Moje dwa grosze w obronie JKM

jkmJanusz Korwin-Mikke jest politykiem nierzadko ostro krytykowanym na łamach i  antenie racjonalista.tv. Ostatnio zauważyłem nawet przytyk pod adresem jego osoby przy ciekawym materiale pokazującym, że osoby homoseksualne to ludzie tacy sami jak i my hetero – choć przytoczona fraza o „gorszym sorcie” kojarzy mi się raczej z PiSem, a żadnej wypowiedzi Korwina o lesbijkach jako żywo sobie nie przypominam). Nie twierdzę, że JKM powodów do krytyki nie daje. Jako że w życiu nic nie jest jednak zupełnie czarno-białe, czasem i on miewa rację. 

Być może nie będę tu obiektywny. Bardzo wcześnie bowiem zainteresowałem się polityką i od kiedy po raz pierwszy usłyszałem go w radio, zauroczył mnie JKM. Przez całą szkołę średnią i niemałą część studiów byłem korwinistą (określenie kuce jeszcze nie funkcjonowało w obiegu.) Później od poglądów Mikkego się oddaliłem, przez pewien czas go nie lubiłem, ale potem powrócił pewien doń sentyment, przy całym nabytym krytycyzmie.

Wydaje mi się, że przeszedłem podobną drogę polityczną co kol. Piotr Napierała. Obaj byliśmy kiedyś sympatykami UPR i Korwin-Mikkego, potem przekonał nas inny Janusz – Palikot, odstręczyły nas jednak sojusze Twojego Ruchu z postkomunistami, a przed ostatnimi wyborami wahaliśmy się między .Nowoczesną a PO. Piotr też miał chyba taki okres silnego krytycyzmu wobec UPR i JKM (człowiek zawsze chce się „rozliczyć” z dawnymi poglądami, potem się zauważa że w wielu aspektach, np. w sprawie broni, nie były one takie głupie, u mnie wyglądało to dokładnie tak samo) , napisał wtedy jeszcze na starym Racjonaliście artykuły o korwinizmie, o „Najwyższym Czasie”, które warto przeczytać (zachęcam!) i w których wypunktowane są błędy i dziwactwa tego obozu politycznego. Czytałem je dość dawno, ale myślę, że i dziś bym się niemal całkowicie zgodził.

Ale piszę o wyliczeniu wad, a miałem szukać zalet. Przypominam sobie, że na racjonalista.tv była taka audycja, w której Piotr Napierała i Jacek Tabisz rozmawiali o Januszu Korwin-Mikkem i wyliczyli też jego zalety. Do nich zaliczona została chociażby deklaracja wyznawanego przez JKM deizmu. Wprawdzie jest on przypadkiem deisty chodzącego do kościoła katolickiego, ale samo przyznanie się do takiego poglądu było aktem odważnym jak na realia dość klerykalnej i prokatolickiej polskiej prawicy.

Prawie nigdy nie jest tak, że ktoś ma pełnię racji albo nie ma jej wcale. Postulaty Korwina i kolejnych jego formacji to prawdę powiedziawszy raczej taka deklaracja „jak powinno być” niż program nadający się do całościowej realizacji. Nie uważam zresztą, żeby wprowadzenie w życie wszystkich postulatów i pomysłów JKM było wskazane i pożyteczne. Sam chyba nie chciałbym żyć w „świecie według Korwina”. Natomiast jeżeli mówimy o poszczególnych konkretnych postulatach, to spora ich część jest nie tylko możliwa do wprowadzenia, albo nawet byłoby to wskazane. Mam na myśli chociażby ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej czy poprawę pozycji obywatela w kontaktach z państwem – jest tam sporo takich ogólnoliberalnych, zdroworozsądkowych pomysłów.

Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że w obecnych sporach odnoście Trybunału Konstytucyjnego Korwin-Mikke ma rację i stoi po właściwej stronie. W listopadzie napisał on na blogu notkę o następującej treści:

Kompletne kpiny! Nie ma już ani Prawa, ani nawet „lewa”!
Oto fragment wywiadu z p.Hanną Gronkiewicz-Waltzową w WP.pl:
WP: PiS po bezwzględnym zwycięstwie w wyborach parlamentarnych od początku ostro wziął się do pracy. Najgłośniejsze sprawy to ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego(…).
HGW: Jeżeli chodzi o Trybunał Konstytucyjny, to trzem sędziom kadencja mijała 6 listopada. Co do nich nie powinno być w ogóle żadnej dyskusji, a prezydent Duda powinien od nich przyjąć przysięgę. Co do dwóch, którym kadencja mijała w grudniu, to można ewentualnie dyskutować.
WP: PiS wykorzystał jednak te niejasności i zdecydował się powołać pięciu nowych sędziów TK. Patrząc na to z tej perspektywy, czy wcześniejsze działanie PO nie było błędem?
HGW: Po czasie widać, że można było wybrać tylko trzech nowych sędziów.
Otóż: NIE! To „było widać” od początku. A media – przychylne PO – o tym milczały. PO+PSL chciały bezczelnie wepchać swoich ludzi do TK. PiS wykorzystało to – i dokonało znacznie gorszego zamachu na niezawisłość TK – ale to PO dała mu pretekst.
Powtarzam: dla PiSu ideałem jest przedwojenna, pół-faszystowska II RP. Tam też Konstytucję „kwietniową” wprowadzono bezczelnie naginając regulamin Sejmu. I gdy słyszę jak WCzc.Kornel Morawiecki mówi: „nad prawem jest dobro narodu, i jeżeli prawo to dobro zaburza, to nie wolno uważać tego za coś, czego nie można naruszyć, zmienić”. „Prawo, które nie służy narodowi, to jest bezprawie” – to to samo mówił dr Józef Goebbels.
Oczywiście, że czlowiek dla wyższych racji może łamać prawo (jeśli gotów jest ponosić tego konsekwencje). Natomiast nie może tego robić państwo – bo wtedy obywatele nie sa pewni dnia ani godziny. W każdej chwili „dla dobra narodu” mogą zostać np. wywłaszczeni.
Za chwilę rozpędzona machina PiSu ruszy pełną parą – i odczujemy to wszyscy. A ci, co nie glosowali na KORWiNa, mogą sobie teraz tylko pluć w brody.

Sam nie ująłbym istoty tego co się dzieje lepiej! I żałuję, że korwiniści nie weszli do sejmu. Byłoby ich na tyle mało, że władzy by nie przejęli, ale może udałoby im się przebić z jakimiś pomysłami, które i ja uznałbym za słuszne. No i – PiS nie miałby wtedy większości, musiałby układać się z innymi partiami.

Przyznam, że przed głosowaniem w ostatnich wyborach na partię KORWiN powstrzymywała mnie jedna rzecz. Bałem się, że JKM z uwagi na wyznawany prymat spraw gospodarczych, będzie się godził na działania takie z jakimi w wykonaniu PiSu mamy obecnie do czynienia w zamian za nieznaczne obniżenie jakichś podatków czy danin. Te obawy okazały się niesłuszne. Wiele można o Korwinie mówić, ale to jednak legalista.

Oczywiście nie ma co popadać w przesadę. Zdarzają się wypowiedzi i zachowania JKM, które są trudne do obrony, toteż tej obrony się nie podejmuję. Z jednej strony Korwin zawsze był ekscentryczny, z drugiej od lat mówi dokładnie to samo (nawet podaje te same przykłady), wiec żeby przyciągać uwagę, wciąż musi przekraczać kolejne granice.

Oczywiście nikt nie chce tu idealizować Korwin-Mikkego (ci którzy by kiedyś byli skłonni, chyba już dawno z tego wyrośli), ale też nie ma co ślepo go hejtować. Bardzo nie podobały mi się próby ostracyzmu stosowane wobec niego po wyborach europejskich 2014 r. (choć JKM nie powinien był policzkować Boniego, nawet jeśli miał do niego uzasadniony żal). JKM czasem szokuje i głosi rzeczy dziwaczne lub bzdurne – a czasem ma rację.

Ja będę się upierał, że lepiej niż na PiS zagłosować na Kukiza (z ruchem Kukiza mam problem, głoszą sporo postulatów, z którymi jeśli nawet się nie zgadzam, to uważam za co najmniej godne debaty, a jednocześnie żyrują najgorsze posunięcia PiSu), a lepiej od Kukiza na Korwina (chociażby z uwagi na jego legalizm). Ruch polityczny skupiony wokół Janusza Korwin-Mikkego nie jest obecnie moim priorytetowym wyborem politycznym,  „partią pierwszego wyboru” ale jednak potrafię wyobrazić sobie siły, przeciw którym byłbym gotów poprzeć i tenże ruch.

