u nas ktoś klepał biedę??? Byłem w tedy dorosły i nie przypominam sobie BIEDY. Bieda jest teraz. Od lat 90 w Polsce A, B, i C obserwuję ustawiczne biednienie – zarobki do kosztów, z całkiem przyzwoitego poziomu lat 90, poleciały na łeb na szyje – jeśli ktoś lata 90 pamięta inaczej , to to by wskazywało na istnienie wielu równoległych światów.
Pani wypisuje bzdury. Skoro ten facet tak nienawidził Francji i kochał Tunezję, to dlaczego nie mieszkał w Tunezji i nie zrobił zamachu na mieszkających tam Francuzów lub na ambasadę francuską ?
W latach 90-tych nie było biedy? Na wsi bogaci rolnicy nosili wodę w wiadrze i jeździli furmankami? Ciekawa teza.
Ten facet równie dobrze mógł być psychiczny, mógł być alkoholikiem ( był zatrzymywany za jazdę po pijaku, rozwiódł się z żoną, może miał nieleczoną schizofrenię).
W tym zamachu zginęli również muzułumanie.
Jak się dokonuje masowego mordu, giną też osoby, których by się nie zabiło „detalicznie”.
Może w Czarnym albo gdzieś na poznańskiej prowincji, wszędzie indziej – norma woda w kranie (taak… ludzkość znała już takie rzeczy jak hydrofor i w latach 90 to był koszt równy 3 l wódki czystej) zaś średnio bogaty rolnik miał 3 albo 5 samochodów z czego jeden luksusowy mercedes na wypasie. Nie było smartfonów i internetu a na ulicach było jeszcze sporo fiatów 126 ale to tylko kwestia czasów a nie zarobków i poziomu życia. W miastach i miasteczkach było więcej kasy i co istotne więcej wolnego czasu przez to na potęgę kwitło życie społeczne.
ISIS przyznaje się do każdego zamachu.
Jacek ma racje piszac ze wyborcy w USA beda mieli
trudny wybor.Ale prosze pamietac ze Trump jest reakcja na Obame ktory nie potrafi zidentyfikowac wroga.
Uwazam ze jego okreslenie stanu wojny jest poprawne. Wojna jest na dwoch frontavch. Zabespieczenie zycia cywili przy uzyciu policji i wojska. Drugi front to front ideologiczny gdzie trzeba przekonac Muzulmanow ze ich religias jest anachronizmem nie pasujacym do obecnego swiata.Koran trzeba odlozyc i zaczac wspolzyc z innowiercami zamiast ich mordowac jak kaze Koran.
To samo dotyczy walki z ISIS.Z jedndej strony wyprzec ich z zajetych terenow Syrii i Iraku a z drugiej strony
uniemozliwic doplyw bojownikow ktorych zrodlem sa
zwykli Muzulmanie. ISIS nie spadl z nieba lecz wyrosl na
naukach w szkolach Islamskich gdzie uczy sie nienawisci do innowiercow i innych kultur np kultury zachodu.
Tragedia w Nicei to nie niespodzianka. W 2014 roku
lider Islamu nawolywal do mordow we Francji i objasnial ze samochod jest najlepszym nadzedzien walki. Zamachowiec tunezyjski byl jednym z kilku Muzulmanow ktorzy wykonali zalecenie duchowego przywodcy zalecajacego uzycie samochodu jaka broni do walki z nieczystymi Francuzami .
Samochód to metoda muzułmanów z Palestyny. Ja jednak mam spore wątpliwości, czy Trump będzie w stanie zidentyfikować zagrożenie i skutecznie przeprowadzić opartą na tym strategię polityczną. Gdyby miał taki zamiar, ZDECYDOWANIE nie gadałby o wycofywaniu się USA z NATO. A gada! Mam wielkie wątpliwości. Obawiam się, że to tylko populista, który każdemu gada co chce usłyszeć. Obym się mylił!
Obama jest zwykłym islamistą i zgodnie z tym, co dawno głoszą niektórzy wyborcy Trumpa, co rzekomo jest skandalem, po prostu powinien wisieć, jak każdy zdrajca, EOT
Obama wyciągnął USA z kryzysu, wyrzucił Putina z Ukrainy, zabił Kadafiego i Bin Ladena. Za co niby powinien wisieć?
