Zapytaj ateistę. Część 6: Książki o ewolucji warte przeczytania
Celem tego eseju jest przedstawienie w pigułce kilku książek zawierających popularne wyjaśnienie zasad naturalnej ewolucji. Książek na temat ewolucji jest dużo wiec wybrałem książki Ryszarda Dawkinsa tłumaczone na dziesiątki języków. Dawkins ma dość niezwykły talent użycia jasnego stylu prozy i języka. Studiował prócz biologii język angielski, co jest widoczne dla czytelników jego książek znających biegle ten język.
Dawkins uzyskał błyskawicznie uznanie, kiedy jako młody naukowiec opublikował w 1976 roku książkę pod tytułem “The Selfish Gene” (Samolubny gen). W tej książce Dawkins komentuje mechanizm natury, który polega na tym, że ewolucja chroni przeżycie informacji zawartej w genie a nie przeżycie indywidualnego organizmu. W 1976 roku ta teza była rewolucyjna i zapewniła Dawkinsowi duży sukces w zawodowej karierze. Wiktor Stenger zauważył, że ewolucyjny mechanizm opisany w Samolubnym genie wyjaśnia częste w naturze wydarzenia altruizmu, bowiem dzieje się tak jeśli poświęcenie jednostki zapewnia przeżycie informacji nagromadzonej w genie, nie zaś samej jednostki. Zaczynając od tej publikacji Dawkins wyjaśnił w następnych książkach jak drogą naturalnej selekcji powstają złożone organizmy z prostych organizmów. Patrząc na człowieka trudno uwierzyć, że naszym przodkiem był mikrob. Dlatego religie postulują, że jesteśmy inteligentnym projektem magicznych sil. W dwóch następnych książkach “The Extended Genotype” (Genotyp rozszerzony) i “The Blind Watchmaker“ (Ślepy zegarmistrz) Dawkins przedstawia argumenty wyjaśniające, dlaczego tak skomplikowana istota jak człowiek nie została wcale zaprojektowana. Angielski biskup William Paley opublikował w 1802 roku książkę „Natural Theology”, w której twierdził, że znacznie prostszy niż człowiek zegarek jest zaprojektowany, wiec z tego wynika, że człowiek został zaprojektowany. Paleyowi możemy wybaczyć ten prymitywny pogląd, bo pisał około 50 lat przed publikacja książki Darwina. Tych, którzy wierzą w inteligentny projekt w XXI wieku musimy uznać za ignorantów nie mających usprawiedliwienia.
W książce “River Out of Eden” Dawkins przedstawia teorie ewolucji w formie dostępnej szerokiej i niewyspecjalizowanej publiczności. Książka “Climbing Mount Improbale” (Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa) ma podobny charakter stylu do “River Out of Eden” i zawiera wyjaśnienie, dlaczego proces ewolucji zabrał tak bardzo długi czas. Dawkins posługuje się tu analogią wspinaczki na wysoka górę łagodną ścieżką, która jest niezwykle łatwa, ale też bardzo długa. Natychmiastowe stworzenie człowieka byłoby niewyobrażalnie trudne. Natomiast proces ewolucji, który zabrał miliardy lat doprowadził do niezwykłych istot, jakimi jesteśmy. Dawkins w tytule książki użyl słowa Improbable (nieprawdopodobny), ponieważ zwolennicy kreacjonizmu twierdzą, że naturalne powstanie człowieka jest nieprawdopodobne. Słusznie o tyle, że jeśli odrzucimy teorię ewolucji to powstanie człowieka rzeczywiście nie jest możliwe do zrozumienia. Książka “Kapelan diabła” zawiera eseje na kilka tematów: religii, pseudonauki i kreacjonizmu.
W książce “The Ancestor’s Tale” Dawkins wspólnie z współautorem Yan Wong opisują ewolucję wstecz w czasie od obecnej chwili do naszych zwierzęcych przodków.
W 2006 roku Dawkins opublikował książkę “Good Delusion” (God Delusion), która stalla się fenomenalnym sukcesem. W ciągu jednego roku kupiono półtora miliona kopii. Książka została przetłumaczona na 31 języków. W Dawkins sugeruje w niej, że istnienie boga jest hipotezą, która może być badana naukowo. W tej sprawie mam nieco inne zdanie. Uważam, że nie trzeba badan naukowych, aby udowodnić nieistnienie boga. Wystarczy udowodnić, że religie są rezultatem ludzkiej wyobraźni. Dowód naukowy nie jest potrzebny. Duża armata nie jest potrzebna, aby pozbyć się komara. Dawkins przekonuje czytelnika, że teoria ewolucji wsparta genetyką jest najprostszym i najbardziej ekonomicznym wyjaśnieniem istnienia żywych istot. W dużym skrócie można powiedzieć, że w wystarczająco długim czasie wodór zamienił się w człowieka. Wodór był pierwszym atomem po wielkim wybuchu. Religia postuluje stwórcę, który jest niezwykle złożony, dysponujący wszechmocą i wszechwiedzą. Ta hipoteza jest nieprawdopodobna.
W swoich książkach Dawkins pisze, że nauka dostarcza nam nie tylko wiedzę. Nauka jest źródłem piękna, uczucia harmonii natury i może łatwo zastąpić religijną ekstazę urojonego świata magicznych istot, które sami stworzyliśmy. Dawkins uważa ze głównym powodem “sukcesu” religii jest wczesna indoktrynacja dzieci zanim zaczną one krytycznie myśleć. Pozbycie się bagażu religii w dorosłym wieku jest długim i trudnym procesem. Wie o tym każdy ateista, który jako dziecko był poddany religijnej indoktrynacji. Najczęściej religie dziedziczy się mechanicznie od rodziców podobnie jak geny.
Dawkins ma 100%-ową rację w swoim spojrzeniu na religijne idiotyzmy i urojenia.
