Andrzej Dominiczak rozmawia ze współorganizatorkami Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Choć sam jest feministą, zadaje trudne pytania. Po pierwsze, czy druga fala protestów była dobrze przygotowana? Frekwencja była znacznie niższa niż w trakcie pierwszych Czarnych Protestów. Po drugie – czy seksistowskie komentarze powinny być regulowane przez kodeks karny i czy za nazwanie jakiejś kobiety publicznie brzydką lub atrakcyjną powinny grozić nawet kary więzienia? To pytanie wzięło się z petycji, pod którą podpisy zbierają współorganizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Jak podkreślają współorganizatorki, to jest petycja, która nie stanowi jeszcze projektu ustawy, ale zachętę do wspólnej debaty. Przytoczmy tu najbardziej kontrowersyjny dla redaktora Andrzeja Dominiczaka fragment tej petycji:
2 Eliminacja agresji seksualnej
Sprowadzanie kobiet wyłącznie do funkcji seksualnych i rozrodczych, naruszanie integralności cielesnej, zmuszanie do wysłuchiwania komentarzy nt. atrakcyjności seksualnej lub jej braku to powszechne zjawiska w polskiej sferze publicznej i prywatnej. Tej obsesji trzeba przeciwdziałać na gruncie Kodeksu karnego. Żądamy rygorystycznego stosowania dostępnych narzędzi oraz wprowadzenia sankcji karnych dla wszelkiej agresji i przemocy ze względu na płeć.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Właśnie przez takie inicjatywy feministki są zbyt często postrzegane jako wariatki. Duży błąd z tymi karami. Takie rzeczy powinny regulować dobre obyczaje.
No właśnie!
Do pana Piotra: Nazywanie ich wariatkami to pomyłka. One są zboczone, to frygidy. Ich zdanie na temat seksu jest takie, jak ksiądz proboszcz przykazał: Seks, czyli grzech nieczystości to największa ze zbrodni.
Bardzo proszę o zachowanie kulturalnych form wypowiedzi. Piotr nie napisał, że to „wariatki”, ale że są za takie uważane. Określenie w rodzaju „zboczone” itp. są nie do przyjęcia.
A w którą stronę wg Pana „dobre” obyczaje by tę kwestię regulowały? Czy sądzi Pan, że przestrzega obyczajów, które sam za dobre uważa?
A gdyby to była Pańska córka? Rozumiem że nie miałby Pan nic przeciwko gdyby jakiś stary oblech typu Trump łapał Pańską córkę za biust czy pośladki?
Argumenty ad córkam i ad żonam, to kolejne nieporozumienie. Dlaczego nie pyta się, jakby się czuł, gdyby to jego łapano, tylko uprzedmiatawia bliskie mu kobiety?
Pan Napierała mówi o nie regulowaniu prawnym KOMENTARZY, a nie naruszania niewydolności cielesnej.
Problem w tym że szczególnie jak facet jest pijany od seksistowskich komentarzy do łapania za biust niewielka odległość – często kilka sekund.
Dlatego trzeba seksizm niszczyć w zarodku.
Dobre obyczaje w naszym kręgu kulturowym, o których wspomina Pan Piotr mówią, że takich sytuacjach delikwent powinien niezwłocznie dostać od kobiety w papę.
Zgoda. Co by Pan powiedział gdyby Pani Pawłowicz złapała Pana za instrument 🙂
No to musimy się zjednoczyć i zażądać, żeby kobiety przestały nazywać mężczyzn „chłopami” (np. nie wszyscy lubią popularne „kawał chłopa”) lub „facetami” i wprowadzić odpowiedni artykuł do k.k. etc., etc. A potem zobaczymy, kto zechce mieszkać w takim domu wariatów.
@ Krzysztof Marczak: A potem zobaczymy, kto zechce mieszkać w takim domu wariatów.
————–
Nie przesadzajmy Panie Krzysztofie, wiele osób uczyni wiele aby jakoś tam zaistnieć. Pani minister to już teraz codzienność, ale „ministra” to jeszcze ciągle rzadkość.
