Referendum Komorowskiego i referendum Dudy to dwie różne rzeczy

 

Często się pojawia argument dotyczący tego, iż to Komorowski zaczął, jeśli chodzi o idiotyczny i populistyczny oraz ultrapartyjny (a także antypolski) pomysł Dudy na referendum.

 

Otóż referendum Komorowskiego i referendum Dudy to dwie różne rzeczy. Pierwszy pomysł miał rację bytu, drugi to skandaliczne wykorzystanie mechanizmów państwa na rzecz propagandy własnej partii i zgubnego dla przyszłości Polski populizmu.

 

Komorowski uznał iż warto zrobić referendum w sprawie JOW, bo nie założył z góry, że 20% wyborców głosujących na JOW i Kukiza to są idioci, uważający, że Polska to gra komputerowa, a nie rzeczywisty kraj, o który wyborca w dniu wyborów po prostu powinien się troszczyć. Komorowski przyjął, iż wyborcy JOW – Kukiza nie kpią sobie z Polski, nie są niedorozwinięci i że wolę 20% wszystkich wyborców należy uszanować.

 

Jak wiemy teraz, prezydent Komorowski był zbytnim optymistą w ocenie części naszych rodaków. Jak się okazało, głosowali oni dla beki. JOW było dla nich jedynie skrótem od J..ć Obecną Władzę. Tacy ludzie, mylący świat przedszkola i gry komputerowej z rzeczywistością, je…ią prawie wszystko. I każde niepowodzenia zwalają na innych. Są kiepscy w tym co robią – wiadomo, wina sąsiadów, wina złej żony, wina głupich dzieci (rodziców), wina głupich studentów (lub wykładowców), wina policji, albo wina władzy. To im pomaga zapewne żyć, ale Polsce to niezbyt pomaga…

 

Oczywiście polityków warto i trzeba krytykować. Trzeba im patrzeć na ręce. Trzeba uważnie oceniać ich działania. Dobra opozycja jest skarbem dla demokratycznego kraju. Jednakże PiS nie jest dobrą opozycją i, jeśli będzie miał okazję, stworzy jeszcze gorszy rząd. Metody „opozycyjności” PiSu  zbyt często polegają na zmyślaniu. Na zmyślaniu sfałszowanych wyborów, na zmyślaniu tego, że Tusk zabił Lecha Kaczyńskiego razem z Putinem wysadzając samolot, na zmyślaniu walki z komuną w XXI wieku, kiedy de facto polegało to na zniesławianiu rzeczywistych opozycjonistów przez partię mającą w swoich szeregach również byłych członków PZPR.

 

Pytania do referendum Dudy, w przeciwieństwie do pytań w referendum Komorowskiego, są pisane pod PiS i mają cel czysto populistyczny. Wiadomo, że decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego nikomu się nie podoba, bo wolelibyśmy mieć więcej pieniędzy i mniej pracować. Nawet jak ktoś lubi pracować, to przecież nie musi być do tejże pracy zmuszany wyższym progiem wieku emerytalnego…

 

PO swego czasu podjęło niepopularną decyzję. Zrobiło to z troski o kraj. Teraz zaś populista Duda kosztem kraju, kosztem Polski, chce coś ugrać na tym, że PO jest zdecydowanie mniej populistyczne i bardziej propaństwowe niż PiS. Populista Duda poświęca rację stanu na rzecz władzy dla swojej partii.

 

 

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

47 Odpowiedź na “Referendum Komorowskiego i referendum Dudy to dwie różne rzeczy”

  1. cyt”Otóż referendum Komorowskiego i referendum Dudy to dwie różne rzeczy. ”
    .
    Nie, to te same ”rzeczy”. Komorowski zaczął, Uda ciągnie ten cyrk dalej.

  2. Odnieś się do argumentów, a nie do tytułu. Czy to źle, że Komorowski nie założył z góry, iż „zwolennicy” JOW to osoby głosujące tylko dla beki ze szkodą dla kraju? Moim zdaniem prezydent Polski nie powinien z góry zakładać, że 20% wyborców to szaleńcy traktujący rzeczywistość jak grę komputerową.

    1. O jakich argumentach piszesz ? o propagandzie ?
      A czym są w takim razie pytania w referendum Komorowskiego o system podatkowy i finansowanie partii politycznych ?
      Duda zrobił to samo co Komorowski i tyle.

      1. Naprawdę Komorowski nie mógł z góry założyć, że ci od JOWów to idioci. Jeśli chodzi o finansowanie partii, to neoliberałom takie finansowanie się podoba, więc ma to z ich punktu widzenia rację bytu (ja uważam, że powinny być finansowane tak jak teraz). Odnieś się do tego, czy prezydent ma prawo z góry założyć, że 20% wyborców to idioci (JOWy).