Jacku .Prywatny obywatel lub nawet kandydat na prezydenta moze mowic nieostroznie bo jego slowa nie zawaza na losie swiata. ale w momen cie stania sie szefem najweiekszego mocarstwa ton i tresc wypowiedzi ulega zmianie. Po Ob amie ludzie chca zmiany na kogos kto potrafi odlozyc polityczna poprawnosc i nazwac rZeczy po imieniu. Obama byl ostroznym politykiem biurokrata a nie przywodca zachodu. PO tragedii w Nicei potepil tewroryzm i przyrzekl modliuc sie za ofciary. To jest dobre dla starej babci a nie przedenta USA.Trump powiedzial ze jestesmy w stanie wojny z ludzmi bez mudurow. To jest blixzze prawdy. Ameryka musi prowadzic swiat zachodni i wygrac konfrontacje z Islamem .Clinton tego nie zrobi. Zostaje na polu Trump,
na dobre i zle.Donal nie jest dyplomata ale nie jest klamca i tchorzem .
To nie takie proste Januszu. To, że ktoś mówi ostro i barwnie, nie oznacza, że mówi prawdę, a już zwłaszcza, że myśli logicznie i łączy w jakąś spójną ideę myśli, jakie wyraża. Nie umiem powiązać chęci wycofania się z NATO (do jakiegoś stopnia) wyrażonej przez Trumpa z chęcią zwiększenia aktywności militarnej USA na świecie. Jedno przeczy drugiemu. O dwóch rzeczach mówi ten sam Trump.
Zgadzam się zupełnie z panią Alą, gdy mówi o znaczeniu dawnych relacji pomiędzy Tunezją i Francją z czasów kolonializmu. Nie usprawiedliwia to w żaden sposób mordercy, ani do końca nie przesądza o motywach, ale „złej historii” nie można pominąć. O czym pani Ala wspomniała chyba ze dwa razy. Chyba, że ktoś jest przekonany, że za wszystkim stoi islam i polityka multi-kulti. Tutaj poniżej jest wypowiedź Błaszczaka o masakrze – prymitywna i tendencyjna. Jeżeli ktoś chce zerknąć. Ale coś mnie w niej uderzyło. Otóż są publicyści, nawet na tym portalu, którzy sądzą podobnie, ale uważają się za liberałów i humanistów. Z tego, co czytałem wcześniej, p. Kowalik mógłby spokojnie się pod tym podpisać. W ogóle dostrzegam ogromne podobieństwo racjonalisty (sporej części) z PISem jeżeli chodzi o politykę imigracyjną, postrzeganie EU, poprawność polityczna, biurokraci EU, stosunek do Merkelowej, opisy takich krajów jak Szwecja, Holandia, w ogóle niechęć do Zachodu itd. Taki sam język. Czy ktoś to wcześniej zauważył? Natomiast teksty p. Kowalika przypominają mi do złudzenia quasi-religijne wykłady profesora Piotra Jaroszyńskiego, który przestrzega przed niebezpieczeństwem mieszania cywilizacji. Toczka w toczkę. Jaroszyński nieraz tutaj przyjeżdża z cyklem wykładów dla polonijnych katolików. Prelekcje Jaroszyńskiego są w sieci. Do złudzenia podobna logika i argumentacja. I ten pół-religijny mętny ton. Czy to źle czy dobrze? Pozostawiam to czytelnikowi. Podaję to jako ciekawostkę i zwracam uwagę na pewną tendencję w polskiej publicystyce, która odbija szerszą postawę społeczną, wymuszoną brutalną polityką – antyintelektualizm, trywializowanie zjawisk, odejście od racjonalizmu, wiara w uczucie i przesądy itd. Takie czasy.
https://www.wprost.pl/kraj/10015293/Ta-wypowiedz-Blaszczaka-o-zamachu-odbija-sie-szerokim-echem-Swiatowe-agencje-juz-zareagowaly.html
„/../Nie usprawiedliwia to w żaden sposób mordercy, ani do końca nie przesądza o motywach, ale „złej historii” nie można pominąć./../”
1. Skoro w ŻADEN sposób nie usprawiedliwia to w jakim celu o tym klepać o tym i to w kontekście Islamskiego mordu na niewinnej ludności Europejskiej? Chyba tylko po to żeby dodać otuchy terrorystom i też po to żeby gniew Zachodu kierować nie na kata tylko żeby rozlać go najlepiej na ofiary W Nicei ucierpieli nie tylko Francuzi to najlepiej odpowiedzialność rozlać po trochę na każdego z tych co rozjechanych i tych co spod kół uciekli.
