Prezydent Trump wzbogacił kontrowersje wokół swojej osoby ulegając Putinowi podczas ostatniego spotkania z nim. Część polskiej opinii publicznej przeraziła się, gdyż taka uległość USA wobec Rosji nie wróży naszemu krajowi nic dobrego. Warto jednak zadać sobie pytanie o to, czy podobnie jak dekady temu Rosja jest największym wrogiem USA? Wydaje się, że Chiny jak i świat islamu są dla Stanów Zjednoczonych znacznie poważniejszymi zagrożeniami i nie możemy oczekiwać, że po zakończeniu prezydentury przez Donalda Trumpa nie będzie dochodzić do zbliżeń na linii Rosja – USA. Jeśli Rosja nadal będzie zarządzana w stylu Putinowskim elity polityczne USA będą musiały schować do kieszeni etyczne paradygmaty polityki amerykańskiej, które wbrew czarnemu PR są tam mocniejsze niż w Europie i u innych lokalnych mocarstw. To chowanie do szafy postulatów liberalnych, demokratycznych i wolnościowych ma już przecież miejsce w przypadku relacji USA z Arabią Saudyjską, zaś Rosja jest mimo wszystko bliższa Amerykanom cywilizacyjnie od żyjących mentalnie w VII wieku Saudyjczyków (chyba, że ich nowy przywódca zdoła kontynuować powolną ewolucję tego kraju w stronę normalności).
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Warto jednak zadać sobie pytanie o to, czy podobnie jak dekady temu Rosja jest największym wrogiem USA?
====
Jacek Tabisz czuje się Amerykaninem.
Jacek Tabisz nie czuje się Polakiem.
Nieistotne jest, czy jest zagrożeniem dla USA. Najważniejsze, że jest dla Polski. I to w interesie Polaków jest przekonać USA, że Rosja jest gorszym zagrożeniem od Chin, a nie ze spokojoniem godzenie się na to, że Polacy płacili swoim krajem i losem za zmianę sił/polityki na świecie. I że tak musi być, bo to jest "realizm", a nie naiwna lewacka ideologia.
Właśnie dlatego, że Trumpa tak krytykują, to jeszcze nie rozjebał całego świata, bo jest z NY i w rzeczywistości to chce być kochany przez tych wszystkich ludzi, którzy go krytykują (być ich częścią), a nie przez tych ludzi z prowincji.
Ja tam się bardziej czuję Polakiem i obywatelem UE (Europejczykiem) i to los Polski i UE mnie w pierwszej kolejności obchodzi. Szczególnie, gdy Trump próbuje stawać wraz Putinem przeciwko Polsce i UE. Niektórzy myślą, że nie są Europejczykami, tylko Marsjaninami, Kanadyjczykami i Amerykanami i bardziej się przejmują Trumpem i Breksitowcami niż UE (Polską).
Czuję się Polakiem. Ale żywię sympatię do Amerykanów i rozumiem, że ich interesy nie zawsze są tożsame z naszymi. Tak samo jak moje nie są zawsze tożsame z amerykańskimi, ale tym razem nie o tym. Nigdzie nie napisałem, że czuję się Amerykaninem. Gdybym się nim czuł, zamieszkałbym w USA i zmienił obywatelstwo. Mam dobrą znajomą, która tak właśnie zrobiła. Ja jestem przywiązany do Polski, choć gdybym nie był, USA to nie byłby zły wybór.
Litości, Pan jest tak przesiąknięty amerykańską, a nie polską perspektywą, że nawet argumentów ciągle Pan używa takich jakby mieszkał na południu USA i mówił do ludzi z Kalifornii, łącznie z tym śmiesznym „czemu nie można powiedzieć nigger?” skierowanym do Polaka.
Polskie (UE) interesy i polski (UE) punkt widzenia nigdy nie występuje w tym, co Pan mówi.
