Niech świętowanie Nowego Roku będzie mniej jednoznaczne

 

Za chwilę obchodzimy Nowy Rok. Tymczasem dla ludzkiej cywilizacji lepiej by było, gdybyśmy mieli więcej wątpliwości co do tego, kiedy świętować początek Nowego Roku.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

27 Odpowiedź na “Niech świętowanie Nowego Roku będzie mniej jednoznaczne”

  1. Uklad sloneczny jest olbrzymim  zegarem odmierzajacym czass .  Jednostka tego czasu jest jeden dzien , a wieksza jednostka rok. Zauwazyli to nasi przodkowie tysiace lat temu. Nowy Rok cieszy nas bo jak ktos napisal    najlepsza rzecza na swiecie jest poczatek. Ale obecnie mamy tez rosnace obawy . Miedzy innymi rocnaca przepasc pomiedzy biednymi i bogatymi krajami. Masowe emigracje  do zachodniego swiata. Coraz wieksza ilosc nuklearnie uzbrojonych 

    panstw. Zmiany klimatu . 

     

  2. Na maginesie.

    Obecnie też oczywiście mamy różne kalendarze: słoneczny, księżycowy, mieszane i tak:

    "Wyznawcy prawosławia i część grekokatolików posługujący się kalendarzem juliańskim[2] witają Nowy Rok 1/14 stycznia (według kalendarza gregoriańskiego). Bawią się oni na tzw. małankach w nocy z 13 na 14 stycznia[3].

    W buddyzmie mahajana (praktykowanym w Chinach, Korei, Tybecie, Nepalu, Mongolii, Wietnamie i Japonii) Nowy Rok przypada po pierwszej styczniowej pełni księżyca[4]. Jednak w buddyzmie tybetańskim, który jest formą buddyzmu mahajany, Nowy Rok czyli Losar wypada dzień po nowiu księżyca następującym po wejściu Słońca w obszar Gwiazdozbioru Barana (np. w 2014 roku Losar przypadł na dzień 2 marca[5])[4].

    Chiński Nowy Rok wyznaczany jest zgodnie z kalendarzem chińskim i wypada zwykle w drugi (co pewien czas w trzeci) nów księżyca po przesileniu zimowym, które musi wypaść w jedenastym miesiącu księżycowym[6]. Podobnie Nowy Rok, czyli święto Tết w Wietnamie. Także w Korei jest to święto ruchome nazywające się Seollal i obchodzone zgodnie z koreańskim kalendarzem księżycowo-słonecznym.

    W buddyzmie therawada i hinajana (w Tajlandii, Mjanmie, Sri Lance, Laosie, Kambodży), tradycyjnie Nowy Rok rozpoczynał się wraz z pierwszą kwietniową pełnią księżyca, jednak współcześnie ma najczęściej stałą datę – rozpoczyna się 13 kwietnia[4].

    Tradycyjnym irańskim świętem Nowego Roku jest Nouruz obchodzone w dniu równonocy wiosennej.

    Żydowski Nowy Rok to święto Rosz ha-Szana."

    Wszyscy o tym chyba wiemy ale nie zawsze pamiętamy.

    Ale był też francuski kalendarz republikański:

    "Lata liczono od 22 września 1792, daty ustanowienia pierwszej republiki francuskiej. Co czwarty rok miał być przestępnym, ale w praktyce starano się utrzymać początek roku w dniu równonocy jesiennej."

    cytaty za Wikipedią.

  3. no właśnie nie wiem ludzie potrzebują fresh start od czasu do czasu. Ta ułuda że coś się zaczyna i coś kończy jest dobra dla morale np że od pierwszego stycznia nie palę papierosów czy coś takiego. Nietzsche mówił że człowiek nie jest w stanie funkcjonować bez takich złudzeń

  4. Oczywiscie kazdy dzien moze byc poczatkiem np czytania dobrych ksiazek lub gimnastyki aby utrzymac forme  fizyczna i umyslowa . Poczatek roku jest jednym z mozliwych momentow fresh start. Nie jest zludzeniem bo w ukladzie slonecznym jedno okrazenie ma sens fizyczny i biologiczny,nie urojony.

    Skromna uwaga o Nietzsche. Mial  niewatpliwie rewolucyjny umysl i moralna odwage. Umial demolowac mity i obnazac absurdy . Ale nawet dobra krytyka jest latwiejsza od pozytywnej propozycji.