…
2. Skoro „nie można pominąć”, to co konkretnie należy zrobić, czyli w jaki sposób nie pominąć? Oprócz pochwały pani Ali i hejtu na Pis to nic konkretnego nie napisał był.
..
Obserwacja taka: Jak we Francji Islamista rozjedzie dziecko to to jest „akuratny” przyczynek żeby odprawiać wypominki, jacy to Francuzi okropni byli i jak bardzo wtedy cuchnęło siarką (a, i nie usprawiedliwiając mordu, bo skąd by znowu)
Popieranie tezy, iź grzechy dziadów i pradziadów w jakikolwiek sposób usprawiedliwiają mord na potomku jest skrajnie nienawistne. Moim zdaniem to jest właśnie mowa nienawiści.
Jacku, a kto usprawiedliwia mord faktami historycznymi? Ani p. Ala ani ja tego nie robimy. Podajemy tylko, że zamachowiec pochodził z Tunezji i ten fakt, z uwagi na niedawną kolonialną przeszłość, może, ale nie musi, tłumaczyć motywów jego zbrodni. Tobie ta uwaga kojarzy się z mową nienawiści? Gdzie się podział racjonalizm na tej stronie?
Zrób eksperyment i zastosuje taką metodę do szukania motywów nacjonalistów Europejskich. „W 2016 Polscy kibice pobili Włocha, ale nie należy zapominać, że Włosi należeli do państw osi” – nie widziałem jeszcze takich Twoich wpisów. Taki wpis też by mnie zaszokował. Choć jednak znacznie mniej, bo Polscy kibice nie wjeżdżają w ludzi tirami starannie to planując.
Podpisuje się pod tym. Dokładnie ten sam argument miałem na myśli tyle ,że z Niemcem a nie Włochem w roli głównej
Nie bardzo rozumiem, co chce pan powiedzieć. Jaki heit na PIS? Przytaczam wypowiedź Błaszczaka, która przypomina mi wiele tekstów na Racjonaliście. To jest dla pana hejt? Pani Ala w tej wymianie jest jedynym racjonalnym głosem.
A Pana głos jest drugim racjonalnym. Jednak nadal nie wiadomo jak w kontekście mordów na niewinnych mamy nie pomijać historii minionych pokoleń?
Hejt to za mocne słowo? Możliwe, jednak na „tym” portalu pseudo krytykę zwykło nazywać się hejtem (tak jest odkąd pamiętam czyli od wielu lat) Wypowiedź Błaszczaka ma być prymitywna i część środowiska racjonalisty ponoć wpisuje się w ten prymityw. Dał pan odnośnik i nie ma tam nic nagannego. Nie wskazał pan o co konkretnie chodzi tylko tak oględnie, na okręgło, że prymityw i że prymitywy.. i nic więcej z tego nie wynika, zero polemiki, jest tylko smarowanie ile sie da
„Jednak nadal nie wiadomo jak w kontekście mordów na niewinnych mamy nie pomijać historii minionych pokoleń?”
Chyba musimy naszą dyskusję pozostawić w tym miejscu. Każdy ma prawo do swoich preferencji stylistycznych i celowych, bądź nie, intelektualnych udziwnień. Na szczęście to prawo, nieraz uciążliwe dla otoczenia, oczekującego precyzji wyrażania się i względnej spójności, daje czytelnikowi równoważny przywilej przemilczenia.
Nie żyje 84 niewinnych i jedyne co przyszło panu do głowy to że nie wolno nam zapominać o trudnej historii. Jednocześnie zapewnia, że to nie usprawiedliwianie mordu. Gdzie w tym logika? To przywoływanie historii (o której wspomina pani Ala a pan jej wtóruje) jest obrzydliwością. Warto żeby to dotarło.
Już wiadomo że zamachowiec leczył się psychiatrycznie w Tunezji. Może brał leki + do tego drinkował a to mieszanka piorunująca.
