Partia Demokratyczna nie przebiera w środkach, żeby zdyskredytować swojego przeciwnika, bo wie że może być bardzo mocno niedoszacowany w sondażach i ostatecznie wygrać. Prawda jest taka, że ponieważ Trump nie był wcześniej politykiem lecz osobą prywatną i biznesmenem nie za bardzo jest co można użyć przeciwko niemu. Kiedyś owszem popierał Clinton w wypowiedziach, bu NY jest raczej demokratyczny, a żyć jakoś trzeba. Tu powiedział parę gaf, ok. nie jest politykiem. Trochę gorzej z gafami podczas kampanii, ale to też słaby punkt zaczepienia. Nie ma na sumieniu Libii czy Iraku, jakichś ważnych błędnych decyzji. A więc z braku laku Demokraci starają się wykazać, że nie płacił podatków, i być może faktycznie nie płacił, ale dla jego libertariańskiego przecież elektoratu to czyn heroiczny, a nie naganny, Trump też znakomicie replikował, że Clinton też jest milionerką, że jej fundacja też nie jest zbyt jasna (ale podobno jednak jest, więc zostawiam to), że jej kumple Buffet, Bloomberg i Soros też brali wszystkie deductions jakie mogli, że dają na jej kampanię więcej forsy, niż ma on – Trump itd, nazwanie go populistą nic nie załatwia, bo w USA populista to człowiek który reprezentuje robotników bez negatywnych konotacji, a Trump bierze przecież w obroną robotników z Ohio i Illinois, Demokraci muszą więc wykazać, że Trump jest kiepskim biznesmenem. Co? Tak kiepskim biznesmenem. Hmmm ale przecież tak bogaty gość nie może być kiepskim biznesmenem… Nie da się, też wykazać, że wszystko dostał od tatusia, bo wiadomo, że fortunę taty znacznie powiększył. Ale wykazanie jego porażek może osłabić wiarę w Donalda jako ekonomicznego zbawcę Rust Belt, poszkodowanego przez NAFTĘ i WTO.
Nieustannie jednak słyszymy o kilku przedsięwzięciach, które się nie powiodły. Trochę było o nie opłaconych podwykonawcach, ale jakoś nie zdołano zebrać ich w jednym pokoju, jak ofiar chuci Billa Clintona – nawiasem mówiąc Billa Clintona jako polityka cenię o wiele wyżej niż Trumpa i Hilary i popieram WTO i NAFTĘ, ale wróćmy do tematu propagandy. Zapewne faktycznie niektórym nie płacił, być może też zatrudniał nielegalnych imigrantów, a ci tego nie poświadczą bo są nielegalni. To wszystko jednak słabe, więc Demokraci skoncentrowali się na Trump University i jego kasynie w Atlantic City, jako dwóch najbardziej spektakularnych porażkach. Cóż to pierwsze faktycznie się nie udało. Prawdopodobnie zabrał się za coś na czym się nie znał dostatecznie, zdarza się w biznesie. Co do Atlantic City, to padł raczej ofiarą tego co właściciele kasyn w Brighton w UK. AC i Brighton są zbyt zimne i nieatrakcyjne w czasach wspaniałych kasyn w Hiszpanii, Fort Lauderdale, Las Vegas i w Miami, po prostu, a bilety lotnicze coraz tańsze. Meklemburskie i bałtyckie plaże zaludniły się tylko dzięki strachowi przed zamachami w Tunezji… Każdy biznesmen popełnia błędy to jest oczywiste, jednak po pierwsze jego porażki nie oznaczają trupów jak porażki polityki Obamy czy Busha, po drugie Trump chce grać łagodnie z Rosją więc raczej nie będzie trupów a Krymu i tak przecież Putin już nie odda. Obama mu oddał Krym – mógł wysłać swoje własne zielone ludziki, wysłał tylko kilku agentów CIA, o czym wiemy z raportów BND – a to było za mało, teraz Putin straciłby poparcie w Rosji jakby oddał, więc Trump ma rację trzeba odpuścić by nie było wojny NATO-Rosja, której nawet zwycięzca czyli NATO nie wygra tak naprawdę i skupić się na ISIS. Po trzecie Trump jest nadal bogaczem bo przedsięwzięć udanych jest znacznie więcej, wielokrotnie więcej niż nieudanych. Zamieszczam listę w artykule. Tym bardziej warto, że w Polsce analitycy polityczni mają za mało wyobraźni by na serio pomyśleć co proponuje Trump, więc na wszelki wypadek odruchowo powielają propagandę DP, starczy spojrzeć na żałosne wynurzenia Jana Hartmana o Trumpie.
