Victor Stenger(1935-2014) był wybitnym amerykańskim naukowcem łączącym znajomość współczesnej fizyki oraz zainteresowania filozofią. Był profesorem na Uniwersytecie Hawaje oraz Colorado. Spośród kilkunastu jego książek dwie popularno naukowe stały się bestsellerami i zasługują na szczególna uwagę. “GOD,The Failed Hypothesis” oraz ostatnia jego książka “The New Atheism” opublikowana w 2009 roku. Stenger rzadko uczestniczył w publicznych debatach. Wolał głosić swoje idee w wielu książkach i artykułach pisanych bardzo jasnym, wysokiej, jakości językiem. Literacki styl Stengera może służyć jako przykład klarownej przekonywającej argumentacji na tematy, które są trudne do dyskusji w stylu nauk ścisłych. Stenger uważał naukę i racjonalne rozumowanie za jedyne źródło wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości.
Istnienie super naturalnych istot
Większość ateistów uważa, że dowód istnienia supranaturalnych istot jest obowiązkiem tych, którzy wierzą w ich istnienie. Ateistę obowiązuje sceptycyzm do momentu, kiedy pojawi się przekonywujący dowód.
Stenger zrobił krok do przodu w tej sprawie. Stenger uważał, że skoro bóg ingeruje w materialny świat to ta ingerencja powoduje zmiany w naturalnym świecie, które są wykrywalne zmysłami lub instrumentami. Inaczej mówiąc nie można ingerować w materialny świat bez pozostawienia wykrywalnego śladu. Dotychczas wszystkie nawet niezwykle zjawiska dają się wyjaśnić zgodnie z prawami natury, co podważa wiarę w istnienie super naturalnych istot mających wpływ na świat natury i nasze życie.
Bóg mający ludzkie cechy.
Każdy, kto czytał Stary Testament wie, że modelem postulowanego boga był człowiek. Abrahamowy bóg może mówić i widzieć, może myśleć, pamiętać i ma ludzkie uczucia, takie jak gniew, litość i miłość. Wiemy, że wszystkie intelektualne czynności człowieka oraz uczucia są funkcjami materialnego mózgu. Medycyna bez trudu dowodzi, że nawet niewielkie uszkodzenia mózgu mogą negatywnie wpłynąć na intelekt i uczucia człowieka. Postulowany bóg Abrahamowy nie jest materialny, nie ma mózgu i systemu nerwowego więc nie może myśleć, pamiętać i czuć jak to robi człowiek. W dodatku nie mamy żadnej możliwości, aby dowiedzieć się, w jaki sposób bóg może myśleć bez mózgu. Jest to hipoteza bez dowodu.
Obiektywna moralność
Teologowie i religijni apologeci twierdzą, że bez boga nie mielibyśmy obiektywnych zasad moralnych. Wiemy, że zasady moralne ulegają zmianom w czasie. Pewne zasady uważane za moralne w czasach biblijnych, np. niewolnictwo są uważane obecnie za nielegalne i niemoralne. Jeśli odbierzemy człowiekowi prawo decyzji, co dobre i złe i oddamy je w ręce boga to powstaje poważny praktyczny problem. W jaki sposób możemy się dowiedzieć, co jest moralne. Na przykład bardzo obiecującym, ale kontrowersyjnym medycznym problemem jest zastosowanie tzw. komórek macierzystych (stem cells). W jaki sposób możemy zapytać i otrzymać opinie z sil wyższych w tej sprawie?
Ta fundamentalna trudność prowadzi do konkluzji, że człowiek jest zdany na własny rozsądek i poczucie moralności. 10 Przykazań, które otrzymał Mojżesz nie są wystarczające do rozstrzygnięcia wszystkich problemów wymagających moralnych decyzji. W dodatku pierwsze trzy przykazania nie mąja niczego wspólnego z moralnością. Wystarczy kilka minut, aby poprawić dekalog i zamienić pierwsze trzy przykazania na cos bardziej sensownego. Na przykład
1. Nie prześladuj ludzi niewierzących w żadnego lub twojego boga
2. Nie gwałć kobiet
3. Nie uprawiaj seksu z dziećmi
Podsumowanie
Argument Stengera dotyczący istnienia super naturalnych istot można przedstawić tak:
Gdyby istniały supernaturalne wszechmocne istoty to mielibyśmy olbrzymią ilość rezultatów ich istnienia i działalności. Żaden dowód istnienia nie byłby potrzebny. Śladów istnienia takich istot nie ma.
Podobnie możemy ocenić boskość Jezusa. Gdyby był wszechwiedzącym wszechmocnym bogiem to dałby ludziom wspaniale dary takie jak antybiotyki, elektryczność lub lekarstwo na raka. Z Nowego Testamentu wynika, że wiedza Jezusa nie przekraczała wiedzy człowieka żyjącego w pierwszym wieku. Świadczy o tym uprawianie egzorcyzmu zamiast leczenia umysłowych chorób takich jak epilepsja.