        1. Prezydent nie może tak instrumentalnie wykorzystywać referendum. Po drugie, prezydent nie jest wróżką żeby ”coś przewidywać”.
          .
          cyt”To nie jest propaganda. 20% wyborców chciało JOW. Mają referendum. ”
          .
          Można również napisać ze prawie milion milion osób podpisało się pod referendum w sprawie sześciolatków. To mają. Konstytucja mówi kiedy można organizować referendum a kiedy nie.
          Komorowski wykorzystał do bieżącej polityki referendum, Duda zrobił to samo.
          .
          cyt”To ich wina, a nie Komorowskiego.”
          .
          Nie to wina Komorowskiego, bo to on zarządził referendum.
          .
          cyt”Proszę mnie nie obrażać.”
          .
          Ja Ciebie Jacku nie obrażam.

          1. 20% wyborców chce JOWów i tylko to. To mocny argument dla referendum i racjonalny. JOWy to nie jest kwestia oczywista. Mają wady i zalety. Populistyczne pytania typu „czy chcesz nie płacić podatków”, „czy chcesz obniżyć wiek emerytalny i mieć tak samo wysoką emeryturę” są chore i nie służą Polsce. „Naćpani gracze Polską” o JOW wprowadzili w błąd nie tylko Komorowskiego, ale niemal wszystkich. Mało kto, będąc normalnym, jest w stanie uwierzyć, że tylu jest idiotów traktujących Polskę jako zabawkę. Mamy żuli spod monopolowych, ale to nie są takie tłumy…

    1. Nie zrozumiałeś tekstu, posługuję się faktami i argumentami. Pytania Dudy to insynuacja a propos lasów i coś w stylu „czy chcesz płacić podatki”. Oczywiście, że nie chcę. Ale czy Duda ma pomysł na Polskę bez podatków, czy tylko dowala PO? Oczywiście, że wiek emerytalny mógłby już być od 50 lat. Od 40… Mam wiele hobby. Ale czy Duda ma pomysł na kasę? Czy tylko populizm? Pytania Komorowskiego – JOW to też propozycja na metodę wyborczą, inny system finansowania partii działa w USA i żyją.

      1. cyt”Nie zrozumiałeś tekstu, posługuję się faktami i argumentami.”
        .
        Moim zdaniem to nie są argumenty a myślenie ala Kali
        .
        cyt”Pytania Dudy to insynuacja a propos lasów i coś w stylu „czy chcesz płacić podatki”. ”
        .
        Te pytania, to taka sama propaganda jak pytanie o system podatkowy czy finansowanie partii..
        .
        cyt”Ale czy Duda ma pomysł na Polskę bez podatków, czy tylko dowala PO?”
        .
        Duda wykorzystał referendum, by jego partia i on sam na tym zyskali.
        .
        cyt”Pytania Komorowskiego – JOW to też propozycja na metodę wyborczą, inny system finansowania partii działa w USA i żyją.”
        .
        To nie są pytania na referendum. Komorowski zrobił to, by przypodobać się wyborcom.

        1. Uszanował głos 20% wyborców. Nie założył, że był to głos dla beki. W referendum Komorowskiego nie pojawiły się pytania czysto populistyczne, u Dudy tak. Dodam, że z uwagi na to, iż wyborcy JOW byli dla beki, tacy „naćpani gracze krajem”, to temat zniknął. I to też pewien plus.

          1. cyt”W referendum Komorowskiego nie pojawiły się pytania czysto populistyczne”
            .
            Jasne.. Pytaniami populistycznymi nie są pytania o to czy finansować partie z pieniędzy publicznych (podatków). Populizmem nie jest też, pytanie o zasadę rozstrzygania wątpliwości co do przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. :):):):)
            To nie jest przecież propaganda !!!! :):):):):):):)
            .
            cyt”Finansowanie partii to jest otwarte pytanie”
            .
            Ok, lecz to nie jest pytanie na referendum ogólnokrajowe.

          2. Nie, to pytanie może być. Natomiast pytania typu – „czy obniżyć ci wiek emerytalny”, „czy nie chcesz płacić podatków”, „czy popierasz nas w złośliwej plotce na rzecz konkurencyjnej partii” są nie do przyjęcia. W USA finansuje się partie z prywatnej kiesy i kraj działa. Nasze rozwiązanie wyklucza partie, które miały poniżej 3% poparcia w wyborach. Ma też swoje wady. Nie ma tu jakiejś oczywistości.

          3. cyt”Nie, to pytanie może być.”
            .
            Nie. nie może być
            .
            .
            cyt” W USA finansuje się partie z prywatnej kiesy i kraj działa. Nasze rozwiązanie wyklucza partie, które miały poniżej 3% poparcia w wyborach.”
            .
            A ile lat to już w USA obowiązuje ? USA to zupełnie inna kultura, inna tradycja! A potem taki Trump startuje na prezydenta. U nas takie coś, to prosta droga do systemu Ukraińskiego, czyli do rządów oligarchów.
            .
            cyt”Nie, to pytanie może być. Natomiast pytania typu – „czy obniżyć ci wiek emerytalny”, „czy nie chcesz płacić podatków”, „czy popierasz nas w złośliwej plotce na rzecz konkurencyjnej partii” są nie do przyjęcia.”
            .
            Tak samo nie do przyjęcia, jak pytanie o to czy finansować partie z budżetu czy niejasności rozstrzygać na korzyść podatnika. To to sama niedopuszczalna propaganda.