Ja też czuję sympatię do Amerykanów, dlatego współczuje im Trumpa — człowieka, który wyrzekł się Amerykanów oraz Ameryki i jej wartości, stawając po stronie Putnia, a nie amerykańskich instytucji — i czuję ich ból, wyrażany słowami "jebać Trumpa", oraz rozumiem ich obawy o amerykańską liberalną demokrację i świat, który zbudowała Ameryka po II WŚ (jej dziedzictwo i wpływ, które były praktycznie tylko dobre dla Europy), wynikającą z prezydentury Trumpa, współczuję im też długów na całe życie po studiach, łatwości zostania bezdomnym, kiepskich szkół podstawowych, mega dużego rozwarstwienia społecznego, braku takiego systemu opieki zdrowotnej jak w PL itd., a jednak nie uważam, że należy rozkładać nogi, gdy ktoś taki jak Trump, chciałby nas zgwałcić, tylko dlatego, że zabije kilku muzułmanów. Trzeba dbać o swoją pupę.
Związek USA z Europą to coś więcej niż interesy, tylko ktoś, dla kogo liczy się tylko kasa, może to zniszczyć, na przykład Trump.
Mamy czuć empatię dla amerykańskich nacjonalistów, którzy nas sprzedadzą Putinowi, bo przy okazji nie będzie muzułmanów. Dobre sobie.
Jacek Tabisz namawia Polaków/Polskę do bycia ofiarą, której złożenie na ołtarzu będzie potrzebne do pokonania Islamu.
Taki "re-a-lizm". Jak niektórzy piszą.
Podziwiam Pańską zwariowaną wyobraźnię. To nawet fajne, że ktoś dostrzega w mojej publicystyce rzeczy, o których nigdy nie mówiłem ani nie myślałem.
Musi tak być, bo punktem wyjścia jest dla Pana zawsze Islam, a nie dobrobyt Polski i UE. Nie mówi Pan: "Mamy Polskę (UE) i co zrobić, żeby w PL (UE) żyło się lepiej i tak dalej, a częścią tego jest ograniczenie wpływu Islamu", tylko "Islam jest najważniejszy, a cała reszta się nie liczy", stąd to „empatyczne zrozumienie” dla Trumpa i amerykańskich nacjonalistów (bo przecież nie dla całej Ameryki jako takiej) i spokój umysłu, gdy ktoś z nich wyciągnie mapę i zacznie tłumaczyć, że bycie Polski w Nato niepokoi Putina i może doprowadzić do wojny, więc lepiej niech nie będzie Nato. Byleby tylko taka osoba była przeciwko Islamowi, to przyzna jej Pan rację. Nawet jak taka osoba powie, że PL nie powinna istnieć i lepiej, żeby była częścią Rosji to i tak jej Pan przyklaśnie, bo Islam jest najważniejszy.
Przecież to jest oczywiste, że za całe to anty-islamskie antyunijne i nacjonalistyczne wzmożenie zapłacimy My (Polska/Polacy), prawdopodobnie niepodległością / powrotem do bycia kolonią ruskich. Mądry człowiek mówi, „ok, jebać Islam, ale jebać Islam, ale nie jebać Islam i jebać Polskę” — stara się tak wszystko załatwić, żeby było z korzyścią dla kraju i UE, nacjogłupcy mówią: „jebać islam, więc chuj z Polską i Polakami, przynajmniej w Rosji nie ma amerykańskich feministek, które są gorsze od Islamu”.
Chodzi o to, że każdy normalny człowiek powie: "Ok, islam to gówno, ale co z nami?". A Pan mówi wtedy zawsze coś, co ma mniej więcej sens: "My się nie liczymy, ważne, że nie będzie islamu, dlatego to nie ważne, w jakim kraju będziemy żyći i czy na przykład tak, jak na Węgrzech, ktoś nie dostanie emerytury, jeśli nie będzie miał odpowiedniej liczby dzieci". A jak ktoś odpowie następnie: "Hej, to ja nie chcę w ten sposób", to Pan mówi: "Ha, kochasz islam oraz nazywasz mnie rasistą i nazistą i to w ogóle Twoja wina wszystko, a nie muzułmanów".