Uprawianie pseudomedycznego egzorcyzmu podważa wszechwiedzę Jezusa i równocześnie jego boskość. Haniebny proceder egzorcyzmu stosowany w wiekach starożytnych i w średniowieczu był rezultatem zupełnej nieznajomości chorób umysłowych. Obecnie egzorcyzm jest uważany za pseudo medyczne oszustwo. Opętany żądzą łatwego zysku jest egzorcysta.
Stenger uważa, że ingerencje wszechmocnego boga powinny być naukowo wykrywalne. Na przykład objawienia i rezultaty modlitw są wykrywalnymi ingerencjami w materialny świat. W starożytności bóg rozmawiał z ludźmi i udzielał im różnych porad i instrukcji. Biblia zawiera wiele przykładów. Później z niewiadomych powodów bóg stal się nie tylko niewidoczny, ale niewykrywalny, unikający bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Jedyne wyjaśnienie tej zmiany to po prostu zmiana mentalności ludzi w ciągu tysięcy lat. Starożytni byli łatwiej podatni na halucynacje i urojenia głoszone przez religijnych szamanów i szarlatanów.
Mało tego.
Wszechwiedza kłóci się z wolną wolą.
Skoro Bóg Jahwe i tak z góry wie kogo czekają niebiosa i piekła to po kiego grzyba wolna wola???
To chyba taka atrapa – zresztą religie tylko tego dowodzą, skoro zwalczały wolność sumienia człowieka…
@RADOWID
Masz racje. Wszechwiedza kloci sie tez z wszechmoca.
Wystarczy kilka minut, aby poprawić dekalog i zamienić pierwsze trzy przykazania na cos bardziej sensownego. Na przykład
———————————————————————————
Cóż kiedy świat z takim nowym dekalogiem byłby gorszy od obecnego – najlepszego z możliwych (wg Pana ELASPA).
@TATAJAREK
Nasz obecny swiat jest lepszy od biblijnego. Mimo wielu problemow nie uznajemy niewolnictwa i nie zabijamy zon ktore nie sasdziewicami w noc poslubna. Mamy elektrycznosc i penicyline. Obecny uczen czwartej klasy wie wiecej niz biblijny uczony. Nawet najwiekszy ignorant nie chcialby zyc 3000 lat temu.
Gdzie jest komentarz ELESPa?
Nie wiem kto go usunął
Na forum dot. ostatniego eseju Alverta Janna.
Celem tego eseju jest dyskusja pogladu Stengera ktory uwazal nauke za narzedzie zdolne do wykrycia istnienia boga lub uzasadnienia jego nieistnienia.
Celem tego eseju jest dyskusja pogladu Stengera ktory uwazal nauke za narzedzie zdolne do wykrycia istnienia boga lub uzasadnienia jego nieistnienia.
Tytuł książki Stengera jest bardzo trafny. Ludzkość (przynajmniej w Polsce) została tak upupiona przez klechy, że zapomina, że nauka zajmowała się kiedyś Bogiem tak jak i teologia (Bóg dostaje bęcki w "O powstawaniu gatunków"). Wielu kiedyś uważało, że Bóg zostawia ślady.
Niestety Bóg się nie sprawdził i wylądował na śmietniku nieudanych hipotez. Nie jest już traktowany jako hipoteza rozsądna czy rozumna. Boga w końcu uznano za to czym w istocie jest, czyli za postać baśniową.
Nie dość, że nie istnieją żadne dowody istnienia sił nadprzyrodzonych charakteryzujących się wszechdobrem i wszechwłądzą (tzw. opatrzność), to właściwie wszystko co nas otacza uzmysławia właściwie brak takowych sił. Wszak wokół tylko pożerani lub pożerający – świat pełen okrucieństwa. Stanisław Lem powiedział na ten temat (cytuję z pamięci) : zasady według jakich funkcjonuje ten świat są tak fatalne, że wolę wierzyć, że nikt go nie stwarzał. Jest to oczywiście argument wywiedziony z zasad moralnych i niezgody na zło w naturze, jego siła jest możliwa do zakwestionowania ze względu na relatywizm nieodłączny w kwestiach moralności. Religianci robią więc co mogą aby osłabić ów argument, stąd różne teodycee, aczkolwiek niektórzy z filozofów ateistów nie stronią od niego ze względu na jego uczciwość – każdy kto żyje cierpi i ateista i wierzący, czasem niewyobrażalnie. Jak pogodzić ten bezmiar cierpienia z ideą o wszechmocnym i wszechdobrym bogu – nie da się. Człowiek uczciwy przyjmie to z podniesionym czołem jako nieuniknioną konieczność, lubiący się samooszukiwać będzie roił o tajemnicach i niedocieczonych "wyrokach opatrzności". Wybierajcie sami
Stenger slusznie uwaza ze ingerencja w swiat materialny powinna zostawiac wykrywalne slady. Takich sladow nie ma.
Niestety ludzie nie maja czasu ani zainteresowania aby przemyslec zasady religii. Jest jednak postep w porownaniu do czasow sredniowiecza.
"Stenger zrobił krok do przodu w tej sprawie. Stenger uważał, że skoro bóg ingeruje w materialny świat to ta ingerencja powoduje zmiany w naturalnym świecie, które są wykrywalne zmysłami lub instrumentami. Inaczej mówiąc nie można ingerować w materialny świat bez pozostawienia wykrywalnego śladu."
