Trzynastego kwietnia 2017 roku ukazał się artykuł w magazynie SCIENCE, który jest sprawozdaniem z badań istnienia mikrobów na księżycu Saturna zwanym Enceladus.
Saturn jest dużą planeta układu słonecznego, oddaloną od ziemi o 1,2 miliarda kilometrów (znajduje się osiem razy dalej niż Ziemia od Słońca). Saturn jest szóstą planeta w odległości od Słońca. Naukowcy przypuszczają, że na tym księżycu mogło powstać życie, ponieważ warunki chemiczne na Enceladusie są zbliżone do warunków w głębi ziemskiego oceanu w okolicy morskich wulkanów.
https://www.youtube.com/watch?v=iXhf87LNtj4″ frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen>
Zasadniczym elementem chemicznym potrzebnym do życia jest molekuła wodoru H2, która jest wynikiem reakcji gorącej wody i skał w głębi oceanu Enceladusa. Dotychczasowe obserwacje Enceladusa wskazują na dużą ilość molekuł wodoru H2 oraz związków węgla, co może być wynikiem energii potrzebnej do stworzenia i podtrzymania żywych mikrobów. Enceladus jest jednym z wielu księżyców Saturna. Jest on szóstym co do wielkości księżycem Saturna (o średnicy 504 kilometrów) i prawdopodobnym miejscem w naszym systemie planetarnym gdzie mogło powstać życie oprócz Ziemi.
Astrobiolodzy badają tą możliwość od 2005 roku. Już wówczas pojazd CASSINI wysłany przez NASA wykrył gejzery, które przerwały lodową skorupę Enceladusa. Istnienie oceanu na tym księżycu z gorącą wodą jest sprzyjające powstaniu życia. W podobnych warunkach na Ziemi w okolicy głębokich wulkanów Pacyfiku istnieje bujne życie pomimo braku światła i olbrzymiego ciśnienia wynoszącego 2 tony na 1 centymetr kwadratowy. Opublikowany w kwietniu artykuł SCIENCE podkreśla, że prócz dwóch ważnych składników chemicznych Enceladus posiada trzeci potrzebny element dla żywych istot. Jest nim energia. W 2015 roku CASSINI zanurzył się w gejzerze i wykonał pomiary chemiczno – termiczne. Pomiary CASSINI wykryły wodór H2 oraz dwutlenek węgla CO2.
W warunkach ziemskich życie na dnie bardzo głębokiego oceanu jest napędzane energią geotermiczna i chemiczna. Na powierzchni ziemi energie dostarcza swiatlo. Autorzy artykułu podkreślają ze nie ma jeszcze próbek, które można zbadać i stwierdzić ewentualne istnienie mikrobów. CASSINI badał tylko składniki chemii gejzera. Do stwierdzenia obecności mikrobów potrzebny będzie specjalny robot. Z jednej strony, do pewnego stwierdzenia życia na Enceladus jest jeszcze długa droga. Z drugiej strony w zbliżonych warunkach należy spodziewać się podobnych zjawisk.
Szukanie życia w naszym systemie planetarnym jest stosunkowo łatwe ze względu na niezbyt duże odległości w porównaniu z odległościami planet poza systemem słonecznym. Im dalej od Ziemi tym trudniej sterować pojazdem i kontrolować jego prace. Na przykład odległości najbliższej gwiazdy Alfa Centurii od układu słonecznego jest ponad 4 lata swietlne. Tak długo trwa podróż sygnału radiowego z ziemi.
Sygnał radiowy z Ziemi dociera do Saturna po około jednej godzinie. Badanie planet wymaga pojazdów i robotów, które są samosterujące i autonomicznie decydują, co robić. W takich warunkach potrzebna jest technologia AI (sztucznej inteligencji). Szybkość światła jest za mała, aby umożliwić przekazywanie z Ziemi instrukcji kontrolujących prace robota.