    Nie mozna mu zarzucic konstruktynego optymizmu.

    1. " Nie jest zludzeniem bo w ukladzie slonecznym jedno okrazenie ma sens fizyczny i biologiczny,nie urojony. "

      Ale tu nie chodzi o fakt istnienia okrążeń. Ale kiedy to okrążenie się "zaczyna"? No kiedy? Pierwszego stycznia. czternastego a może wiosną albo jesienią w sensie fizycznym? A biologicznym? Kalendarz ma sens symboliczny i porządkujący, bo tak się rozwijała nasza cywilizacja i tak funkcjonuje a początek roku pochodzi od systemów religinych, tych nieracjonalnych.

      Z Wikipedii 🙂 :

      " Kalendarz gregoriański – kalendarz słoneczny wprowadzony w 1582 przez papieża Grzegorza XIII bullą Inter gravissimas; kalendarz juliański zreformowany przez Luigiego Lilio. "

      " Fakt zmiany kalendarza bullą papieską stanowił kontynuację zwyczajów starożytnego Rzymu. Mianowicie w państwie rzymskim kalendarzem opiekował się najwyższy kapłan – Pontifex Maximus; funkcję tę w roku 45 p.n.e. – kiedy wprowadzono kalendarz juliański – pełnił Juliusz Cezar, w czasach chrześcijańskich natomiast tytulaturę tę przejęli papieże. "

      1. Poczatek okrazenia ustalamy jako moment w ktorym Ziemia jest w peryhelium, wtedy mamy najkrotszy dzien w roku. Najzimniej i najkrotszy dzien (na polkuli polnocnej), kiedy Ziemia najblizej Slonca! Ale to wynik nachylenia Ziemii, bo przeciez im blizej to powinno byc cieplej.Dzien przesilenia zimowego i tyle. Podejrzewam ze to sie przesunelo kilka dni w kalendarzu na 31X po wprowadzeniu kalendarza bez uwzglednienia ze pelne okrazenie trwa wiecej niz 365 dni. Modyfikacje kalendarza (wprowadzanie dni przestepnych) maja  na celu to zeby po jakims czasie zima nie przypadala latem. Decyduje astronomia a nie papiez.

        Zyczenia p.Jacka dosc infantylne, ja bym wolal zeby ludzkosc zwalczyla jakies choroby, np. malarie czy raka, niz pozdrowienia z marsa ze sie inaczej kreca wokol Slonca. Astronomiczo-pororokowy kalendarz marsjanski bylby bardziej skomplikowany bo nachylenie Marsa zachowuje sie inaczej. To ze nasze pory roku pokrywaja sie z obrotem pelnym wokol Slonca to raczej przypadek.

        1. Jak to mówią: fakty nie pasują, tym gorzej dla faktów: "Poczatek okrazenia ustalamy jako moment w ktorym Ziemia jest w peryhelium "  Kto ustala, jacyś "my"? Astronomowie, mogą stworzyć 10 kalendarzy ale jeśli ich władza nie wprowadzi, to one po prostu na tym "obszarze" – działania tej władzy – nie obowiązują.

          " Podejrzewam ze to sie przesunelo kilka dni w kalendarzu "– tu nie ma co podejrzewać, po prostu trzeba sprawdzić co ustalili historycy.

          Fakt 1 : "kalendarz gregoriański, kalendarz słoneczny, wprowadzony 1582 przez papieża Grzegorza XIII" /Encyklopedia PWN.

          Fakt 2 : "Powód wprowadzenia częściowej korekty związany jest z faktem, że na Soborze Nicejskim I ustalono m.in. zasadę wyznaczania świąt Wielkanocy w kalendarzu juliańskim, która opiera się na założeniu, że równonoc wiosenna przypada 21 marca. Aby uniknąć ponownego przeliczania tablic komputystycznych, rachubę dni przesunięto tak, aby równonoc wiosenna znów wypadała tego właśnie dnia."/Wikipedia

          " Sobór Nicejski I – … Został rozstrzygnięty spór o termin obchodzenia Wielkanocy — odtąd miała ona zawsze przypadać w najbliższą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca (tj. pomiędzy 22 III a 25 IV). " Encyklopedia PWN

