Cywilizacja Zachodnia osiągnęła bardzo wiele. Obecnie jednak coraz częściej można mieć wrażenie, że nikt nie chce rządzić Zachodem. Politycy kierują się albo utopijnymi hasłami i sentymentami, albo lewicowym lub prawicowym populizmem. Wydaje się, że mało kto patrzy dalej, niż kilka lat do przodu. Politycy, o których moglibyśmy myśleć, że będą mężami bądź damami stanu często popełniają katastrofalne błędy w warunkach nie wymagających tak naprawdę trudnych decyzji ani wielkich poświęceń. Skąd zatem taki kryzys liderów na Zachodzie? Ten temat dotyczy też Polski, która od ponad ćwierćwiecza też jest częścią Zachodu po dłuższej przerwie.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Do You See SJWs Everywhere? You May Be Suffering From This Rare Disease..
https://youtu.be/W_JLC6mrvUs
🙂
Obawiam się, że przy Obamie, Clinton i Merkel to już nie są początkowe objawy.
Nawet do ruchu 5 gwiazd się Pan przyczepił (tej mądrzejszej części nowego włoskiego rządu), bo jest lewicowy (który w zasadzie nie jest eurosceptyczny) i reprezentuje biedne południe, a nie do Ligi (północnej) Salviniego, który jest rzeczywiście przeciwnikiem unii europejskiej i chciał olać to biedne południe, gardził nim, i chciał stworzyć nowy kraj "Padanię".
Szkoda, że Pan nie widzi, że to Pana narracja. szukania spisku i tak dalej, ostentacyjne pomijanie prawicowych ojkofobów (prawicowcyh zachodniofobów, eurofobów takich jak Trump, czy Salvini, czy PIS, ELASP itp.) przy krytyce, (ewentualnie ich wybielanie, usprawiedliwianie jak przy Trumpie) jest jednym z głównych problemów Europy i blokuje jakiekolwiek postępy oraz dzieli ludzi i niszczy Zachód.
https://youtu.be/W_JLC6mrvUs
Mam nadzieję, działający link.
Staraj się pisać wszystko w jednym komentarzu bo zaśmiecasz całe forum.
Zamontuj funkcję edycji, to będę mógł dodawać tekst do starego komentarza. 🙂
Trzeba amerykanina, że powiedział o tym, co jest ważne, a nie o swojej fiksacji na temat lewicy i islamu.
https://youtu.be/ZfVMalJEHRw?t=324
@Jacek Tabisz
To jest przyszlość Europy, a nie żadna tam islamizacja:
Some are punitive: One measure under consideration would allow courts to double the punishment for certain crimes if they are committed in one of the 25 neighborhoods classified as ghettos, based on residents’ income, employment status, education levels, number of criminal convictions and “non-Western background.” Another would impose a four-year prison sentence on immigrant parents who force their children to make extended visits to their country of origin — described here as “re-education trips” —in that way damaging their “schooling, language and well-being.” Another would allow local authorities to increase their monitoring and surveillance of “ghetto” families.
(…)
Some proposals have been rejected as too radical, like one from the far-right Danish People’s Party that would confine “ghetto children” to their homes after 8 p.m. (Challenged on how this would be enforced, Martin Henriksen, the chairman of Parliament’s integration committee, suggested in earnest that young people in these areas could be fitted with electronic ankle bracelets.)
https://www.nytimes.com/2018/07/01/world/europe/denmark-immigrant-ghettos.html
W Danii sądów nie niszczą. Przynajmniej nie słyszałem.
Ale powinni powiedzieć uczciwie, że chodzi o islam, a nie karać ludzi za bycie biednym i poziom wykształcenia.
Całe to gadanie o islamizacji jest tylko po to, by odebrać Polakom wolność. Użyć Islamu przeciwko Polakom. Wcześniej czy później w reszcie Europy nie będą mieli problemów z muzułmanami, a przez Pana i nie tylko Pana narrację i fiksację Polacy mogą stracić wolność. I kraj. I zostać ponownie ruską kolonią.