KONKLUZJA
Znalezienie życia poza Ziemią będzie miało duże znaczenie dla nauki. Pomoże zrozumieć powstanie życia na Ziemi miliardy lat temu. Powstanie życia na Ziemi jest obecnie jednym z najważniejszych problemów naukowych. Odkrycie go będzie dowodem, że powstanie życia jest naturalnym procesem przyrody a nie wyjątkowym wydarzeniem wymagającym sił wyższych. Potrzebne są tylko pewne warunki chemiczne i energetyczne.
Odkrycie życia na Enceladusie zwiększy prawdopodobieństwo istnienia życia w wielu miejscach olbrzymiego kosmosu. Astrobiolodzy uważają, że warunki powstania życia były nie tylko na Ziemi. Encelodus może stać się dowodem tej hipotezy. Ryszard Dawkins przypuszcza, że jest wiele miejsc, w których powstało życie. Trudność polega na znalezieniu takich miejsc w bardzo rozległym kosmosie. Z tego powodu astrobiolodzy są skupieni na badaniu księżyca Saturna odległym od Ziemi nieco ponad miliard kilometrów. Odległość Ziemi do Słońca wynosi 8 minut świetlnych. Enceladus jest 8 razy dalej, co daje nam odległość 1 godziny światlnej.
Co do "Konkluzji"… Odkrycie życia poza Ziemią będzie dowodem, że życie jest naturalnym procesem przyrody, ale nie będzie dowodem na to, że jego powstanie nie wymaga siły wyższej. Przecież siła wyższa mogła stworzyć życie w różnych miejscach, a nie tylko w jednym. Jedno nie wynika z drugiego, to nie jest dowód. No chyba, że chcemy mówić o biblijnych słowach "Bóg stworzyl niebo i ziemię" i "ziemię" traktować jako "Ziemię", czyli planetę. Jednak Koścół katolicki już sobie to uprzedzająco uregulował i już zapowiedzial, zdaje się, że ewentualne odkryte istoty pozaziemskie są tak samo dziećmi bożymi, jak istoty ziemskie, po prostu może Bogu spodobało się stworzyć życie w wielu miejscach, a nie tylko w jednym, a to, że Biblia nic o tym nie mówi, nic nie znaczy, Bóg nie miał obowiązku ludzi o tym informować. Czyli ani logicznie to nic nie zmienia, ani dla wierzących nic nie zmienia, przynajmniej nie dla katolików.
To prawda.
Bardziej porzekonującym dowodem byłoby zaobserwowanie abiogenezy, czego próbę można podjąć w laboratoriach, aczkolwiek tu z kolei brak pozytywnego wyniku zawsze będzie można tłumaczyć znikomą skalą (czasową i objętościową) podjętego eksperymentu.
Jesli powstanie zycia jest naturalnym procesem biologii to hipoteza sily wtzszej jest zbedna. W nauce przyjmujemy najprostrze wyjasnienie zjazwisk nie dodajac niepotrzebnych zalozen .Na przyklad topienie sie lodu w cieplym pokoju mozna wytlumaczyc termodynamika bez koniecznosci interwenxji sil wyzszych. Ten sam argument dotyczy zycia.
Kosciol bedzie robil wszystko aby ooznic swoj upadek
i opuszczenie roli pseudonauki tlumaczacej naturalne zjawiska cudami. Kosciol najpierw przegral spor o strukture ukladu slonecznego, potem przegral walczac z teoria ewolucji a teraz bedzie nalegal ze zycie poza ziemia jest vwynikiem sil wyzszych.
W starozytnosci Arystoteles uwazal ze zywe istoty sa ozywione specjalna sila ktorej nie maja obiekty martwe.Podobnie sadzili Chinczycy i Japonczycy nazywajac ta sile zyciowa Chi i ki .Obecnie wiemy ze tajemnica zycia sa naturalne procesy chemiczne .