          4. Podatnik płaci innym Polakom – wątpliwości w wysokości podatku mają głównie biznesmeni a nie budżetówka czy zwykli robotnicy. To nie jest oczywiste pytanie. USA ma Trumpa, a my mieliśmy Kukiza i mamy Macierewicza. Jak widać nasz system nie chroni przed oszołomami. W Polsce poziom nierówności społecznych na tle świata jest bardzo niski. Ja jestem za łożeniem na działalność partii z budżetu, ale mówienie, że w innym razie groziłaby nam oligarchizacja jak na Ukrainie uważam za nieco przesadzone. Nic na to nie wskazuje. Mamy różne drobne siły polityczne, które pozyskują środki dla siebie. Te środki niewiele znaczą, bo każdy kto ma powyżej 3% w ostatnich wyborach ma środki z automatu. Są argumenty za niedotowaniem partii z budżetu państwa i są takie przeciw. Podobnie masz w przypadku niejasności podatkowych. Ktoś, kto składa prostą deklarację nie ma tu problemu, natomiast wątpliwości w przypadku przedsiębiorców działają często na niego.

          5. cyt” Ja jestem za łożeniem na działalność partii z budżetu, ale mówienie, że w innym razie groziłaby nam oligarchizacja jak na Ukrainie uważam za nieco przesadzone. Nic na to nie wskazuje. ”
            .
            To jest jeden z najmocniejszych argumentów i wcale nie jest przesadzony. O skutkach, jakie przyniosło by zaprzestania finansowania, mówił też Włodzimierz Cimoszewicz.
            .
            .
            Co do reszty, to wciąż nie są to aż tak istotne pytania dla państwa, by urządzać referendum (Zoll)

          6. JOWy, jakby rzeczywiście były to JOWy, są na tyle poważne. Ktoś traktujący Polaków poważnie musiałby zauważyć, że 20% otrzymał polityk powołujący się tylko na JOW. A że jego wyborcy byli pajacami? Tego żaden nasz polityk nie powinien zakładać. Nie wolno tak gardzić ludźmi. Choć bywa, jak i tym razem, że po niewczasie okazuje się, że zasługiwali na to, aby ich J..ać. Bo kogo oni J..ali w trakcie wyborów? Siebie. Obecną władzę. Wyborców.

          7. I dziwnym zbiegiem okoliczności, dzień po przegranej I turze, obudził się i postanowił urządzić referendum :):):):):):)
            Populizm, populizm, populizm.

          8. Liczył cwaniak na to, że poskoczą mu słupki sondażowe. Ot cała prawda.
            Instrumentalnie wykorzystał referendum. Obrzydliwa sprawa. Pokazał że można, to i teraz Duda to robi.

          9. 20% wyborców zadeklarowało, że zależy im tylko i wyłącznie na JOW. Ich aktywiści żądali referendum. Póżniej okazało się, że to beka i kpina z Polski. Komorowski zachował się normalnie, miał wyraźny powód.

          10. A milion obywateli, podpisało wniosek w sprawie referendum w sprawie 6latków. I możemy tak w kółko.
            POza tym, na jakiej podstawie uważasz, że wszyscy co głosowali na Kukzia, głosowali na niego dlatego, że popierają JOW ? Ludzie nie z powodu JOW gł głosowali na Kukiza… I Ty dobrze o tym wiesz…

          11. Tylko JOW było w programie Kukiza. Na tej podstawie uważam. Milion obywateli a 20% wyborców to kolosalna różnica. Referendum w sprawie 6 latków to nota bene najmniej idiotyczny punkt. Bardziej idiotyczne są „lasy państwowe”, szkoda, że nie było pytania „czy uważasz, że Tusk wspomógł zamach smoleński…”. No i wiek emerytalny… Przecież po co PO to uchwaliło? Bo są masochistami, bo są złośliwi, bo mają skłonności samobójcze? Czy może była jakaś inna przyczyna…?

        2. Finansowanie partii to jest otwarte pytanie. Są państwa demokratyczne, gdzie partie są finansowane i takie, gdzie partie same pozyskują środki. Lasy państwowe to pytanie bazujące na pomówieniu i propagandowej plotce.

          1. „Propagandowej plotce”, Heheheh. Dobre. Tylko, że każdy dobrze wie, że tak jak pozwolić PIS rządzić teraz dwie kadencje, to pod koniec drugiej KrK będzie miał z pewnością dużo większa pozycję niż teraz, a mocna publiczna krytyka, a zwłaszcza gruba satyra, kończyła sie będzie więzieniem. Tak z drugiej strony, jeśli by dać PO kolejne dwie kadencje, a nie byłoby kryzysu 2008, po którym do mainstreamu wreszcie przedarła się krytyka kapitalizmu neoliberalnego – prywatne byłyby nie tylko lasy, ale i parki, drogi, a zwłaszcza plaże i sam bóg wie co jeszcze; mysle że zaawansowane byłyby prace nt. jakiejś formy prywatyzacji powietrza. Więc bądźmy w obie strony uczciwi i poważni.