By focusing heavily on the collective cost of supporting refugee and immigrant families, the Danish People’s Party has won many voters away from the center-left Social Democrats, who had long been seen as the defenders of the welfare state. With a general election approaching next year, the Social Democrat party has shifted to the right on immigration, saying tougher measures are necessary to protect the welfare state.
Critics would say “the state cannot force children away from their parents in the daytime, that’s disproportionate use of force,” said Rune Lykkeberg, the editor in chief of Dagbladet Information, a left-liberal daily newspaper. “But the Social Democrats say, ‘We give people money, and we want something for this money.’ This is a system of rights and obligations.”
Religijna wiara w spisek komunistów-ateistów i Polskę jako Chrystusa narodów / jej jakąś mega wyjątkowość, a wszędzie jest tylko zgniły zachód / dekadencja i tak dalej, zabije ten kraj.
Pycha i zadarty nos pod tytułem "u nas nie ma muzułmanów" zniszczą ten kraj.
O, to jest ważne:
http://https://klubjagiellonski.pl/petycje/chcemy-miec-wybor-nie-tylko-wybory/
https://www.washingtonpost.com/opinions/global-opinions/trump-is-hinting-at-concessions-to-putin-so-what-do-we-get-back/2018/07/06/4027c636-813f-11e8-b9a5-7e1c013f8c33_story.html
Trump is hinting at concessions to Putin. So what do we get back?
But the expression “new Yalta” has been kicking around ever since this administration arrived in Washington. It’s an idea the Russians like enormously, because it implies that they are once again a superpower, once again America’s equal, once again sitting down at the table to divide up the world. For Putin, it’s a key part of his domestic strategy: As a leader without the legitimacy conferred by democracy, he needs to constantly prove to his countrymen that he deserves to rule. For the United States, the advantages are much murkier. Rumors of what kind of deal might be on the table are proliferating nevertheless.
Some of them involve Ukraine. Trump and his national security adviser have both hinted that recognition of the Russian occupation of Crimea is on the table; Trump even repeats Russian propaganda about Crimea’s ethnicity and politics. Another was laid out in The Post by David Ignatius a few days ago: Trump may be planning to cede Syria to Putin, abandon U.S. allies on the ground and allow Russia’s client, the dictator, Bashar al-Assad, to reestablish control across the country, inflicting massive civilian casualties along the way.
In neither case is it clear what the United States would get in exchange for these major concessions. One version says Putin would promise to withdraw the Russian troops whose presence he denies from eastern Ukraine. Another says Putin would promise, somehow, to contain Iran, a country with which, in Syria, he is allied. Talk of this latter deal dates to the earliest days of the administration, back when Jared Kushner, all those months ago, sought a secret channel of communication with the Russian government.
But all these deals, just like the original Yalta agreement, have at their heart a fatal flaw: They rely on promises from a Russian leader who has never, in Syria, Ukraine or anywhere else, kept his word. In Ukraine he has continued to bankroll the “rebels” who continue to prosecute an illegal war in the east. In Syria he has repeatedly reneged on commitments to lift sieges, allow the delivery of humanitarian aid and deescalate conflict, yet he has paid no price. Even if he wanted to, the idea that he can somehow control Iran is peculiar: The Russian foreign minister has already said that it is “absolutely unrealistic” to expect Iran to remove itself from the conflict. The Russian military doesn’t have the troops for that anyway.
In both Ukraine and Syria, the situation is extremely odd: The United States — still, in theory, the stronger power — appears to be negotiating to give up quite a lot in exchange for very little. The only explanation for U.S. determination to make a lopsided deal is Trump himself. Perhaps he has learned from his experience negotiating with North Korea: In Singapore he endorsed a dictator, got nothing except unenforceable promises and then came home to a hero’s welcome from Fox News. Or perhaps he still feels he owes something, after all, to the man who helped him win the presidency.
