Jak czytamy w książce Anny Wolff-Powęskiej: „Niemiecka myśl polityczna wieku oświecenia”, pierwszą idealizowaną przez niemieckich wczesnych liberałów była Szwajcaria. Dla żyjących pod butem licznych feudałów, kantonalne wolności szwajcarskie były egzotycznym ideałem. Szwajcaria uniknęła wojen XVII i XVIII wieku, i już choćby z tego powodu kojarzyła się ze stabilizacją (s. 91). Kolejnym źródłem inspiracji była Wielka Brytania, a zwłaszcza teorie Hume’a, Smitha i Fergusona, którzy uważali, ze umowa społeczna nie kasuje przyrodzonych wolności ludu na rzecz władcy. David Fassmann już w 1717 roku tłumaczy studium Rapina Thoyrasa o brytyjskim systemie politycznym (s. 93).
Brytyjski ustrój podziwiali Carl Friedrich Bahrdt, jak również Schlötzer, Kant i Moser. Silnym ośrodkiem promowania brytyjskiego ustroju i myśli politycznej był założony w 1737 roku uniwersytet w Getyndze. Getyński moralista Christoph Meiners (1747-1810) uważał brytyjski parlamentaryzm za ideał, i radził niemieckiej szlachcie uregulować wzajemne stosunki prawne i polityczne, by móc uczynić pierwszy krok w stronę tego ideału . Dopiero brytyjski zatarg z Ameryką wywołał przejściowy odwrót niemieckiej oświeconej opinii od brytyjskiego parlamentaryzmu, aż do zawarcia pokoju z Ameryką (1783), Wielka Brytania była tyranem, a Amerykanie dzielnymi spartańskimi wojownikami, wolącymi śmierć od niewoli. Większość niemieckich oświeconych poparła USA (Forster, Mauvillon, Schubart, Zinzendorf), nieliczni dochowali wierności Anglii (jak np. Brandes, Köster, Möser, czy Zimmermann). Zwłaszcza Hanower jako państwo połączone unią z Wielką Brytanią stało na straży wolnościowego honoru Albionu . Walka Amerykanów (oraz wizyta Franklina w 1766 roku w Niemczech, gdzie spotkał się m.in. z Schlötzerem i Achenwallem) doprowadziła do ukonkretnienia wolnościowych postulatów niemieckich pisarzy oświecenia. Co ciekawe np. Jakob Mauvillon (1743-1794), profesor w Kassel i Brunszwiku, uważał amerykańską Deklarację Niepodległości za zbędny dokument . Mimo to, dzięki rewolucji amerykańskiej hasło: „równość” przestało być abstrakcją i zajęło poczesne miejsce obok „wolności”. Rewolucja dowiodła, ze liberalne ideały niemieckich elit są możliwe do realizacji. August Wilhelm Zimmermann, tłumacz literatury amerykańskiej uznał potem rewolucję amerykańską, za ideał „racjonalnej wolności” i podkreślał poszanowanie Amerykanów dla własności, przeciwstawiając to poczynaniom rewolucjonistów francuskich .
Dla nadal słabego mieszczaństwa niemieckiego, USA, stała się nowym wzorem. Niemieccy liberałowie piętnowani najemnych żołnierzy heskich. Pieśń wolności Ch. F. Schubarta piętnowała starą Europę, gdzie parobczaki i niewolnicy ze skutymi rękami wykonują najcięższe prace, gloryfikując Amerykę, kraj, w którym wzniesiona została świątynie dla bogini wolności” (s. 97). W 1766 roku Franklin rozbudził fascynację Ameryka poprzez kontakty z Schloetzerem i Achenwallem. Liberalny miesięcznik Iris J. G. Jacobiegozawierał kronikę wydarzeń z USA, Amerykanie zostali przedstawieni jako dobrzy tolerancyjni kwakrzy. A. von Knigge, illuminata, był pod wrażeniem, ze Amerykanie stworzyli jednolity lud bez książąt i dominującej religii, a jednak zgodny (s. 99). Isaak Iselin z Getyngi lubił USA, ale oburzał go amerykański brak szacunku synowskiego dla Jerzego III. Podobnie uważał Jacob Mauvillon. Jeszcze w 1775 motywy amerykańskie były w Niemczech słabo rozumiane, upraszczali więc, ze chodzi tylko o wolność.
Konserwatywne reakcje przejawiali czasem myśliciele liberalni tacy jak Wilhelm Ludwig Wekhrlin, który w 1779 roku pisał:
„…Lud amerykański nie krzyczy nic innego jak tylko wolność, Lud w Europie wtóruje mu zachwycony. A co to jest wolność? Coś czego nie ma nigdzie na świecie i nie może być, to fantom …”
Wekhrlin zauważył przez to, także mało dostrzegalny wówczas w Niemczech fakt, iż mimo wprowadzenia demokracji w USA, podziały klasowe w dużym stopniu zachowały się. Oczywiście taka opinia była daleka od podejścia oficerów niemieckich walczących w Ameryce przeciw rewolucji; którzy uważali za naganny fakt, iż władze amerykańskie składają się w sporej części z ludzi bez własności ani arystokratycznych tradycji. Co ciekawe ani myśliciele oświecenia niemieckiego, ani współcześni im konserwatyści, nie dostrzegli problemu niewolnictwa w młodej republice za oceanem.
Historyk z Halle M.Ch. Sprengel podziwiał to, że w USA, każdy może wpływać na rządy, konserwatystów niemieckich jednak to nieco przerażało. Christoph Heinrich Korn ze Stuttgartu, Johann Matthias Schroeck i Gottlob Benedikt von Schirach , Albrecht von Haller i Adam Friedrich Greisler piętnowali amerykańską niewdzięczność wobec Brytanii, a Johann Georg Zimmermann uważał deklarację niepodległości za dziwną innowację (s. 104). Christoph Daniel Eberling z Haburga uważał, ze i tak lepiej buntować się po amerykańsku niż po francusku..
J. E. Biester z Berlina uważał, co prawda w 1781 roku że równość to tylko spekulacja, ale cieszył się z popularyzacji republikanizmu i demokracji (s. 102). W latach 1777-1785 około 2000 członków niemieckich członków elit pisywało do Benjamina Franklina. Herbert zwał go ulubieńcem naszego wieku, a Schubart najznamienitszym mężem stanu. Niektóre prace Franklina wydano w Dreźnie w 1780 roku. Fascynował ich BF jako self mad man.
Zakończenie wojny o niepodległość USA w 1783 roku spowodowało, że przestały obowiązywać ograniczenia związane z brytyjskimi aktami nawigacyjnymi (handel z brytyjską Ameryką tylko na statkach brytyjskich). Jednymi z głównych beneficjentów nowej sytuacji byli kupcy z Hamburga. Handel z USA szybko przyniósł krociowe zyski. Tytoń, ryż i indygo przybywały teraz bezpośrednio z USA do hamburskiej republiki. Kupcy tacy jak Georg Heinrich Sieveking mogli sprowadzać tytoń z Baltimore. Wiele zarobił też Caspar Voght.
Reakcje na powstanie USA były więc różne, ale obie strony dostrzegały wielkie możliwości, by choćby wspomnieć spotkanie Jeffersona z Fryderykiem II:
https://en.wikipedia.org/wiki/Treaty_of_Amity_and_Commerce_(Prussia%E2%80%93United_States)