Mogło i tak być, lecz jedno drugiego nie wyklucza. Jest rzesza ludzi, którzy nie mordują pomimo, że psychiatrycznie leczą się na różne ciężkie choroby. Bywa że chory jest niebezpieczny ale najczęściej dla samego siebie lub kogoś z rodziny, sąsiedztwa albo przypadkowej osoby.
W kontekście wojny islamsko-zachodniej ofiary z Nicei nie są przypadkowe. Jeśli facet był zwykłym czubem to dlaczego nie poszedł mordować np do meczetu albo dlaczego nie porąbał siekierą własnej babki?
2 Sama choroba psychiczna nie oznacza, żre pacjent jest mordercą – nie ma znaku równości pomiędzy osobą chorą a mordercą. Za to jest pomiędzy radykałem islamski i nienawidzeniem Zachodu, a skrupulatną realizacją starego terrorystycznego scenariusza rozjeżdżania ludzi. Z pewnością był psychopatą ale tego się nie leczy tylko zabija lub izoluje i próbuje resocjalizować.
…
To jest bez znaczenia czy to Isis czy Alkaida, czy samotny wilk. Istotne że stoi za tym ideologia Islamska. Prawdziwy problemem nie ma na imię Isis tylko islamska nienawiść do niewiernych.
Tak samo u nas można powiedzieć dlaczego facet który jeździł samochodem po deptaku w Sopocie nie wziął siekiery tylko samochód. Zauważcie że to było praktycznie to samo co w Nicei, tyle że jechał o 3 w nocy więc zranił 22 osoby, natomiast gdyby facet w Sopocie pojechał po tym deptaku np. o 21 to mogłoby być 20 ofiar ale śmiertelnych.
Czyli jeżeli katolik jedzie po deptaku samochodem to choroba psychiczna, a jeżeli muzułumanin jedzie po deptaku samochodem to terroryzm i powód do wysiedlania muzułumanów z Francji?
Ten facet w Sopocie miał masę broni palnej pod ręką? Wybrał główne święto Sopotu i środek dnia? Zabił 100 osób? W przypadku zbrodniarza z Nicei pora dnia nie była przypadkowa.
To nie to samo. Ten w Sopocie zachował się spontanicznie – nie wynajmował ciężarówki na 3 dni wcześniej, nie robił dzień wcześniej próbnych przejazdów przez deptak, nie kontaktował się z dostawcą broni prosząc o więcej, na koniec nie potwierdzał gotowości do podjęcia akcji. Czyli istotnie ten w Sopocie mógł być czubem, któremu odbiło. Nie faworyzuję katolików ale jeśli w r 2016 katolik zabije niewiernego to ciężko by coś takiego powiązać z nauką kościoła.
Nie ma też na świecie organizacji katolickich zachęcających do „prywatnego terroryzmu” polegającego na rozjeżdżaniu ludzi. Natomiast muzułmańskie organizacje namawiające do tego istnieją, palestyńscy muzułmanie terroryzują w ten sposób mieszkańców Izraela.
Ale nie trzeba broni palnej żeby zabijać. Gdyby w Sopocie facet przejechał przez deptak ok. 21 mogłoby być równie dobrze wiele ofiar śmiertelnych.
Tyle że był białym Polakiem katolikiem, więc nikt nie napisał że to terrorysta. A gdyby muzułumanin przejechał przez deptak w Sopocie samochodem i nikogo nie zabił, to polscy patrioci uznaliby że to terrorysta.
A przecież są nie-muzułumańscy terroryści np. Breivik czy Putin czy McVeigh
Organizacje katolickie nie namawiają do rozjeżdżania niewiernych samochodami, muzułmańskie organizacje takie jak ISIS i Hamas namawiają…
Są organizacje uważające się za chrześcijańskie nawołujące do ataków na kliniki aborcyjne.