O autorze wpisu:

Historyk i politolog, student prawa. Interesuje się historią XIX i pierwszej połowy XX wieku. Pasjonat historii, kultury i polityki krajów anglosaskich.

19 Odpowiedź na “Moje dwa grosze w obronie JKM”

  1. W stowarzyszeniu racjonalistów zaszła potężna wolta ideowa. Nigdy nie spodziewałbym się pozytywnych słów o JKM na racjonalista.tv. Jeszcze niedawno JKM to był wróg publiczny nr 1. Najgorszy przedstawiciel ciemnogrodu itd… A teraz nawet zgadzają się z JKM !!!! W życiu bym się tego nie spodziewał…

    1. Nie mamy jednego zdania na każdy temat. Ja się na przykład nie do końca zgadzam z tym artykułem, ale jest ciekawy.

  2. „Korwin zawsze był ekscentryczny, z drugiej od lat mówi dokładnie to samo”
    To jego ciągłe „powtarzanie tego samego” albo świadczy o tym że już kiedyś prezentował idealne poglądy, dlatego, że nie ma czego poprawiać zastygł i trwa w jakiejś takiej intelektualnej nirwanie. Albo od lat trwa zwyczajnie w silnym przekonaniu o nieomylności i z jego perspektywy zmiana czegokolwiek w myśleniu mogła by go tylko okaleczyć. Najczęstszą dolegliwością JKM, którą jego obrońcy przytaczają jako „wartość dodaną” jest właśnie jego zabetonowanie.. Dziwne. Też go popierałem Czułem światopoglądową więź z tym co mówił jak miałem 18 lat. Zmieniłem poglądy diametralnie -ten człowiek mentalnie jest mi obcy- antypody, jednak z pobudek politycznych ostatnio głosowałem na JKM i PIS. Jeśli rząd obecny się nie sprawdzi to najdalej za 4 lata głosuję na biało-czerwonych „faszystów” choć brzydzę się koncepcją bycia narodem

    1. Być może owe „zabetonowanie” wynika z tego, że za poglądami Korwina stoją tomy książek wypchane logicznymi i sensownymi wywodami (google korwin księgarnia), a krytycy jedyne na co ich stać to sypnąć gołym epitetem albo dawno obalonym mitem.

  3. Popieram wszystkich wolnościowców – Marusika, Wilka, Dziambora, Kukiza (tez jestem fanem Gwiazdowskiego i Sadowskiego :)) , Korwina, Brauna i Mariana Kowalskiego. Gowina tez cenie. To co mnie denerwuje w JKM (ale i tak partia KORWiN to partia ”pierwszego wyboru”) to własnie chwalony przez kolege … legalizm 🙂 ”Lewo” nie jest żadną wartością… Znacznie mniejszą niz sądzi JKM. PiS to młot na postkomune i bardzo dobzre ze niszczy pewne skostniałe układy post-PRL-owskie. Tak samo jak genialny i dowcipny żurnalista Rafał Ziemkiewicz ”uważam rze” postkomune trzeba wbic w glebe by sie nie podniosła a prawdziwy wybór Polacy dostaną w kolejnych wyborach … RAZ tez nie wierzy ze PiS moze cos zbudować na gruzach PRL-bis. Ale dobrze ze te gruzy tworzy 🙂 Załuje ze KORWiN nie wszedł do sejmu ze względu na zaangażowanie wielu fajnych młodych ludzi z tego kregu -nawet moja zona pofatygowała sie do urny i głosowała na panią Pauline Matuszewską z list Korwina, choc małzonka nie miała pojecia na co i na kogo głosuje ale od polityki to jestem ja a od wydawania pieniedzy to jest ona :)) Gdy juz zanotowała sobie : ”lista nr 4, partia KORWiN, pozycja nr 7, Paulina Matuszewska” to zastrzeliła mnie pytaniem : ”a to PiS czy PO ?” Lekko zbaraniałem 🙂 Powiedzieć ze zona nie interesuje sie polityką to nic nie rzec :)) Jednak nawet gdyby KORWiN wszedł to skonczyłoby sie to tym ze PiS zabrakloby tylko kilku posłów i tych Jarek by brutalnie skaperował . Od Kukiza pewnie . I Paweł musiałby potem świecic oczami za tych posłów. W pierwszej kolejnosci odszedłby pewnie do PiS pan Sanocki…. Moze nawet Korwinowi by podebrał Jarecki kogos i byłoby to dość żenujace…. Wiec nie ma tego złego 🙂 Kukiz i JKM unikneli rozbijania klubu przez Jarka od razu po wyborach. W kolejnych wyborach zarówno Kukiz jak i Korwin muszą wejsć z silną grupą która wymusi na PiS deregulacje rynku i zmniejszenie fiskalizmu. Kraje które obniżaja podatki dzieki ”efektowi skali” i prawidłom wynikajacym z krzywej Laffera notują ”paradoksalnie” wyższe wplywy podatkowe. Czynią tak niektóre kraje partnerskie z Grupy Wyszehradzkiej. To jest TA DROGA.

