Miłość zwiędła jak jesienny liść…

A bohaterka "Miłości zwiędłej jak jesienny liść", nie pamiętam, z której gazety, jest pierwowzorką Magnolii Kokos?

Face: "255 użytkowników, którzy lubią „Feministka, która pisze. To, co jest.”, od jakiegoś czasu nie ma z Tobą kontaktu. Napisz post."

Naprawdę "od jakiegoś czasu nie macie ze mną kontaktu"?

Przecież moje kawałki nie są tajne.

Wręcz przeciwnie.

Plac zabaw niedaleko PsychoMedic.pl

O co tu chodzi?

Pułkownik Władimir Michajłowicz Komarow?

Pani Klaudia Słoma?

Katarzyna Szczerbowska?

Instytut Psychiatrii i Neurologii to ja widziałam z daleka 
w czasie tegorocznej kampanii wyborczej…

Na niebie był wówczas rogalik.

 

 

Widzicie?

"Według dawnego nauczyciela akademickiego Gagarina, Siergieja Biełocerkowskiego, Komarow był poważnie brany pod uwagę jako kandydat do pierwszego lotu w kosmos, ale „członek jego dalszej rodziny był wówczas represjonowany”.".

Co z tym zrobić?

"Był brany pod uwagę" – czy to jest orzeczenie imienne?

Na pewno: "był represjonowany" – orzeczenie imienne.

"Represjonowany" – imiesłów przymiotnikowy bierny.

"Był" – łącznik.

"Represjonowany" – orzecznik.

"Członek" – podmiot.

"Członek" kogo? czego? "rodziny".

Jak tak, to: "rodziny" – przydawka.

"Rodziny" jakiej? czyjej? "jego".

"Rodziny" jakiej? "dalszej".

Związek zgody.

"Represjonowany"… o co chodziło, nie wiecie przypadkiem?

Być może ta osoba miała inne nazwisko.

Inne nazwisko, to znaczy: nie Komarow.

I nie Komarowa, oczywiście.

"W okresie 28 kwietnia 1967 – 18 grudnia 1992 jego imię nosiła jedna z warszawskich ulic (obecnie ul. Wołoska).".

Nooo!

To z: https://pl.wikipedia.org.

Pani Ola Długołęcka: "Katarzyna Szczerbowska doskonale wie, co przeżywa osoba chora psychicznie, bo w szpitalu spędziła prawie rok.".

Co my tu mamy?

"Wie" – orzeczenie.

Czasownikowe, jakbyście – nomen omen – nie wiedziały 
i nie wiedzieli.

"Wie" – czasownik, czas teraźniejszy (teraz "wie"), trzecia osoba, liczba pojedyncza.

Ale kto "wie"?

Ano, "Katarzyna Szczerbowska wie".

"Wie" jak? "doskonale".

"Doskonale" – okolicznik.

Związek przynależności.

"(…)co przeżywa osoba chora psychicznie".

"Przeżywa" – czasownik, czas teraźniejszy (teraz "przeżywa"), trzecia osoba, liczba pojedyncza.

To jest zapis graficzny słowa "przeżywa".

Ale jak powiecie to słowo, to słyszycie: "pszeżywa", no nie?

Co to jest?

Ubezdźwięcznienie, no nie?

"Ubezdźwięcznienie" – rzeczownik odczasownikowy, no nie?

"P" jest to głoska bezdźwięczna, no nie?

I słyszycie tu bezdźwięczne "sz".

Bo "sz" jest to głoska bezdźwięczna, jakbyście 
nie wiedziały i nie wiedzieli.

"Przeżywa" – orzeczenie.

"Osoba" – podmiot.

"Osoba" jaka? "chora".

"Chora" – przydawka.

Związek zgody.

"Chora psychicznie".

"(…)bo w szpitalu spędziła prawie rok.".

"Spędziła" – czasownik, czas przeszły (kiedyś "spędziła"), aspekt dokonany, trzecia osoba, liczba pojedyncza.

"Spędziła" – orzeczenie?

Podmiot jest tu domyślny, jakbyście nie wiedziały 
i nie wiedzieli.

Katarzyna Szczerbowska: "Sny bywają koszmarne, więc 
i w psychozie są koszmary: ma się poczucie, że ktoś nas ściga, że jesteśmy ciągle w niebezpieczeństwie.".

Co my tu mamy?

"Bywają koszmarne" – orzeczenie imienne.

"Bywają" – łącznik.

"Koszmarne" – orzecznik.

Sny" – podmiot.

"(…)więc i w psychozie są koszmary".

"Koszmary" – podmiot.

"Są w psychozie" – orzeczenie imienne.

"Są" – łącznik.

"W psychozie" – orzecznik.

"(…)ma się poczucie".

"Ma się" – czy nie jest to przypadkiem forma bezosobowa?

"(…)że ktoś nas ściga".

"Ściga" – czasownik, czas teraźniejszy (teraz "ściga"), trzecia osoba, liczba pojedyncza.

"Ściga" – orzeczenie.

Czasownikowe, jakbyście nie wiedziały i nie wiedzieli.

"Ktoś ściga".

"Ktoś" – podmiot.

"Ściga" kogo? co? "nas".

"Nas" – dopełnienie.

Związek rządu.

"(…)że jesteśmy ciągle w niebezpieczeństwie.".

"Jesteśmy w niebezpieczeństwie" – orzeczenie imienne.

"Jesteśmy" – łącznik.

"W niebezpieczeństwie" – orzecznik.

Podmiot jest tu domyślny, jakbyście nie wiedziały 
i nie wiedzieli.

To z: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta.

A może… chodzi tu o piosenkarki, poetki, pisarki…czy raczej autorki?

O których mówiono i pisano, że kto jak kto, ale one to się wybiją?

A tu…no, właśnie.

Jeszcze tego nie ma.

A bohaterka "Miłości zwiędłej jak jesienny liść", nie pamiętam, z której gazety, jest pierwowzorką Magnolii Kokos?

O autorze wpisu:

2 Odpowiedzi na “Miłość zwiędła jak jesienny liść…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia − 1 =