Na pewno po bliższym spotkaniu z religiantami żydowskimi, chrześcijańskimi (zwłaszcza protestanckimi) oraz islamskimi, tylko utwierdził swoje (prawidłowe) podejście do religijnych wygłupów.
Niekoniecznie zgadzam się z ze wszystkimi postulatami "nowego ateizmu" ale doceniam ich działalność na rzecz propagowania wiedzy i libertynizmu wśród ludzi.
Należy burzyć (za pomocą prawdy) religijną polit-poprawność, która często zawiera fałszywe stereotypy na temat ateizmu albo agnostycyzmu.
@HUBERT.
Oprocz biologa Dawkinsa bardzo lubie czytac ksiazki fizyka Wiktora Stengera .Byl on ostatnim czlonkiem grupy nowych ateistow. Niezwykle jasno pisal podobnie do Dawkinsa pieknym jezykiem angielskim. Stenger byl tez filozofem .
@JANUSZ
Ruch nowego ateizmu posiadał i posiada znaczących intelektualistów, jak choćby filozof Daniel Dennett.
Myślę, że nurt nowego ateizmu może sporo dobrego wnieść dla społeczeństwa (zwłaszcza ogłupionego religijnie, amerykańskiego…) choć oczywiście nie należy z tego tworzyć żadnej religii albo parareligii, bo to byłoby nie na miejscu.
Przedstawiciele tego ruchu mogą stanowić pewien autorytet, przy czym nie wolno tworzyć z nich "świętych" idoli – taki zabieg jest charakterystyczny dla ogłupionych chrześcijan i im podobnych religijnych głuptasków. 🙂
Każdy agnostyk czy ateista (albo inny areligijny libertynin) powinien wnikliwie analizować rzeczywistość i poddawać ją weryfikacji i ocenie. Wszelkie opinie powinny być poddane falsyfikacji.
Mówię właśnie o tych poglądach, bo są one bardzo racjonalne i WOLNE, a nie otumanione przez jakieś religie i inne dziwactwa.
-Agnostycy, wbrew pozorom, nie są czymś w rodzaju formy pośredniej między ateistą, a wierzącym. Nie jest to też pogląd, jak twierdzą, uczciwszy od ateizmu. Ich twierdzenia są bardziej radykalne niż ateistów, bo zakładają, ba twierdzą, że nie jest możliwe całkowite poznanie rzeczywistości (na jakiej podstawie?) oraz, że nie jest możliwe udowodnienie istnienia, ani nieistnienia boga i nigdy to możliwe nie będzie. Zasadniczy błąd tkwi w tym, że jeśli bóg nie istnieje, to rzeczywiście nie da sie tego nigdy udowdnić, bo nie ma dowodów nieistnienia czegokolwiek. Jednak gdyby istniał , możliwe byłoby także znalezienie dowodów lub zwyczajnie zależałoby to od jego woli, chcęci bycia znalezionym.
-Wypowiedź powyżej odnosi się do tego zdania.
@HUBERT.
Nastepny esej ktory ukaze sie pod koniec marca bedzie o pracy Daniela Dennetta.
Jednym z powodow ze uwazam sie za ateiste a nie agnostyka jest fakt ze czesto agnostycyzm jest interpretowany przez ludzi wierzacych jako niezdecydowane siedzenie okrakiem na barykadzie ktora dzieli ateistow i wierzacych. Jest to uproszczenie uzywane dla obrony upadajacej religii.
@JANUSZ
"agnostycyzm jest interpretowany przez ludzi wierzacych jako niezdecydowane siedzenie okrakiem na barykadzie".
Ja się nie przejmuję tym, co ludzie wierzący w jakieś urojenia mają do powiedzenia na temat agnostycyzmu. Słowa religianckich wierzących np. w Allaha albo Jahwego i Jezusa są nic nie warte, bo opierają się na oczywistym kłamstwie.
Agnostycyzm to nie jest niezdecydowanie albo "duchowe lenistwo", to jest świadomy racjonalny wybór – każdy ma prawo wybrać sobie racjonalny pogląd, jaki mu pasuje, mi pasuje agnostycyzm, bo nie jest ostatecznie rozstrzygający i szanuje wolność, a także wprowadza anty-monopolizację wobec tzw. "prawdy".
Bardzo szanuję także wolnych teistów areligijnych oraz ateistów, ale żaden z tych poglądów nie jest rozstrzygający, co pozostaje faktem – agnostycyzm opiera się na fakcie.
Choć, jako agnostyk, przyznaję jednocześnie wyższość ateizmu nad teizmem.
@HUBERT.
Znany w USA telewizyjny komentator i rezyser filmu Religulous Bill Maher czesto powtarza ze rozsadnym pogladem dotyczacym boga jest" I no not know ".Krytykuje wierzacych bo sa oni absolutnie pewni ze istnieja sily wyzsze choc nie ma zadnych wiarygodnych dowodow.
To wcale nie jest rozsądne, ciekawe co Naher by odpowiedzial na pytania:
(1) czy istnieją krasnoludki ?
(2) czy istnieją Muminki?
(3) czy istnieje Zeus (grecki Zeus)?
(4) czy istnieje Ra (egipski)?
czy na te pytania rozsądna odpowiedzią jest "I don't know"?
Takie teksty to jest typowa dla irracjonalistów argumentacja przez trywializację. Albo płytkie zrozumienie tematu.
.
Pytanie o Boga jest pytaniem filozoficznym.
Np. pytaniem o to, czy nasze poznanie naukowe jest nieograniczone: czy istnieje transcendencja. tran scendere = wykraczające poza poznanie.
Jeśli ktoś szanuje naukę, to nie zbagatelizuje takiego pytania.
