Religijne życie w Europie Zachodniej potrafiło wyglądać zupełnie inaczej jeszcze parę dekad temu. Rola kleru w życiu codziennym wiernych była ogromna. Oto nasza parodia rzeczywistych sytuacji opisanych przez Jana Balickiego, wieloletniego ambasadora PRL w Holandii, w książce: „Amsterdamskie ABC” :
Het Allerbeste!
Pieter van Naperen
O autorze wpisu:
Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum
Ciekawszy jest problem finansowania kosciołow dawniej i teraz (w Holandii). Jakie mieli przywileje/podatki dawniej, jakie teraz. Czy tez są panstwem w panstwie, czy mają jakies umowy z watykanem (typ konkordat). A to ze księżulo jest i był perwersyjny to nic nowego, nic sie nie zmieniło.
Religie miały dużo przywilejów. Bardzo dbano by filar protestancki miał tyleż praw co katolicki. Nie było jednak konkordatu w pełnym Np polskim wymiarze ponieważ katolicyzm holenderski był dość bojowy i buntowniczy także wobec papiestwa zwl Utrecht. Natomiast księża i pastorzy w warunkach wyrównania sil między trzema filarami (trzeci był humanistyczny) mieli wielką władzę nad wiernymi. Czesto oni sugerowali kiedy kolejne dziecko zwl księża katoliccy zostawali takimi panami feudalnymi