Seksizm Magdaleny Ogórek, czyli parodia feminizmu

Obejrzałem właśnie spot wyborczy Magdaleny Ogórek, która patrząc na planszę umieszczoną przed sobą czyta tekst o tym, że należy na nią głosować, gdyż jest kobietą. Jej głównym argumentem jest to, iż u władzy jest mało kobiet, a ona może przebić „szklany sufit”.

Głosowanie na kogokolwiek tylko z uwagi na jego/jej płeć jest seksizmem. Liczą się kompetencje, a nie to, jakie kto posiada genitalia.

Staram się wspierać inicjatywy feministyczne, o czym świadczy najlepiej zakres materiałów publikowanych na RacjonalistaTV. Cieszę się, że wybitne feministki podkreślają potrzebę równości. Do jednej z feministycznych debat zostałem wręcz zmuszony przez prof. Monikę Płatek, która uznała, iż konieczne jest, aby w debacie nie brały udziału same kobiety, ale również mężczyźni.

Czasem jednak spotykam się wśród niektórych feministek z argumentem „głosuję na nią, bo to kobieta”. To jest bardzo zły argument. To jest odbieranie ludziom wszelkiej indywidualności, sprowadzanie ich tylko do ogólnie i schematycznie pojętej seksualności. Głosuje się na umiejętności, na ciekawy charakter, na wiedzę. Jeśli ktoś odrzuca lepszego kandydata mężczyznę tylko dlatego, że stosuje w swym wyborze credo, które brzmi: „głosować tylko na kobiety”,  staje się seksist(k)ą.

Co zabawniejsze, kobieta wybrana tylko ze względu na to, że jest kobietą, może być w swoich działaniach wroga interesom kobiet. Przecież wiele jest na świecie antyfeministek. Również za przemoc wobec kobiet odpowiadają często inne kobiety, jak choćby w wypadku obrzezania dziewczynek – to często starsze kobiety okaleczają młodsze.

Magdalena Ogórek zasłynęła obroną prof. Chazana i czegoś, co nazywa „chrześcijańskim feminizmem”. Nie twierdzę, że chrześcijanka nie może być feministką. Znam takie osoby i naprawdę się starają, choć uważam, iż chrześcijaństwo jest religią patriarchalną i trzeba śmiałych jej reinterpretacji, aby odnieść się z nią pozytywnie do feminizmu. Nie można jednak zupełnie odbierać kobietom praw do „chrześcijańskiego feminizmu”, który część niechrześcijańskich feministek uważa za absurd. Choć oczywiście zgadzam się, że feminizm oparty na światopoglądzie ateistycznym jest bardziej naturalny i ma znacznie lepszy fundament. Jakkolwiek by nie było, obrona Chazana przez Ogórek, powiązana z ostrą krytyką ateistycznych feministek, świadczy o tym, że kandydatka na prezydentkę nie ma wiele wspólnego z feminizmem. Oczywiście, ktoś mógłby powiedzieć, że antyfeministyczny artykuł Ogórek zniknął, gdy stała się kandydatką na prezydentkę, zaś ludzie się zmieniają. Ale my nie wiemy, czy Ogórek się zmieniła. Unikała ona jak ognia dziennikarzy, którzy mogliby ją spytać o jej obecny stosunek do działań prof. Chazana i do feministek. Rozmawiała głównie z przygodnymi ludźmi na bazarkach, którzy nie zadają tak niewygodnych pytań, a nawet jeśli, to zawsze można to ukryć przed szerszą publicznością.

Nie stosujmy seksizmu przy naszych wyborach. Nie wybierajmy nikogo tylko dlatego, że jest kobietą, mężczyzną, gejem, lesbijką, czy transseksualistą (etc). Czyniąc tak okazujemy brak szacunku wybranym (nawet jeśli liczą na tak prymitywny PR) oraz samym sobie, naszym wyborom.

