Victor Stenger: Bóg – Fałszywa Hipoteza. Część 1

Jak nauka dowodzi ze bóg nie istnieje

Ten TRZYCZESCIOWY esej jest krótkim opisem głównych argumentów  o nieistnieniu boga w książce Stengera  ”GOD  The Failed Hypothesis; How Science Shows That God does not Exist” Wydawnictwo Prometheus Books,New York,2007. Na okładce książki jest cytowany Ryszard Dawkins:

“Nauczyłem się bardzo dużo  z tej wspanialej książki”.

.

Autorem jest Victor Stenger emerytowany profesor fizyki i astronomii Uniwersytetu Hawai oraz  profesor adiunkt filozofii Uniwersytetu Colorado. Książka zawiera 18 stron bibliografii oraz wiele ilustracji i wykresów.

W pierwszym rozdziale Stenger charakteryzuje naukową metodę dowodu. W języku angielskim są dwa bliskie słowa o znaczeniu „dowód”. Jednym jest słowo proof używane np. w matematyce. Drugim słowem jest evidence używane np. w procesie sądowym. Polskim odpowiednikiem evidence jest „świadectwo”, które czegoś dowodzi. W książce Stenger używa najczęściej  słowa evidence. Przytacza ważny test hipotezy ustalony przez Karla Popper, że jeśli nie ma metody na pokazanie, że hipoteza jest fałszywa to hipoteza jest bezwartościowa. Inaczej mówiąc każda hipoteza musi mieć w sobie zarodek jej zaprzeczenia. Hipoteza istnienia boga  jest bezwartościową hipotezą. Przy okazji opisania metod nauki Stenger pisze, że nauka to nie tylko obserwacja zdarzeń ale też budowanie modeli, które pomagają rozumieć i formalnie opisać zaobserwowane zjawiska.

Na końcu rozdziału Stenger pisze, że gdyby bóg istniał, to mielibyśmy tak wiele niezbitych dowodów, że żadna wątpliwość nie była  by możliwa.

Drugi rozdział nosi tytuł Illusion of Design (Iluzja zaprojektowania). Najczęstszym argumentem wierzących ludzi jest Intelligent Design  ID (inteligentne zaprojektowanie). ID mówi ze tak złożone istoty jak człowiek lub inne żyjące organizmy nie mogły powstać bez inteligentnego Stwórcy. Nauka temu zaprzecza.

 

Darwin wyjaśnił jak w ciągu długiego okresu czasu mogą powstać istoty, które są bardzo skomplikowane. W tym procesie ewolucji poszczególne kroki zmian są bardzo niewielkie. Dlatego ewolucja zajmuje setki tysięcy lub miliony lat.

Nauka też pokazała, że bardzo skomplikowane  twory mogą być rezultatem prostych reguł. Sławny matematyk Johny von Neumann  stworzył teorię komórkowych automatów  (cellular automata),   które posługują się prostymi regułami i mogą się powielać i reprodukować.

Łatwo zrozumieć zachowanie mechanizmu komórkowych automatów  rozpatrując symulacje automatów na dwuwymiarowej płaszczyźnie. Kilka prostych reguł prowadzi do bardzo złożonych zachowań. Podobnie zachowuje się mózg. Jeden neuron funkcjonuje bardzo prosto zatrzymując lub przekazując jeden impuls. A mózg składający się z  miliardów neuronów połączonych gęsta siecią potrafi myśleć, czuć i posiada niezwykłą własność   świadomości.

Analiza anatomii i fizjologii człowieka  prowadzi do konkluzji ze jesteśmy dość źle zbudowani. Na przykład już po trzydziestym roku życia człowieka kości tracą minerały i staja się łamliwe . Inny fakt kiepskiego projektu to bliskość organów rozrodczych do wysypiska odpadów w ciele człowieka. To nie jest inteligentne projektowanie.

W marcu 2001  roku żurnal Scientific American  opublikował artykuł “If Humans were built to Last” (Jeśli człowiek byłby zbudowany  trwale). Artykuł  podał listę  poprawek prowadzących do lepszego ciała.

Optymalny człowiek miałby krótsze kończyny, zaokrąglony kark  i zupełnie zmienioną strukturę oczu.

Medycyna bez przerwy poprawia wady ludzkiego organizmu. Tak wiec stworzenie człowieka przez inteligentną istotę jest mitem. Teoria ewolucji wyjaśnia anatomie  i fizjologie człowieka lepiej.

Rozdział trzeci ma tytuł ”Szukając świata poza materią”.

Starożytni ludzie sądzili, że  duch człowieka jest w sercu. Inni ze jest w oddechu. Współczesna medycyna pokazuje nam, że centralnym organem intelektu i uczuć jest mozg. Bez mózgu procesy myślenia, uczuć i działania nie są możliwe. Technika Magnetycznego Rezonansu oparta na fizyce NMR Nuklearnego Magnetycznego Rezonansu daje  przybliżony obraz działania mózgu. Jedna z jego właściwości są bardzo słabe prądy i olbrzymia wydajność (efficiency). Praca mózgu wymaga ułamka energii użytej przez małą elektryczna żarówkę. Nauka mówi nam bez żadnej wątpliwości, że wieczne życie jest mitem bez uzasadnienia w rzeczywistym świecie. Wieczne życie jest tym, co w języku angielskim nazywa się “Wishful thinking”.