–
Wiele z postulatów „prawdziwych feministek”, to z perspektywy „przeciętnych kobiet” problemy całkowicie wydumane, ale dobrze, iż są i ich ideologia jest mi zdecydowanie bliższą od ideologii „Matki Polki Katoliczki konserwującej tradycyjne wartości”. Oczywiście, iż niektóre z wypowiedzi feministek bardziej szkodzą niż pomagają powszechnemu przyjęciu w społecznej świadomości równej wartości ludzi niezależnie m.in. od płci, ale ekstremy pobudzają ekstremalne reakcje.
***
@ANDRZEJ BOGUSLAWSKI: Wiele z postulatów „prawdziwych feministek”, to z perspektywy „przeciętnych kobiet” problemy całkowicie wydumane, ale dobrze, iż są i ich ideologia jest mi zdecydowanie bliższą od ideologii „Matki Polki Katoliczki konserwującej tradycyjne wartości”.
————
Pełna zgoda. Ja uważam, że polskie społeczeństwo to „male dominated society” dlatego w Polsce z kobietami zazwyczaj pracuje się lepiej, bo to wciąż dyskryminowana grupa społeczna.
Mi się ogólnie bardzo podobają poglądy tych Pań, z jednym wszakże zastrzeżeniem: otóż ciężarem dowodu niewinności w przypadku gwałtu zgodziłbym się obciążyć podejrzanego tylko w sytuacji, gdyby któraś z Pań dyskutantek zdołała przeprowadzić dowód wprost, że nie jest wielbłądem.
🙂
A tak na marginesie, Pan Andrzej to ma słabość do Pań o powierzchowności i temperamencie katechetki. To chyba podświadomość, czy cóś.
😉
Coś podobnego?! Dostrzega Pan w moich rozmówczyniach jakieś cechy katechetek? Głodnemu chleb na myśli? 🙂
Katechetki jak żywe. Zgrzebne, apodyktyczne… tylko w innych proroków uwierzyły.
🙂
Tylko jednak z rozmówczyń pasuje do tego opisu moim zdaniem.
Ja tam po zapoznaniu się z tym materiałem poczułem się skatechizowany.
😉
Ogólnie rzecz biorąc podoba mi się rozmowa. Odnoszę wrażenie, że panie popełniają błąd, który same (jako feministki) zarzucają przeciwnikowi, a mianowicie postrzeganie wszystkich kobiet przez jeden pryzmat. Ja, podobnie jak pan Andrzej, nie robię sobie wiele z komentarzy na temat mojej atrakcyjności lub jej braku i nie zmienia tego perspektywa kobieca.
Inną sprawą są komentarze pod filmem, które potwierdzają tylko smutną rzeczywistość. Skupienie się nie meritum, tylko na wyglądzie pań, ich temperamencie, silenie się na wyszukane obelgi, które z założenia mają nudzić śmiech. Pod którym z pozostałych filmów można znaleźć podobne? 🙁
„A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa”. Wojujące feministki świetnie się marginalizują ścigając się w retoryce z fanatykami religijnymi. Dziwne, że pana Dominiczaka nie pogryzły, że ośmielił się mieć wątpliwości co do ich pomysłów. I te znaczące westchnienia … jakby rozmawiały z kimś gorszego sortu.
Po obejrzeniu materiału spodziewałam się znaleźć Pasma komentarz takiej postaci. Zdziwiłam się, że go nie było, ale nie pozwolił mi Pan długo pozostać w rozczarowaniu.
Rozmowa bardzo ciekawa. Szczególnie uderza mowa ciała pani w środku. Obie były bardzo konfrontacyjne. Widać że bardzo chciały udowodnić panu Andrzejowi, że nic nie wie. Co AD udanie skontrował podkreślając że zajmuje się feminizmem dłużej niż one żyją. Co chyba sprowokowało to nieszczęsne „nie jesteś w stanie tego zrozumieć bo… jesteś mężczyzną” Można tylko się domyślać, że pani w środku na taką seksistowską uwagę sama się zgłosi do prokuratora z prośbą o wymierzenie kary.