W dobie broni nuklearnej jest istotne dla calego swiata utrzymanie pokoju . Wojn a nuklearna moze zakonczyc historie homo sapiens. Aby utrzymac pokoj potrzebna jest rownowaga militarna. To znaczy ze nie ma hegemona z ambicjami rozszerzenia swoich wplywow na caly swiat. Chiny sa agresywne technologicznie i ekonomicznie ale nie maja globalnej ambicji. Rosja jest agresywna teryto\rialnie po upadku komunizmu. Putinowska Rosja wydaje sie powaznym zagrozeniem dla sasiadow: ukrainy, Gruzji, krajow baltyckich i Polski. Komunizm zniknal ale idea rosyjskiego imperium jest zywa. Dlatego pytanie Jacka jest wazne. Ja bym odpowiedzial TAK rosja jest najwiekszym wrogiem wolnego swiata demokracji i USA,
Chiny mają globalne ambicje. Zakładają na przykład bazy wojskowe w Afryce. Pierwsza jest w Dżibuti.
Rosja jest bliżej Polski (UE).
Poza tym specjalnie Pan wymyśla takie hasła w stylu "coś jest największe", żeby ustawić sobie tak rozmówcę, żeby rozmawiać z nim tak, jakby coś popierał, czyli w tym przypadku Chiny.
Okreslenie Jacka jako Amerykanina a nie Polaka jest dosc glupim abdurdem. Ja przypuszczam ze Jacek rozumie role USA w obronie Europy. Polska jest za mala aby bronic sie bez paktu militarnego takiego jak NATO wsparte sila USA.
Istnieja dwa powody Rosyjskiej wrogosci. Jednym jest ambicja Putina rekonstrukcji dawnego imperium ZSRR.Drugim jest rosyjski system rzadzenia sprzeczny z zachodnim pojeciem demokracji, praw czlowieka i wolnosci slowa. W swojej historii Rosja nie miala demokracji . Carat byl absolutnym systemem. Boldzewizm jeszvcze gorszy,. Putin jest kontynuacja tego stylu rzadzenia. Sowieci uwazali ze ich system bedzie globalnym sukcesem. Jedyna zapora na drodze do globalnego sukcesu byla Ameryka . Obecnie Putin uzywa bardziej wyrafinowane metody np atak cybernetyczny ale cel jest podobny do planu Lenina eksportu systemu do Europy .
Jedyna zapora na drodze do globalnego sukcesu byla Ameryka .
—–
Zgadzam się, ale to USA przestało albo przestaje istnieć.
Teraz jest jakaś dziwna Trumplandia przypominająca Pislandię z Bannonami, którzy jeżdżą po Europię i mówią, że będą państwa narodowe z własnymi granicami, a nie UE. Kim on w ogóle k… jest? Za kogo się uważa? Moim zdaniem powinien zostać wydalony tak, samo jak islamscy duchowni sponsorowani przez AS i ruscy agenci trujący ludzi gazem w UK. Ten człowiek jest wrogiem Polski i UE. Ja w stosunku do niego nie czuję żadnej empatii, bo to jest człowiek, który chce źle dla mnie i mojej rodziny.
https://www.politico.eu/article/steve-bannon-the-movement-plans-right-wing-group-in-brussels/
=====
Okreslenie Jacka jako Amerykanina a nie Polaka jest dosc glupim abdurdem. Ja przypuszczam ze Jacek rozumie role USA w obronie Europy.
——-
Oczywiście, że celowo tak napisałem dla efektu, bo JT bezmyślnie przyjmuje perspektywę amerykańskich nacjonalistów, tylko dlatego że nie lubi lewicy, którą uważa za antyamerykańską, więc będzie na złość lewicy mega proamerykański, nawet jeśli miałoby to oznaczać szkody dla PL. W ogóle JT bardzie się przejmuje istnieniem Izraela niż Polski. Także wątpię, czy rozumie.