Przybliżone polskie wyrażenie  to “pomysł zachcianki” lub “myślenie, co by się chciało, aby było”. Racjonalny człowiek unika “wishful thinking”. Rzeczywistość jest bardziej interesująca niż fantazje wishful thinking.

Victor Stenger umarł w roku 2014, lecz jego dzieła są dla nas wciąż żywe.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

46 Odpowiedź na “Victor Stenger: Bóg – Fałszywa Hipoteza. Część 1”

  1. nie kumam czemu niektórzy nasi autorzy tak wiele poświęcają uwagi temu czy Bóg istnieje czy nie : ) Przecież w sumie nawet gdyby istniał, to tyle jest religii, że nie ma swensu zakładać, że któraś jest mu szczególnie bliska, więc wychodzi na to samo. Ze niewiele swiat go obchodzi. najwieksza roznica jest miedzy deizmem/epikureizmem a teizmem a nie między ateizmem a czymkolwiek

    1. Niektórzy ludzie zadają sobie pytanie o to, jaki jest naprawdę świat. Mają naukowo – filozoficzne zacięcie. I dobrze. Inni wolą skupiać się na rzeczach innych, typu demokracja, gospodarka, wolność jednostki. I też dobrze.

  2. Pan JK po prostu relacjonuje w skrocie i przy pomocy YT poglądy Stengera. Mozna sie zadyskutowac na smierc czy jakis bog czy bogowie istnieją, i o to klerowi chodzi. W Stanach jest to rodzaj rozrywki i biznesu, takie pogadanki. W Polsce takie pogadanki byłby wziete na super poważnie (plus kilka doniesien o obrazie uczuc rel.). Problemem nie jest czy bog istnieje, tylko czy kler istnieje czy nie. Wszystko wskazuje na to, że kler istnieje i pasożytuje na ludzkosci. Na zachodzie w wielu panstwach (wieksza) sprawiedliwosc społeczna została osiągnieta nie poprzez dyskuje nt. czy bog/bogowie istnieją, tylko poprzez odsuniecie kleru od władzy i koryta (przywilejow).

  3. Stwierdzenie ze „hipoteza istnienia boga jest bezwartościową hipotezą” niczego własciwie nie zmienia. Religiantom to rybka, ze ktos nazwie ich hipoteze bezwartosciową (nieweryfikowalną). Wiele dzisiejszych teorii w nauce tez jest na razie nieweryfikowalnych. Pytanie oczywiscie tu o eksperyment ktory miałby potwierdzic czy obalic religijnego boga. Nic takiego z religijnych mozgow nie wypłynie. A my mozemy sobie wyobrazic weryfikacje „faktow” biblijnych. Dzis technicznie to niemozliwe, ale na planecie oddalonej o 2100/3300 lat swietlnych od Ziemii moga sobie obserwowac obszar Iraku i Israela i wysłac na wiadomosc ktora dotrze do Ziemii za 2100/3300 lat: słuchajcie, z tym Jezusem to bzdura, nic takiego nie było. I z tym Mojzeszem to tez bajka. Mahomet owszem był, ale to plagiat poprzednich bajek. Ale czy to starczy na przekonanie religijnych? Ich nic nie przekona.

    1. obok mitu mroków średniowiecza najbardziej głupimi i irracjonalnymi dogmatami ateizmu są:
      – mit o nieistnieniu historycznego Jezusa
      – mit o tym, że Jezus jest kopią innych mitów
      takie niespójne bajdy mają do czegoś przekonać? wolne żarty…

      1. Ja tylko opisałem eksperyment ktory by mogłby całkowicie obalic istnienie Jezusa. Podobnie za 500 lat ludzie sie bedą zastanawiac czy Harry Potter zył na prawde czy nie. Historycy nieskalani wiarą są zgodni, ze jest bardzo mało sladow po niejakim Jezusie, a te kilka ktore są to sfałszowane i dopisane po kilkudziesieciu latach. Bajka zaczeła zyc swoim zyciem. Facet ktoremu zycie sie zaczeło w wieku lat 30 to przeciez bajka. Oczywiscie, ze mogł wtedy zyc Jezus (wielu o imieniu Jezus), podobnie jak w Anglii zyło wielu Harry Potterow.
        Innymi słowy, na planecie oddalonej 2015-33 lat swietlnych od Ziemii za chwile zacznie sie transmisja Big Brother z Ziemii pod tytułem ukrzyzowanie Jezusa. Wszyscy niecierpliwie czekają.

  4. BTW: Watykan przesunął „boga” poza obecna nauke, wiec te wszelkie amerykansko-brytyjskie dyskusje są „bezwartosciowe”. Nie prowadzą do niczego, z wyjątkiem ze mozna sobie podyskutowac, jak ktos lubi te tematy. Widac sami w Watykanie zmeczyli sie tymi jałowymi dyskusjami.
    Wg Watykanu ojcem teorii rewolucji jest Tommaso d’Aquino (dobrze wiedziec!).
    http://www.telegraph.co.uk/news/religion/4588289/The-Vatican-claims-Darwins-theory-of-evolution-is-compatible-with-Christianity.html
    NB: Argument „bliskość organów rozrodczych do wysypiska odpadów w ciele człowieka” to kompletna bzdura. Np. połaczenie u mezczyzn układu moczowego z układem wydzielania spermy jest genialne w swej prostocie. Bo mocz ma silne własciwosci bakteriobojcze i dla organizmu mocz jest systemem oczyszczajacym własnie przewody na sperme, regulanym. Jak bysmy mieli dwa penisy to byłoby duze ryzyko, ze ten penis do prokreacji byłby zaniedbany i zagrzybiony, niezdolny do reprodukcji. A tak wszystko gotowe do uzytku.