      2. cyt”Tylko JOW było w programie Kukiza. Na tej podstawie uważam. Milion obywateli a 20% wyborców to kolosalna różnica.”
        .
        Marne te podstawy.
        I co z tego ? Ludzie nie czytają programów wyborczych i nie z powodu JOW , gł głosowali na Kukiza. To był wyraz buntu i sprzeciwu wobec całej klasy politycznej. Także nie masz podstaw i prawa by twierdzić że ”20 procent wyborców opowiada się za JOW”..!!!!!!!
        Duda ma przynajmniej wniosek, podpisany przez obywateli w konkretnej sprawie. A nie jak Komorowski , nietrafione domysły.
        Co nie zmienia faktu, ze oba referenda są poronione.

        1. Był JOW. Podziękujmy tym od JOW nie JOW. Niech się zrzucą na te 100 mln złotych. Chciałbym aby tak było, oduczyliby się wraz z PiS kpić z polskiej demokracji. Czy może Twoim zdaniem PO zarzuca fałszerstwa wyborcze, jeśli przerżnie jakieś wybory? A wbrew propagandzie PiS Państwowa Komisja Wyborcza nie jest organem rządu, podobnie prokuratura.

          1. cyt”Był JOW. Podziękujmy tym od JOW nie JOW. Niech się zrzucą na te 100 mln złotych.”
            .
            Gdzie był JOW? O programie wyborczym już Ci pisałem…. Za referendum możemy podziękować Komorowskiemu i PO (senatorom) Niech się teraz zrzucają na te 100 mln zł….
            .
            .
            cyt”Chciałbym aby tak było, oduczyliby się wraz z PiS kpić z polskiej demokracji.”
            .
            To Komorowski zakpił sobie z demokracji urządzając ten cyrk.
            .
            cyt”Czy może Twoim zdaniem PO zarzuca fałszerstwa wyborcze, jeśli przerżnie jakieś wybory? A wbrew propagandzie PiS Państwowa Komisja Wyborcza nie jest organem rządu, podobnie prokuratura.”.
            .
            Nie widzę związku z tematem….

          2. Kręcimy się w kółko. 20% wyborców rzekomo poparło JOW. Nic poza tym w Kukizie nie było. Żartowali sobie z Polski. Wartość ich żartów – 100 mln złotych. Takie jest moje zdanie. Ty masz inne. No i tyle. Mamy w tym względzie inne stanowiska. Do czego chcesz mnie przekonać? Że 20% wyborców to dzieci specjalnej troski, które nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje dążenia i decyzje? Że kpienie z wyborów w naszym kraju jest cool? No nie – nie zgadzam się z tym.

          3. cyt”20% wyborców rzekomo poparło JOW.”
            .
            Nie. 20 procent poparło Kukiza w wyborach prezydenckich. Ile z tego popiera JOW, to nie wiemy
            .
            cyt”Nic poza tym w Kukizie nie było. ”
            .
            Bo to był kandydat antysystemowy
            .
            cyt”Żartowali sobie z Polski. Wartość ich żartów – 100 mln złotych. ”
            .
            Zażartował sobie Komorowski urządzając referendum. I faktycznie wartość tych jaj wynosi 100 mln zł.
            .
            cyt”Do czego chcesz mnie przekonać?”.
            .
            Ja Ciebie przekonywać nie mam zamiaru, bo wszyscy wiemy że jesteś zafiksowany na punkcie PO 🙂
            .
            cyt”Że 20% wyborców to dzieci specjalnej troski, które nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje dążenia i decyzje?”
            .
            Tę decyzję podjął Komorowski…Gdyż był on na tyle odrealniony, że uznał iż ludzie z powodu JOW głosują na Kukiza….
            ,
            cyt” Że kpienie z wyborów w naszym kraju jest cool? No nie – nie zgadzam się z tym.”
            .
            Znowu nie widzę związku z tematem, a raczej uznaje za tani emocjonalny chwyt.

          4. Wyborca antysystemowy to chłopek roztropek, który w trakcie burzy rozwala pokład pod sobą. Wyborcy antysystemowi kpią sobie z demokracji? No to jest Białoruś, jest Rosja, jest Korea Północna… Komorowskiemu nie wypadało zakładać, że ludzie bywają aż tak durni.

          5. Jasne, tylko ze my nie rozmawiamy o ty czym jest wyborca antysystemowy. Nie tego tyczy temat. Temat tyczy referendów. Komorowskiemu nie wpadało w ogóle urządzać tego referendum. On się tym ośmieszył. Pokazał tylko tyle, ze ejst odrealniony i nie cofnie się przed niczym, by wygrać wybory.

