W ostatnim orędziu o stanie państwa prezydent Biden powiedział, że inwazja na Ukrainę to wojna Putina, nie wojna Rosjan. Czy na pewno? Czy większość Rosjan sprzeciwia się wojnie, czy ją popiera? A jeśli większość milczy, bo się boi represji, to czy ich lęk jest w pełni zrozumiały i usprawiedliwiony, czy też wyraża głęboko zakorzenioną w rosyjskiej mentalności mieszankę kultu i posłuszeństwa wobec każdej silnej władzy, co na podstawie swoich doświadczeń z Rosji zdaje się sugerować gospodarz rozmowy? Czy w związku z tym powinniśmy Rosjan potępiać, czy im współczuć? Czy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za dwie dekady autorytarnych i brutalnych rządów Putina? Oboje rozmówcy zdecydowanie potępiają Putina i jego zbrodniczą inwazję na Ukrainę. Pani Masza Makarowa protestowała przed ambasadą Rosji od rana pierwszego dnia wojny pod hasłem: Przestępcy! Nie w moim imieniu.