  5. Trzeba drążyć temat nieistnienia boga (czy też Boga), bo inaczej działa się pośrednio na rzecz teizmu. Nie znaczy to oczywiście, że świeckość Naszej Rzeczypospolitej jest mniej ważna. Ważne jest i jedno i drugie.
    Temat nieistnienia boga/bogów był obecny w różnej formie od zarania filozofii rozumianej jako wiedza o świecie – i nie stał się, ani długo nie stanie się mało ważny. Moim zdaniem ważne dziś jest przeciwdziałanie przekonaniu, wygodnemu dla teistów, że nie można udowodnić/uzasadnić tezy, że bóg nie istnieje. Można – i jest na to wiele argumentów. Przede wszystkim, nic nie wskazuje, że bóg, nadprzyrodzona transcendencja/absolut itp. istnieje. Wszystko wskazuje, że takich bytów nadprzyrodzonych nie ma. Poszczególne argumenty mogą być mniej lub bardziej trafione lub błędne, ale wniosek i „bilans” ogólny jest bardzo przekonujący, jednoznaczny: nie ma bytów nadprzyrodzonych. Teza, że boga nie ma, jest bardzo dobrze uzasadniona.
    W metodologii nauki rozróżnia się dwa rodzaje uzasadnień – na podstawie wnioskowania z aksjomatów i innych twierdzeń, oraz – po drugie – na podstawie bezpośredniej i pośredniej obserwacji, eksperymentów i analizy wszelkich dostępnych materiałów, a także analizy logicznej. Wszystko przemawia przeciw istnieniu boga/Boga, nic za.

  6. Zgadzam sie z Alvertem.Problem swieckosci i kleru jak tez fundamentalny problem religii istnienia boga sa rownie wazne i dosc niezalezne.Choc podwazenie istnienia bogow uderza silnie w istnienie kleru.
    Sama walka z klerem jest bezowocna i czesto prowadzi do odwrotnych rezultatow.PRL byl przykladem.
    Natomiast oslabienie wiary w bogow, zycie po smierci itp
    demoluje cala biurokracje ambasadorow boga na ziemi od proboszcza do papierza. Dlatego dyskusja istnienia boga ma sens wykraczajacy poza teologie.
    Nie sadze aby kler chcial i tolerowal tego typu dyskusje.
    Gdyby tak bylo to na rekolekcjach byla by dyskusja istnienia boga, boskosci Jezusa itp.Jak pamietam jako maly chlopak rekolekcje byly bardzo bliskie marksistowskim pogadankom za PRLu. Sluchaj co mowimy i badz grzeczny bo inaczej to nie gwarantujemy
    twojego zbawienia. Slowo ateizm nie bylo uzyte nawet raz. Kosciol unika watpliwosci i pytan. Blogoslawiony kto nie widzial i wierzy. Czyli badz baranem i wierz w baranka bozego. Niebo to nieskonczenie duza laka pastwisko baranow.

    1. PRL nie walczył z klerem tylko wspołpracował. Byl podzial wladzy: my mamy władze a wy (kler) nam nie bruzdzcie i zajmijcie sie plebsem. Z plebsem kler miał wolna reke.
      Trzeba by tez rozroznic czy tu mowimy o sytuacji w USA czy w Polsce, bo dla mnie to sa dwie rowne rzeczy. W USA nie ma problemu z rownoscia kleru wobec prawa, jedynym problemem jest niszczacy wpływ kleru na mozgi młodych ludzi, a potem moze miec to wpływ na ustanawienie nowych praw.
      Wiec te wszystkie amerykanskie pogadanki nie sa po to aby odciac kler od koryta i przywilejow, tylko po to aby ograniczyc wpływ kleru na prawodawstwo. Kler moze sobie działac w USA, byleby działał wobec swieckiego prawa. Tam chyba nie ma dyskusji ktore prawo jest wazniejsze, koscielne czy swieckie.
      Ja nie rozumiem dlaczego Polak ma cały czas płacic dziesiecine (w roznych postaciach) na kler w XXI wieku.