Dogmatycznego scjentysta – jak każdy dogmatyk – pytań nie lubi. Kocha tylko proste i autorytarne odpowiedzi.
Wszystkie "byty" które wymieniłeś są fikcyjne – Jahwe też.
Mi chodzi o abstrakcyjny byt wyższy, który jest niepoznawalny, a może istnieć, choć nie musi.
Tak, ale religianci w swoich mozgach nie dyskutuja o jakims absolucie czy bycie niepoznawalnym tylko o swoim konkretnym bogu. Była taka dyskusja gdzie dyskutowanoo bogu i kazdy miał na mysli co innego, Hartman absoluta, Meissner jakis niepoznawalny byt zwany transcendecja, a religijne dewotki bozie z katechezy itd. Religiantowi nigdy nie przejdzie przez usta słowo absolut bo wtedy (jesli wie co to znaczy) skresliłby swego boga, albo uznał ze sa byty wieksze (albo conajmniej rowne) czy silniejsze od jego boga. Wiec dla religiantow tym naj-naj-naj bytem jest ich bog i jest to Jahwe, Allah czy lajtowy Bog.
a ateiści sobie roją, jakoby mieli zdolnośc zaglądania do cudzych mózgów
Maher ma rację, że wiara czyni czuba. 🙂
Czubem jest raczej ten, kto nie zauważył, iż Maher nic takiego ne stwierdził.
To zdanie to pomysł jekiegoś nieudolnego polskiego pseudo-tłumacza, który chciał się popisać pomysłowością i ideologiczną nadgorliwocią.
.
A swoja drogą to skąd się biorą te wasze głebokie kompleksy, które wymagają leczenia niedowartościowania za pomocą pogardy dla inaczej myślacych?
Swoją drogą: to bardzo mało skuteczna terapia i dająca tylko doraźne efekty. Za to tania i nie wymagająca zbyt wiele intelektu. Pewnie stąd się bierze jej popularność wśród racjonalistów.
@Tomek
Czubem to jesteś ty, bo religulous to pomieszanie słów śmiesznego, komicznego z religijnym.
A to idealnie odpowiada rzeczywistości i rleigijnym komicznym głuptaskom. 🙂
A o słówku ridiculous to słyszałeś, hę???
Jest wiele rzeczy, które są religijne i śmieszne jednocześnie.
Ale z tego nijak nie wynika jednak teza, że religia coś/kogoś czyni.
To jest jedynie wariacja polskiego tłumacza, którą przypisałeś błędnie autorowi oryginału. Skąd ten błąd? Stąd że zapewne nawet nie znałeś tytułu oryginalnego tego filmu dopóki nie zwróciem uwagi na niedosłowność tłumaczenia. Dopiero wtedy cię coś tknęło i postanowiłeś to sprawdzić.
Nawet nie oglądałem tego filmu! 🙂
Jak widzisz, nie potrzebuję ani żadnych ateistycznych broszurek ani ateistycznych filmów zakazanych, by się przekonać jaka głupia jest Biblia. 😉
Zaś nazwa oryginalna filmu jest ciekawie obmyślona, a tłumacz ten tytuł ulepszył.
Nie oglądałeś filmu?
Ale za to sobie uroiłeś, co rzekomo stwierdził Maher.
-Dla ludzi ciekawych prawdy, religijne durnoty są pogardą dla rozumu i nauki. Tym nie mniej to sami wierzący zazwyczaj widzą pogardę tam, gdzie chcą, gdy np. ich świętości kogoś śmieszą…bo są śmieszne. Ale określenie wierzących jako "myślących inaczej", bardzo trafne.
Ja pytałem o etiologię tej przykrej choroby, a nie o zaprezentowanie jej klinicznych objawów.
@LUCYAN.
W zasadzie masz racje. Ja tez uwazam ze odpowiedz jest
stanowczo NIE ale Billowi chodzilo o zwrocenie uwagi na fakt ze ludzie wierzacy nie maja na ogol zadnych watpliwosci. Tego typu pewnosc jest zludna i nawet niebespieczna. W tym sensie opinia "I don 't know" jest rozsadniejsza niz "Jestem pewien ze Jahwe istnieje i patrzy na mnie bez przerwy". Z krasnoludkami jest nieco inaczej niz z religia. Dzieciom mowi sie uczciwie ze krasnoludki to postacie bajkowe. Natomiast religie uczy sie jak prawdziwa wiedze o swiecie. Dzieci wierza doroslym a po dojsciu do wieku krytycznego myslenia trudno zmienic zdanie wbrew rodzinie i otoczeniu.
Stanie sie ateista w religijnym spoleczenstwie wymaga nieco odwagi. Uzywajac przenosni mozna powiedziec ze Latwiej jest plynac z pradem niz pod prad rzeki.
@ Billowi chodzilo o zwrocenie uwagi na fakt ze ludzie wierzacy nie maja na ogol zadnych watpliwosci
..
Czyli Bill Maher chciał zwrócić uwge na swoje urojenie?
Badanie socjologiczne pokazują, że większość wierzących ma bardzo wątłą wiarę i mnóstwo wątpliwości.
Walka z wyimagonowanym chochołem – to dość typowe dla bojowych ateistów.
@Tomek.
Ty sam jestes przykladem czlowieka ktory wierzy bez watpliwosci. Ty albo nie rozumiesz biblii , albo jej nie czytasz ale bronisz bezkrytycznie biblii i zawartych tam sprzecznosci i niemoralnych polecen mordowania.
Łgarstwo. Nie broniłem zadnych poleceń mordowania.
.
Nagminnie przypisujesz mi jakieś stwierdzenia, które ci się uroiły. Ani jednego jednak nie potrafiłeś zacytować i podać gdzie ono padło.
Nie niepokoi cię fakt, że żadnych swoich oszczerstw nie potrafisz potwierdzić?