W każdym bądź razie najlepiej będzie, jeśli UE będzie miała także swoją armię, bo nigdy nie wiadomo, czy nie będzie następnego Trumpa albo zamiast Trumpa prezydentem USA nie zostanie jakiś Bannon albo ktoś gorszy. A Putin to wiadomo.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłaby kontynuacja Zachodu. Silne trzymanie się razem USA+UE+plus jeszcze kilku państw, ale na to się nie zanosi, Skrajna lewica w USA jest raczej taka sama jak skrajna prawica — tak samo niemądra. https://youtu.be/MyxC2BQkEA8
W każdym bądź razie Clinton była chyba ostatnią osobą, która reprezentowała wymierający już sposób myślenia o roli USA na świecie. Trump nie ma sojuszników, tylko interesy. To, czego chce Bannon, a także Trump, nie jest dobre dla Polski, jest wręcz dla niej zabójcze. Przytakiwanie temu i mówienie „tak musi być, taka jest kolej rzeczy, jak śmierć, taka jest natura świata”, zamiast dbanie w pierwszej kolejności o interesy UE jest naiwne. Trump i Bannon są bardziej antyeuropejscy niż lewicowi Europejczycy antyamerykańscy, bo Trump i Bannon podejmują aktywne działania na rzecz zniszczenia Europy, by w ten sposób uzyskać korzyści dla USA (podobnie jak robi to Putin) — brak wspólnego rynku i nic nie znaczące skłócone ze sobą państewka to ich marzenie, bo wtedy można by je rozgrywać między sobą i narzucać warunki (każdy byłby ich wasalem, każdego mogliby przyciskać, jak Trump przycisnął UK ostatnio).
"Zgadzam się, ale to USA przestało albo przestaje istnieć.
Teraz jest jakaś dziwna Trumplandia"
USA nie przestało istnieć. Co za nonsens. Po prostu wybrali takiego sobie prezydenta, co już się nieraz zdarzało. Nawet poprzednik Trumpa, Obama, był fatalny w polityce zagranicznej. Naiwnie i głupio wsparł arabską wiosnę. Ta naiwność, płynąca zapewne z moralnych przesłanek, kosztowała życie wielu ludzi. W Egipcie, po wybuchy przemocy i nietolerancji wrócił kolejny dyktator. Obama, gdyby nie był złym prezydentem, wspierałby Mubbaraka, lub przynajmniej mu nie szkodził.
A postawienie na "demokratyzację Turcji" i porzucenie wspierania tamtejszych wojskowych? Co dało? Jest może lepiej niż było? Ale nie tylko Obama był złym prezydentem przed Trumpem. I co. pisałeś o "końcu USA" i "obamolandii"? Nie, bo Obama wciskał mile brzmiące bajki bliskie ci politycznie. Miał też poczucie humoru i fajnie się wysławiał. Też bym go lubił, gdyby nie miał żadnej władzy politycznej.
"Zgadzam się, ale to USA przestało albo przestaje istnieć.
Teraz jest jakaś dziwna Trumplandia"
====
Przestało, przestało, to już jest inny kraj niż wcześniej.
To mi się też podoba: https://youtu.be/pZROq78L3jg , ale to już nie wróci w najbliższej przyszłości. Inna kultura. Szczególnie na prawicy. Teraz u władzy są Bannony chcący zaszkodzić Polsce.
====
Lol, znowu z dupy o Obamie. Nawet napisałem, że skrajna lewica w USA też nie jest dobra dla Polski i wstawiłem film na dowód, a Pan bezmyślnie z tym Obamą z automatu wyjeżdża. 🙂
Nie doczytał Pan słowa TO w to USA. Chociaż powinienem był napisać "TAMTO USA przestało albo przestaje istnieć".
USA nie przestało istnieć. Co za nonsens.
=====
Trump i Bannony to nie są neokonserwatyści, którym zależało na szerzeniu demokracji liberalnej na świecie i jej utrzymaniu, dlatego bratają się z Putinem, człowiekiem-rakietą z Korei Płn. i , kto wie, może kiedyś z Chinami (Trump mówi jedno dziś, a drugie jutro, wystarczy, że dadzą Trumpowi kasę, a się dołączy do Chińczyków), a nie lubią UE, więc tak TAMTO USA w tej chwili nie istnieje.
Myślę, że to jest prawdopodobne:
Vladivostok, Russia – Emboldened by re-election, US president Donald Trump landed in Russia today for the first meeting of the newly formed Group of 3 (G3) with President Vladimir Putin of Russia and President Xi Jinping of China to carve up spheres of influence in Europe and Asia.
Meanwhile, Nato limped along as a shell of its former self, with the US only still technically a member because Congress will not allow Trump to withdraw. Japan had recently announced its nuclear weapons program in the wake of the United States withdrawing from the Korean peninsula after a peace treaty was signed to end the Korean war, even though North Korea maintained its nuclear weapons. The rest of Asia raced to secure the best terms possible with China, the new regional hegemon.