==================
Ruscy dlatego pomagali Trumpowi, bo się bali Clinton, a tak mają antyamerykańskiego i antyzachodniego frajera na posyłki, który degraduje USA i Zachód.
https://www.washingtonpost.com/opinions/global-opinions/trump-is-hinting-at-concessions-to-putin-so-what-do-we-get-back/2018/07/06/4027c636-813f-11e8-b9a5-7e1c013f8c33_story.html
Jeszcze raz link.
W każdym bądź razie to jest rzeczywiste i prawdziwe zagrożenie, a nie jakaś islamizacja Polski, do której nigdy nie dojdzie, bo 99% Polaków ma w rzeczywistości wyjebane na ten cały Islam i praktycznie nikt by nie zapłakał, gdy nagle zniknął on z powierzchni ziemi.
Niemcy, Belgowie czy Szwedzi też mieli gdzieś islam jeszcze dekadę dwie temu. I dlatego mają islamizację…
Nie, Pan Polaków traktuje z pogardą, sugerując, że od rano do wieczora planują wprowadzić szariat i nie wiadomo co jeszcze. Równie dobrze można by ich oskarżać o chęć wprowadzenia scientologii jako religii państwowej. Nikt nie robi ani jednego ani drugiego.
====
Niemcy, Belgowie czy Szwedzi
—-
Żaden z tych krajów nie jest zislamizowany. Już bardziej Polska ze względu na wpływ kościoła na państwo i polityczne chrześcijaństwo uprawiane przez nacków na Jasnej Górze, a także upadek demokracji liberalnej i naślodownictwo islamu.
Pan po prostu sieje panikę, bo chce Pan iść na skróty – myśli Pan, że jak się zniszczy Zachód, to przy okazji "wypali się" muzułmanów.
A Putin się cieszy z takich ludzi jak Pan, bo za niego odwalają całą robotę i jemu dają wpływy.
Niemcy, Belgowie czy Szwedzi będą mieli niepodległe państwo nawet po rozpadzie UE, a w przypadku Polaków to nie jest pewne. Przy obecnym trendzie raczej będzie nic nie znaczącym klonem Białorusi/kolonią Putina.
Z Polaków są tacy miłośnicy Islamu jak z Pana nazista i rasista. 🙂
Przykro mi, po prostu nie widzę realnego zagrożenia zmiany Europy w kraj muzułmański, a Polską racją stanu jest traktować Trumpa, Putina i siły antyunijne za główne zagrożenie dla jej istnienia. Islam też należy traktować poważnie, naciskać na silne zewnętrzne granice i brać czynny udział w ich tworzeniu, w tym najlepiej żeby pierwsza granica unijna przebiegała między na przykład Libią i Czadem, dodatkowo uważać na islamskie organizacje międzynarodowe, ale to jest dla Polski pomniejsze zagrożenie, które nie zagraża jej niepodległości. Poza tym wcześniej, czy później wszędzie będzie jak w Danii. Praktycznie nikt nie będzie się sprzeciwiał wprowadzeniu takim prawom, bo wszyscy mają na islam wyjebane i nikt nie lubi muzułmanów.
Poza tym tylko PIS teraz ma plany sprowadzania do Polski imigrantów, o czym można przeczytać tutaj: https://kulturaliberalna.pl/
Ja jestem za skupieniem się na silniejszej integracji UE i za tym, żeby były przede wszystkim ułatwienia dla obywateli UE, czyli na przykład dla Greków, czy ludzi z południa Włoch, a dopiero potem dla ludzi z Filipin.