.
Dlaczego zmiany spowodowane przez istotę ponadnaturalną miałyby być wykrywalne akurat ludzkimi zmysłami i ludzkimi instrumentami? Czy taki argument nie czyni z człowieka istoty ponadnaturalnej, mogącej autorytatywnie decydować, gdzie zaszła obserwowalna zmiana, a gdzie nie? Jeżeli czegoś nie zaobserwowaliśmy, wynika stąd, że albo nie zaszła żadna zmiana, albo ta zmiana nie jest możliwa do zaobserwowania przez nas, naszymi zmysłami i naszymi instrumentami. Z alternatywy "A lub B" nie wynika A bez dodatkowych założeń. Dodatkowe założenie przyjęte przez autora to to, które absolutyzuje człowieka (wykrywalny = wykrywalny przez człowieka).
.
"Gdyby był wszechwiedzącym wszechmocnym bogiem to dałby ludziom wspaniale dary takie jak antybiotyki, elektryczność lub lekarstwo na raka. Z Nowego Testamentu wynika, że wiedza Jezusa nie przekraczała wiedzy człowieka żyjącego w pierwszym wieku. Świadczy o tym uprawianie egzorcyzmu zamiast leczenia umysłowych chorób takich jak epilepsja."
.
Znowuż wynika co najwyżej alternatywa: "Jezus nie był wszechmocnym i wszechwiedzącym bogiem ALBO, będąc nim, nie używał swojej wszechmocy i wszechwiedzy w odniesieniu do ludzi". Znowu mamy do czynienia z dodatkowym założeniem, tym razem z założeniem głoszącym, że w sytuacji, w której się Jezus znalazł mógłby lub musiałby uzewnętrznić swoją wszchmoc i wszechwiedzę. Skąd to wiemy? Czy jesteśmy Panem Bogiem, żeby doskonale rozpoznać sytuację i wiedzieć, jakimi środkami należy się w niej posłużyć i w jakim celu?
.
Rozumowanie autora polega więc na odrzuceniu istnienia transcendentnego Boga za cenę założenia, że boską cechę wszechwiedzy ma sam człowiek. Jest to założenie jawnie fałszywe zarówno dla zwolennika nauki, jak i zwolennika religii.
Jedynym w pełni naukowym podejściem jest agnostycyzm w niektóych kwestiach.
W kwestii ciemnej energii, ciemnej materii, transcendencji, a nawet big bangu zalecam pewien agnostycyzm.
Agnostycyzm mówi, że coś jest niepoznawalne, z "l" pośrodku tego słowa. Nauka mówi, że coś jest niepoznane. Nie rozumiem, w jaki sposób nauka miałaby uzasadniać postawe agnostycką.
Agnostycyzm może być tymczasowy ale może i być na zawsze jeśli nauka nie odpowie na pewne pytania.
Kosmos jest zbyt wielki by wszystko zrozumieć dlatego trzeba nam sceptycyzmu i agnostycyzmu.
Wiem że nic nie wiem – rzekł Sokrates. 🙂
@ ELASP
Kazda zmiana w naturalnym swiecie moze byc zmierzona i wykryta. Bog nie moze wode w krew i zrobic to tak abt ludzie tego nioe zauwazyli.
Zmiana wody w krew przez Jahwe jest opisana w Starym Testamencie. gdyby bog istnial to mielibysmy olbrzymia ilosc
dowodow jego dzialalnosci/ Takich dowodow nie ma.
Zmiany jakie obserwujemy sa spowodowane naturalnymi przyczynami. JAhwe to bajka o duzym krasnalu.
Zmiana wody w krew przez Jahwe jest opisana w Starym Testamencie. gdyby bog istnial to mielibysmy olbrzymia ilosc
dowodow jego dzialalnosci/ Takich dowodow nie ma.
Zmiany jakie obserwujemy sa spowodowane naturalnymi przyczynami. JAhwe to bajka o duzym krasnalu.
Jesli ponadnaturalna istoto nie wtraca sie do naszego zycie i spraw swiata to wykrycie jej nie jest moxzliwe. Ale taki bog jak Jehowa opisany w biblii ingeruje w sprawy swiata i dlatego moze byc zaobserwowanym. Nie jest jednak jasne jak Jahwe nie majac mozgu moze myslec oraz ingerowac w swiat materisalny nie bedac matetrialnym. Agnostycyzm nie jest potrzebny. Wiemy jak p[owstal mit Jehowt i nalezy uznac boga Zydow i chrzescijan za starozytna bajke.
Kazda ingerencja w materialny swiat jest wykrywalna zmyslami lub instrumentami. Zarowno zmiany w swiecie atomowym jak te w swiecie kosmicznym sa wykrywalne . Rowniwz wplyw boga na zycie cvzlowieka moze byc obserwowany . Na przyklad reakcja boga na modlitwy moze byc latwo sprawdzona. Liczne medyczne doswiadczenia poksazuja ze modlitwa nie ma zadnego pozytywnego wplywu na wyzdrowienie chorych pacjentow.