          "Modyfikacje kalendarza (wprowadzanie dni przestepnych) maja  na celu to zeby po jakims czasie zima nie przypadala latem. Decyduje astronomia a nie papiez."  Ale tu w ogóle nie chodziło o "dni przestępne", co jest wszystkim znaną, oczywistą sprawą ale o ustalenie początku roku. Przesunięcie początku roku samo z siebie nie zmienia jego długości a opóźnienia względem roku zwrotnikowego po wprowadzeniu lat przestępnych wynoszą; " Kalendarz juliański spóźnia się o 1 dzień na 128 lat, natomiast opóźnienie kalendarza gregoriańskiego wynosi 1 dzień na 3322 lata. "./Wikipedia

          1. Wladza moze sobie wprowadzac co chce, dzis opieramy sie na faktach astronomicznych, ani Lenin ani jakis krasnal w religijnej czapce ani francuski rewolucjonista nie zmieni astronomicznych faktow. Oczwiscie kiedy zaczyna sie astronomiczny rok to sprawa umowna, ale jego dlugosc jest stala dla nas (choc wlasciwie maleje w kosmicznej skali czasu, bo Ziemia traci predkosc).

            Poczatek roku odziedziczylismy po naszych slowianskich czy germanskich przodkach – to dzien przesilenia zimowego. Dzien w ktorym Slonce sie odradza i dzien staje sie dluzszy – Szczodre Gody. Ew. Jare Gody – kiedy dzien pokonuje noc.

            Oczywiscie ze we wszystkich kalendarzach problemem jest ze Ziemia nie robi jeden obrot wokol Slonca przez dokladnie 365 dni. Kalendarz gregorianski po prostu dolozyl (wiecej) dni przestepnych i przesunal poczatek roku na barani skok po przesilieniu zimowym. Rosjanie mieli kalendarz julianski do1917 roku, i dlatego teraz julianska rewolucja pazdziernikowa wypada w gregorianskim listopadzie. Kalendarz gregorianski tez daje blad, 1 dnia na 3000 lat, ale to juz nie nasz problem. Do tego dochodzi jeszcze roczne opoznienie (wyhamowanie) Ziemii, tak ze trzeba bedzie zmodyfikowac kalendarz gregorianski o jeden dzien troche wczesniej niz za 3000 lat.

          2. A przesuniecie liczenia poczatku roku to chyba zawdzieczamy Rzymianom, przesuneli na dzien skladania holdow Janusowi. Z dnia rownonocy wiosennej. 

  5. Lucyan 1 stycznia 2020 at 17:54

    Wladza moze sobie wprowadzac co chce, dzis opieramy sie na faktach astronomicznych, ani Lenin ani jakis krasnal w religijnej czapce ani francuski rewolucjonista nie zmieni astronomicznych faktow. Oczwiscie kiedy zaczyna sie astronomiczny rok to sprawa umowna, ale jego dlugosc jest stala dla nas (choc wlasciwie maleje w kosmicznej skali czasu, bo Ziemia traci predkosc).

    A Pan znów swoje. Przecież temat fotyczy właśmie umowności początku roku. Jak Pan zapewne zauważył kalendarz gregoriański daje wielokrotnie mniejszy błąd ale nie o to tu chodzi a o powód zmiany terminu npoczątku nowego roku.

    PS

    "dzis opieramy sie na faktach astronomicznych"  – ale kalendarz nie został wprowadzony dziś. tylko w czasach religinych czapek. Skoro jest Pan tak niegrzeczny, to proszę uważać, żeby ktoś kiedyś nie nazwał Pana krasnalem ze względu na poziom argumentacji.

      1. Dla astronomow to najwygodniej byloby wybrac dzien przesilenia lub dzien zrownania, na poczatek roku astronomicznego. W przypadku Ziemii. Z innymi planetami bylby klopot, bo moga sie zupelnie inaczej nachylac do swojego slonca, niekoniecznie naszego Slonca. Poczatek roku 1 january widac dali nam Rzymianie w 153 wieku p.n.e., okolo 7-8 dni po przesileniu zimowym, na czesc Janusa. Okazali sie niezwykle przewidywalni ze niejaki Jesus dostal imie Jesus tez 1 stycznia. Tyle ze Jezus sie w mitu urodzil na wiosne, ale mu przeniesiono urodziny na zime. 

        In the Gregorian calendar, the most widely used calendar system today, New Year occurs on January 1 (New Year's Day). This was also the first day of the year in the original Julian calendar and of the Roman calendar (after 153 BC).[2]. – wg cioci Wiki 

         

        1. Za mało dokładnie Pan w tej Wikipedii szukał. Proszę poszukać pod hasłem: "Daty nowego i starego porządku".

          Ponieważ dzień 1 stycznia przypadał w innych terminach.