  3. Jak zwykle Jacku skupiasz się na mało istotnych okolicznościach, w calu na końcu zawarcia sedna – czyli propagandy poparcia dla obecnej władzy. Tymczasem rzeczywiste różnice są takie, że:
    a/ referendum Komorowskiego:
    a1. z punktu widzenia merytorycznego będzie na poziomie średnim niskim (pytanie dotyczą spraw nieistotnych dla większości tzw. zwykłych ludzi, w tym dwa pytania są tak ogólne, że niewiele z nich wynika, a jedno jest już bezprzedmiotowe),
    a2. z punktu widzenia politycznego było decyzją głupkowatą, na poziomie pozostałych „wpadek” tego pana, a ostatecznie – okazało się katastrofą,
    a3. z punktu widzenia praktycznego, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, będzie zmarnowaniem 100 milionów złotych pieniędzy podatników;
    b/ referendum Dudy (przy założeniu, że nie zostanie „wypaczone”, czyli musi się odbyć wraz z wyborami):
    b1. z punktu widzenia merytorycznego jest na poziomie średnim wysokim (pytanie dotyczą spraw istotnych dla większości zwykłych ludzi; do poziomu wyższego brak najwyżej ważnych kwestii związanych z finansami publicznymi, jak np. pytanie palikotowe o finansowanie religii w szkołach),
    b2. z punktu widzenia politycznego jest wręcz decyzją genialną, która z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością dla PIS zwycięstwo w wyborach;
    c3. z punktu widzenia praktycznego jest uczciwe, bo nic praktycznie nie kosztuje (koszty druku jednej kartki w książeczce wyborczej; przy dobrym rozwiązaniu i zamówieniu ryczałtem, koszt winien wynieść 0,00 PLN);

    1. Proszę mnie nie obrażać. To nie jest propaganda. 20% wyborców chciało JOW. Mają referendum. Jeśli Polska straciła kasę, to oni, głosujący dla beki, powinni się zrzucić. To ich wina, a nie Komorowskiego. Prezydent wręcz nie powinien zakładać, że szeroka akcja społeczna za JOW była tylko dla beki, dla Polski jako niszczonej przez głupotę gry komputerowej.

  4. Bez jaj. Komorowski sie osmieszył tym swoim referendum, wyszedł na kompletnego durnia. A Duda pociągany za sznurek przez Kaczora cynicznie prowadzi referendowe gierki.
    Komorowski miał 5 lat na rozne referenda, bo takich 20% co cos chce jest mnostwo. Mogł zebrac pytania i spytac sie narod co uwaza, np. na temat finansowania kosciołow, katechezy w szkołach, itp. Niewiazace referendum to kasa wyrzucona w błoto. Są o wiele tansze metody badania opini publicznej niz kosztowne referendum.
    Obydwaj, i Komorowski ( z okresu wyborczego) i Duda to szkodniki.
    Ale Duda jest całkiem efektywny. Dzieki swoim dodatkowym pytaniom wywiera nacisk na rząd i nagle … rząd sie zajął „lasami panstwowymi” i podjeto ustawe. Wg mnie lasy są wazne, bo z chwilą uwolnienia zakupu ziemii lasy dostaną sie w rece prywatne (przede wszystkim pruskie, tanio, bez podatku, dobra lokata kapitalu, odzysk ziemii pruskiej), a wtedy Pan Jacek zeby isc do lasu bedzie musiał wyjechac poza Polske. Po prostu włascicieł ogrodzi, albo postawi znaki „teren prywatny” i psy spusci. (Pomijam tu spiskowy wątek odszkodowan pseudo-zydowskich).

    1. wątek „odszkodowan pseudo-zydowskich” wcale nie jest tak spiskowy na jaki na pierwszy rzut oka wygląda; artykuły w tej sprawie pojawiają się znów w mainstreamowej prasie (np. http://wpolityce.pl/swiat/258272-zydzi-znow-wysuwaja-swoje-roszczenia-wobec-polski-chca-od-naszego-panstwa-200-mld-zlotych), nie jak przez ostatnio dłuższy czas tylko w prawicowych internetach; sprawa jest o tyle poważna, że jeszcze 10-20 lat temu mogliśmy zasadnie liczyć w tej sprawie na polskie sądy, które np. dość sprawie odrzucały roszczenia poniemieckie; obecnie nie ma już o tym mowy; sądownictwo w tym kraju (celowo nie piszę „polskie sądy”) jest już w stanie takiego rozkładu i degrengolady, że każdy kto ma choć trochę gotówki na sprawnego adwokata wygra co chce i kiedy chce, byle miał jakiś papier, formalnie odnoszący się do sprawy, racji nie musi mieć żadnej; a zwłaszcza jeśli będzie chodziło o roszczenia majątkowe zagranicznych obywateli wobec państwa polskiego, którego w sądach nienawidzą jeszcze od czasów PRLu i nigdy się to nie zmieniło

  5. ktoś wyjaśni dlaczego referendum kom nie wymagało procedury, akceptacji senatu a ref dudy musi przejść odpowiednią 2tygodniową procedurę?