  7. Wyjasnienie Piotrowi N.
    Powodem ze wielu autorow pisze o istnieniu boga
    wynika z prostego faktu ze od tej kwestii w duzym stopniu zalezy nasz swiatopoglad. Atiesta to czlowiek ktory
    sam odpowiada za swoje postepowanie. Wie ze ma tylko jedno zycie okol,o 80 lat i powinien je wykorzystac aby zostawic jakis pozytywny slad po sobie. Nie oszukuje siebie i innych zludnymi bzdurami zycia po smierci bo medycyna dowodzi bez watpliwosci ze bez mozgu
    nie ma mysli,uczuc lub swiadomosci.Zycie wieczne to wishful thinking datujacy sie od czasow starozytnego Egiptu. Zydzi zapozyczyli to idee od Egipocjan a Chrzescijanie od Zydow. Egipcjanom zawdzieczamy fantazje spacerow po polach elizejskich po smierci.
    Czlowiek wierzacy jest zdziecinnialy tak jak dorosly wierzacy w swietego Mikolaja z renifrerem roznoszacym prezenty. Istnienie ponadnaturalnych istot ma kolosalny wplyw na nasz model swiata i konsekwencje w postepowaniu.
    Dlatergo wiele osob nie tylko mysli o swoim korytku z jedzeniem ale o tym co jest prawda i na czym oprzec swoje zyciowa strat=egie.
    Osobiscie uwazam ze zycie bez klamstwa i zludzren jest lepsze niz zycie religijnego oszusta ktoru klsamie sobie i innym
    z nadzieja lepszego samopoczucia . Wierze i dostane marchewke od niewidzialnego smoka.
    To jest model dziecka do lat 5. A jednak warto byc doroslym mentalnie zdrowym nie uzywajac religijnej laski w doroslym zyciu.Trzeba sie pozegnac z pieluchami i odrzucic szczudla religijne .Mozna chodzic i biegac bez wsparcia wishful thinking.Na tym chyba polega piekno bycia uczciwym ateista.

    1. Tutaj juz był prezentowany na łamach racjonalita.tv taki ateista popierający katecheze. Religia jest wg niego do nauczenia „moresu”, bez religii trudno o utrzymanie plebsu w szachu. A tak jak sie wywoła bojazn za młodu, to potem wystarczy postraszyc bogiem, gdy np. inne argumenty nie działają.
      Co ciekawe, w tych wszystkich pogadankach (USA tez) jest wałkowana rola Boga jako stworcy wszechswiata, a mało kto w ogole dyskutuje podstawową role Boga w społeczenstwie: jako straszaka, kontrolera, obserwatora czy sędziego.

  8. Rola przypadku w zyciu czlowieka.
    My ludzie dopatrujemy sie celu i intencji w kazdym zdarzeniu i zjawisku pomimo tego ze sa one czysto przypadkowe. Klasycznym przykladem jest cena akcji na gieldzie ktora jest nie do przewidzenia lub czesto nie moze byc wytlumaczona. Wyznawanie jakiejs religii to tez czysty przypakek.Gdyby Tomka S rodzice byli poboznymi MUzulmanami to Tomek bylby tez swiecie przekonany ze Koran zawiera cala i absolutna prawde o zyciu na ziemi i po smirci w raju Allaha.
    W zyciu mamy zwykle wybor pomiedzy roznymi alternatywami (np wybor jednej znajomej jako zony) ale
    te alternatywy sa przypadkowe i zalerza od wielu czynnikow ktorych mie mozemy kontrolowac ani przewidziec. Powstaje pytanie:czy jest sfera ludzkiej dzialalnosci w ktorej prawda jest uniwersalna,Taka sfera
    jest nauka. Rownanie Einsteina jest tak samo prawdziwe w Polsce jak w Indiach . Ludzie religijni nie zdaja sobie sprawy ze ich wierzenia sa kompletnym przypadkiem , tak jak ich plec lub kolor wlosow. W wypadku zdarzen w zyciu mozemy tylko rozpatrywac prawdopodobienstwo.
    Jest tu zadziwiajace podobienstwo do mechaniki kwantowej w ktorej mozemy policzyc prawdopodobienstwo polozenias czastki .Nasze zycie jest blizsze zjawiskom mikroswiata niz mechaniki Newton’a ktora jest deterministyczna.
    Wydaje sie ze religia pomaga ludziom widziec zycie deterninistycznie .Przypadkowosc znika choc spoczywa w rekach niewidzialnego smoka a nie w naszych rekach.
    Ale jak mysla religijni ludzie lepiej byc zabawka w rekach niewidocznego smoka niz rozumiec ze zycie to ciag przypadkowych zdarzen.Ze smokiem mozna miec ugode i bedac grzecznym pojsc do nieba gdzie mieszka smok. A z przypadkowymi zdarzeniazmi w zyciu nie da sie negocjowac. Tu moze byc sedno atrakcujnosci religii.
    Lepiej byc grzecznym niewolnikiem i zabawka smoka niz
    miec zycie pelne niespodziZAnek ktorych nie da sie przewidziec .Erich Fromm pisal o tym w slawnej ksiazce Escape from Freedom (ucieczka od wolnosci).
    Lepiej byc grzecznym dzieckiem z poteznym tatusiem niz doroslym ktory sam decyduje vo swoim zyciu.
    Religijny czlowiek to wieczne dziecko ktore nie moze rozstac sie z bajkami i pieluchami.

  9. Co mowi nuka o tym jak powstal czlowiek.
    Podzielmy ten proces na trzy czesci.
    a) powstanie atomow ktore sa skladnikami naszego ciala
    b)powstanie pierwszej jednokomorhowej bakterii
    c) ewolucja do powstania praczlowieka (100,000 do miliona lat temu).
    Pierwszy krok jest znany. Naszymi glownymi skladnikami sa ciezkie atomy : Carbon((wegiel),Oxygen (tlen) i woda hydrogen i Oxigen( wodor i tlen).
    Cieznie atomy powstaly w gwiazdach skutkiem nuklearnych reakcji fusion (fuzji).Na przyklad:
    wodor +wodor-> hel
    Hel + Hel -> Berilium
    Berilium+Hel ->Carbon
    Helium+Carbon->Oxigen
    b) ten krok nie jest jeszcze znany.
    c) teoria edwolucji wyjasnia powstanie gatunkow .
    Czlowiek jest jednym z nich.
    Najblizszymi naszymi kuzynami sa ssaki.
    A szczegolnie szympans.
    Wazne aby rozumiec ze szympans to kuzyn a nie przodek. Jest on tak wspo;lpczesmy jak my ale z innej galezi.

