Amerykanie i Polacy w Iraku (2003)

Przedstawiamy nasza parodię o różnicach między poważnym państwem jakim są USA, a polskim katograjdołem, co szczególnie widoczne w warunkach wojennych, a zwłaszcza w leczeniu stresu pola walki:)

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

2 Odpowiedzi na “Amerykanie i Polacy w Iraku (2003)”

  1. Amerykanie jak i Polacy są głupcami. Pan przygłup Obama chce obalić Assada i chwała mu za to, utoruje nam drogę do ustanowienia naszej wymarzonej stolicy islamu i pozwoli braciom na powrót do Europy

    1. Przecież, między innymi, dzięki takiej polityce Obama ma bardzo niskie poparcie w społeczeństwie USA, zaś jego opozycja zdobyła całkowicie kongres. Więc nie są aż takimi głupcami. Po prostu panujący obecnie prezydent okazał się nienajlepszym wyborem i demokraci wiele na tym stracą. Republikanie po wielu latach wracają do rządzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewięć + siedemnaście =