Ktoś racjonalny by się tym na twoim miejscu tym bardzo martwił.
@TOMEK.
Dam Ci przyklad jak ja czytam i rozumie biblie. W ksiedze Exodus jest opis jak Jahwe chcial zmusic faraona do wypuszczenia Izraelitow z Egiptu. Jednym z "genialnych" pomyslow bylo morderstwo niewinnych pierworodnych synow Egipcjan . Aby odroznic domy Egipcjan od domow Zydowskich "wszechwiedzacy" Jahwe kazal posmarowac drzwi zydoskich domow krwia. Swieto zwane pasah (passover) jest obchodzone do dzis przez bogobojnych Zydow. Jaki jest wniosek : jahwe opisany w biblii jest niesprawiedliwym tyranem mordujacym niewinnych ludzi oraz nie jest wszechwiedzacy bo nie potrafil odroznic domow egipskich od domow zydowskich bez oznaczenia drzwi zwierzeca krwia.
Nic w tym dziwnego ze czytanie biblii jest prosta droga do ateizmu. Nie trzeba studiowac Dawkinsa i Russella. Wystarczy poczytac uwaznie bib lie aby stac sie ateista. Tylko ludzie nie majacy watpliwosci czyli glupcy moga wierzyc w masowego morderce Jahwe .Byl on niedosciglym wzorem dla nazistow i bolszewikow ktorzy tez mordowali niewinnych ludzxi bez sadu.
Dziękuję za ten przykład czytania Biblii, choć nic nowego on nie wnósł, gdyż już wcześniejsze przykłady pokazały że czytasz Biblię tak jak pierwszoklasista, albo jak prymitywni fundamentaliści z pasa biblijnego.
Tomku, skoro twierdzisz ze ja zle czytam biblie to badz tak dobry i napisz jak ty rozumiesz paseh ,opowiadanie o mordowaniu pierworodnych synow Egipcjan.
Bez kretactwa odpowiedz jasno na dwa pytania
1.Czy zabijanie niewinnych synow Egipcjan bylo moralne?
2. Czy wszechwiedzacy Jahwe nie potrafil odroznic domow Egipcjan od domow Zydow bez mazania drzwi krwia?
To opowiadanie jest tak proste ze nie jest mozliwe zrozumienie go inaczej niz napisalem Byl to sadystyczny mord ignoranta Jahwe.
To nie jest przenosnia ani wyrwanie z kontekstu. Zadna mordownia nie moze byc przenosnia. Bo jesli mordowanie niewinnych ludzi jest przenosnia to gulagi i Auschwitz tez sa niewqinna alegoria. Amen.
Jest proste jest, ale nie jest prymitywne.
.
1. Pierworodni w tamtym czasie symbolizowali godność, przyszłość, nadzieję (rodu) – odebranie Egipcjanom pierworodnych oznaczało odebranie nadziei i godości
2. Smarowanie ościeży krwią barana było zadeklarowaniem przynależności do Izraela. Mogli to zrobić także Egipcjanie.
To jest proste, choć nie prymitywne
——-
Żadna mordownia nie może być przenośna?
Owszem może. Np. minister Sikorski mówił w kampnii wyborczej o "DORZYNANIU watahy" a przecież każde dziecko rozumie, że miał na myśli wygrane wybory, a nie mordowanie kogokolwiek.
Oczywiście jego PiS-owscy przciwnicy chcieli wmówić wyborcom, że to miało być dosłowne, ale tylko prymitywni ludzie wierzyli w te zarzuty.
@ Tomek
Z tego co piszesz wynika ze nie mozna czytac biblii bo to co napisane to nie to co tekst znaczy. Jesli biblia pisze zabic to po hebrajsku to nznaczy dac czekoladke. Wobec tego biblia jest totalnie bezuzytecznym klamstwem i byla rozumiana tysiace lat tewmu ale obecnie jest zbiorem bezsensownych opowiadan . Trzeba ja nie czytac lecz wyrzucic na smietnik historii.
Zydzi obchodza swieto pasah jako przypomnienie o rzezi Egipcjan . Slowo Passover znaczy ominac dom zydowski aby zabic syna tylko w domu egipskim . Twoje wyjasnienie jest falszywym wykretem. Zydzi wiedza lepoiesj co znaczy slowo pasah. Hitlerowcy trez mordowali twierdzac ze rozwiazuja problem zydowski(przenosnia).
Bolszewicy mordowali wrogow ludu i tez mona ich usprawiedliweiac. Jestes Tomku przykladem tego jak religia zabija elementarne poczucie moralnosci tak jak to okreslil Steven Weinberg.
@Tomek.
Sprawdzilem jeszcze raz dla pewnosci ksiege Exodus.Ty albo nie czytasz biblii albo nie rozumiesz co tam jest napisane. W ksiegize wyjscia 23-24 jest napisane ze po usmierceniu pierworodnych synow Egipcjan podniosl sie wielki krzyk bo nie bylo domu bez martwego syna.
Twoje \ "wyjasnienie" w ostatnim komentarzu jest nieudolnym falszem. Jahwe ukaral niewinnych Egip\ckjan smiercia pierwsorodnego syna w kazdej rodzinie. To nie ja tak mowie, to pisze sakralna ksiazka Exodus. W tym samym tomie jest opis jak Jahwe BAMAWIA izraelitow aby "pozyczyli"od Egipcjan szaty oraz srebrne i zlote naczynia i "zlupili" Egipcjan nie oddajac tych rzeczy po opuszczeniu Egiptu. Inaczej mowiac Jahwe sklania Izraelitow do kradzierzy i oszustwa. Jest zdumiewajace ze biblia jest uwazana za wzor moralnosci chociaz zawiera opisy jak Jahwe usmierca niewinnych ludzi i jak zacheca do oszustwa.