Kto wygrał debatę ? zdania są jak widać podzielone…
Pozdrawiam i udzielam nagany koledze Kowalikowi za bezrefleksyjne powielanie propagandy Demokratów, ja wiem, że jest kampania wyborcza, Demokraci grają dla NAFTY, a Republikanie na Rust Belt, a więc związki zawodowe nie poprą DP w dostateczniej liczbie, poza tym GOP ma jak mówi Ann Coulter ostatnią szansę, póki Demokraci nie wpuszczą więcej Meksykanów – ale…
Trump odziedziczył po tatusiu wszystko z czym startował. A to był dobry business bo tatuś już w latach 60-tych inwestował w nieruchomości w NY (28 tyś apartamentów) Jego efektywność w powielaniu majątku można mierzyć przecież innymi obiektywnymi wskaźnikami. Na przykład wobec wskaźników wzrostu giełdy. I tutaj Trumo wygląda słabo. Bo jego majątek byłby znacznie większy dziś gdyby zamiast inwestować bezpośrednio po prostu obstawił indeksy. Można więc mówić że jego efektywność była słabsza niż wzrost rynków. Samo stwierdzenie, że „przecież nie zbankrutował” to za mało by ocenić jego skuteczność.
Kiedy Trump zaczynając kampanię wygadywał koszmarne bzdury wtedy był przyjmowany ze zrozumieniem bo to przecież kampania wyborcza i gra o wielką stawkę więc dawano mu fory i uznawano to za egzotyczną ale jednak tylko retorykę wyborczą. Kiedy dziś odkrywane są coraz to nowe fakty z życia Trumpa i jest rozliczany z każdego słowa to jest to nagle brutalny atak. Coś tu się kupy nie trzyma czy mi się tylko tak wydaje?
Każdy polityk jest oceniany wobec własnej przeszłości i bez znaczenia jest czy był wcześniej politykiem i podejmował decyzje czy nie. Sam fakt nie sprawowania wcześniej żadnego publicznego urzędu jest kwalifikacją negatywną. Skoro tak to ocenia się inne cechy kandydata. Przecież Clinton jest właśnie krytykowana za swój wcześniejszy udział w polityce. Nie ma więc mowy o tym że nie jest ona oceniania za swoje decyzje. Clinton nie występuje tutaj jako żona swojego męża ale jako samodzielny polityk z przeszłością.
Myślisz że oskarżenie Trumpa o niepłacenie podatków było skierowane do libertariańskiego elektoratu w celu pozyskania ich głosów?
Bez wchodzenia w szczegoły, Clinton wygra bo zagłosują na nią kobiety, czarni i Zydzi. Trump nie ma szans.
To prawda, że Trump ma swój twardy elektorat i nic po za tym.Po ostatnich aferach jeszcze bardziej skompromitował się w oczach kobiet a Latynosi wiadomo, wolą miękką politykę imigracyjną H.Clinton.
„The Pew Research study found that 59 percent of Europeans had confidence in Clinton compared to only 9 percent who had similar esteem for Trump.
In short, if Europeans voted, the U.S. presidential race wouldn’t even be a contest.
Prosze zauwazyc ze ta sonda nie dotryczy Amerykanow lecz neutralnych obserwatorow sytuacji politycznej w USA.
Jeju jak pan napisze coś o polityce to aż głowa boli od dziwnych nieuzasadnionych założeń. Europejczycy obiektywni? Skąd to pan wziął??? Poza tym Trump to zmiana a HC kontynuacja – no pewnie że ludzie boją się zmiany. Błagam niech pan tak nie upraszcza polityki ciągle popada pan w propagandę. Dawniej myślałem że świadomie ale teraz wiem że to po prostu błędy matematyka
Zmiana na osobę nie panującą nad tym co mówi i wyrażającą skrajne poglądy, często destruktywne, nie jest dobrą zmianą. Nie można pochwalać zmiany i inności dla samej zmiany i inności.
Mógłby Pan podać przykład tych „skrajnych” poglądów D.Trumpa? Najpierw od jego przeciwników słyszę, że jest populistą a potem, że ma skrajnie poglądy, co jednak trochę wzajemnie się wyklucza.
Wycofanie się z finansowania NATO, wycofanie wsparcia militarnego dla Japonii, oddanie pola na całym świecie Chinom, Rosji i islamistom. Słabnące USA skurczone do swoich granic, z bazami rosyjskimi na przykład na Karaibach. Wystarczy?