  6. Panie Jacku,
    chciałabym tylko zauważyć, że te 20% wyborców, którzy poparli Kukiza, nie stanowi 20% wszystkich obywateli RP. W przełożeniu na konkretne liczby i frekwencję wyborczą, na Kukiza zagłosowało 3 mln 99 tys. 79 osób.
    Pod wnioskiem o referendum ws. lasów podpisało się ok. 2,5 mln obywateli, czyli – poprawcie mnie, jeśli się mylę – o ok. jedną szóstą mniej niż pod hasłami Kukiza.
    W swoim artykule i dyskusją pod nim argumentuje Pan, że decyzja Komorowskiego o uwzględnieniu żądań 3 mln obywateli ws. JOW była dojrzała, przemyślana i słuszna – za to decyzja Dudy o uwzględnieniu żądań 2,5 mln ws. lasów jest propagandowa i populistyczna? Czy Pańskim zdaniem, gdyby zwolennicy referendum o lasach zebrali te pół miliona podpisów więcej, to organizowanie referendum w tej konkretnej sprawie nagle stałoby się zasadne?
    Pozostałe pytania z referendum Dudy także zdobyły przynajmniej te pół miliona podpisów. A chciałabym zauważyć, że zakres wyborców, którzy popierają ideę wcześniejszej emerytury czy nieposyłania sześciolatków do szkoły jest o wiele szerszy niż liczba osób podpisanych na wnioskach o referenda w tej sprawie. Sama osobiście jestem PRZECIWKO sześciolatkom w szkole i z chęcią zagłosuję podczas referendum w tej sprawie, a nigdy pod żadnymi wnioskami się nie podpisywałam.

    Zastanawiające jest, że nie przyjmuje Pan do wiadomości pewnej kwestii – wyborcy Kukiza wcale nie są maniakalnymi wielbicielami JOW, którzy – jeżeli Polska ich nie wprowadzi – będą masowo rzucać się z wieżowców z rozpaczy. Paweł Kukiz był – jak słusznie zauważył jeden z moich przedpiśców – kandydatem ANTYSYSTEMOWYM. Jego wyborcy głosując na niego chcieli pokazać czerwoną kartkę przedstawicielom wszystkich partii obecnych w sejmie. Tak, Szanowny Panie, są w Polsce osoby przekonane, że nie ma znaczenia, czy polityk jest z PO, PiS, PSL, SLD, czy RP. Wszyscy oni, zdaniem takich wyborców, pochodzą z tej samej „mafii” (tylko o różnych nazwach), która kradnie, oszukuje i robi kolejne afery. Paweł Kukiz był kandydatem niezależnym i bezpartyjnym, więc głosując na niego wyborcy nie powiedzieli „ach, jak ja kocham JOW-y, normalnie żyć bez nich nie mogę” tylko „wynoście się oszuści i złodzieje, dość się już nakradliście”.

    Niech Pan sobie przypomni nazwiska dwóch polityków, którzy zdobyli znaczne poparcie w wyborach nie dlatego, że obywatele docenili ich intelekt, odwagę, dojrzałość i odpowiedzialność. Ludzie głosowali, aby „pokazać” aktualnym politykom swoje niezadowolenie. Nie głosowali „za” tylko „przeciw”. Słowem: Stan Tymiński i Andrzej Lepper.
    Pozdrawiam i życzę pomyślności

    1. Nie mam żadnego szacunku dla wyborców, którzy głosują na złość i na byle kogo. Wybrali sobie Kukiza i SĄ W PEŁNI ODPOWIEDZIALNI ZA TO, CO SOBĄ TEN CZŁOWIEK REPREZENTUJE. Czyli na pewno sympatyzują z Wszechpolakami i z tego będą przeze mnie mocno i sumiennie rozliczani. Z nacjonalizmu i z nietolerancji. Bo głosowali na Kukiza. Sorry. PO nie chciało prywatyzować lasów, PiS wstrzymał ustawę zabraniającą na wsze czasy prywatyzacji lasów, więc o co kaman???

