Kogo powinniśmy słuchać? Kościoła, filozofa, czy własnego sumienia? Obirek, Hańderek, Dominiczak

Kościół przed sumieniem przestrzega, choć uważa je za głos boga w ludzkich sercach. Okazuje się jednak, że i Jego głos może być „zagłuszony”, a sumienie źle uformowane, więc trzeba słuchać Kościoła, który jest dobrze uformowany i najlepiej wie, czego sobie życzy sam „Urojony”. Filozofowie na ogół sumienia nie dostrzegają, a nawet zaprzeczają jego istnieniu, choć zgadzają się, że gryzie. W większości jednak nie traktują sumienia poważnie i nie radzą, wsłuchiwać się w jego głos; wolą na przykład poczucie obowiązku. Czy jednak Polacy nie wiedzą zbyt dobrze, do czego prowadzi poczucie obowiązku bez kontroli sumienia, by się nim kierować? Może nad Wisła lepiej zaufać sumieniu jako ewolucyjnie ukształtowanej dyspozycji zakazującej krzywdzenia innych? No bo inaczej, co lub kto nas ugryzie w razie potrzeby? O to się spieramy i pod rozwagę podajemy.

O autorze wpisu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

13 − 1 =