Tlumaczenie zycia silami wyzszymi nie jest ani potrzebne ani dobre poniewaz wprowadza niezwykle skomplikowane pojecie sily wyzszej .W nauce staramy sie tlumaczyc fakty w sposob jaknajprostrzy uzywajac pojecia i argumenty ktore rozumiemy.Dlatego uzycie pojecia nadprzyrodzonych sil do wytlumaczenia naturalnych zjawisk jest fundamentalnym bledem .Na ogol religie tlumaczy interwencja bogow zjawiska malo prawdopodobne lub jeszcze dla nas niezrozumiale. Przyklkadem jest cofniecie sie choroby raka .W takich miejscach jak Czestochowa na tysiace pielgrzymow zdarza sie kilka niewytlumaczalnych wypadkow wyzdrowienia .Pomimo poteznych sil wyzszych nie zdarzyl sie nigdy przypadek odrosniecia reki lub nogi. Zdarzyly sie tylko wyzdrowienia spowodowane naturalnymi procesami
zachodzacymi w ludzkium ciele. W starozytnosci kazde wyzdrowienie bylo traktowane jako cud poniewaz wiedza medycyny nie istniala. Obecnie cudy sa nadzwyczaj rzadkie .Tysiace ludzi odzyskuje wzrok po operacji usuniecia katarakty i nikt rozsadny nie tlumaczy tego
cudem .Prawdziwym cudem bylo by zmartwychwstanie ale
dotychczas nie bylo takiego faktu potwierdzonego medycznie.
Ale to co jest cudem obecnie moze stac sie zwyklym wydarzeniem w przyszlosci. Mozna sobie wyobrazic ze gdyby pokazano telefon ludziom w sredniowieczu to oni uznali by go za cud. Wiara CARGO powstala kiedy prymitywni tubylcy malej wyspy na Pacyfiku ujrzeli samolot i tlumaczyli to zejsciem bogow na ich wyspe.
Czyli neguje pan pojęcie siły wyższej?
@Janusz: " Jesli powstanie zycia jest naturalnym procesem biologii to hipoteza sily wtzszej jest zbedna."
.
no dobrze… ale co, jeśli nie jest naturalnym procesem?
Zgoda – obecnie wiemy, że tajemnicą życia są naturalne procesy chemiczne.
Tylko że tajemnicą działania samochodu, komputera, albo mikrofalówki też są procesy fizyko-chemiczne.
Masz racje Tomek. Tajemnica komutera i innych urzadzen ktore mamy to tylko procesy chemiczno fizyczne .Dlatego nikt nie tlumaczy dzialania komputera interwencja sil mwyzszych. Medycyna mowi nam bez watpliwosci ze funkcja zycia to procesy chemiczne w ludzkich organach.Na przyklad bez tlenu vczlowiek ginie po b krotkim czasie kilku minut.
Powstamie zycia to tez chemiczna reakcja zwiazkow
organ icznych. Jesli uda sie odkryc zyjace mikroby poza ziemia to bedziemy miel;i dowod ze zycie jest naturalnym procersem przyrody .Cala legenda o cudzie stworzenia czlowieka stanie sie historyczna bajka.Obecnie jestesmy blisko tego przelomowego odkrycia. Zrozumienie powstania zycia plus ewolucja dadza nam pelny obraz istnienia ludzi i zwierzat .Dlatego wydajemy duzo pieniedzy na badania zycia poza ziemia.Zrozumienie powstania zycia bedzie nie tylko naukowa rewelacja ale zmieni nasze pojecia kim jestesmy i jak powstsalismy .Zrozumiemy ze czlowiek jest czescia przyrod\y i kuzynem wszystkich zywych istot.
W przeszlosci ludzie uwazali sie za cos zupelnie innegfo od reszty zywych organizmow i przypisywali sobie niezwykla substancje niesmiertelna dusze.To trzeba bedzie odlozyc na smietnik przesadow i pomylek poniewaz staniemy sie jedna z wielu form zywych istot. Kolosalna zmiana ktora spowoduje
zrozumienie poczatkow zycia.Po teorii ewolucji zrozumienie powstania zycia bedzie drugim najwiekszym odkryciem naukowym w historii.Nic dotychczas w historii ludzkosci nie bylo wazniejsze .