Dobrze też że zgodnie podkreślono, że „wulgarne występy” w czasie demonstracji nie zasługują na takie baty na jakie między innymi zadali je na rtv Tabisz czy Szaniawska.
Ludzie kochani, zamknijcie tego gadule! Nie dosc ze ma godzinne dygresje, to wtrąca sie co minute, i forsuje swoje dywagacje. Panie Andrzeju, niech Pan wezmie cos na uspokojenie przed takimi rozmowami, mniej własnego gadania! Pan NISZCZY takie programy swoim gadaniem. W takich programach to GOSCIE pownni dominowac, a nie prowadzący. A potem niech pan sobie zrobi własny klip nt. co Pan A. uwaza na ten temat.
Panie Lucyanie, dziękuje za fachowe porady, jednak nie zamierzam się do nich zastosować: ani do medycznej, ani do dziennikarskopodobnej. Dlaczego? Z wielu powodów, ale wymienię tylko trzy. Po pierwsze muszę wyjaśnić (bo Pan się sam nie zorientował), że nie prowadzę i nie zamierzam prowadzić wywiadów. To mnie w ogóle nie interesuje! Obmyślam tematy rozmów, głownie dyskusji, w których chodzi mi o zaprezentowanie racjonalnej i humanistycznej optyki, argumentacji i systemu wartości. To dlatego, jak się Pan raczył wyrazić „forsuję swoje dywagacje” i nadal zamierzam to robić. No i drugi powód: ja też muszę mieć z tego jakąś frajdę, a frajdę sprawiają mi dyskusje. Jeśli Pana to irytuje, to przecież nie musi Pan oglądać, a tym bardziej słuchać. Może się Pan również zastosować do własnej rady i zażywać sodki uspokajające. Ja nie zamierzam, bo nawet jeśli mówię za dużo, to nie ze zdenerwowania, zwłaszcza w tej rozmowie, w której jedna z moich rozmówczyń przyjęła bardzo protekcjonalny ton, a mnie to – nie wiedzieć czemu – bawiło. Pozdrawiam i życzę Panu jak najwięcej tradycyjnych wywiadów, bez wymiany poglądów, argumentów i w ogóle żywej myśli.
Pięknie, dla mnie moze Pan wystąpic na golasa, i gadac ile chce sam ze sobą. Ale to nie jest ciekawe na dłuzszą metę. Ogolnie męczące jak prowadzący sam dyskutuje za soba, wchodzi w słowo, a to tego częste i przydługie dygresje. Co ciekawe, ze jak Pan rozmawia z męzczyznami, to sie Pan mniej wtrąca. Widac kobiety zachęcają aby pokazac, ze sie więcej wie niz one. Poza tym takie własnie wtrącanie robi wrazenie, ze ktos sie robi protekcjonalny. Oczywiscie Pana program, Pana wybor, Pana sposob.
Polecam panu rozmowę z prof. Porębą o „samodzielnym myśleniu”. Mówię w niej, jak mi się zdaje, równie długo jak w rozmowach z kobietami. Być może dlatego, ze Profesor jest bardziej skłonny do rozważań niż do oświadczeń lub przemówień, jak to bywa w zwyczaju wielu mężczyzn.
@ Krzysztof Marczak: Pełna zgoda. Ja uważam, że polskie społeczeństwo to „zdominowane przez mężczyzn społeczeństwo” dlatego w Polsce z kobietami zazwyczaj pracuje się lepiej, bo to wciąż dyskryminowana grupa społeczna.