Januszu – gdzie jest powiedziane, że alegoria ma być w warstwie narrcyjnej pozbawiona wszelkiego realizmu?
nie ma takiego obowiązku.
.
Czy dla ciebie wszystko co nie jest reportażem jest pozbawione wartości?
To jak (i po co?) czytasz Josepha Conrada, Albrta Camus, Dostojewskiego, Saint-Exupery'ego i innych?
Literaturę się czyta nie tylko dla poznania suchych faktów – w zasadzie można ją czytać w ogóle NIE dla poznania faktów.
Tak przynajmniej było wtedy, gdy ja zdawałem maturę.
.
Kto ci powiedział, że wszystko co jest w Biblii jest wzorem moralności? To nonsens.
PYTANIE: "Kto ci powiedział, że wszystko co jest w Biblii jest wzorem moralności? To nonsens."
ODPOWIEDŹ: CHRZEŚCIJANIE I ICH RElIGIA – CHRZEŚCIJAŃSTWO! 🙂
Tak, dla chrześcijan cała Biblia jest aktualna i jest wzorem moralności – nie wiedziałeś???
przykłądy: Bileam, Juda, Kain, Judasz, Goliat, Nabuchodonozor, Haman…
Twierdzisz Hubercie, że te postacie z Biblii są wg chrzescijan wzorami moralności?
To jest typowe ateistyczne urojenie.
.
Nawet Dawid, Salomon, Abraham, Piotr albo Paweł mają na swoim koncie sprawki nie będące przykładami do naśladowania.
Twoje myślenie o Biblii jest bardzo naiwne…
Np. Jozue jest wzorem do naśladowania, choć wyrżnął w pień ościenne ludy…
Mojżesz, który rzekomo spisywał idiotyczne prawa Tory, sprawia wrażenie totalnego kretyna, ale jest świętym dla chrześcijan.
Mściwa modlitwa Elizeusza też jest dla chrześcijan czymś chwalebnym…
no ale Jozue (który też błądził) to nie jest cała Biblia
Mojżesz ustanowił NAJLEPSZE prawo jakie w owym czasie istniało.
Lepsze niż egipskie, greckie albo sumeryjskie.
Nawet prawo rzymskie (dla świeckich humanistów jest to rzekomy fundament cywilizacji europejskiej) było GORSZE. Nawet oświecone prawo USA stworzone przez agnostyków i deistów pod pewnymi względami było GORSZE (np. dla niewolników).
.
Nazywanie Mojżesza kretynem to dowód skrajnej arogancji i historycznej ingnorancji.
Mściwa modlitwa Elizeusza?
Elizeusz o nic się nie modlił. Przekleństwo to nie jest żadna modlitwa, tylko rozpoznanie faktu (niezależnego od przeklinającego) i poinformowanie o nim.
"Pytanie o Boga jest pytaniem filozoficznym.
Np. pytaniem o to, czy nasze poznanie naukowe jest nieograniczone: czy istnieje transcendencja. tran scendere = wykraczające poza poznanie."
Panie Tomaszu, pytanie czy nasze poznanie naukowe jest nieograniczone, to jest pytanie o ograniczoność poznania naukowego, a pytanie o Boga, to jest pytanie o Boga. Jakieś problemy z jasnością myślenia?
Pytanie o krasnoludki też jest pytaniem filozoficznym, co niestety nie implikuje ich istnienia.
Nie potrafie poznać, czy ateista spłyca temat, bo sam jest taki płytki, czy dlatego, że celowo przyjął taką żałośną strategię dyskusji.
Nie wiem też, co jest gorsze.
A w którym miejscu spłyciłem temat?
Porównując koncepcje filozoficzne do postaci z bajek.
Ale rozumiem, że panu się to wydaje bardzo głębokie. Jaka sonda, taka głębia.
Bóg jest równiez postacią z bajek. A jesli jest taka "koncepcja", to jest to tylko koncepcja. Wierni nie oczekują, że ich dupki zostana uratowane przez koncepcję filozoficzną, tylko przez Boga.
już wiemy że masz krótka sondę
nie musisz jej co chwila prezentować
"A swoja drogą to skąd się biorą te wasze głebokie kompleksy, które wymagają leczenia niedowartościowania za pomocą pogardy dla inaczej myślacych?"
Prawdopodobnie stąd, że wiara religijna jest formą zdebilnienia. Na dodatek jest to rodzaj debilizmu, który chce zarządzać prawdą.
Ja pytałem o etiologię tej przykrej choroby, a ty zademonstrowałeś jej kliniczne objawy – i to bardzo mocno zawansowanej fazy.
Czyli oskarżamy się, panie Tomaszu, nawzajem o chorobę. Muszę Pana zmartwić, bo w tym sporze (kto z nas jest chory) jest dostępny obiektywny lekarz (obserwacja, eksperyment, empiria) który palcem wskazuje na Pana, Panie Tomaszu.
Ja nie mam kompleksu niższości.
Nie musze w codziennie napisać (anonimowo), że ateizm jet głupi, by poczuć cię lepiej przez resztę dnia.
Zwłaszcza, że tak nie uważam.
Religie są głupie. To, że ja tak uważam nie ma znaczenia. Ważniejsze jest to, że religie naprawdę są dziedziczoną głupotą (czy dziedziczeniem głupoty).
tylko nie przedawkuj
słyszałem, że przedwakowanie leku na kompleksy może doprowadzić do nadporodukcji żółci
A propos "inaczej myślenia" przechodziłem 10 minut temu przez rynek, a tam
u stóp Kopernika zebrał się chórek najwidoczniej czystych niewiast,
które pod banerem "Modlitwa o odnowę moralną narodu polskiego"
wznosiły modły do zapłodnionej przez ducha świętego:
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza…
Modlitwa odbywała się pod czujnym okiem policji.
