Ostatnio przez część polskich polityków i ich zwolenników Węgry są kreowane na największego sojusznika. Przypomina się na tę okazję sławne przysłowie o braterstwie Węgrów i Polaków. A jak było naprawdę? Co nam mówi historia?
Ostatnio przez część polskich polityków i ich zwolenników Węgry są kreowane na największego sojusznika. Przypomina się na tę okazję sławne przysłowie o braterstwie Węgrów i Polaków. A jak było naprawdę? Co nam mówi historia?
Kiedy w 2011 roku kandydowałem na prezesa Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, w mój program wyborczy wpisałem "kontakty z racjonalistami, humanistami i ateistami z Indii". Był to…
Za sprawą polityki PiS okazuje się, że powinniśmy wierzyć, iż Węgrzy są naszym wielowiekowym, najbliższym sojusznikiem. Posłuchajmy zatem, co nam mówi na ten temat…
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
https://youtu.be/iC58SApw0ao?t=269
🙂
Okupantem to byly Szwaby aka Niemcy. PRL byl raczej kontrolerem.
PRL był takim Vichy a la sovietique, okupantem naszym był ZSRR, ruscy oficerowie rolbili u nas co chcieli
Prawdziwym okupantem to byli Niemcy. Czu ruskie zapraszali Polakow na kąpiel pod prysznicem, a potem na urlop do raju (czytaj gazu)? Czy ruskie zakazali mowic po polsku? Czy ruskie zbombardowali i zniszczyli i wymordowali niemal cały kraj?
Jak w takim razie nazwac niemiecką okupacje?
Bylismy w strefie radzieckiej i tyle. Taki był powojenny podział Europy i Niemcy powinny sie cieszyc ze Niemcy z USA im pomogły. Ruskie sie bardziej bali Niemcow i nazistow niz Polakow. Przeciez całe NRD to była radziecka strefa anty-niemiecko-nazistowka, aby sie Szwabom znow w głowach nie poprzewracało. Mysleli, ze mimo ze wywolali i przegrali wojne, to ziemie chcieli zachowac, zupełnie jak Araby w Izraelu.
Pierwszy raz słyszę aby ktoś uznał Stefana Batorego za najgorszego króla Polski. Dotychczas spotykałem sie raczej z bogato argumentowanymi przeciwnymi tezami. Pan Piotr natomiast stawia swój autorytet na szali, szafując tak niepopularną tezą, pozostawiając ją niemalże bez uzasadnienia. Bo czymże jest oddanie głosowania nad wojskiem w ręce sejmu? Wzmacnieniem szlachty na niekorzyść monarchii – co samo w sobie nie musi koniecznie przynieść negatywnych skutków. Ani słowa o polityce zagranicznej, reformie wojska, kwestii zdolnych doradców (po dworze poznasz wartość monarchy) itd. Nie brzmi to poważnie. Raczej jak kiepska propaganda.
też mnie to zaskoczyło, ale słyszałem równie negatywne opinie innych o Kazimierzu Wielkim czy Janie III. Nie wiem, czy któremuś naszemu monarsze "się upiekło"
na przestrzeni wieków średnio było z tym braterstwem