Są też ludzie uważający się za chrześcijan nawołujący do zatapiania łodzi z uchodźcami
Podzielam część pani obaw (że tylko dlatego że ktoś jest musli to z automatu terrorysta..) i nie twierdzę że liberalny muzułmanin nie ma prawa zachorować albo naćpać i dlatego zabić, ale w przypadku nicejskim to jest jasne od początku że to przemyślana terrorystyczna akcja, gdyby ten z Nicei był katolikiem mordercą (to by było dziwne i trudne do wytłumaczenia) ale nie koniecznie terrorystyczne, bo żeby coś było terrorystyczne to musi mieć swój kontekst polityczny i musi wykazywać cechy walki o coś… Ten facet może był alkoholikiem ale alkoholik to nie to samo co psychopata; może był paranoikiem jednak paranoik to coś innego niż psychopata; może był buddystą (buddysta to też coś innego niż morderca); ale jeśli mamy jasny przekaż że to zradykalizowany wyznawca islamu to sprawa jest jasna lub prawie jasna.
„Są organizacje uważające się za chrześcijańskie nawołujące do ataków na kliniki aborcyjne.”
Tak są i jeśli się zdarzy że katolik wysadzi się w takiej klinice to będziemy to nazywać aktem terroru inspirowanym katolickim nawoływaniem do atakowania grzeszników poddających się aborcji. Ten w Sopocie nie ma nic wspólnego z katolicyzmem, nacjonalizmem polskim, z nienawiścią do wczasowiczów itd. więc raczej niepoczytalność trwała lub czasowa.
Ala wilk
Obama nie wyciagnal USA z kryzysu ani nie wyrzucil Putina z Ukrainy. Jege najwiekszym sukcesem jest porozumienie z Iranem ktore jest watpliwej wartosci.
Obama skutkiem zlej strategii umozliwil Putinowi odgrywac role w Syrii. W sumie na jego koncie osiagniec jest dosc pusto. Przejdzie do historii jako dosc przecietny prezydent. Podobnie do Cartera .
Obama nie rozumie zagrozenia islamizacji.To nie jest
przywodca zachodu. Conasjwyzej mozna go okreslic jako politycznire porawnego polityka.
@Janusz
Pan nie rozumie polityki. Obama i USA mają w dupie Ukrainę i los Ukraińców. Chcą jedynie wciągnąć Rosję do wojny aby zapewnić sobie jej neutralność w konflikcie z Chinami. Obama usiłuje zaszantażować Rosję że jeżeli nie zaprzestanie popierać Chin, USA będą inicjować różne „Majdany” na Ukrainie czy też wojny w Gruzji czy Czeczenii.
A po co Rosja popiera Chiny w konflikcie z USA? Co takiego dobrego jest w Chinach? Przymusowa aborcja 3 dziecka? Co ma przymus aborcji wspólnego z racjonalizmem?
No jak to Obama nie wyrzucił Putina z Ukrainy? Przed Majdanem Putin rządził na 100% terytorium Ukrainy ( przez namiestnika Janukowycza), dziś Putin rządzi na 10% terytorium Ukrainy.
Ja wiem, że polska prawica wolałaby wojska rosyjskie pod Lwowem a nie pod Donieckiem.
Moje obawy co do słabnącego racjonalizmu na tej stronie pogłębiają się. Piszę to z przykrością i bez żadnej satysfakcji. Najpierw DarekPiotrek nie mógł zrozumieć dość przecież prostego słowa „przemilczeć”. Próbowałem mu wytłumaczyć, ale z powodu braku postępów dałem spokój. Zresztą, może to trochę moja wina, gdyż nie mam w takich sytuacjach cierpliwości. Może ktoś inny spróbuje? Ale teraz okazuje się, że Jacek ma problemy w rozróżnieniu dwu odmiennych pojęć, mianowicie „motywu” i „usprawiedliwienia”. Nikt tutaj nie próbował usprawiedliwiać zbrodni w Nicei. Jej motywy mogą być jednak różne, od historycznych – np. zemsta za jeszcze niedawny postkolonializm, po osobiste, jak zaburzenia mentalne czy kłopoty finansowe. I mam taką uwagę. Jestem twoim sojusznikiem, Jacek. I wspieram ten portal po swojemu. Twoja pracowitość i zaangażowanie są godne szacunku (pana Napierały też). Ale nie ulegaj obsesji, której jeszcze do końca nie uległeś. Zostaw Niceę panu Januszowi, który niezależnie od wyników śledztwa, a więc nawet jak masakra nie będzie pasować do teorii „złego islamu” to i tak z pewnością wyjaśni nam wszystko w zgrabnym artykuliku. Ty w to nie wchodź. On jest już zanurzony, ty jeszcze nie całkowicie. To przyjacielska sugestia. Powstrzymaj się przed końcowymi wnioskami. Nie musisz – oczywiście, ale może się wtedy zdarzyć, że twoja obsesja odbije ci pieczątkę, którą później, już w przyszłości, będziesz chciał usunąć, ale wtedy to już nie będzie takie proste.