Myślę, że wszystkie wyznania powinny na zmianę prowadzić taką modlitwę w tym najbardziej reprezentacyjnym miejscu miasta. Przy lekkiej koordynacji czasowej możnaby wówczas zapewnić ciągłość próśb o odnowę moralną narodu.
Biedne naiwniaczki. Pokłosie pokracznej edukacji i komicznego katolicyzmu w Polsce.
Jeśli chodzi o książki o ewolucji, to najlepsze jakie czytałem to:
"Na poczatku był wodór", Hoimar von Ditfurth
"Duch nie spadł z nieba", Hoimar von Ditfurth
"Ewolucja jest faktem", Jerry Coyne.
"Homo sapiens – meandry ewolucji" – Ryszkiewicz
Z Dawkinsa najbardziej zapadają 2-gi i 12-ty rozdział "Samolubnego genu".
Natomiast Darwin ("O powstawaniu gatunkow", "O pochodzeniu człowieka") to szmelc nie nadający się do lektury.
@TATAJAREK
Mnie śmieszy głupota wielu chrześcijan (czyli religiantów) którzy zawsze mówią, że "Darwin wymyślił ewolucję" albo że "ateiści wymyślili ewolucję i dinozaury".Może wymyślili jeszcze Ziemię kulę i heliocentryzm…
Jakoś głupi chrześcijanie zapominają o Lamarcku i jego ewolucyjnej teorii…
Jakoś głupi chrześcijanie nie atakują Lamarcka, bo… po prostu o nim nie wiedzą! 🙂
Jakoś zapominają też o tym, że współczesny ewolucjonizm nie opiera się już na czystym darwinizmie.
Głupi chrześcijanie np. jakoś dziwnie często fascynują się mechanika kwantową i jej hipotetycznymi interpretacjami albo pseudonaukowym "kwantowym mistycyzmem" i uważają, że ta niepełna teoria "dowodzi" ich bożka! Ale żeby uznać potwierdzoną teorię ewolucji, to już jest problem. Tymczasem mechanika kwantowa raczej kłoci się z chrześcijaństwem, bo nawet sama idea atomizmu jest sprzeczna z ich doktryną…
Głupota chrześcijan (prawdziwych chrześcijan!) naprawdę nie zna granic! 😉
Z głupimi ateistami też lekko nie jest. Są np. tascy głupi ateiści, którzy myślą, że to Kopernik odkrył, iż Ziema nie jest płaska.
Głupota jest przykra niezależnie od światopoglądu głupka.
Owszem głupota jest przykra niezaleznie od światopoglądu, ale w przypadku światopoglądu religijnego – religia jest bezpośrednim źródłem głupoty, oraz głupotą samą w sobie.
Jeżeli takie ględzenie podnosi ci ego i dzięki niemu przez resztę dnia będzisz mniej zgryźliwy dla bliźnich, to sobie ględź na zdrowie…
#TATAJAREK.
Ksiazka Darwina jest epokowym dzielem nauki ale byla pisana w 19-wiecznym stylu nie dla ogolnej publicznosci. Uwazana jest za druga najwazniejsza publikacje po Principia Mathematica Izaka Newtona. Newton wtjasnil mechanike , strukture ukladu slonecznego. Dawin wyjasnil istnienie zywych istot. Osiadniecie Darwina bylo niezwykle bo poprawnie stworzyl teorie ewolucji sto lat przed powstaniem genetyki.
Oczywiście, ze "O powstawaniu" jest epokowym dziełem nauki, a ewolucja jest jednym z najbardziej fascynujacych zjawisk, jakie możemy poznawać.
Jednocześnie jednak książka Darwina jest bardzo niestrawna dla czytelnika z powodu monotonnego "wałkowania" setek szczegółowych obserwacji przyrodniczych.
Z powodu znacznej niewiedzy Darwina (i jemu współczesnych) oraz złożoności biologii, owo wałkowanie często jest bezkonkluzywne lub ćwierćkonkluzywne i naprawdę zanudzające.
No i styl pisarski Darwina – bardzo nieporywający.
To, ze książka nie była przeznaczona "dla ogólnej publiczności" niezbyt ją ratuje.
Mozna otworzyć sobie współczesny podręcznik hodowli zwierzat, czy ewolucji (np. Futuyma) i one nie nudzą, pomimo że sa napisane dla studentów. Natomiast potop rozwlekłych i zmaltretowanych (bo skomplikowanych i niezrozumiałych dla Darwina) przyrodniczych przykładów po prostu odstręcza od lektury.
Oczywiście chodzi mi wyłacznie o walory popularyzatorsko-czytelnicze ksiażki z dzisiejszego punktu widzenia. Broń boże nie kwestionuję trafności głównych tez książki czy jej znaczenia dla nauki.
(Po prostu – odradzam lekturę.)
Innymi słowy, Darwin napisał "O powstawaniu" oraz "O pochodzeniu" w bardzo uczciwy, rzetelny sposób, ale z powodu nieznajomości genetyki, książki w znacznej mierze są "postepowaniem poszlakowym" a nie "postepowaniem dowodowym" i ten niedosyt jasnych konkluzji (po rozelaboratowanych rozumowaniach) sprawia, że lektura jest mozolna.
"Jakoś głupi chrześcijanie nie atakują Lamarcka, bo… po prostu o nim nie wiedzą!"
Model Lamarcka okazał się nieprawdziwy, więc nie trzeba go zwalczać.
Podstawowym zagrożeniem dla religii jest prawda i dlatego prawdę chrześcijanie zwalczają, zaciemniają, uniejednoznaczniają, ukrywają, itd.
Chrześcijanie wybrali sobie fajniejszą kochankę – "prawdę teologiczną", której treść ustalana jest przez wierchuszkę na podstawie rachunku zysków i strat. Przy tym rachunku uwzględnia się ziemskie zyski czarnej partii oraz rzekome pozaziemskie zyski ogłupionych owieczek.
