III sura Koranu: Al-Imran

Dobra, jedziemy dalej z tym koksem, tzn. z Koranem. Sura III, zobaczymy hardkory są czy nie?

„…W Imię Boga Miłosiernego i Litościwego
1 Alif. Lam. Mim.
2 Bóg!
Nie ma boga; jak tylko On
– Żyjący, Istniejący!…”

zaklęcia początkowe odbębnione, jedziemy dalej; już straszą ale nie wiadomo czy karać ma Allah po śmierci piekłem, czy…:

„…4 jako drogę prostą dla ludzi
i On zesłał rozróżnienie.
Zaprawdę, tych, którzy nie uwierzyli
w znaki Boga
– czeka kara straszna!
Bóg jest potężny, włada zemstą!…
10 Zaprawdę, tym, którzy nie uwierzyli,
nie pomogą nic wobec Boga
ani ich majątki, ani ich dzieci!
Oni będą paliwem dla ognia!…
11 Tak jak było z ludźmi Faraona
i tymi, którzy byli przed nimi.
Oni za kłamstwo uznali Nasze znaki;
i pochwycił ich Bóg za ich grzechy.
Bóg jest straszny w karaniu!…
13 Mieliście już znak
w dwóch oddziałach, które się spotkały:
jeden oddział walczył na drodze Boga,
a drugi pozostał niewierny.
Ci ostatni widzieli na własne oczy,
że tamtych było dwukrotnie więcej.
Lecz Bóg wspiera Swoją pomocą
tego, kogo chce…”

Na razie tylko mamy nawracanie gadaniem:

„…
19 Religią prawdziwą w oczach Boga jest islam!
Ci, którym została dana Księga,
przez zawiść poróżnili się między sobą,
dopiero wtedy, gdy przyszła do nich wiedza.
A kto nie wierzy w znaki Boga…
zaprawdę, Bóg jest szybki w rozrachunku!
20 A jeśli oni będą się z tobą spierać,
to powiedz:
„Poddałem całkowicie swoją twarz Bogu,
a także ci, którzy poszli za mną.”
I powiedz tym, którym została dana Księga,
i ludziom prostym:
„Czy poddaliście się całkowicie?”
Jeśli oni poddali się całkowicie,
to poszli drogą prostą;
a jeśli się odwrócili…
do ciebie należy tylko
obwieszczenie posłannictwa.
A Bóg widzi jasno Swoje sługi!…”

Czyny niewiernych nie mają znaczenia, to skoro tak to jak mogą obrazić islam, a uczynki dobre też nie, a gościnność Merkel? 🙂

„…21 Zaprawdę, tym, którzy nie wierzą
w znaki Boga
i którzy zabijają proroków
bez żadnego prawa,
i którzy spośród ludzi zabijają
tych, co nakazują sprawiedliwość
– obwieść karę bolesną!
22 To są ci, których uczynki są daremne
w życiu na tym świecie
i w życiu ostatecznym;
oni nie będą mieli żadnych pomocników…”

Na razie mamy segregację:

„…28 Niech wierzący nie biorą sobie za przyjaciół
niewiernych, z pominięciem wiernych!
A kto tak uczyni,
ten nie ma nic wspólnego z Bogiem,
chyba że obawiacie się z ich strony
jakiegoś niebezpieczeństwa.
Bóg ostrzega was przed samym Sobą
i do Boga zmierza wędrowanie…”

Potem Jesus is born Hallelujah, and let’s insult those who doubt:

„…59 Zaprawdę, Jezus jest u Boga jak Adam:
On stworzył go z prochu,
a następnie powiedział do niego:
„Bądź!” – i on jest.

60 Prawda pochodzi od twego Pana,
nie bądź więc z liczby wątpiących!
61 A kto się będzie z tobą sprzeczał
w jej przedmiocie
po tym, jak otrzymałeś wiedzę,
to powiedz:
„Pozwólcie!
Wezwijmy naszych synów i waszych synów,
nasze kobiety i wasze kobiety,
nas samych i was samych,
potem będziemy się pokornie modlić
i wzywać przekleństwa Boga na kłamców!…”

„…65 O ludu Księgi
Dlaczego dyskutujecie w sprawie Abrahama?
Przecież Tora i Ewangelia
zostały zesłane po nim.
Czyż nie macie rozumu?…
66 Oto jacy jesteście:
dyskutujecie nad tym, o czym macie wiedzę;
ale dlaczego dyskutujecie nad tym,
o czym nie macie żadnej wiedzy?
Bóg wie, a wy nie wiecie!…”

Jak mówił Einstein, jak nie masz wiedzy, musisz użyć wyobraźni 🙂

„…67 Abraham nie był żydem ani chrześcijaninem,
lecz był szczerze wierzącym hanifem,
całkowicie poddanym,
i nie był on z liczby bałwochwalców…”

Dobra, no to był hanifem, cool

I znowu biznes, ech widac że kupiec ten Mahomet:

„…77 Zaprawdę, ci, którzy handlują,
za niską cenę,
przymierzem Boga i swoimi przysięgami,
nie będą mieli udziału w życiu ostatecznym
i nie przemówi do nich Bóg
ani nie spojrzy na nich
w Dniu Zmartwychwstania,
i nie oczyści ich.
Czeka ich kara bolesna!…”

