Wzrost notowań SLD bardzo zaniepokoił Jakuba Majmurka w Gazecie Wyborczej, którą (GW) odradzanie się tej partii bardzo uwiera. Redaktor Majmurek napisał, że SLD już dawno umarł, ale ciągle chodzi po ziemi, a nawet – coraz większej liczbie wyborców – podoba się, co powoduje tylko zamęt na scenie politycznej, a na lewicy szczególnie. Bo SLD ma swoje lata za sobą. Owszem wprowadzili politycy tej partii Polskę do NATO i UE, ale teraz nastały czasy na inne, lewicowe partie, takie jak Razem. Niestety nowe ruchy na lewicy nie mogą się przebić, bo blokuje je SLD. Te ruchy na lewicy chciałyby się zjednoczyć, ale SLD nie chce. SLD powinno zostać wchłonięte przez liberalne, antypisowskie partie, zniknąć ze sceny politycznej, ta w końcu oczyści się i wtedy zapanuje na lewicy nowe – jak twierdzi redaktor Majmurek.
Sęk w tym, że te nowe partie (w zasadzie jest tylko Razem) wcale nie chcą się jednoczyć ani z SLD, ani sami ze sobą. Zatem uważam, że zniknięcie SLD wcale nie gwarantuje odrodzenia lewicy według teorii Majmurka. Jest zupełnie inaczej. To SLD namawia do zjednoczenia na lewicy, czego Majmurek nie dostrzega. A może dostrzega, ale takie zjednoczenie byłoby nie w smak jemu i środowisku GW.
Podsumowując. Wg redaktora Majmurka, SLD powinno być wchłonięte przez liberalne centrum i zniknąć ze sceny i na lewicy tym samym. Nowa lewica, która jest dzisiaj słabiutka, bez struktur i zamocowania w elektoracie stanie się wtedy silna, piękna i odrodzona, bez postkomunistycznych złogów. Nie ma to jednak poparcia, ani w praktyce, ani nawet w najśmielszych teoretycznych rozważaniach o przyszłości lewicy – i nad tym red, Majmurek bardzo boleje.
Wizja redaktora Majmurka to przepis na likwidację lewicy w Polsce. Może właśnie mu o to chodzi. W sumie tekst jest ciekawy i pokazujący lewicy, czego robić nie należy, by rosła ona w siłę i kraj stawał się normalniejszy. Mogę także złośliwie odpowiedzieć GW, że jej wizja meblowania polityki poniosła klęskę. Ale redakcja tego nie widzi, Ta wizja umarła a GW nadal wydaje się, że ma wiele do powiedzenia. Odrealniona teoria redaktora Majmurka jest tego przykładem. SLD na pewno nie pójdzie tą drogą.
Czesław Cyrul
W zasadzie logiczne, SLD w praktyce nie przejawiała lewicowych postaw. Gdybym miał głosować na lewicę na pewno nie byłoby to SLD. Nie dziwi mnie więc ta odrębność SLD na tle lewicowych ugrupowań, gdyż po prostu jest naturalna. Sama nazwa lewica nie wystarczy, aby być lewicą, tak samo jak nowoczesna, prawo i sprawiedliwość, platforma obywatelska czy ludowcy. Etykiety i niewiele więcej. Razem jest zdecydowanie najbardziej autentyczna w związku z tym, co deklaruje, niestety mocno niedojrzała. Trzeba jakoś samemu dochodzić kto jest kim, gdybym miał glosować na partię nie lewicową i nie prawicową mogłoby to być może byłoby to SLD, ale musieliby zmienić nazwę, na przykład na SD, bez L.
Lipschitz, z ciekawości, na jaką partię w takim razie zamierzasz głosować? Pytam z ciekawości, bo akurat piszesz o tym, ale też dlatego, że z tego, co tu napisałeś, to nie ma dla Ciebie partii, więc zastanawiam sie, na kogo zamierzasz głosować…