  10. Dogmat jest pojeciem re,ligijnym .Jest to
    cos czego nie wolno krytykowac lub zmienic .
    W nauce nie ma dogmatow .Sa twierdzenia ale
    mozna je podwazyc i zmienic.
    W nauce nie ma tez pojecia absolutnego autorytetu.
    Ktos moze byc bardziej sluszny ale nkt nie
    jest nieomylny z racji pozycji lub tytulu. Np Noblista moze byc zakwestionowany przez studenta.Nikt nie ma
    monopolu na prawde.
    W religii katolickiej papiez jest nieomylny w sprawach wiary. Rowniez wielu uwaza biblie lub koran za absolutna prawde.

    1. powyższa wypowiedź zawiera dwie bujdy:
      1. Nauka opiera si na dogmacie, który mówi: nasze zmysłowe postrzeganie jest odzwierciedleniem rzeczywistości.
      2. W kościele katolickim byle klecha (a nawet świecki) może się postawić papieżowi – duchownymi katolickimi byli np. Marcin Luter albo Menno Simmons – pionier anabaptyzmu.

  11. Odpowiedz Piotrowi N. Istnienie boga to temat ludzi myslacych bez wzgledu na wiek i sile.
    Czlowiej jest istota ciekawa prawdy i chce rozumiec
    otaczajacy swiat. Ta cecha wyrobila sie w homo sapiens w procesie ewolucji. Przezycie zalezalo od znajonosci otoczenia i poprawnej decyzji jak przetrwac trudne warunki
    prymitywnego otoczenia .Jak inteligientny byl czowiek ktory odkryl ogien, jaskinie i narzedzia do polowania i
    jedzenia. Jest na ten temat dowcip w ktorym rozmawia dwoch ludzi z epoki kamiennej i jeden pokazuje kolo z kamienia. Na to drugi mowi: nie sadze ze kolo ma przyszlpsc.Nawiasem mowiac ten drugi byl pierwszym histykiem i politologiem.

  12. Mi tam jeszcze nikt nie umiał zdefiniować czym jest bóg a co tu dopiero dowodzić jego istnienia. Najpierw trzeba by w ogóle wiedzieć co to pojęcie oznacza.

  13. T.Swiątkowski
    Nieistnienie Jezusa z Nazaretu jest jedną z hipotez badawczych, rozważanych w ramach teologii historyczno-krytycznej od bez mała 150 lat. Nurt ten ma do dzisiaj swoich kontynuatorów, uzasadniających swoje twierdzenia określoną argumentacją. Nie chodzi mi o przytaczanie tych argumentów, nie w tym rzecz, chodzi mi tylko o wykazanie, że nie ma to nic wspólnego z jakimś naiwnym przyjmowaniem pewnych założeń za udowodnione – po prostu bada się te zagadnienia z pewnego punktu widzenia – właśnie nieistnienia Jezusa. Nie ma to też nic wspólnego z dogmatycznym myśleniem, jak chce pan bzdurnie tutaj wmawiać – jest to jedna z hipotez naukowych, które się bada, uzasadnia, z pełnym poszanowaniem metod naukowych. Nie twierdzę, że jest to nurt wiodący, świat naukowy przyjmuje za fakt istnienie takowej osoby jak Jezus, jednak z wieloma zastrzeżeniami (tzw. Jezus historyczny). Dogmatyczny i naiwny jest obraz tej osoby właśnie w religiach i proszę nie przekręcać „kota ogonem”

    1. Ale niektórzy ateiści wierzą w tą „jedna z hipotez” wiarą gorliwą i niezłomną, choć jest ona bardzo mało prawdopodobna, niespójna i dopychana kolanem na siłę.
      .
      W ich światopoglądzie pełni ona rolę dogmatu.

  14. Bog jest dokladnie zdefiniowany we wszyskich trzech glownych religiach.Nauka umoziwia stwierzenie ze nic takiego nie istnieje .Zmniejsza do zera prawdopopobienstwo boga stworzonego przez ludzi.
    Ateizm nie jest wiara.
    Ateista mowi, nie jestem przekonany zadnym dowodem wiec do momentu kiedy bedzie zakladam ze boga i calego majdanu nie ma.
    To jest zdrowy sceptycyzm a nie wiara.Kazdy z nas jest ateistawielu wiar. Na przyklad Tomek S nie wierzy w
    w hanamana malpe.