@Janusz: "Dlatego nikt nie tlumaczy dzialania komputera interwencja sil mwyzszych"
.
A czy ktoś uważa, że komputer nie jest projektem? Też nikt.
Więcej nawet: cały proces powstawania komputera to tylko procesy fizyko-chemiczne.
Skupia się pan na szukaniu życia poza sferą ziemską, ale lepiej, gdyby pan poszukał życia w życiu. W jego duchowej warstwie. to jest cały wszechświat problemów, z czego zjawiska egzorcystyczne są tylko małym przykładem. Nie rozumiem tego patrzenia poza skorupę ziemską. Nieba się tam nie znajdzie, bo niebo jest w innym wymiarze. Powinniśmy się skupić na poszukiwaniu życia w życiu, jakkolwiek dziwacznie to brzmi. Pozdrawiam.
DAMAPIK.Zrozumienie powstania zycia jest waznym problemem naukowym. Szukamy sladu poza ziemia bo wiemy ze zycie istnieje na ziemi i wielu biologow sadzi ze to nie jedyne miejsce gdzie powstalo zycie.Nikt nie szuka nieba .Szukanie nieba bylo by tak samo madre jak szukanie jednorozca lub Herkulesa. Niebo to koncepcja starozytnej ludzkiej fantazji.Szukamy odpowiedzi na pytanie jak powstalo zycie oraz czy jest ono w innych miejscach na swiecie.To jest problem astrobiologii nie majacy zwiazku z prpblemem badania psychiki czlowieka.
Dlaczego ja neguje sily wyzsze? Poniewaz ja neguje wiele rzeczy. Miedzy innymi istnienie lucyfera, spiewajacego Elvisa Presley, latajace talerze, jedzenie kawalka ciala czlowieka ktory moigl zyc okolo 2 tysiace lat temu.Neguje wrozenie z kart, astrologie , wszystkie religie i wszystkich bogow . Wierze w sile rozumu
i w wartosc naukowej wiedzy .To jest krotka odpowiedz.
Wnoszę, że pan neguje wszystko, łącznie z sobą? A kto pana stworzył? Zastanawiał się pan kiedyś nad tym? Nauka wszystkiego nie wie.
DAMPIK wnosisz nonsens.Ja nie neguje wszystkiego tylko
religie, astrologie, wrozenie z kart i cala reszte przesadow i nieracjonalnych idei. Jesli Twoj caly swiat to astrologia, alchenia, religia i lucyfer to trzeba Ci wsp;olczuc bo zyjesz nie ws 21 wieku lecz w sredniowieczu. Bylywieki ciemnoty zwane Dark Ages.W 21 wieku ludzie ufaja nauce ktora uczynila nasze zycie bardzo dobrym .Elektrycznosc,Intrernet, komputery, wspaniala medycyna i srodki komunikacji mamy dzieki nauce. Nauka nie oferuje odpowiedzi na wszystkie pytania, Ale robi ciagly postep.Obecny uczen piatej klasy wie wiecej niz
wszyscy uczeni zyjacy w pierwszym wieku .Na przyklad ludzie zyjacy w czasach Jezusa nie mieli pojecia
o tym ze istnieja mikroby .Nie wiedzieli niczego o astronomii,fizyce i biologii. Byli totalnymi ignorantami ktorzy
wszystko tlumaczyli niewidzialnymi silami wyzszymi. Poswiecali dzieci lub barany anby padal deszcz.Obecnie mozna latwo dowiedziec sie niemal mwszystkiego korzystajac z internetu. Niestety nawet obecnie sa ignoranci ktorzy wierza we wrozenie z kart i astrologie.Wierza w cudy i nadprzyrodzone niewidoczne duchy.Ludzie ci mowia ze nauka nie wie wszystkiego wiec byc ignorantem jest OK.
DAMAPIK pyta dlaczego meguje sily wsyzsze.Powodow jest duzo ale najwazniejszy powod to absurdalne pojecie boga.