  4. O Korwinie-Mikke słyszę od dawna. Gdy człek był poza politycznym obiegiem traktowałem go na równi z wszystkimi telewizyjnymi „mówcami”, którzy z natury mówią rzeczy, z którymi można zgodzić się i z którymi zgodzić się nie sposób. Gdy JKM ponownie zbliżył się do polityki, dostrzegłem próby oczerniania go – czyli ukierunkowanego, negatywnego interpretowania jego wypowiedzi, ale ja lubię samodzielnie. Zebrałem kilka jego wykładów z YT (ok, 2-3 godzin) na różnych uczelniach. Wypunktowałem tezy które głosił, by poddać je sprawdzeniu. Gdy na mojej liście znalazło się ok. 50 przeinaczeń, konfabulacji, „domorosłych analiz” niepotwierdzonych w żadnym liczącym się źródle naukowym uznałem człowieka za niewiarygodnego. Podobny test zrobił kiedyś Maxowi Kolonko jego kolega dziennikarz: wynik Maxa o ile dobrze pamiętam wyniósł 6 przeinaczeń na 10 minut materiału. Ucieczki JKM przed różnymi zarzutami udowodniły, że jako polityk nie będzie przyznawał się do błędów a więc ma kłopot z racjonalnym reformowaniem swojego punktu widzenia. Wyskoki typu wystąpienia antykomunistyczne przed meczem z Rosją nie dodały mu chwały. Ponoć JKM jest świetnym gawędziarzem, dusza towarzystwa, jest błyskotliwy i dowcipny. Ponoć małpiego rozumu dostaje na widok kamery. W polityce kamery są wszechobecne.

  5. Z domorosłych analiz polecam:
    http://racjonalista.tv/krytyczna-analiza-programu-kongresu-nowej-prawicy-system-polityczny-i-sprawy-spoleczne/
    http://racjonalista.tv/krytyka-programu-kongresu-nowej-prawicy-czesc-2-gospodarka/
    http://racjonalista.tv/o-programie-kongresu-nowej-prawicy/
    Abstrahując, że stwierdzenie „Dla dżentelmena większą hańbą jest picie wina z gwinta niż gwałt”, umieszcza go na poziomie rozwoju emocjonalnym islamisty, albo możliwie blisko, jak na polskie warunki.

  6. Korwin potrafi pisać całkiem wolnomyślicielsko. Np. tutaj http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/dla_zydow_chrzescijan_i_islamistow_pismo_sw__a_uchodzcy_/2787 Można dyskutować co do konkluzji, ale sama kompilacja tych tekstów biblijnych to jest mocna rzecz. Ja kiedy czytałem je klika lat temu zostałem przez nie sprowokowany do licznych przemyśleń na temat związków religii z moralnością i zawartości świętych ksiąg. Nieraz myślałem sobie, że jakby ktoś chciał dziś trzymać się ściśle starotestamentowych sposobów urządzenia społeczeństwa, to to byłoby trochę jak ISIS. A tutaj JKM daje takie smaczki na tacy. W tym samym czasie Palikot daje na blogu… przepis na owsiankę 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwa × 1 =