    1. No nie wiem czy jest dokładnie zdefiniowany. Bo jakby podrążyć temat i dociekać czym jest np „duch święty” to zawsze w takiej rozmowie wychodzi na to, że duch święty to duch święty. A poza tym nawet jeśli bóg jest jakoś tam zdefiniowany w trzech wielkich religiach to znajdzie się sto innych religii które definiują to słowo inaczej. Tak więc co to słowo właściwie znaczy ? Jakby wszyscy ludzie używający tego pojęcia mieli dojść do tego co wszystkich ich łączy to pod pojęciem bóg chyba by tylko zostało, że jest to istota nadprzyrodzona i żadnych innych konkretów. O ile w ogóle określenie „istota nadprzyrodzona” można konkretem nazwać, bo też nie wiadomo co to dokłądnie znaczy.

    2. pan Janusz Kowalik używa słowa „prawdopodobieństwo” tak, jakby nie miał bladego pojęcia, jakie jest jego znaczenie

  15. Na swiecie jest kilkaset religii.Dla rownego rachunku zalozmy ze jest ich 500.
    Roznica pomiedzy Tomkiem S i mna jest taka.
    Ja nie wierze w adna z tych 500. A Tomek jako male dziecko zostal przez rodzicow i otoczenie przekonany
    ze jedna z tych 500 jest prawdziwa. Gdyby jego rodzice byli poboznymi Hindusami ta jedna religia bylby hinduizm z bogiem Hanamanem malpa.
    Tak wiec religia to geografia. W kazdym miejscu na ziemi jest inny bog. I w kazdym miejscvu ludzie twierdza ze ich bog jest prawdziwy a inni nie. Tomek jest swiecie przekonany ze Jehowa jest OK a malpa Hanaman to nonsrens. Hindus z Delhi mysli odwrotnie. Obaj sa
    przekonani ze tylko ich wiara jest prawdziwa. To dzieli ludzi na grupy ktore sie wzajemnia zwalczaja. Dlatego religia jest tak destrukcyjna.Na przyklad zalana krwia Swieta Ziemia gdzie ludzie morduja sie od czasow biblijnych do dnia dzisiejszego.
    Co tych ludzi dzieli? Sa z tego samego szczepu semickiego.
    Dzieli ich glownie religia .Gdyby nastapil cud ze wszyscy stali sie ateistami szansa na konflikt byla by mniejsza choc moze na poczatek nie zerowa bo ludzie pamietaja nienawisc dlugo nawet jak znika powod.
    Na przyklad Armianie nienawidza Turkow choc morderstwo Armian przez m\zulmanska Turcje bylo 100 lat temu. Turcja nigdy nie przyznala sie do winy.
    Turek ktory uwaza pogrom Armian w 1915 roku za
    etniczna czystke moze byc uwieziony lub powieszony. Taki jest wplyw religii na moralnosc.
    Argument ze mozna podwazac dogmaty jest falszywy.Luter protestowal przeciwko kosciolowi a nie swietosci Chrystusa. Za to zostal wykopany z kosciolsa rzymskiego razem ze swoim kolega Kalwinem .
    Kosciol palil na stosach heretykow .POlski szlachcic Lyszczynski byl torturowany publicznie na rynku w Warszawie tylko dlatego ze byl ateistai pisal dzielo o niestnieniu boga w 17 wieku.Tu widzimy Chrzrescijanska milosc blizniego.

    1. Już panu Kowalikowi raz pisałem grzecznie, żeby w końcu przestał się w chamski sposób wypowiadać o moich Rodzicach!
      Co za brak kultury – to ma być profesor?!?!? Taki człowiek nas reprezentuje w USA?
      Wstyd!!!
      Chamstwo ma swoje granice i to jest właśnie ta granica. Dociera?
      .
      W dodatku łże pan na czym świat stoi.
      Moi rodzice są agnostykami nie mają nic wspólnego z żadną religią. Proszę więc przestać pisać o swoich urojeniach. Racjonalista powinien odróżniać swoje zwidy od faktów, a profesor Kowalik tego nie potrafi.

  16. Lucyan ma racje. W USA jest sciana dzielaca kosciol od panstwa ktora zbudowal trzeci preszydent USA Thomas Jefferson.Ta sciana ma czasem przecieki ale trzyma kosciol
    z da,leka od panstwa. W szkolach publicznym nie ma religgi i nikt nie jest ponad prawem .
    Nie ma prawa ktore kryminalizuje obraze religii.
    Panstwo nie placi klerowi .Pieniadze na koscioly,synagogi i meczety sa z prywatnych kieszeni. Ale wiar w USA jest duzo. Nie liczylem ale kilkaset ronego typu Chrzescijan. Zydow, Muzulmanow i Hinduizmu.

    1. Formalnie to w Polsce tez nie ma religii/katechezy w sensie, ze to panstwo organizuje i narzuca. Bardzo sprytna konstrukcja. Formalnie to panstwo (szkoły publiczne) udostepniają tylko swoje lokale chetnym na religijne opowiesci. To co jest dziwne, ze panstwo ma obowiązek udostepnic lokal w szkole PUBLICZNEJ na taka działalnosc. Jeszcze bardziej dziwne, ze panstwo udostepnia ten lokal bezpłatnie, a to tego oplaca kaznodziejow, czyli de facto to panstwo organizuje katecheze po płaszczykiem tzw. konkordatu.
      Jesli miałaby byc rownosc to panstwo/szkoły publiczne powinny miec obowiązek udostepnienia (i opłacania) lokalu dla kazdego hobby, jesli znajdzie sie np. troje rodzicow pragnących tego hobby dla swojego dziecka. Katecheza i religianci stoją wiec na pozycji uprzywilejowanej w swieckim(?) panstwie.