    2. Teraz po 25 latach widać jak na dłoni (tylko trzeba się realnie cofnąć posłuchać wypowiedzi), że Pan Tymiński był nie tylko, a nawet nie przede wszystkim kandydatem anty-systemowym, ale przede wszystkim mówił prawdę, i miał w 99% rację we wszystkim, co mówił, Co więcej – był ostatnim człowiekiem, który chciał (poza zrobieniem politycznej kariery) na prawdę ten kraj ratować. Zwłaszcza, przed jego zagrabieniem przez zagranicznych bogaczy, korporacje i zrobieniem gospodarczo neo-kolonii *. Niestety ci, co mogli być mądrzy (np. elity polskich mediów), okazali się po prostu niewykształconymi naiwnymi idiotami (np. wyzywali go od komunistów, bo mówił głośno, że nie będzie dobre niszczenie gospodarki, wysprzedaż za grosze majątku tzw. prywatyzacja, itd. cały plan Sorosa/Sachsa, zwany planem Balcerowicza, wyśmiewali go bo chciał sprowadzać do naszego kraju inwestorów głównie polonusów, oraz motywować do robienia biznesów, zamiast żebrania u obcych rządów i instytucjach międzynarodowych w poszukiwaniu pomocy finansowej)**, a zwykli ludzie po prostu nie zaufali jakiemuś przyjezdnemu. I teraz mamy to co mamy, dokładnie to, co napisał Pan Tymiński w swojej książce, o czym wiedział bardzo dobrze każdy zagraniczny biznesmen, ze właśnie będzie era wysprzedaży Europy Wschodniej, w tym Polski. My mieliśmy przypadkiem szansę do tego nie dopuścić, ale z niej nie skorzystaliśmy z typowego polskiego braku zaufania do polaków z emigracji.
      * https://www.youtube.com/watch?v=pSpBKjBvK7k
      ** http://www.rzeczpospolita.com/stanpdf/swietepsy.pdf
      *** https://www.youtube.com/watch?v=uugEHwkqqxs
      Jak się teraz po ćwierćwieczu na to obiektywnie spojrzy, to przeżycie jest szokiem. Jak bardzo mówiąc kolokwialnie daliśmy dupy.
      PS. Oczywiście należy pamiętać, że to wszystko było ustawione i w latach 89-90 Europa Wschodnia uratowała już wówczas powszechnie kontestowany na zachodzie neoliberalizm, i nie tylko przedłużyła jego trwanie, ale uczyniła go jeszcze bardziej diabelskim nasieniem. Wysoko postawieni ludzi to wszystko zaplanowali i my nie mieliśmy wiele szans na inna drogę. Sam fakt, jakie siły zostały postawione na nogi i jakie armaty wytoczone przeciwko p. Tymińskiemu jest świetnym obrazem.
      PS2. W tym wszystkim ciekawa jest też postawa Lecha Wałęsy. jak się go poobserwuje na ww. filmie, ja odnoszę wrażenie, że nie ufał zarówno Sorosowi/Sachsowi/Balcerowiczowi i Tymińskiemu, stawiał ich prawie na równi, jako gospodarcze plany przyjezdnych, z których każdy może się powieść, albo nie. Niestety wybrał tych pierwszych, bo z pozoru z góry płacili żywą gotówką (oczywiście faktycznie odebrali swoje ze stukrotną jak nie większą nawiązką, przy której Irak to piaskownica), a Tymiński mówił, że trzeba kasę samemu zarabiać, od nikogo nie brać tej fałszywej pomocy, ale robić biznes, i zdobywać zagraniczne rynki, czym się tylko da i jak się tylko da.

        1. Moim zdaniem się mylisz. Mówisz o obserwacji praktyki, ja natomiast mam namyśli zawsze wyprzedające takie fakty, analizy naukowe ekonomistów. Tak jak kryzys 2008 był przewidziany na długo przed jego nastąpieniem, tak samo właśnie na początku lat 90 w kręgach poważnych naukowych kontestowanie neoliberalnej ekonomii było absolutnie powszechne. I właśnie wtedy my tu daliśmy impuls do całkowitego wyrzucenia naukowej ekonomii na śmietnik, a miast niej – zaczęła się era doktrynerstwa i prostackich ideologii.

  7. Panie Jacku,
    ma Pan prawo nie odczuwać szacunku do wyborców Kukiza (kodeks karny tego nie penalizuje) – jednakże faktem jest, że ich głosy mają tę samą wartość co głos Pana, czy osób, które Pan szanuje. W kraju demokratycznym głos profesora uniwersytetu, dresiarza, robotnika, rolnika, gospodyni domowej, księdza, buddysty i ateisty są warte tyle samo – jeżeli posiadają oni prawa wyborcze.
    Powiedzmy sobie szczerze – w wyborach w 1990 r. to Tadeusz Mazowiecki był kandydatem poważniejszym i bardziej odpowiedzialnym. A jednak Stanowi Tymińskiemu udało się zebrać o prawie milion głosów więcej i przejść do drugiej tury. Może ten decydujący milion głosów należał do ludzi rozczarowanych dotychczasową sytuacją w kraju, którzy postanowili w ten sposób – powtórzę „pokazać onym”.

    Głosowanie na Kukiza w wielu przypadkach mogło być głosowaniem antypartyjnym. Bo, nie oszukujmy się – głos na Komorowskiego (mimo formalnej bezpartyjności) oznaczał dla przeciętnego wyborcy poparcie PO, na Dudę – PiS, na Jarubasa – PSL i tak dalej. To na kogo miał zagłosować wyborca, który wszystkich polityków i partie uważa za samych złodziei i oszustów? Zostawał Braun, Tanajno czy Wilk – a bądźmy szczerzy – te osoby są niezbyt znane. Za to Kukiz z racji kariery muzycznej miał rozpoznawalność co najmniej przyzwoitą
    Osobiście przypuszczam, że wyborcy Kukiza nie do końca orientują się, o co dokładnie chodzi z tymi JOW-ami. Ale słyszeli, że dzięki nim polityk głupi, kłamliwy i aferzysta do parlamentu się nie dostanie, czyli to musi być fajna sprawa.

    To dobrze, że będzie Pan rozliczał wyborców – sama też staram się podejmować jak najrozsądniejsze decyzje podczas wyborów (od samorządowych do prezydenckich czy europarlamentarnych), abym za jakiś czas nie musiała się wstydzić samej siebie – jak mogłam zagłosować na kogoś tak beznadziejnego?

