Podczas konferencji prasowej 28.09.2009 r. szef niemieckich liberałów (FDP) i niemieckiego MSZ Guido Westerwelle taktownie odmówił wymiany zdań po angielsku z niejakim Jamesem Morissonem z BBC, przypominając mu, że jest to konferencja prasowa w Niemczech i dlatego byłoby miło utrzymać ją w języku niemieckim. Lewica odżegnywała się od jego: „Es ist Deutschland hier” przekonując, że nie wszyscy Niemcy myślą tak jak Westerwelle. Właściwie to przepraszali oni za to, że w Niemczech jeszcze mówi się po niemiecku…
Guido Westerwelle mógłby z łatwością odpowiedzieć po angielsku ponieważ, jako akurat jeden z niewielu niemieckich polityków „pierwszego garnituru” rozmawiał sprawnie w tym języku, więc nie ignorancja była przyczyną patriotycznych uwag. Bardziej dziwią tu słowa lewicowców, którzy jak zwykle wydziwiali, sprzeciwiając się słowom Westerwellego, właściwie podważając jedynie zdanie: „tu są Niemcy”, czyżby obywatele RFN tak bardzo starali się zostać europejskimi USA (potop amerykańskich powiedzonek używanych w życiu codziennym i zmiany niemieckiego akcentu na amerykańsko-niemiecki w niemieckiej TV i radiu – nawet słowo Sport wymawia się już po angloniecku), przy jednoczesnej demonstracyjnej powodowanej kompleksami pogardzie dla USA), że już nie chcą nawet słyszeć że są Niemcami? Podczas niedawnych mistrzostw piłki nożnej w RFN wiele mówiono frazesów o odrodzeniu niemieckiej dumy narodowej – czy jednak nie sprowadza się ona do piłki kopanej i „cesarza” Beckenbauera?
Westerwelle: In Deutschland spricht man deutsch!
A Mr Morisson zapewne pracuje w BBC „na sprawach niemieckich”, umiejąc po niemiecku powiedzieć jedynie: „guteeen tack” i aynee cufae beetea 🙂
Minister Spraw Zagranicznych oficjalnie wypowiada się w języku niemieckim, bo w tym języku jest najbieglejszy. Nie może sobie pozwolić na potknięcie językowe mówiąc w obcym języku, bo to może za drogo kosztować. W języku ojczystym jest w stanie zgrabnie zniuansować odpowiedź, a w języku obcym może nie być tak elastyczny. Podstawowa zasada negocjacji międzynarodowych: nie negocjuj w języku ojczystym drugiej strony — w takiej sytuacji weź tłumacza.
To są wszystko problemy techniczne . Mój artykuł dotyczy tego co nagadano Westerwellemu za 'es ist Deutschland hier’
Westerwelle jako świeżo upieczony minister nie znał języka angielskiego W odróżnieniu od Fischera .nie przygotowywał się do tego stanowiska. Jego wymijająca odpowiedź wynikała stąd że nie zrozumiał pytania. Gdyby je zrozumiał to mógłby na nie spokojnie odpowiedzieć w języku niemieckim i nie było by kompromitacji i szyderstw pod adresem Westrerwelle.
W tym czasie już wystarczająco znal. Słyszałem jego wypowiedzi po angielsku z tego czasu ale może się speszył. Nie zawsze się chce człowiekowi wysilać
To pytanie było raczej proste