Chrzescijanie zamiast rozumu wybrali wiarę, a zamiast prawdy – "prawdę" (czytaj bzdurę) teologiczną, dlatego z czystym sumieniem nazywam religijność formą zdebilnienia.
Wiele z tych religijnych osób to inteligentne osoby z wielką erudycją. Ich głupota jest głupotą indukowaną przez indoktrynację i dotyczy głównie prawd wrażych dla "prawdy teologicznej". Dzięki ożenkowi z identyfikacją stadną, oraz z odruchem "obrazy uczuć", religijność jest bardzo stabilnym, trudnym do wyleczenia ocipieniem umysłowym.
Natomiast a propos samego artykułu, Panie Januszu, usunąłbym frazę "Wiktor Stenger zauważył, że" z następujacego zdania:
"Wiktor Stenger zauważył, że ewolucyjny mechanizm opisany w Samolubnym genie wyjaśnia częste w naturze wydarzenia altruizmu, bowiem dzieje się tak jeśli poświęcenie jednostki zapewnia przeżycie informacji nagromadzonej w genie, nie zaś samej jednostki."
Stenger pisze świetnie i polecam jego książki, ale model altruizmu odwzajemnionego (czy "ewolucji kooperacji") to zasługa Roberta Axelroda oraz jakiegoś biologa ewolucyjnego (nie pamietam – Hamiltona?), który genialnie zamienił "punkty nagrody", czy "zysku" w iterowanym dylemacie więźnia na ilość potomstwa o takiej samej strategii behawioralnej jak rodzice (co pozwoliło matematycznie modelować ewolucję moralności).
Już w "Samolubnym genie" efekt wspomniany przez Pana w wyżej cytowanym zdaniu jest opisany jako znane zjawisko, a więc chyba nie można go przypisywać Stengerowi (piszę chyba, bo nie mam w tej chwili dostępu do "Samolubnego genu"). Znaczy się jeśli Stenger owo coś zauważył, to zapewnie wtórnie, a zasługi (lub autorstwo tej idei) bardziej należałoby przypisać innym (niż Stenger) osobom (?).
@TATAJAREK.
Dzieki za komentarze.
Dzisiaj 14 marca 2018 roku zmarl 76 letni Stevphen Hawking.
Byl to wielki fizyk kosmolog ,popularyzator nauki . Jego swiatopoglad jest krotko zdefiniowany w ponizszej publicznej wypowiedzi.
"We are each free to believe what we want and it is my view that the simplest explanation is there is no God. No one created the universe and no one directs our fate. This leads me to a profound realisation. There is probably no heaven, and no afterlife either. We have this one life to appreciate the grand design of the universe, and for that, I am extremely grateful".[311][312]
Hawking miał sporo racji.
W swoim spojrzeniu na religię, był libertyninem, i m.in. to w nim ceniłem.
Wybitny człowiek. Genialny umysł.
@Tomek
Tatajarek stwierdził czysty fakt, że chrześcijaństwo jest źródłem swojej głupoty. Nie ma w tym niczego zaskakującego
Podejrzewam że nawet wśród chrześcijan znajdziesz takich głupków, co sądzą, że Kopernik odkrył Ziemię-kulę. 🙂
Chrześcijanie na ogół mało o świecie wiedzą. 😉
Póki co znalazłem kogoś z takim przekonaniem wśród wojujących ateistów na racjonalista.tv.
Tak sie akurat złożyło, ale myślę, że głupota i ignorancja nie ma światopoglądu. Choć w tym wypadku chyba zadecydował fanatyczny antyklerykalizm, a nie takie zwykłe niedoinformowanie.
.
W przeciwieństwie do ciebie i tatajarka nie muszę leczyć kompleksów za pomocą pogardy dla innego poglądu. Gdbybym nawet miał kompleksy to leczyłbym je bardziej racjonalną (i skuteczniejszą) metodą.
Fanatyczny antyklerykalizm jest głupi, bo niektórzy mogą dojść nawet do wniosku, że na chrześcijaństwo i jego powstanie wpływ miało np. UFO.
Głupota z tej strony też bywa wielka, ale wynika tylko z ignorancji albo czystych uprzedzeń… albo chorą fascynacją teorii spiskowych UFO. 🙂
Natomiast chrześcijaństwo jest głupotą samą w sobie.
Głupota jest esencją tej religii.
Widzę że zaaplikowałeś sobie przed snem swój doraźny lek na kompleksy?
I co – łatwiej było po nim zasnąć?
Dziś pewmie będziesz musiał znowu zastosować, jak znam życie.
Przepraszam, ale…
O CZYM TY BREDZISZ CZŁOWIEKU???
I tym, że infantylnym bluzganiem na poglądy odmienne od twoich własnych podnosisz sobie ego.
@HUBERT I TOMEK,
Kilka dni temu dyskurtowaliscie ludzka glupote.
Ciekawym pytaniem jest "Czy Jehowa jest glupi"?.
Odpowiedzi trzena szukac we wiarygodnym sakralnym pismie
W ksiedze Exodus jest opis jak Jahwe zsylal rozne plagi na Egipt aby faraon wypuscil Izraelitow. Byly to zaby, komary, muchy i nszarancza. Rownoczesnie Jehowa uczynil serce faraona twarde aby nie wypuszczac Izraelitow! To nie moja opinia tylko opis w swietej ksiedze ktory swiadczy ze Jahwe jest glupi robiac cudy i rownoczesnie zapobiegajac skutkom cudow. Tak go opsali natchnieni pisarze biblii ktorym musimy wierzyc. Amen.
@TOMEK
"I tym, że infantylnym bluzganiem na poglądy odmienne od twoich własnych podnosisz sobie ego." – NIE.