Jeśli jakaś grupa jest dyskryminowana, warto jej pomóc w możliwości bycia wybraną. Stąd parytety na listach wyborczych. Kobiety mają mniejszą siłę przebicia, gdyż przez wieki były marginalizowane społecznie i politycznie. Zatem warto im pomóc w ogóle znaleźć się na listach wyborczych. Ale gdy już dokonujemy wyboru kandydata lub kandydatki z listy, nie możemy kierować się tylko płcią.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

6 Odpowiedź na “Seksizm Magdaleny Ogórek, czyli parodia feminizmu”

  1. Nie da sie ukryc, ze ta kampania prezydencka jest ciekawa, choc argumenty ogorkow czasami są żałosne. Nie rozumiem dlaczego Ogorek zwraca sie tylko do kobiet.
    Ja na przykład zgodziłbym sie na taki eksperyment, gdzie prezydenta wybieramy z ilustam kobiet, jedna z np. dziesieciu. Taki suwak na stanowisko prezydenta, raz mężczyzna, raz kobieta. To byłoby nawet ciekawe, bo dzisiaj te kobiety rzeczywiscie nie mają szans, a jesli jakas nawet jest dobra, to musi byc bardzo męska w swoim postępowaniu i prowadzeniu dyskusji.

    1. A tak jest, czy tak się tylko mówi?
      Jakoś prezydentki miast istnieją i część cieszy sie całkiem dobrą opinią. Gdzie ta dyskryminacja? Gdzie ten brak szans? Co to jest „męskie prowadzenie dyskusji”? Dyskusja ma być do rzeczy, a nie owijanie w bawełnę, by widz zapomniał jakie było pytanie + etykieta dyskusji. Bardzo mało polityków potrafi w ogóle dyskutować. Kuśka między nogami do niczego im się w tym nie przydała. I co to jest „męskie postępowanie”? Ma wykonywać swoje obowiązki – tyle w temacie. Tu nie ma podziału na męskie i niemęskie. To nie taniec z gwiazdami.

  2. Ha, ha, czyzby Ogorek zabierała głosy Bronkosaurusowi,
    głosy potrzebne w walce z konkurenten o twarzy pampersa?
    Ryfinski bedzie głosował na Ogorek:
    – uważam, że jest kompetentną, pracowitą (w całej kampanii non stop na szpilkach) osobą, która jest wiarygodna (nie zmienia poglądów, nie jest uwikłana w gry polityczne, ma dużo ciepła, taktu i pokory),

  3. Feminizm w istocie bardzo trudno jest sparodiować, bo jakby nie próbować, pewnie znajdzie się jakiś jego nurt, który to bierze na poważnie. To nie jest żadna nowina, że feministki nienawidzą merytokracji. Stąd się przecież biorą parytety, kwoty i takie dziwactwo jak „pozytywna dyskryminacja”. Bo dyskryminacja może być pozytywna, o ile dyskryminowani są biali, hetero, cis-faceci. Rasizm? Seksizm? To się nazywa „sprawiedliwość społeczna”.
    Najwyraźniej jednak na argument „głosujcie na mnie bo mam macicę” nikt się nie nabrał, bo wynik pani Ogórek jest żałosny. Co ciekawe, głosowało na nią trzykrotnie więcej facetów niż kobiet, a jej elektorat stanową głównie ludzie po 50. Czyli, jak można przypuszczać, solidny elektorat SLD. Ogórkowe narządy płciowe nic nie wskórały.
    Niemniej jednak p. Ogórek manipuluje statystyką jak rasowa feministka, cytując stary mit o luce płacowej. To nie jest prawda, że kobiety wykonując tę samą pracę dostają mniejsze wynagrodzenie. Fakt, jeśli uśredni się zarobki kobiet, będą niższe o ok. 20% od zarobków facetów, ze względu na zróżnicowane decyzje zawodowe podejmowane przez osobników innych płci. Średnia po całym zespole to nie „ta sama praca”. Fakt, kobiety mają średnio biorąc wyższe wykształcenie niż faceci, ale zwykle w miękkich dziedzinach, a nie ścisłych, inżynierskich, czy IT które są dużo lepiej płatne. Biorąc to pod rozwagę może dziwić, że to jest tylko 20%. Cóż, tak to wychodzi, jak ludzie po „gender studies” biorą się za statystykę, nie mając bladego pojęcia o matematyce. Jak podobno mawiał Mark Twain, „Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki”. Wstyd, że takie rzeczy umieszcza się w spocie wyborczym.

  4. Ogorek jakas niedzisiejsza, argumenty zupełnie z kosmosu. Powinna podzialac politycznie czy społecznie w terenie, wsrod ludzi. A tak sie Miller wygłupił.
    Ale nie zgodze sie, te 20% roznicy jest. Spokojnie mozna by zrobic statystyke kobiet wsrod zawodow scisłych i te plus minus 20% by sie znalazło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

piętnaście − 3 =