          Cytat: "Aby uniknąć nieporozumień, historycy do opisywania dat z okresu, w którym obowiązywały różne kalendarze, stosują niekiedy (zazwyczaj, gdy piszą o krajach posługujących się różnymi kalendarzami) – format podwójny, np. „24 grudnia 1602 / 3 stycznia 1603” albo „25 października / 7 listopada 1917”. Tak samo zresztą, jak pokazano na ilustracji z 1907, postępowali urzędnicy w krajach stosujących kalendarz starego porządku. W tym układzie aktualną (gregoriańską) datą jest ta druga."

          Oraz pod hasłem "Kalendarz gregoriański"

           

          1. Wlasnie "inne terminy" 1 stycznia wynikaly z tego ze kalendarze byly niedoskonale pod wzgledem calkowitego ruch Ziemii wokol slonca (potrzeba dni przestepnych), a takze rozne sposoby liczenia miesiecy. Co takiego zrobil papiez Grzesiek XIII, a wlasciwie Luigi Giglio? W stosunku do kalendarza julianskiego (1) skorygowal sposob liczenia dni przestepnych (2) ominal kilka dat dziennych, ale niestety nie nadrobil opoznienia 2 dni naroslych z 46 p.n.e.

            Czyli to mialo zwiazek z dniami przestepnymi = calkowity obrot wokol slonca. No i przeniosl 1 january z 8 dni po przesileniu zimowym na 10 dni po.

            Zmiany nie wynikaly dlatego ze historycy tak chcieli, tylko ze kalendarz julianski sie opoznial kazdego roku i to opoznienie sie kumulowalo i w koncu zima by przypadala latem. I znowu trzeba by czekac mnostwo lat aby zima byla w zimie.

             

          2. Lucyan 1 stycznia 2020 at 23:14

            Z tego co wiem to Rzymianie przeniesli nowy rok z 1 marca na 1 january (od Janusa), a na co przeniosl pan w papieskiej czapce 1 stycznia w kalendarzu gregorianskim?

            No, to w końcu się Pan dowiedział co zrobił  "pan w papieskiej czapce czyli "Grzesiek XIII", czy nie?

            Lucyan 2 stycznia 2020 at 13:40

            Wlasnie "inne terminy" 1 stycznia wynikaly z tego ze kalendarze byly niedoskonale pod wzgledem calkowitego ruch Ziemii wokol slonca (potrzeba dni przestepnych), a takze rozne sposoby liczenia miesiecy. Co takiego zrobil papiez Grzesiek XIII, a wlasciwie Luigi Giglio? W stosunku do kalendarza julianskiego (1) skorygowal sposob liczenia dni przestepnych (2) ominal kilka dat dziennych, ale niestety nie nadrobil opoznienia 2 dni naroslych z 46 p.n.e.

            Ale po co i co miał nadrabiać? Jak Pan udowodni na gruncie astronomii, że jest coś do nadrobienia, to proszę nadrabiać. 🙂

             

          3. Widac Pani lubi kalendarz budowany na wydarzeniach religijnych. 

            W 46 w p.n.e opoznienie bylo 8 dni w stosunku do dnia przesilenia. I to sie zgadzalo z dniem obrzezania jezusa! nowy rok to dzien obrzezania jezusa! Czyli Rzymianie wiedzeli juz o Jezusie 50 lat wczesniej :), zanim sie urodzil i obrzezal. W roku gregorianskim 1582 opoznienie w kalendarzu julianskim uroslo do okolo miesiaca. I papa GXIII chcial to "naprawic" ale ze wzgledu na wielkanocne szopki nie naprawil do stanu z 46 pne z 8 dniami opoznienia, tylko z 10 dniami opoznienia. W ten sposob Jezusek obrzezal sie 10 dni po narodzeniu. Trzeba bylo to naprawic i przesunac urodziny tak aby obrzezanie zgadzalo sie z Nowym Rokiem – 1 january.

  6. Lucyan1 stycznia 2020 at 18:24

    A przesuniecie liczenia poczatku roku to chyba zawdzieczamy Rzymianom, przesuneli na dzien skladania holdow Janusowi. Z dnia rownonocy wiosennej.

    Tak, Rzymianom w religijnych czapkach. Ale ja pisałam nie o tym przesunięciu, tylko o kolejnym w czasach wprowadzania kalendarza gregoriańskiego. Nie doczytał Pan?

