Jeśli mężczyzna uważa się za kobietę i żąda, by go tak nazywać, czy musimy bez zastrzeżeń stosować się do jego życzenia? – zapytał Richard Dawkins swoich “followersów” na Twitterze. Zapytał i zaprosił do dyskusji. Nie wziął jednak pod uwagę, że inkwizytorska pseudolewica nie daje nikomu prawa do dyskusji i racjonalnej argumentacji. Przeciwko Dawkinsowi rozpętano nagonkę, w wyniku której pozbawiono go tytułu “humanisty roku”, jaki Amerykańskie Towarzystwo Humanistyczne nadało mu w 1996 roku. Kampanię nienawiści rozpętano także przeciwko słynnej autorce książek o Harrym Potterze – J. K. Rowling. Organizatorom nagonki nie chodziło jednak o to, ze bohater jej powieści jest czarownikiem. Nagonkę rozpętano, a jej książki publicznie palono, bo pisarka stwierdziła, że chce być nazywaną “kobietą”, a nie “osobą, która menstruuje. Tego – zdaniem fanatyków z “CC” – kobietom czynić nie wolno pod groźbą wykluczenia ze społeczeństwa. W Polsce również narasta inkwizytorska gorączka. Hejt, jaki spadł na rodzinę Krzysztofa Daukszewicz, zmusił go do rezygnacji z udziału w “Szkle kontaktowym,” a nagonka na Centrum Praw Kobiet i jego szefową, zagraża osłabieniem Fundacji, która każdego roku udziela pomocy setkom krzywdzonych kobiet. Lewackich fanatyczek nic jednak nie obchodzi. W ich ideologii, szefowie zawsze i we wszystkim muszą słuchać podwładnych, nawet gdy ci nie chcą przychodzić do pracy, bo podczas pandemii spodobała im się tzw. praca online. Dla nich każdy przypadek niepodporządkowania się przez szefa ich woli to mobbing – pracownice są przecież niezadowolone albo wręcz wściekłe, co dla fanatycznej pseudolewicy jest niewybaczalne. Andrzej Dominiczak rozmawia o zjawisku “cancel cuture” z dr Katarzyną Szumlewicz, filozofką i pedagożką z Uniwersytetu Warszawskiego, która od kilku lat zajmuje się badaniem i krytyką tego zjawiska, równie groźnego dla rozumu, wolności i lewicy racjonalnej jak religia.
„Lewackich fanatyczek nic jednak nie obchodzi. ”
-Widzę, że można już tu używać słowa „lewackich”, za co wielokrotnie byłem sztorcowany. Tak właśnie w miarę normalna lewica chce się odróżnić od przeideologizowanych fanatyków, których zapewne miał na myśli George Orwell w swej sentencji : „Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia”. Dawkins jako uczciwy naukowiec nie może ignorować faktów, lewak jest niewolnikiem swojej ideologii i chciałby wszystkich uczynić jej niewolnikami.
Jakieś dowody?