Trump nie chce skończyć z finansowaniem NATO tylko wskazuje na problem jakim jest nierównomierność w tym finansowaniu.Nie może być tak, że cały budżet NATO spoczywa na brakach USA i kilku krajach europejskich.Tutaj akurat Trump ma rację, nie ma tutaj żadnej skrajności, to dość racjonalny postulat. choć jego fanatyczni przeciwnicy przetłumaczą sobie na to, że Trump chce zaprzestać finansowania NATO.
Przykład z Japonia jest dobry, bo pokazuje stosunek Trumpa do sojuszników USA: „Po co pomagać zaatakowanemu sojusznikowi skoro może to rozpętać wojnę światową”.Taki sam sposób myślenia można by zastosować w przypadku konfliktu Rosja – Polska.Tutaj ma Pan racje, to zdecydowanie skrajny pogląd.
Oddanie świata Rosji? Tak, ale też współpraca z nią w zwalczaniu ISIS.Wiadomo, że dobre relacje USA-Rosją nie są dobre dla Polski, ale Trump ma być dobrym prezydentem USA a nie Polski czy jakiegoś innego kraju.Trump uważa Chiny za duży problem i ma rację, bo Państwo Środka to realny konkurent dla Stanów zarówno pod względem ekonomicznym jak i militarnym.Islamiści? Już napisałem.Trump chce walczyć z ISIS razem z Rosją i Iranem oraz wprowadzić restrykcję dla muzułmanów chcących dostać się do USA, co może budzić kontrowersje, ale nie nazwałbym tego na pewno oddaniem świata islamistom.
Izolacjonizm Trumpa wcale nie jest taki skrajny, owszem głosi hasło America First, ale przy tym chce np. walczyć z ISIS.
Podsumowując większość poglądów Trumpa wcale nie jest taka skrajna.
A jak pan nazwie tudzież oceni to, że zdaniem p.Clinton atak hakerski równa się atakowi konwencjonalnemu, na który można odpowiedzieć bronią nuklearną.Czy ta kobieta nie jest nieobliczalna?
Nie spodziewam się po Clinton, że wywoła III Wojnę Światową za atak hakerski. Użyła ostrej retoryki i tyle. Stawianie oszczędności na NATO jako ważnego elementu kampanii jest totalnym szaleństwem w obecnej sytuacji politycznej. Takie rzeczy można załatwiać po cichu, jak się już jest prezydentem.
A co z molestowaniem kobiet? Też Pan popiera Trumpa?
Hillary Clinton jest w polityce od 15 lat, z czego większość jej kariery politycznej przypada na okres rządów republikanina Busha.
Dlaczego niby Hillary Clinton ma odpowiadać za błędy rządu Busha?
Hillary Clinton może odpowiadać za błędy Obamy.
A Obama przypomnę
1. zabił Kadafiego
2. zabił Bin Ladena
3. wyrzucił Putina z Ukrainy ( wcześniej Putin rządził całą Ukrainą, dziś rządzi tylko na Krymie i w części Donbasu).
4. zresetował rosyjską gospodarkę obniżając ceny ropy o połowę
5. wyciągnął USA z kryzysu roku 2008 ( obecnie Dow Jones stoi najlepiej w historii).
Hillary Clinton nigdy nikogo nie molestowała, a przyczyniła się do wprowadzenia Obamacare dzięki czemu Amerykanie nie muszą sprzedawać samochodów żeby zapłacić rachunek za wyrwanie zęba.
Ala Wilk. Zgadzam sie z Toba Alu. Przeczytaj wiadomosc ponizej jak Putin chce wplynac na wybory w USA popierajac Trumpa.Czy Putin Chce dobra USA .
Chce aby prezydentem zostal amerykanski NIkodem Dyzma .Oszust i bezwstydny cham.
„Former CIA Head: Wikileaks Working with Putin to Boost Trump
Former CIA Acting Director Michael Morrell said he has no doubt that the Russian government is working with Wikileaks to boost Donald Trump, calling this year’s hacking of Democratic officials a „direct assault on our democracy.”
Ha, ha, Ala Wilk to przeciez facet. A jesli chodzi o Putina to trudno sie zorientowac kogo on popiera i dlaczego. Dzis kazdy wynajduje haki, wojna na haki, ciekawe kogo popiera nasz rodzimy uzurpator.
„Ha, ha, Ala Wilk to przeciez facet”
.