W rzeczpospolitej prawdę piszą: http://www.rp.pl/Komentarze/180709483-Jedrzej-Bielecki-Donald-Trump-zmienia-priorytety.html
Rzeczywiście, Chiny są obecnie poważniejszym zagrożeniem niż Rosja. Artykuł jest trochę zwariowany (choć Rzepa jest chyba obecnie najlepszym dziennikiem), gdyż USA w polityce wobec Chin sojusz z Japonią opłaca się mocniej niż dawniej. Członkowie UE nie płacą na NATO i nie jest to wina USA, podobnie jak osłabianie Europy przez utopijną i zideologizowaną politykę migracyjną i międzynarodową. To nie Trump lecz wcześniejsi politycy Zachodu wpuścili Chiny do światowego wolnego rynku nie wymagając od nich przestrzegania warunków takich jak: wymienialność waluty, nie łamanie praw człowieka wobec własnych pracowników, przestrzeganie praw autorskich i patentowych. Możliwa islamizacja Europy jest znacznie większym zagrożeniem dla Polski i dla świata niż sojusz USA z Rosją.
Kogo Pan popiera?
Interesy Polski i Europy, czy Trumpa?
Bo mnie to czasem wygląda tak, że chętnie by Pan zmienił Polskę w Białoruś byleby tylko Merkel przestałaby być kanclerzem, a Trump jej dokopał.
gdyż USA w polityce wobec Chin sojusz z Japonią opłaca się mocniej niż dawniej.
====
To bez znaczenia, Trump jest zakochany w Putinie.
—–
Członkowie UE nie płacą na NATO i nie jest to wina USA, podobnie jak osłabianie Europy przez utopijną i zideologizowaną politykę migracyjną i międzynarodową. To nie Trump lecz wcześniejsi politycy Zachodu wpuścili Chiny do światowego wolnego rynku nie wymagając od nich przestrzegania warunków takich jak: wymienialność waluty, nie łamanie praw człowieka wobec własnych pracowników, przestrzeganie praw autorskich i patentowych.
======
Nie, to nie ma nic do rzeczy. Jakby o to chodziło, to Trump by nie namawiał Macrona do opuszczenia UE przez Francję, oferując mu za to specjalną umowę. Koleś po prostu nie lubi Europy i ma ją w dupie. To jest America First, a nie najpierw Zachód. Zresztą UE jest o wiele silniejsza od Rosji i wpływ całego Zachodu (USA+UE) byłby o wiele większy na Chiny (wszystkie sankcje USA miały rzeczywiście mocny skutek, gdy wprowadzała je też UE), ale Trump jest nacjonalistą i chce najprawdopodobniej rozbić UE, by móc szantażować każdy z jej krajów i rządzić nimi w ten sposób (odebrać podmiotowość Europejczykom i możliwość stanowienia o sobie, zupełnie tak, jak PiS i inni eurofobowie), ewentualnie podzielić Europę z Putinem na strefy wpływów. Możliwość Europejczyków decydowania o sobie i samostanowienia jest zagrożona. USA wraz z UE mogłyby rządzić światem, a przynajmniej mieć na niego znaczny wpływ, ale to zostało zaprzepaszczone przez eurofobów i zachodniofobów takich, jak Trum, którzy nie lubią własnej kultury i cywilizacji, a kochają Putina i dyktatorów tego świata. Pan tego po Prostu nie rozumie, że dla Trumpa i dużej części jego nacjonalistycznej bazy wyborców jest Pan jak Ci imigranci z Afryki dla Pana. Tak samo o Panu myślą, jak Pan o tych imigrantach z Afryki i krajów muzułmańskich.
Jak napisała Anne Appleb o to rzeczywiście chodzi:
Trump uważa amerykańskie zobowiązania wobec pogardzanych przez niego instytucji za żetony przetargowe. Jest gotowy wykorzystać amerykańskie wojska w Europie, by zmusić Europejczyków do ustępstw handlowych i innych. Może wykorzystać swoje spotkanie z Putinem do tego samego celu – by zastraszyć Brytyjczyków, Niemców i innych niepokojących się agresywnym zachowaniem Rosjan i żeby zmusić ich do zrobienia wszystkiego, czego on chce, w dowolnym kształcie, na którym mu akurat zależy. Wszystko jest do wzięcia.
http://wyborcza.pl/7,75968,23646192,ustawe-o-ipn-zmieniono-przed-szczytem-nato-pis-jest-przerazone.html
Pisanie tutaj o wpływie Merkel jest naiwnością. To nacjonalistyczni eurofobowie się przerzucają imigrantami, zwalając ich na inne kraje UE, zamiast zbudować zewnętrzną granicę, Orban przerzucił ich do Niemiec. Szydło mówiła w sejmie że ma w dupie problemy Włoch z imigrantami (Nie będziemy się przejmować problemami obcych krajów – tak jakoś mówiła). Salvini chce żeby byli w Polsce, Niemczech i tak dalej. To jest samobójczy egoizm powodowany wiarą w darwinizm społeczny.