It was a series of summits in June and July 2018 – the G7, Nato and Trump’s meetings with North Korean leader Kim Jong-un and Putin – that began the great unraveling of global stability and America’s position in the world.
– 16 July 2021
https://www.theguardian.com/commentisfree/2018/jul/16/trump-putin-summit-russia-hacking-election-nato-slippery-slope-
Pan Jacek raczej mowi z pozycji amerykanskiego Zyda. Dzis rzeczywiscie jedynie Rosja jest stanie militarnie sprostac USA, ale taka wojna bylaby bardziej zabojcza dla USA niz Rosji. Co innego zburzenie amerykanskiego miasta, a co innego zburzenie jakiejs syberyjskiej miesciny. Rosja jest dzis uzywana do straszenia i wyprowadzania miliardow zlotych. Historycznie to Niemcy byly i sa zagrozeniem, bo to Niemcy pragneli wyexterminowac ludnosc i znalezc przestrzen zyciowa na wschodzie, tymczasowo sie jednak uspokoili. Zagrozenie "cybernetyczne " to bzdury. Dla Rosjan jestesmy jedynie strefą buforową przed nazistowskimi Szwabami, ale dzis ze Swabami handluja, a nawet sa zmuszeni handlowac przez baltyk. Ruskie maja dosc problemow granicznych spornych z kitajcami, Japonczykami, Turkami i innymi narodami z ktorymi graniczą, zeby sie angazowac w jakies ataki na dalekie panstwa. W Polsce nie mają zadnych juz militarnych interesow, oprocz kaliningradzkiej enklawy, broniącej niejako Rosje od Baltyku. To raczej Amerykanie są zagrozeniem dla Rosji.
Co masz do żydów?
żydzi są w porządku, a żydówki są ładne.
A Gal Gadot prześliczna.
Niemcy to my, kraj o takiej samej jak Polska zachodniej kulturze, a Rosja jest zagrożeniem i krajem o wschodnie niepolskiej kulturze.
Zagrożenie cybernetyczne to nie są żadne bzdury.
Po pierwsze mają fabryki troli, by wpływać na wyniki wyborów, po drugie nigdy nie słyszałeś o wirusie stuxnet.
Mysle, ze Polska jest troche podzielona. Polakom na Wschod od Wisły blizej mentalnie do Rosji, a tym na zachod blizej do Niemiec. Ale generalnie cała Polska ma blizej do Rosji, a moze do Izraela. Hartmann myslał ze to polski chłop taki głupi ale jak pojechał do izraela to okazało sie ze w Izraelu maja taki sam stan umysłu jak polski chłop. Moze ten polski chłop to mieszanka polskiego i zydowskiego chłopa. Poza tym łaczy na jezyk, i jakby nie patrzec ruski/białoruski/ukrainski jest blizszy polskiego niz niemieckie szwargotanie. Nie uciekniesz od tego ze Polska ma aspiracje do zachodu, ale mentalnosc wschodnia. Poki co to Niemcy miały plan eksterminacji Polakow (i Zydow) a nie Rosja, i to one były zagrozeniem. A jakbys nie wiedział to Rosja i Niemcy wspołpracują dzis ze sobą, a my jedziemy na amerykansko-izraelskim pasku. Rozbiory Polski tez sie zaczeły gdy carycą została Niemka.
Mozesz sobie straszyc wirusami i cyberzagrozeniem, ale to kolejne bzdury dobre dla naiwniakow. Wpływanie na wybory jest marginalne, to byłoby zbyt piekne i łatwe aby wygrac wybory przez facebook. Amerykanie sie osmieszają tym zganianiem na jakies wirusy i komputery.
Pan Jacek jest naiwny a do tego serwuje przestrzen zyciowa na wschodzie, to taki pokojowa wersja Drang nach Osten? Rosjanom sie udało właczyc w swoje panstwo ogromne połacie ziemii i widac wiele narodow ma na to chrapke. Pewnie za 200-300 lat Rosja zostanie rozparcelowana. Poki co jakiegos tłoku w Europie nie ma, jesli juz to Rosjanie moga sie obawiac Chinczykow, a nie naplywu emigrantow z Europy. Pan J moze sie wypowiada w imieniu Zydow/Chazarow ktorzy chetnie by sie osiedlili z dala od tych "wstretnych" islamistow.