    Przykład o lasach podałam z jednego powodu. Jak już pisałam, idea rozstrzygnięcia tego w referendum została poparta przez 2,5 mln osób. To o tylko pół miliona mniej, niż zwolenników Kukiza. Jeżeli Komorowski zarządził referendum ws. JOW, bo jest to ważne dla 3 mln osób i Pańskim zdaniem jest to racjonalne, to Duda zarządzając referendum w sprawie ważnej dla 2,5 mln osób (a w innych sprawach – dla 1 mln czy 1,4 mln), także powinien być uznany za racjonalnego.

    Ustawa zabraniająca czegoś po wsze czasy? Ustawę zawsze można zmienić, albo uchylić. I jest to łatwiejsze i wymagające mniej głosów w parlamencie niż zmiana Konstytucji. Być może właśnie o to kaman.

    1. Wcześniej kandydowały bardziej rozsądne osoby niż Kukiz i nie uzyskały nawet 100000 głosów poparcia. Natomiast nie było żadnych uchwał o prywatyzacji lasów, więc jest to ściema.

    2. Bycie „formalnie poważnym” niewiele świadczy o istotnych sprawach merytorycznych. Może i Pan Mazowiecki był poważnym starszym mądrym formalnie panem z doświadczeniem życiowym, ale merytorycznie tj w sprawach zarządzania gospodarczego, był w stosunku do biznesmena Tymińskiego kompletnym leszczem. Myślę, że spora część ludzi to instynktownie dostrzegała i stąd wynik pierwszej tury. Niestety jednocześnie większość ludzi wówczas w Polsce była takimi leszczami i nie ogarniała tych kluczowych spraw absolutnie w ogóle. Z drugiej strony było otoczenie karierowiczów, także leszczy, tylko zindoktrynowanych na jedną z możliwych opcji ekonomicznych, jak p. Balcerowicz. I co się stało dokładnie każdy widział i wie. Tymiński wciąż jest powszechnie przedstawiany jako przykład oszołoma z czarną teczką. A kto dziś z dzisiejszą wiedzą cofnie się dwie dekady i na nowo go posłucha co wówczas mówił on, co mówili główni gracze, w tym najbardziej poraża ta ich główna religijna argumentacja. Cóż powiedzieć – po prostu racjonalny biznesmen pośród religijnych oszołomów – ekonomicznej piaskownicy, nic więcej. To nie mogło się udać.

  8. 17 grudnia 2014 miała zostać wprowadzona poprawka:
    „Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom
    własnościowym, Z WYJĄTKIEM PRZYPADKÓW OKREŚLONYCH W USTAWIE.”
    A taką ustawę zmienić/uchylić jest o wiele łatwiej niż Konstytucję. Trzeba do tego mniej głosów.

    http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=83&NrGlosowania=167

    http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/druk.xsp?nr=2374

    http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=2374

    Konstytucja RP:
    Art. 120.
    Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, chyba że Konstytucja przewiduje inną większość. W tym samym trybie Sejm podejmuje uchwały, jeżeli ustawa lub uchwała Sejmu nie stanowi inaczej.

    Art. 121.
    Ustawę uchwaloną przez Sejm Marszałek Sejmu przekazuje Senatowi.
    Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy może ją przyjąć bez zmian, uchwalić poprawki albo uchwalić odrzucenie jej w całości. Jeżeli Senat w ciągu 30 dni od dnia przekazania ustawy nie podejmie stosownej uchwały, ustawę uznaje się za uchwaloną w brzmieniu przyjętym przez Sejm.
    Uchwałę Senatu odrzucającą ustawę albo poprawkę zaproponowaną w uchwale Senatu, uważa się za przyjętą, jeżeli Sejm nie odrzuci jej bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

    Art. 235. 4 – Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

    Osoby, które Pan uważa za rozsądne, najwyraźniej nie cieszą się w społeczeństwie zaufaniem pozwalającym na zgromadzenie 100 tys. głosów. Widocznie nie znaleźli 100 tys. równie rozsądnych osób, które podpisałyby im listę. Ci rozsądni kandydaci na prezydenta mieli takie same uprawnienia do zbierania podpisów co Bronisław Komorowski czy Magdalena Ogórek. Czy to przestępstwo ze strony obywateli, że nie otrzymali poparcia? Jest jakiś obowiązek podpisywania się na listach kandydatów?

  9. Referendum Komorowskiego:
    * pytanie o JOWy — niekonstytucyjne
    * pytanie in dubio pro tributario — nieskuteczne, zostało zmieniono prawo
    * pytanie o finansowanie partii — nieściśle i niewłaściwie sformułowane

    Referendum Dudy:
    * pytanie o lasy państwowe — bardzo wąskie i skierowane do specjalistów, a nie do laików
    * pytanie o 6-latki — to pytanie dla pedagogów, metodyków, a nie laików
    * pytanie o obniżenie wieku nie jest zgodne z postulatem, pod którym podpisywali się ludzie (w pytaniu chodziło o powrót do poprzedniego systemu)

    Nie mam zamiaru brać udziału ani w jednym, ani w drugim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

szesnaście + 10 =