W aktualnej „Angorze” znów Korwin-Mikke i Moczulski mieszają podział: socjalizm-interwencjonizm-wolny rynek z podziałami: socjalizm-liberalizm-konserwatyzm i lewica-centrum-prawica. Moczulski oskarża prawicę polską o socjalizm, podczas gdy SLD jako nomenkalturowi kapitaliści ponoć są prawicowi – tj. wolnorynkowi – może i są ale prawica to hierarchia i poparcie kultury przeciw prawom jednostki, a nie tylko wolny rynek. JKM za to oskarża PiS o socjalizm, bo słowo socjalizm pojawia się co chwila w programie partii. Tzw. „nowa prawica” Reaganowska łaczy konserwatyzm z egozimem ekonomicznym, zrywając z chadecką „starą prawicą”, ale ta chadecja to też prawica, wbrew temu co gada Mikke.
http://www.youtube.com/watch?v=Sad0CLQ0Cn8
Mikke też oskarża Tuska, że nie jest już liberałem, bo nie liberalizuje gospodarki. Tymczasem w rzeczywistości Tusk faktycznie zdradził liberalizm, ale nie w sprawach gospodarczych bo tu jest zwyklłym wolnorynkowcem (tu raczej Mikke odstaje od liberalizmu jako anarchokapitalistyczny, libertariański zwolennik państwa-minimum), lecz w sprawach społecznych, jako ten co nie zapewnił wprowadzenia związków partnerskich, ani rzeczywistego państwa świeckiego. Liberalizm bowiem to doktryna, nie tylko wolnej gospodarki, ale równości wobec prawa i tolerancji. A tego ani JKM ani Moczulski nie rozumieją. W krajach bez tradycji liberalnych, czy ze skromnymi takowymi, podziały gospodarcze i społeczne mieszają się nieustannie…
Witam,
Można wyprodukować setki stron maszynopisu na temat rozmywania pojęć przez JKM. Ponieważ jest to człowiek dość wpływowy medialnie – nie byłaby to strata czasu. Natomiast przydała by się szczegółowa analiza programu KNP w oderwaniu od konkretnych osób. Dyskusja na ten temat mogłaby wiele rozjaśnić, gdyż wśród wyborców KNP jest, wbrew pozorom, wielu ludzi którzy ten program czytali. Oczywiście, widzę tam wiele komunałów i pobożnych życzeń, ale jednak pozór merytoryczności jest całkiem dobrze skonstruowany. Nie potępiłbym też w czambuł propozycji odnośnie reformy sądownictwa (ale przyznam, że się na tym nie znam – po prostu pomysł z losowaniem i anonimowością sędziów i wybieralnością prokuratorów wydaje mi się całkiem niezły). Pozwolę więc sobie zaproponować (lub raczej poprosić o…) taką analizę punkt po punkcie. Myślę, że warto zedrzeć z KNP nimb realizmu politycznego, a i co lepsze pomysły (pewnie nieliczne) można przecież docenić.
W skrócie: odejście od dyskusji o „korwinizmie”, a przejście do dyskusji o programie „młodych, wkurzonych” punkt po punkcie.
Pozdrawiam