Oto nadszedł czas, abym się podzielił z Wami moim przypuszczeniem co do najbardziej niezwykłej umiejętności. Biegłość w niej jest tak trudno osiągalna, że aż ciężko mi próbować ową umiejętność opisać. Zanim polecę Wam mój filmik, powiem, czym owa umiejętność nie jest. Nie chodzi tu więc na pewno o chodzenie po wodzie. Choć nie znam nikogo, kto by tak robił, ani o nikim takim nie słyszałem, to nawet gdyby taki jegomość się znalazł, jego sztuczki byłyby śmiechu warte przy TEJ umiejętności. Latające dywany? Też niczym nie zadziwiają przy tym, o czym pragnę wam opowiedzieć.
[youtube youtubeurl=”iwV7Z7Y1x7Q” ][/youtube]
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Bardzo mi się podoba ta pogadanka, stary dobry Pan Jacek, taki jakby sprzed 4 lat. A nie tylko na okrągło imigranci-islam-terroryzm, a dla odmiany może dżihad.
😉
Wbrew pozorom Pan Jacek był w tej pogadance skrajnie blisko tematu „imigranci-islam-terroryzm oraz dżihad”.
Bardzo fajna pogadanka.Dzięki.
Prawda istnieje, ale obiektywne poznanie prawdy czasem jest niemożliwe.
A pewne sprawy nie są kwestią prawdy (faktów) tylko przyjętych założeń. Np. kwestie etyczne.
.
Dlatego czasem zamiast oczekiwać przyznania racji (lub ja przyznać) wystarczy uznać czyjeś prawo do innych intuicji.
Zgadzam sie z Jackiem i dodam komentarz opisujacy
sprawe zachowania sie robota. Podczas mojej pracy w firmie Boeing kierowalem przez pewien czas praca grupy w dziedzinie robotyki. Po wielu eksperymentach programowania robotow doszlismy do wprawy w programowaniu samodzielnych robotow.To znaczy robotow ktore nie sa sterowane przez czlowieka w czasie wykonywania zadan . Optymalny robot potrafil uczyc sie i modyfikowac swoje zachowanie.A wiec nie byl zbyt konserwatywny. Ale tez zauwazylismy ze jesli uczyl sie za szybko modyfikujac sie bez przerwy to stawal sie chaotyczny i malo sprawny.
W koncu nasz wniosek byl taki: dobry robot uczy sie i modyfikuje swoje zachowanie ale nie za szybko .
Inaczej mowiac robot jest elastyczny lecz zachowuje pewne elementy poprzedniego programu zachowania.
Mysle ze ta regola dotyczy tez ludzi. Ucz sie i poprawiaj przyznajac racje innym ale nie za szybko i nie bez dobrego powodu .Na przyklad zgoda z cudzym zdaniem tylko po to aby byc uprzejmym jest zlym powodem.
Mamy tu do czynienia z zasada rownowagi (balancing)
przeciwnych cech : elastycznosci i zachowania nabytego dswiadczenia. Mozna to zredukowac do jednego okreslenia (Moderation) Umiarkowanie. Filozofowie dawno doszli do tej regoly zlotego srodka. Robotyka to potwierdzila.
Tu chce zwrocic uwage na wykorzystanie nauki do
spraw ludzkiego postepowania. Nauka pomaga .Nauka i
ludzka psychologia zachowania to nie dwa rozne magisteria tylko wspoldzialajace dziedziny wiedzy.
https://www.youtube.com/watch?v=Mz-DI4QlHTY
Nieutożsamianie się z własnymi poglądami jest w ogóle czymś bardzo pozytywnym. Ale dodałbym, że umiejętność bronienia swojej racji, w momencie gdy jest się o niej słusznie przekonanym, to takie samo (jeśli nie większe!) wyzwanie. Wbrew pozorom wcale nie jest tak strasznie trudno wyprzeć się swoich poglądów. Bardzo silnie obecne w społecznościach ludzkich konformizm i strach przed wyśmianiem przez grupę jeszcze bardziej takie „wyparcie” ułatwiają. Przyznawanie racji innym spotyka się często z pozytywnym odbiorem, dlatego ludzie dość chętnie to robią. Ludzie bardzo często stosują nieczyste zagrywki, w których „w zasadzie to masz rację” znaczy tyle co „chcę wyjść na mądrzejszego, więc przyznam Ci rację”.
Wydaje mi się, że fakt posiadania przez daną osobę racji stawia ją jednak trochę ponad osobę, która się górnolotnie przyznaje do jakiejś wcześniejszej pomyłki. Fakt posiadania racji w jakiejś dziedzinie świadczy bowiem o pewnym intelekcie, wiedzy czy błyskotliwości, a przyznanie się do jej braku zalatuje (bo CO NAJMNIEJ zalatuje) jakąś jednak porażką. Im bardziej się mylimy, tym gorzej to o nas świadczy… Ale nie żebym tu namawiał do tego, aby iść w zaparte. Niech wyrzekanie się błędnych poglądów będzie normalną postawą każdego z nas, kiedy rzeczywiście odkryjemy, żeśmy się mylili. Ale nie przesadzajmy z tą dumą, pomyłka jest bowiem (na ogół) porażką.