ISIS przyznało się do zamachu w Nicei.
Przyznanie się Isis niczego nie konstytuuje. Oświadczenia organizacji terrorystycznych nie mają nic do rzeczy. Co kiedy islamiści przyjmą taktykę nie przyznawania się do ataków? Będziemy grzebać w historii i szukać różnych wyimaginowanych motywów, a terror będzie hulał w najlepsze
„Jezuuuu, nie krytykujcie islamu, niech was ręka boska broni, zaklinam, proszę i zabraniam – nie czyńcie tego; w imię rozsądku , przyjaźni i Polsko-plebejskiego-amerykańskiego głosu – nie idźcie ta drogą!!” Tyle wynika z jego wpisu. Dariusz Wisniewski musi być trollem Mahometa albo osobnikiem zupełnie pozbawionym zdolności rozumienia najprostszych rzeczy.
PS. przepraszam za wpis nie związany z tematem ale już czas żeby czegoś dowiedział o sobie.
Panie Dariuszu strasznie nieprzyjemny osobnik z ciebie
„..problemy w rozróżnieniu dwu odmiennych pojęć, mianowicie „motywu” i „usprawiedliwienia”…”
Kiedy z doniesień wynika że to islamski terror a ktoś na siłę szuka innych – nie islamskich – motywów, to oznacza że stara się przekierować uwagę i odpowiedzialność w ślepą historyczną uliczkę . Tak właśnie robią trolle islamu.
OK. Dopiero teraz możesz to powiedzieć
Z treści mojego artykułu, napisanego wcześniej, wynika ostrożność w wyciąganiu wniosków.
Mam inne zdanie. Nie byłeś ostrożny tylko w komentarzach porywczy. Gdy pani Ala zasugerowała motyw, który mógł przyspieszyć zbrodnię, ty uznałeś to jako próbę usprawiedliwienia mordu. W tym punkcie się obsunąłeś, gdyż nie możesz w taki sposób ekstrapolować.
P. Ala: „Nie daję nikomu prawa do zabijania białych niebieskookich Francuzów, tylko przypominam że Francuzi nie byli święci. Pewnie nie narozrabiali tyle co Hitler, ale Tunezyjczycy trochę od nich wycierpieli”. A później: „Ja nie usprawiedliwiam zbrodni tylko przypominam że Francuzi mają też co nieco za uszami”
Ty: „Pani Alu – jeśli zabije Pani jakieś niemieckie dziecko za zbrodnie II wojny światowej, będzie Pani na 100% morderczynią, podobnie jak każdy Tunezyjczyk mszczący się za kolonializm. Nie ma tu ŻADNYCH okoliczności łagodzących”.
Pani Ala wypadła tutaj jak nauczyciel „racjonalności”. Ty – znacznie gorzej. Ale to dlatego, że chciałeś wyprzedzić fakty. Zupełnie niepotrzebnie.
Co to znaczy „biały, niebieskooki Francuz”? Ja nie jestem jakimś Arabskim narodowcem, aby rozpatrywać ludzi w ten sposób. A co z Francuzami z Reunionu choćby? Jak wyglądają Francuzi z Tuluzy czy Carcassonne? Co z Bretończykami czy mniejszościami z okolic Perpignan?
Skrót myślowy. Chodzi np. o panią Le Pen. Nawet Sarkozy jest przecież Węgrem.
Kolejna sprawa – były dyktator Tunezji Ben Ali był uważany za wielkiego przyjaciela Francji jeszcze od czasów Mitteranda.
Okupacja Tunezji to stara sprawa, zresztą nawet okupacja Algierii to stara sprawa, choc tam F-i nabroili wiecej , szczyt zamachow w tej kwestii to lata 80, teraz juz troche pozno by podejrzewać to właśnie. Zreszta antykolonialiści zwykle polują na polityków nie na tłum