  17. Świątkowski
    Jacy to ateiści, jak pan to bezczelnie mówi, „wierzą” – co najwyżej mogą przyjmować wysokie prawdopodobieństwo tej tezy, nic poza tym, jeżeli są oczywiście ateistami. Ateistę cechuje sposób myślenia wywodzący się ze sceptycyzmu, a sceptycy, może pan o tym nie wie, wątpią przede wszystkim a nie „wierzą” – nawet we własne konstatacje. „Wierzą” ślepo i bezkrytycznie właśnie religianci. np. w dziewicze porody itd.. Dyskusja z panem to porządkowanie strasznego bałaganu pojęciowego gnieżdżącego się w pana biednej głowie.

    1. W tym przypadku akurat przyjmują BARDZO NISKIE prawdopodobieństwo (o ile to dobre słowo w tym kontekście).
      W dodatku przyjmują je nie po wnikliwej ocenie wszystkich przesłanek, tylko pod wpływem propagandy oraz z silnej potrzeby serca: bo to bardzo fajnie pasuje do ich z góry przyjętych przekonań.
      .
      Dlatego nazwanie tego wiarą nie jest żadną bezczelnością, tylko bardzo adekwatnie opisuje sposób myślenia.

  18. Do ostatniego komentarza mozna dodac ze slowo wierze w ustach ateisty to nie wiara w krasnoludki i chodzenie po wodzie pewnych ludzi tylko oznacza to duzy stopien zaufania ze cos jest prawda.
    Jesli powiem wierze ze Adolf Hitler popelnil samobojstwo w 1945 roku to innymi slowami sadze na podstawie faktow jakie znam ze tak bylo. Tu jest subtelna ale istotna roznica w uzyciu slowa wierze.
    Ta sama roznica jest w jezyku angielskim .I believe that this weather forecast is correct. Wierze ze ta przepowiednia pogody jest poprawna. Mam zaufanie do metody przepowiedni pogody. To nie jest wiara ze padala z nieba manna lub Jonasz zyl w rybie . Lub ze Elvis Presley ciagle koncertuje. Wiara w manne ,Jonasza i Elvisa to tylko oznaka prania mozgu i ludzkiej latwowiernosci.

  19. Dlaczego napisalem esej o ksiazce Stengera?
    Stenger ,fizyk i filozof, rozwala wiele religijnych mitow. Krotko opisze dwa.
    bog stworzyl czlowieka oraz
    swiat jest stworzony dla ludzi.
    Wiemy ze czlowiek choruje na setki chorob z ktorych rak jest najgrozniejszy i powoduje bolesna smierc. Duzo ludzi ma wady wzroku .Medycyna poprawia anatomie i fizjologie tysiacami naukowo sprawdzonych metod.
    Jesli bog tworzac czlowieka o tym nie wiedzial to nie jest wszechwiedzacy. A jesli wiedzial i nie poprawil swojego tworu to jest moralnym sadysta.
    Swiat dla czlowieka to druga bzdura.
    Do zycia czlowiek potrzebuje ciezkich atomow:tlen ,
    wegiel.krzem .A 99.99 % masy swiata to lekkie atomy hel, wodor i nieco lithium.Zyjemy na ziemi dzieki sloncu
    ktore produkuje energie przez nuklearna synteze wodoru w hel.Po pewnym czasie wodor bedzie wyczerpany i slonce zgasnie. Ludzie beda musieli znalezc inny dom niz ziemia.
    A to nie bedzie mozliwe bo uklad sloneczny nie ma warunkow do utrzymania zycia z wyjatkiem ziemi.A poza ukladem slonecznymdystanse
    do innych gwiazd sa za duze. NP do najblizszej nam gwiazdy Alfa Centauri sa tryliony kilometrow.
    Twierdzenie ze swiat jest dla ludzi to prymitywny mit.
    Wierzacy ludzie jak papugi powtarzaja frazesy religijne bez zrozumienia rzeczywistosci.
    A gadanie papugi moze byc grozne.
    W dawnym ZSRR Rosjanin zyjacy w Moskwie kupil sobie papuge. W domu podczas libacji z kolegami krytykowal sowiecki system. Pewnego dnia ktos mu ukradl papuge.
    Rosjanin szybko pobiegl do najblizszego urzedu KGB.
    Zameldowal ze papuge ukradli i dodal ze gdyby ja znalezli to musza pamietac ze on nie zgadza sie z jej pogladami politycznymi.

  20. Doskonaly komentarz Lucyan, dziekuje .
    Polska jest monowyznaniowa z jedna religia.
    To mumozliwia co napisal Lucyan.
    W USA jest tak duzo roznych religii i odlamow Chrzrescijanstwa ze taka sytuacja nie jest mozliwa.
    Zmiana na tyle jest trudna ze za fasada uczenia religii kryje sie duza ilosc mamony a pieniadze dla kosciola
    to waznirejsze niz dla przedsiebiorcy kapitalistycznego.
    Nie tylko kosciol jest bogaty ale tez nie placi podatkow.
    Nikt inny nie jest zwpolniony od podatku.