Jeśli gadasz głupoty (a wypowiadasz je często) to po prostu bredzisz; proste.
Nie chodzi o mnie.
Chodzi o zdania typu: "chrześcijaństwo jest głupotą samą w sobie". Przecież wg ciebie ja nie reprezentuję chrześcijaństwa, więc na pewno nie mówiłeś tego o mnie.
To jest zdanie typowe dla zakompleksionego biedactwa próbującego podnieść swoją wartość w swoich własnych oczach.
Człowiek nie mający kompleksów częsciej mówi raczej coś dobrego o swoich poglądach, a rzadziej coś złego o cudzych.
Owszem mówię o tobie – reprezentujesz niezwykle głupi pogląd oparty na pseudo-chrześcijaństwie.
Już wolę szczerych chrześcijan, którzy nie są hipokrytami (faryzeuszami) i uznają na 100% wszystkei głupoty i dogmaty jakie nakazuje chrześcijaństwo. Oni przynajmniej nie kłamią tylko przyznają się do swojej głupiej religii, takiej jaka ona naprawdę jest.
Chrześcijaństwo jest niezwykle głupie, ale pseudo-chrześcijaństwo oparte na rzekomym liberalizmie jest o wiele ,głupsze a imieniem jego jest hipokryzja.
Mam wrażenie że ty jesteś nieźle zakompleksiony, skoro non stop mówisz o kompleksach.
Zresztą towja "krucjata" tylko by na to wskazywała.
Krucjata?!?? Chyba sobie kpisz…
Czy to JA założyłem stowarzyszenie i portal po to, żeby coś propagować swoje idee? Czy to ja organizuję konferencje krzewiące coś tam?
.
Ja tylko wygłaszam swoje skromne uwagi do poczytań a-krzyżowców. którzy realizją swoją szczytną misję. I mówię to bez cienia ironii – bardzo doceniam kazdego komu się coś chce. W naszym społaczeństwie o bardzo niskim kapiatale społecznym każda taka aktywność jest bezcenna.
A czy to nie ty atakujesz autorów eseji?
A czy to nie ty, niczym lis, wchodzisz między racjonalistów, i proapgujesz pseudo-chrześcijaństwo?
🙂
Ten portal to jest a-krucjata – nie ukrywa swojej misji.
A ja sobie tylko stanąłem, wzdłuż trasy jej przemarszu trzymając skromny transparent z napisem: "Czy aby na pewno warto?"
Niczego nie głoszę, nikogo na nic nie nawracam, nie wzywam do opamiętania, o nic nie oskarżam, nawet nie zapraszam nikogo do odwiedzenia jakiejkolwiek wspólnoty religijnej (min. dlatego tak trudno ci wydobyć ode mnie informację do jakiego kościoła należę – mimo że byłeś wyjątkowo namolny) – tylko przedstawiam inne spojrzenie na stawiane tutaj tezy. Pytam, czy taka walka jest aby na pewno potrzebna i sensowna.
Pytania skłaniają do myślenia, a myślenie nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Nawet racjonalistom.
.
I nie wchodze tu jak lis, bo twórcy tego portalu nieraz podklreślali, że jak najbardziej są za tym, żeby panował tu wielogłos. Nawet dostałem zaproszenie, by czasem napisać coś do działu "publicystyka" lecz z tej miłej propozycji nie skorzystałem.
@ HUBERT i TOMEK.
Do mojego ostatniego komentarza mozna dodac ze Jahwe tez
probowal przestraszyc faraona zsylajac na Egipcjan choroby takie jak wrzody na ciele. Jahwe nie potrafil wydumac cos bardziej cywilizowabego niz wrzody . No i to robil stworca swiata z miliardami galaktyk? Ani wszechmocny ani rozsadny. Prymitywny i bezdennie glupi Jahwe opisany w sakralnych ksiegach.
Tomek pisze tak: "Ten portal to jest a-krucjata" – pełna zgoda. 🙂
Akrucjata to brak krucjaty; podobnie ateizm to brak boga itd.
to ty się ciesz łapaniem za słówka jak w piaskownicy, a ja wrócę do meritum:
.
Kto jest bardziej "fanatycznym" misjonarzem?
Ten kto poświęca kupę czasu i pieniędzy na zakładanie misyjnego portalu, narzuca tematy dyskusji – czy ten, kto tylko komentuje w tematach zproponowanych przez innych?
Gdyby nie było tutaj często tematyki antychrześcijańskiej, to nie miałbym okazji napisać swoich opinii o chrześciojaństwie. To nie ja jestem tutaj sprawcą, zagajaczem iinicjatorem…
Czesto slucham religijne publiczne debaty. Maja one dwie zalety. Numer 1: religia przestaje byc tabu i stale sie spolecznie akceptowanym tematem dyskusji. Druga zaleta jest starcie pogladow ktore wzbogaca poglady obydwu stron, ludzi wierzacych i ateistow. Debaty traca wartosc jesli redukuja sie do krytyki osobistej zamiast krytyki merytorycznej.
Ten portal jest minimalna przeciwwaga tysiecy kosciolow, szkol z katechetami i maszyny propadandy religijnej w Polsce. W jednym tylko kosciele odbywa sie pranie mozgow setek ludzi . Jeden portal publikujacy artykuly ateistyczne to kropla wody w oceanie ciemnoty i sredniowiecznej mentalnosci. Nie ma ani jednego osrodka ateistycznego w ktorym jest indoktrynacja dzieci nie umiejacych jeszcze krytycznie myslec . Natomiast w kazdym przedszolu jest religijna indoktrynacja maluczkich bo to one wejda do krolestwa bozego a wszyscy myslacy ludzie beda potepieni. Zasada kosiola jest taka sama jak zasada Lenina, kto nie maszeruje z nami jest potepionym wrogiem ludu.