Matka Teresa z Kalkuty, gwiazda katolickiego ” miłosierdzia”, nie podawała umierającym w bólach ludziom środków przeciwbólowych. Mówiła im, że jeśli cierpią, to znaczy, że Chrystus ich całuje. Czy istnieje wyznanie bardziej perwersyjne niż katolicki kult cierpienia? Pytamy retorycznie, bo przecież nie ma wątpliwości, że katolicyzm przede wszystkim, ale w pewnej mierze każda religia, chwali i praktykuje cierpienie, a nawet dąży do tego, by było go jak najwięcej. W życiu doczesnym, bo ponoć zbliża do Chrystusa, po śmierci jako kara za grzechy…przez całą wieczność, na zawsze.