  21. Kim jest racjonalista?
    Racjonalista rozumie ze prawda o rzeczywistosci
    wymaga kilku krokow ktore moga byc trudne .
    Krok numer 1 to obserwacja.
    Krok 2 to hipoteza oparta na modelu
    ktora jest propozycja wyjasniajaca obserwacje.
    Trzeci krok to dowod ,zwykle empiryczny ale czasem teoretyczny, ktory zmienia hipoteze w udowodniony fakt .
    Prosty przyklad. W starozytnosci myslano ze przedmioty lekkie spadaja na ziemie wolniej niz ciezkie. To byla hipoteza .Galileusz postanowil to sprawdzic empirycznie i rzucal male i duze kamienie z wiezy aby sie przekonac o slusznosci hipotezy. Zdumiony zauwazyl ze maly kamien rzucony rownoczesnie z wiekszym uderzaja ziemie
    rownoczesnie. Ustalil nowa hipoteze „wszystkie przedmioty spadaja tak samo”, ale nie wiedzial dlaczego tak sie dzieje. Dopiero Izak Newton stworzyl mechanike ruchu i udowodnil ze Galileusz mial racje. Hipoteza stala sie niezbitym prawem ruchu materialnych cial.
    Jak podchodzi do prawdy religia.
    Religias bazuje prawde na objawieniach i cudach. Sa to nadzwyczajne zdarzenia ktore sa niepowtarzalne i dostepne specjalnie wybranym osobom jak Mojzesz lub
    niepismienne dzieci ze wsi Lourd. Inne zrodlo religijnej wiary to pisma ktore relacjonuja rozne fakty bez dowodu.
    Tak np jest hipoteza istnienia boga .Mamy tiu krok numer 1 , malo wiarygodna obserwacje i krok 2 propozycje czyli hipoteze.Brakuje trzeciego kroku jakim jest dowod.
    W religii brak dowodu i slepa wiara w hipoteze jest cnota. Blogoslawieni ktorzy nie widzieli i wierza. Mowiac prosto
    nie mysl tylko wierz bo tak mowi Twoja religia.Watpliwosc
    i brak wiary to zla cecha niewiernego Tomasza.
    Tak wiec mozemy powiedziec ze ludzie religijni
    moga byc dobrymi pracownikami nauki ale nie sa racjonaluistami. Stosuja racjonalizm w dziedzinie swojej dyscypliny naukowej ale nie w calym zyciu.
    Stenger slusznie nazywa wiare w boga hipoteza i pokazuje w swojej ksiazce ze ta hipoteza jest falszywa bo fakty rzeczywistosci przecza hipotezie. Racjonalista musi taka hipoteze odrzucic jak zrobil to Galileo Galilei z problemem spadania kamykow na ziemie. Wazne aby podkreslic ze racjonalista ma otwarta glowe i zmieni
    zdanie jesli pojawia sie dowody ze hipoteza jest prawdziwa. Dopoki zadnego dowodu nie ma jest rzecza racjonalna ze bog jest starozytntm mitem i trzeba zyc bez
    boga w modelu rzeczywistego swiata.

  22. Jedno zdanie w ksiazce Stengera jest szczegolnie przedkonywujace. Gdyby istnial taki fantastyczny bog to bylo by wiele dowodow tak jasnych ze zadna watpliwosc nie byla by mozliwa. A tak nide jest bo miliony nie wierza.
    Stenger jest filozofem i naukowcem co daje mu
    doskonala perspektywe ataku religijnych basni i miyow.

  23. Kiedy Darwin proponowal teorie ewolucji nie bylo dwoch fundamentalnych nauk ktore podparly ta teorie. Byly to nowoczesna genetyka oraz mechanika kwantowa. Jedna z najnowszych dziedzin nauki jest kwantowa biologia ktora wiele lat po Darwinie wyjasnila mechanizm mutacji DNA,
    co jest istotnym skladnikiem teorii ewolucji.
    Kwantowa biologia uzasadnila postulowany przez Darwina elemewnt ewolucji zwany \mutacja ktora jest spontaniczna zmiana jakiej ulega kod DNA okreslajacy budowe protein zywej istoty :roslin, zwierzat i ludzi.
    W ten sposob zostala zapelniona poczatkowa luka w teorii ewolucji postulujacej mutacje ale nie wyjasniajacej jej mechAnizmu.
    Trzeba to zauwazyc conajmiej dwa fakty:a) naukowa teoria udoskonala sie z czasem i b) Darwin mial
    nieslychanie silna naukowa intuicje postulujac yeorie ewolucji ktorej w 19 wieku nie mozna bylo w pelni udowodnic.
    Dawin byl doskonalym obserwatorem natury i logicznie skonstruowal swoja teorie ktora czekala ponad 100 lat
    na pelne uzasadnienie.Obecnie teoria ewolucji jest zaakceptowana przez wszystkich biologow choc sa nieliczne wyjatki religijnych fanatykow ktorzy nie moga sie rozstac z idea Inteligientnego projektu.Mozemy tu wyciagnac trzeci wniosek ze przesady bie latwo umieraja.Na przyklad astrologia lub wiara w dusze , choc oba wierzenia nie maja zadnego uzasadnienia w nauce .
    Instytur pseudo-badawczy zwany Discovery Institute ktory
    popierra Intelligent Design jest finansowany przez bopgatych ewangielistow motywowanych religia a nie rzwcywistoscia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

15 − eleven =