By tło (background) na politycznych piknikach PiS było przyjemne dla oka politycy tej partii ustawiają się zazwyczaj na tle na przebranych na ludowo osób. Piszę przebranych, bo takich strojów nikt dzisiaj na co dzień nie używa. Gdyby jednak PiS swoje pikniki adresował do grup zawodowych to kto w tle przemawiających polityków zechciałby stanąć?
Weźmy np. kilkusettęsieczną grupę pracowników służby zdrowia. Pielęgniarki ubrane w białe fartuchy, lekarze także, ale innego kroju, ze stetoskopami na ramionach. Wszyscy oczywiście uśmiechnięci i zadowoleni. Nie, po zaniedbaniach tej partii w tym sektorze, jego pracownicy na pewno nie dadzą tła dla PiS-u.
To może kilkaset tysięcy nauczycieli stanęłoby za panią minister Zalewską. Po degrengoladzie jaką oświacie zgotowała ta pani jest to nie możliwe.
A może rolnicy, ale ci prawdziwi, sprzedający produkcję, nie ci, mieszkańcy wsi, żyjący z socjalu, rent i emerytur. Rolnicy to dzisiaj jedna z najbardziej niezadowolonych grup zawodowych i tła dla ministra Ardanowskiego na pewno nie daliby.
Może tłem byłaby kilkusettysięczna grupa pracowników administracji rządowej i samorządowej. Ale to niemożliwe. Ta grupa zarabia grosze i od lat bezskutecznie upomina się o lepsze płace. Oni, z bardzo niezadowolonymi minami, nie byliby dobrym tłem dla PiS-owskich polityków
Bardziej zadowoleni są pracownicy zagranicznych firm i korporacji, ale tam zarobków nie ustala PiS. To może pracownicy wymiaru sprawiedliwości, sędziowie, prokuratorzy czy adwokaci byliby dobrym tłem dla ministra Ziobry. Obawiam się, że stanęliby za nim tylko nieliczni pracownicy jego resortu i nowomianowani funkcyjni, a i oni pewnie wstydziliby się pokazać swoje oblicza publicznie. Bo to przecież wstyd.
Mogą stanąć, jako tło, mundurowi, bo dostaną rozkaz, a i PiS im grosza ostatnio nie żałuje.
Jak to się zatem dzieje, że grupy zawodowe, zależne od rządu są niezadowolone, a PiS ma tak wysokie poparcie. To jest do wytłumaczenia. Skoro kilkadziesiąt miliardów rocznie daje się obywatelom w formie socjalu, a nie płaci za pracę, to zawsze znajdą się liczni zadowoleni, nawet wśród tych małozarabiających. I tak, pracownicy są niezadowoleni z płac, ale jest duża grupa zadowolona z socjalu. Nie wnikam teraz czy jest to sprawiedliwy rozdział publicznych pieniędzy. Jest faktem, że dużej grupie obywateli podoba się.
A tak, w praktyce zawsze uda się znaleźć chętnych, by stanąć za plecami władzy, pogrzać się w jej blasku i znajomi powiedzą, że widzieli sąsiada w telewizji, w kolorowym strojach pomalowanych ptaków. Kto czytał Kosińskiego zrozumie aluzję.
Czesław Cyrul
"Skoro kilkadziesiąt miliardów rocznie daje się obywatelom w formie socjalu, a nie płaci za pracę, to zawsze znajdą się liczni zadowoleni, nawet wśród tych małozarabiających."
.
Może to jest klucz do zrozumienia, dlaczego w wielu państwach świata rządziła lub rządzi lewica?