„…105 Nie bądźcie jak ci,
którzy się podzielili
i którzy się poróżnili,
po tym, jak przyszły do nich jasne dowody!
Tych czeka kara ogromna…
118 O wy, którzy wierzycie!
Nie bierzcie sobie bliskich przyjaciół
spoza waszego grona;
tacy nie omieszkaliby wam szkodzić;
chcieliby, abyście się znaleźli w utrapieniu.
Zawiść zionie z ich ust,
a to, co kryją ich piersi,
jest jeszcze gorsze.
Wyjaśniliśmy wam znaki,
jeśli jesteście rozumni…”

wiara-biznes-wiara:

„…129 Do Boga należy
to, co jest w niebiosach,
i to, co jest na ziemi.
On przebacza, komu chce,
i On karze, kogo chce.
Bóg jest przebaczający, litościwy!
130 O wy, którzy wierzycie!
Nie zdzierajcie lichwy podwójnie podwojonej i
I bójcie się Boga!
Być może, wy będziecie szczęśliwi!
131 I bójcie się ognia,
który został przygotowany dla niewiernych!
132 Słuchajcie Boga i Posłańca!
Być może, doznacie miłosierdzia!…”

„…151 My wrzucimy w serca tych,
którzy nie uwierzyli,
przerażenie
za to, iż oni dodawali Bogu jako współtowarzyszy
to, czemu On nie zesłał żadnej władzy.
Ich miejscem schronienia będzie ogień.
A jakże złe to miejsce pobytu dla niesprawiedliwych!…
169 I nie uważaj tych, którzy zostali zabici
na drodze Boga, za umarłych.
Przeciwnie, oni są żyjący!
Oni u swojego Pana otrzymują zaopatrzenie,…
180 I niech nie sądzą ci, którzy skąpią
z tego, co dał im Bóg ze Swojej łaski,
że to jest lepsze dla nich.
Przeciwnie, to jest gorsze dla nich.
W Dniu Zmartwychwstania
będą oni nosić na szyi obrożę
z tego, czego skąpili.
Do Boga należy dziedzictwo niebios i ziemi!
A Bóg jest w pełni świadomy tego, co czynicie! 181 Bóg usłyszał słowa tych,
którzy powiedzieli:
„Zaprawdę, Bóg jest biedny,
a my jesteśmy bogaci!”
My zapiszemy to, co oni mówili,
i to, że oni zabijali proroków
bez żadnego prawa,
i powiemy:
„Zakosztujcie kary ognia palącego!”…
196 I niech nie zwiedzie ciebie
niespokojna ruchliwość niewiernych w tym kraju.
197 To jest tylko krótkie używanie.
Potem ich miejscem schronienia będzie Gehenna!
A jakże to złe miejsce odpoczynku!

Znowu, jak w surze II nie wiadomo, czy ktoś poza samym Allahem ma tu zabijać, moim zdaniem, żaden fragment sury III, nie oznacza – wbrew temu co mówi kol. Jacek Tabisz, że walka o islam i bycie w niej zabitym jest podstawową ideą dżihadu. Ani fragmenty jakie ja przytaczam, ani te, które on wybrał z sury III:

http://racjonalista.tv/przemoc-w-koranie/

Wydaje się, że ogień to po prostu piekło „…niespokojna ruchliwość niewiernych w tym kraju…”, jest ok, bo potem Allah ich ukaże strącając do piekła za niewiarę. Gdzie tu przemoc? Raczej obsesyjna radość z tego, ze tak niby będzie, oraz frustracja, że te uparte gnojki – niewierni, nadal nie chcą wierzyć. W zasadzie surę III można by streścić:

„…i tak jest, cooooooo? nie wierzycie?????!!! Uwierzcie!!!! bo piekłoa, aha i Jezus, i piekłooooooo!…”.

Tekst więc namolny i durny, ale nie nawołujący do okrucieństw, ale ale zobaczymy co będzie w surze IV CDN : )

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

8 Odpowiedź na “III sura Koranu: Al-Imran”

  1. Bosz, co za bełkot, zdechłem na 2/3. Autor miał chyba ADHD, bo przeskakuje chaotycznie od jednej myśli do drugiej. Po za tym skoro ten tekst napisał rzekomo sam bóg, to dlaczego mówi o sobie w 3. osobie?
    :-/

    1. Cezar też tak gadał, tak to taki obsesyjne bełkot, Biblio to bardziej wyliczanka : Jebediasz, syn Dławigiasza, syna Pierdziasza, syna Dupodiasza, syna Makolągwiasza , Koran za, to: wierzcie? co???? nie wierzycie? wierzcie! cooooo??? nie wierzycie??? : )

      1. To może wynikać z faktu, że w oryginale to jest tekst poetycki, więc się pewnie jedzie po wersetach, jak po Kalevali; wtedy nie wiadomo o co chodzi, ale i tak jest fajnie. A to tłumaczenie brzmi raczej topornie. Jakie to jest wydanie? To co Gejzeta Aborcza w swojej kolekcji pism świętych kiedyś wydała?
        😉

    2. To nie bełkot, tylko chyba raczej zbiór osobnych myśli – nie koniecznie powiązanych. Taka antologia „aforyzmów”. Nie czytałem wszystkich sur ale te które przeczytałem nie miały formy np. kazania z jedną wspólną myślą.
      W Starym Testamencie podobną formę ma np. Księga Przysłów. Apokryficzna Ewangelia Tomasza też się składa z osobnych sentencji.

  2. Podziwiam, że się Panu chce czytać ten bełkot. Ale jest światełko w tunelu — sury są ułożone wg malejącej długości, więc im dalej, tym krócej 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia − 7 =