Feminizm to piękna idea i jeden z najważniejszych ruchów społecznych cywilizacji Zachodu ostatnich dwustu lat. Jednak w ostatnich dekadach z tej szlachetnej tradycji wyłonił się nurt, który – przy zachowaniu nazwy – znacząco zmienił swoje cele i stał się niemal wrogiem kobiet, a już na pewno większości kobiet, również tych, które identyfikują się z celami feminizmu klasycznego – liberalnego i racjonalnego. Jest przy tym skrajnie dogmatyczny, antynaukowy (odrzuca np. teorię ewolucji) i agresywny, w czym coraz bardziej przypomina ruch religijny, który walczy głównie o władzę i to nie władz dla kobiet w ogóle, ale o władzę dla przywódczyń i aktywistek tego ruchu. Zwalcza przy tym czynnie nie tylko mężczyzn, również sojuszników, ale i inne kobiety, które ośmielają się myśleć i działać inaczej niż wojujące konstruktywistki kulturowe i np. nie odrzucają dorobku psychologii ewolucyjnej i wynikających zeń wniosków teoretycznych i praktycznych. Naszymi gośćmi dwie myślicielki i działaczki feminizmu racjonalnego i niedogmatycznego, naprawdę zainteresowane prawami kobiet i otwarte na dialog. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.