————-
Przed chwilą zauważyłem w telewizorni płaczącą ze wzruszenia obywatelkę USA, iż będzie mogła głosować na kobietę. Osobiście nie tu widziałbym nawet najmniejszej różnicy pomiędzy płciami, a nawet i orientacją seksualną. Głosowałbym zawsze na osobę mądrzejszą i o poglądach bliższych moim. Nie, nie jestem żadnym feministą – po prostu uważam, iż ludzie niezależnie od płci, orientacji seksualnej, narodowości, koloru skóry, wyznania lub jego braku, mają tą samą wartość. Myślę, iż procentowo to znacznie więcej Polaków podziela mój pogląd niż Amerykanów, choć mam bardzo krytyczną ocenę współrodaków: http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,579992#w580161
***
„Nie, nie jestem żadnym feministą – po prostu uważam, iż ludzie niezależnie od płci, orientacji seksualnej, narodowości, koloru skóry, wyznania lub jego braku, mają tą samą wartość.”
A jak Pan definiuje feminizm?
@ Katarzyna: A jak Pan definiuje feminizm?
————-
Mam tu stałą zasadę, iż jeżeli nie podaję własnego rozumienia jakiegoś słowa, to rozumiem go tak, jak definiują go słowniki i encyklopedie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Feminizm
***
„Istnieje wiele nurtów feminizmu, odróżniających się stanowiskami w takich kwestiach jak np. prawa kobiet i płeć kulturowa.”
Wydaje mi się, że to, co przedstawił Pan jako swoje poglądy, spokojnie może zostać uznane za jeden z nurtów feminizmu, nie rozumiem zatem skąd twierdzenie, że nie jest Pan ŻADNYM feministą.
@ Katarzyna: spokojnie może zostać uznane za jeden z nurtów feminizmu,
————-
Może, choć wydawało mi się, iż ja lepiej wiem za kogo się uważam, ale przy uporze kobiet, to „mogę zaśpiewać i zatańczyć, tylko niech pani powie, po co?” W „strzyżono/golono” z Panią bawić się nie będę.
***
@ Katarzyna: nie rozumiem zatem skąd twierdzenie, że nie jest Pan ŻADNYM feministą.
————
A to już nie mój problem.
***
Jeżeli Pańskie uważanie jest bezpodstawne i zależne od kaprysu, to rzeczywiście bawić się z Panem nie ma większego sensu.
@ Katarzyna: Jeżeli Pańskie uważanie jest bezpodstawne i zależne od kaprysu,
————–
Nie jest tylko alternatywne do Pani uważania i zależne od moich głęboko przemyślanych poglądów.
***
@ Katarzyna: to rzeczywiście bawić się z Panem nie ma większego sensu.
————-
Rzeczywiście bawić się ze mną nie ma sensu, gdyż nawet gdy ironizuję i kpię, to czynię to z poważnym sensem.
–
Miłego dnia.
***
Wyłączą im internety i pójdą się paść.
Troche głupawy tytuł z tym „wiezieniem”. Przypomina to tytuły prawiczkow, gdzie od razu straszą ze ziemia sie zawali i ich bog pusci gromy i siarke.
Gdy kobiety nie miały praw wyborczych/głosu to straszono, dac kobietom prawa to ustanowią „bykowe”, tzn kawalerzy bedą łacic dodatkowy podatek od swojego kawalerstwa. Wiele krajow nie ma bykowego, ale Polska ma, bo przeciez ulga dla małzenstw to rodzaj bykowego dla tych co mieszkają samotnie.
Tak to jest dac prawa kobietom 🙂
Kodeks karny to kodeks karny, zakłada kary więzienia
Nie zakłada tylko dopuszcza. Mozna poprzestac na grzywnie. Ale za łapanie za cipke to powinna byc kara 25 lat wiezienia, tu nie ma dwoch zdan.
Wiki:
„Kodeks karny zna pięć kar kryminalnych powszechnych: karę grzywny, karę ograniczenia wolności, karę pozbawienia wolności, karę 25 lat pozbawienia wolności oraz karę dożywotniego pozbawienia wolności … Kodeks karny skarbowy określa trzy kary: karę grzywny, karę ograniczenia wolności oraz karę pozbawienia wolności”