Nigdy nie należy ufać ludziom kierującym się tylko i wyłącznie takim samobójczym egoizmem takim, jak Trump, czy eurofobowie.
=====
Możliwa islamizacja Europy jest znacznie większym zagrożeniem dla Polski i dla świata niż sojusz USA z Rosją.
—-
Nie, muzułmanie są na wylocie. Nic już nie odwróci tego trendu.
Oczywiście chodziło o Anne Applebaum.
Ooo i jeszcze:
“AMERICA FIRST” PRESIDENT THREATENS TO DESTROY AMERICAN COMPANY
https://www.vanityfair.com/news/2018/06/donald-trump-threatens-to-destroy-harley-davidson
O, muzułmanie na wylocie i tutaj:
http://wyborcza.pl/7,75399,23652157,austria-za-sterami-ue-twardo-o-imigrantach-i-naruszaniu-praworzadnosci.html
O i tutaj też prawdę piszą: http://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/306059924-Donald-Trump-chetnie-zarobi-na-polskiej-armii.html&cid=44
"prawicowy i neoliberalny reżim Putina, skrajnie opresyjny wobec własnych obywateli, naruszający wszelkie zasady współżycia międzynarodowego, rozpoczynający wojny hybrydowe i bezwstydnie posługujący się logiką strefy wpływów to ogromne wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej i obronnej"
"Wątpliwe jest, czy wzmacnianie wojskowej pozycji USA w świecie jest równoznaczne ze „wzmacnianiem obozu demokracji". Polska klasa polityczna bezrefleksyjne stawia na Stany, zakładając, że interesy Polski są zawsze zbieżne z interesami USA. Tymczasem administracja amerykańska wie, że zimna wojna się skończyła, i prowadzi różne gry. Czasem w polityce wobec Rosji podąża za mocarstwową logiką „czyje na wierzchu" – i na to właśnie z całą swoją cyniczną służalczością stawia polski rząd. Czasem, jak za Obamy, ogranicza zaangażowanie militarne. Jeszcze kiedy indziej – jak dziś, za Trumpa – wdaje się z Putinem w niejasne układy. Owszem, Trump jako sprawny komiwojażer chętnie przygarnie polskie miliardy, ale jaki właściwie miałby interes, by bronić Polski w razie faktycznego zagrożenia?"
"To, co dziś potrzebne Polsce, to komplementarna wobec USA europejska architektura bezpieczeństwa, a także wzajemne gwarancje państw basenu Morza Bałtyckiego, dla których rosyjski rewizjonizm jest realnym zagrożeniem. "
Jednym z powodow kryzysu jest kolosalne obnizenie standardu liderow zachodnich demokracji. Jeszcze 20 lat temu taki niekompetentny czlowiek jakim jest Trump nie mial szansy na prezydenture USA. Zachod nie ma
lidera .Ma same miernoty , skorumpowane i bez wizji.
Atencja do Kremla to raczej uczucie podziwu dla kogoś, kto stawia się liberalnym mocom tego świata. Współrządząca Austrią Partia Wolnościowa oraz współrządząca Włochami Liga posunęły się w tej admiracji aż do podpisania porozumień o współpracy z Jedyną Rosją Putina i stały się jej stronnictwami siostrzanymi.
http://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/307109916-Talaga-Jutrzenka-na-rosyjskim-niebie.html
====
To tak jak u Trumpa, nienawiść do własnej kultury i cywilizacji, a miłość do Putina.