Oto kilka moich myśli o wartościach konserwatywnych. Liberał francuski Bernard-Henri Levy zalicza je do złudnych wartości jakie prawica przeciwstawia wartościom liberalnym jak wolność i osobista odpowiedzialność. Mimo to dbanie o rodzinę i słuchanie starszych może czasem być słuszne, jeśli podejdziemy do tematu szczerze, czyli tak jak prawica rzadko czyni, ośmieszając własne wartości.
Prawdziwy ekumenizm istnieje; to ekumenizm Leibniza, Lessinga i Tony Blaira, wspólna praca i poszanowanie ludzi o różnych poglądach; przykładem udanego ekumenizmu jest też WOŚP (ateiści i katolicy), a nawet mój Theatrum Illuminatum (ateiści i protestanci), na pewno nie są nim jednak puste PR-owe gesty Watykanu. Szacunek da rodziny? Proszę bardzo; tu kłania się socjalliberalna/socjaldemokratyczna Skandynawia, jeśli PiS zacznie naprawdę myśleć o dobrostanie rodziny, a nie o korzyściach kleru, a Kaczyński zawrze choćby białe małżeństwo z Jolantą Szczypińską, będzie można nazwać PiS prorodzinnym. Na razie jest to religijny klub właściciela kotka. Nadęty familiaryzm nie uznający woli jednostek to kiepski pomysł.
Ageism nazwał ostatnio Bill Maher, „ostatnim tabu Ameryki”, ponieważ np. Bob Dole nie mógł zostać prezydentem USA, głównie z powodu wieku. Maher uważa, że USA dużo tracą nie szanują wiedzy starszych, i przez to amerykańska kultura jest płytka. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że francuska i włoska gerontokracja też ma soje wady (młodzi Włosi szukają masowo pracy w Hiszpanii, bo rotacja stanowisk w Italii jest zbyt wolna); choć Binoche i Ardant mają szczęście, że nie żyją w USA, gdzie filmografia skazałaby te apetyczne milfy (i piekielnie zdolne aktorki) na role ciotek robiących powidła. Pamiętam jak I wojnę światową przedstawiano jako walkę starych generałów z nowym niestabilnym politycznie pokoleniem, dlatego wojna starym odpowiadała. Czy Wolniewicz, Korwin-Mikke nie dowodzą, że starym nie można ufać? Czy Bartoszewski i Chirac rekompensują szaleństwa tamtych tkniętych starczym niecierpliwym radykalizmem? Czy Reagan był w stanie rządzić w swą II kadencję? Ageism to trudna kwestia; nie ulega jednak wątpliwości, że to bezbożna laicka Francja najlepiej dba o pozytywny image starszych ludzi, a nie prawicowa Polska czy nawet USA (choć np. „Last Vegas” udowadnia, że nie jest tam tak źle pod tym względem).