    1. Z tego co wiem to Rzymianie przeniesli nowy rok z 1 marca na 1 january (od Janusa), a na co przeniosl pan w papieskiej czapce 1 stycznia w kalendarzu gregorianskim? Z 1 januara na 1 januara? Tzw kristowiercy wymyslili ze nowy rok to wtedy jak Jezusek zostal obrzezany, jest co swiecic. Jezusek zostal obrzezany w nowy rok, w dniu holdowania Janusa, co za przypadek i szczescie, rzeczywiscie szczesliwy dzien, dies faustus,

      1. To nie ma nic do rzeczy i to jest Pana prywatna sprawa, że pan woli rzymskie czapki od katolickich, Ubolewam, że Pan myśli tak o tym obsesyjnie przy każdej okazji,  Ale liturgia prawosławna nadal stosuje kalendarz juliański – polecam.

        1. Nie wiem co takiego fajnego w kalendarzu julianskim, ktory nie jest w fazie z porami roku. Wszystkie kalendarze ktore sa nie w fazie z porami roku sa moze ekscytujace, ale wprowadzaja balagan w stosunku do por roku (przesilen). Caly swiat stosuje kalendarz gregorianski, ale nie dlatego ze to oglosil jakis papiez. Jest on najbardziej zgodny z porami roku. Nawet islamscy fanatycy z Arabii Saudyjskiej wprowadzili go w 2016 roku.

          A jaki sposob religianci roznej masci dopasowuja swoje religijne eventy do tego kalendarza to ich sprawa. Np, muzulmanow moze "bolec"  ze rok nr 1 to nie rok urodzin Mahometa, ale caly inny sposob liczenia dni jest OK.  

          Smieszne, kosciol rz-kat nie czci teraz obrzezania Jezuska, od kiedy to obrzezanie stalo sie obciachem? W sredniowieczu to bylo wielkie swieto, co sie stalo? A moze Janus tez byl obrzezany?

          1. Lucyan 2 stycznia 2020 at 14:16

            Nie wiem co takiego fajnego w kalendarzu julianskim,

            No jak to Pan nie wie? Wprowadził go Julek bez czapki.

             

  7. Ja tylko wrzucę trzy grosze wobec dywagacji Pana Jacka odnosnie kolonizacji Marsa czy Wenus i absurdu takich planow. Powiem tak: Każde miejsce na Ziemi jest stokroć bardziej przyjazne dla istot żywych od jakiegokolwiek miejsca na tych planetach. Po co organizować trwajacą dziesiatki lat podróż na Marsia, żeby następnie zakopywać się  tam głęboko pod warstwą gruntu dla ochrony przed promieniowaniem kosmicznym? Po co niewyobrażalnym wysiłkiem i kosztem tworzyć tam sztuczne warunki umożliwiajace  przetrwanie? To juz lepiej prościej byłoby zakopać sie w lodach Antarktydy. Jesli widzę jakikolwiek sens takiej wyprawy to jedynie w celach naukowych.

    1. Ludzkość zamieszkująca tylko jedną planetę jest skazana w dalszej perspektywie na zagładę, w bliższej perspektywie na dewolucję. Są najpewniej wśród odkrytych już planet pozasłonecznych obiekty bardziej gościnne dla kolonizacji niż Mars czy Wenus. Ale bez doświadczeń z ewentualnej kolonizacji bliskich planet ciężko marzyć o kolonizacji układów innych gwiazd.  

  8. Lucyan3 stycznia 2020 at 17:32

    Widac Pani lubi kalendarz budowany na wydarzeniach religijnych.

     

    Kalendarz, to nie frytki. 🙂  Czy się go lubi czy nie, to się go stosuje. A że był reformowany z uwzględnieniem świąt religijnych, to fakt historyczny a nie kwestia smaku.

    1. Jak dobry kalendarz to sie go stosuje. Zydowski kalendarz byl niesmaczny i nie znalazl uznania poza smakoszami. Romanski tez w pewnych okresach byl jalowy. Akurat kalendarz gregorianski jest smaczny, bo najlepiej sie zgadza z podniebieniem astronomicznym. Oczywiscie lokalne wymyslone specjalnosci typ obrzezanie jezuska nie wszystkim smakuja ale sobie moga wymyslec inne skladniki np. jak ktos lubi baranine to na nowy rok doklada dnia na barani skok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

eighteen + 8 =