A skąd ta pewność? 😉
Niedziela 16.10 Ostatnia sonda NBC i Wall Streeet Journal
„Hillary Clinton is ahead of Donald Trump by double digits with just over three weeks until Election Day, according to a new national NBC News/Wall Street Journal poll conducted entirely after the second presidential debate.”
W tym cytacie „double digit” znaczy 11%.
Jest juz tylko 3 tygodnie i 2 dni do wyborow we wtorek 8 listopada.
Zalosny amerykanski Dyzma pomalu szykuje sie do przegranej.
A Mike Pence obiecal zaakceptowanie wyniku.
Niedziela 10.16.
„Republican vice presidential nominee Mike Pence promised on Sunday that he would accept the outcome of this election despite Donald Trump’s claims that the election is being „rigged” against his presidential bid.”
Slowo rigged znaczy oszukany, sfalszowany.
To rig znaczy robic machlojki .
Ostatnio Trump poklocil sie z Republikaninem Ryan ktory jrst speaker’em Kongresu.
Dyzma był idiotą Trump to inteligentny cwaniak więc głupie porównanie
Wcale nie sprawia wrażenia inteligentnego. Wykrzykuje hasła, nie umie odpowiadać na temat. Trump naprawdę nie sprawia wrażenia osoby inteligentnej.
Widać, że przed kampanią nie widziałeś żadnego wywiadu z nim. On robi za gniewnego trybuna ludowego teraz przecież, który sam ma pytania od ludu. ech.
Oczywiście że Putin chce bardziej izolacjonistycznego prezydenta USA ale to nie jest argument za Clinton. Pełno amerykanów ma dość policing the World. America First zawsze będzie popularnym hasłem
Poniedzialek 17.10
Nastepne klamstwo Trumpa:rigged election.
Cytuje wynik badan czy tak jest na prawde.
„Studies have repeatedly found that there is no evidence of the type of widespread voter fraud Trump has suggested.”
Jedynym politykiem poza USA ktory faworyzuje Trumpa jest Putin.Rozsadni ludzie maja watpliwosci czy Putin pragnie dobra USA i UE czy chce upiec swoja pieczen.
Kto popiera Trumpa w USA.
Wynuiki kilku sond wskazuja zeTrumpa popieraja:
evangelics biali konserwatywni Protestanci ,
biali ludzie po 40 tce bez wyksztalcenia poza szkola podstawowa lub srednia, Republikanie ktorzy popieraja partie bez wzgledu kto jest jej kandydatem. Trump jest jednak mniej popularny niz Romney ktory przegral z Obama. Mozna dodac ze sa tez ludzie ktorzy chca zmiany i ich glos jest sprzeciwem a nie poparciem.
LUCYAN .
Nie trudno wiedziec dlaczego Putin woli Trumpa.
Dwa dni temu rzecznik rzadu rosyjskiego powiedzial: Rosja nie zamierza ingerowac w wybory prezydenta USA ale zgadzamy sie z jednym kandydatem ze NATO nie jest potrzebne bo Pakt Warszawski zostal rozwizany wiele lat temu. Zrozumienie tego nie wymaga doktoratu w politologii.
Pozny poniedzialek 17.10
Republikanie zaprzeczaja twierdzeniu Trumpa ze wybory sa oszustwem. Cytat z servisu informacji:
„Republican Sens. Marco Rubio and Pat Toomey became the latest Republicans to speak out against Donald Trump’s warnings of a rigged election Monday night”.
@TUTTI – wiem, że na tym portalu ja jeden tylko uważam T za mniejsze zło niż C, ale tak uważam, nie dlatego, że popieram Rosję czy coś, bo to gadanie o związkach T z Putinem to też propaganda Demokratów. Gdyby wygrał Trump problemem jest WTO i TTIP a nie NATO, gdyby wygrała Clinton, problematyczna jest jes spozniona polityka twardzielstwa wobec Rosji, i nieumiejętność interwencyjna (Libia).
A Demokraci jak to lewica w każdym kraju uważa się za elitę i że jest „urodzona z lepszym nocnikiem”, a tak samo łże jak Trump – tym to gorsze, że uważa, że tylko ona mówi prawdę i naprawdę się łudzi, że tak jest. Trump wie kiedy kłamie, że kłamie.
Najbardziej żalosne jest stygmatyzowanie Trumpa jako rasisty. Nigdy nie powiedział niczego rasistowskiego. Z mizogynizmem już może coś tam jest ale tu akurat większość polityków grzeszy : )