Jaki bog bedac wszechmocnym stworzyl by czlowieka ktory choruje na raka? Mozna wnioskowac ze taki bog jest niekompetentny lub ignoruje ludzkie cierpienie wiec jest zlym bogiem. Prostrze wyjasnienie jest ze taki potwor nie istnieje poza swietymi ksiazkami i umyslami teologow i naiwnych ludzi. Dlatego odrzucam wszystkie religie razem z ich urzednikami ktorzy utrzymuja sie sprzedajac ludziom
potezne absurdalne klamstwo .
Jak pan może stawiać się na miejscu Boga i stwierdzać fakt, że rak jest złem? Być może choroba ma prowadzic krętymi ścieżkami do dobra, do Boga. Przepraszam uprzejmie, ale to co pan twierdzi jest absurdem, bo w ten sposób można negowac wszystko. Czasami zdarza się przecież, że dobro w naszym rozumieniu, rodzi takie nieoczekiwane konsekwencje, że po jakims czasie zamienia się w zło. W iluż to przypadkach ludziom, że się tak wyrażę, odbija z dobrobytu… Cierpi żona, cierpią dzieci. Tak więc, nie można wtrącać się w niezbadane wyroki boskie.
Ja bardzo lubię to sformułowanie "niezbadane są wyroki boskie". To jest jeden z tych rzadkich momentów w rozmowie z wierzącym, gdy mogę się z czymś wreszcie całkowicie zgodzić!
Damapik, Ty chcesz nawrócić Janusza?
A mogłabyś mnie? Ja bardzo lubię być nawracana, a już mi chętni skończyli…
Byc moze rak to kretna droga do boga?
Zycze wszystkim aby jej nie porobowali.Tylko fanatyczny SSman moglby twierdzic ze komora gaziowa to byc moze droga do dobra , do uznania przez Fuhrera.
DAMAPIK zamist pojsc do kosciola i klepac modlitwy pojdz do szpitala na oddzial raka i zobacz sam jak wyglada milosc boga . Najpodlejszy czlowiek nie zeslal by raka na innych ludzi .Bog jest tyranem bez lotosci .Na cale szczescie bog to fikcja ,nieistniejaca bzdura ktora nie ma
najmniejszego dowodu istnienia.Rak to ochydna choroba ktora staramy sie wyeliminowac z zycia ludzi bo wiemy ze sa lepsze sposoby na szczesliwy los.
Na czym polega ateizm?
Ateizm polega na sztuce zadawania pytan i kwestionowania "oczywistych prawd". Kilka przykladow.Dlaczego na swiecie jest wiele rerligi i tlum roznych bogow? Czy wszystkie religie sa prawdziwe? Jesli nie to ktore sa prawdziwe?
Dlaczego ludzie wierza w religie ich rodzicow i klanu z ktorego pochodza? Dlaczego religie powstaly w starozytnosci kiredy jeszcze nie bylo nauki? Dlaczego Jezus nie powiedzial niczego co by przekraczalo wiedze wspolczesnych mu ludzi?
Dlaczego Jezus bedac wszechwiedzacym nie poradzil ludzim uzywac mydlo i antybiotyki aby zapobiec szalejacym epidemiom?Dlaczego Jezus zniknal natychmiast po wstasniu z grobu zamiast kontynuowac swoja misje nawracania?Dlaczego obiecal powrot za zycia wspolczesnych ludzi i nie wrocil? Odpowiedzi na te pytania prowadza prosta dr\oga do ateizmu.
"Niezbadane sa wyroki boskie".Jesli chora babcia wyzdrowiala to dziekujemy bogu. Jesli zmarla to mowimy "
Niezbadane sa wyroki boskie"Lepie\j rozumiec ze wiele zdarzen w zyciu to przypadki (random events) nie majace intencji lub celu. Wiara ze wszystko co sie zdarza bylo kierowane i ma cel jest przesadem takim samym jak wrozenie z kart lub astrologia .