Jak podaje strona Narodowego Forum Muzyki:
Szanowni Państwo!
Z radością informujemy o nagrodach International Classical Music Awards 2019 dla wydawnictw nagranych przez zespoły Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu.Płyta 17th-Century Sacred Music in Wrocław, nagrana z udziałem Wrocławskiej Orkiestry Barokowej, Gli Angeli Genève i Concerto Palatino pod dyrekcją Stephana MacLeoda dla wytwórni Claves, wygrała w kategorii „Baroque Vocal”. W finale obok albumu wrocławskiego zespołu znalazły się także krążki Lully: Alceste (wyk. J. van Wanroij, E. Crossley-Mercer, E. Gonzalez Toro, Les Talens Lyriques, Ch. Rousset) oraz Porpora: Germanico in Germania (wyk. M.E. Cencic, J. Lezhneva, M.-E. Nesi, J. Sancho, Capella Cracoviensis, J.T. Adamus).
Album Arvo Pärt – The Symphonies, nagrany przez NFM Filharmonię Wrocławską pod dyrekcją Tõnu Kaljuste dla wytwórni ECM, zwyciężył w kategorii „Contemporary”, pokonując w finale płytę The John Adams Edition wydaną przez Berliner Philharmoniker z udziałem sir Simona Rattle’a oraz krążek Incantations (wyk. Ch. Sietzen, Romanian National Symphony Orchestra, C. Mandeal).
17th-Century Sacred Music in Wrocław
17th-Century Sacred Music in Wrocław to album Narodowego Forum Muzyki i szwajcarskiej wytwórni Claves, nagrany przez Wrocławską Orkiestrę Barokową oraz zespoły Gli Angeli Genève i Concerto Palatino. Całość poprowadził Stephan MacLeod – szwajcarski dyrygent, a zarazem jeden z najwybitniejszych śpiewaków międzynarodowej sceny muzyki dawnej. Album stanowi panoramę muzyki sakralnej siedemnastowiecznego Wrocławia. Zawiera dzieła wyjątkowe, zachowane jedynie w czterech wrocławskich kolekcjach. Są to pochodzące z lat 1608–1676 utwory kompozytorów włoskich, niemieckich i polskich. Płyta ukazuje szerokie muzyczne horyzonty dawnych wrocławian i artystyczny splendor miasta.Arvo Pärt – The Symphonies
Wydana przez wytwórnię fonograficzną ECM najnowsza płyta NFM Filharmonii Wrocławskiej zawiera wszystkie cztery symfonie Arvo Pärta, nagrane pod kierunkiem jego muzycznego wspólnika Tõnu Kaljuste. Każda z symfonii, jak zauważył wielki estoński kompozytor, jest światem samym w sobie. Słuchane w porządku chronologicznym, opowiadają nam także wiele o muzycznej i duchowej podróży Pärta i o różnych sposobach wykonywania muzycznego rzemiosła. Czterdzieści pięć lat dzieli I Symfonię („Polyphonic”), napisaną w 1963 roku, kiedy był jeszcze uczniem Heino Ellera, od IV Symfonii („Los Angeles”), napisanej w 2008 roku, kiedy był już najczęściej wykonywanym na świecie kompozytorem współczesnym.
Nagranie albumu poprzedziła kilkunastomiesięczna współpraca Tõnu Kaljuste z NFM Filharmonią Wrocławską, związana z obchodami 80. urodzin Arvo Pärta. W jej ramach zorganizowano trzy koncerty: w Sztokholmie, Tallinnie i we Wrocławiu.
Obok recenzji z koncertów mam od jakiegoś czasu przyjemność recenzjować albumy CD Narodowego Forum Muzyki. Są to bardzo ciekawe realizacje. Recenzję płyty z symfoniami Arvo Pärta miałem przyjemność napisać nie tak długo po pojawieniu się płyty. Nagroda potwierdza gigantyczny postęp jaki zrobili ostatnimi czasy Wrocławscy Filharmonicy, za słabo do tej pory zauważony przez nasze polskie gremia krytyczne i Polskie Radio. Mam nadzieję, że ta prestiżowa nagroda przyczyni się do znacznie częstszego transmitowania koncertów Wrocławskich Filharmoników w Radiowej Dwójce.
Po omówieniu płyty miałem okazję wysłuchać na żywo koncertu w tym samym składzie poświęconego tej samej muzyce. Była to rewelacja! Poniżej fragment tej recenzji:
Wrocławscy Filharmonicy 5 października 2018 roku zagrali na najwyższym światowym poziomie. Brzmienie wszystkich sekcji orkiestry było perfekcyjne. Frazy muzyczne wyrzeźbiono w białym marmurze. Zróżnicowanie barwowe było swobodne i przemyślane. Duża w tym zasługa Tõnu Kaljuste, laureata Grammy w roku 2013 za płytę Adam’s Lament z muzyką Pärta i ogólnie cenionego wykonawcy muzyki Pärta i pokrewnej muzyki nowej. Kaljuste okazał się wysokim mężczyzną, dyrygującym z ogromną elegancją i mającym w sobie tę charyzmę, która pomaga się skupić orkiestrom. Sądzę, że po tak dobrej płycie z Symfoniami Pärta współpraca Wrocławskich Filharmoników z dyrygentem i legendarną firmą ECM będzie dalej rozkwitać, z pożytkiem dla melomanów. ECM to świetna rekomendacja jeśli chodzi o muzykę Pärta. Monachijska firma nie jest bowiem oficyną typową. Od zawsze dba ona o specyficzny, chłodny i nieco oddalony nastrój prezentowanej muzyki. Znam wielu melomanów, których wciągnął niemal całkowicie świat ECM i idą przez muzyczny świat głównie śladami wyborów tego wydawnictwa, które oprócz muzyki klasycznej wydaje także jazz i muzykę świata. Nawet dla osób sceptycznych wobec chłodu i osamotnienia tak promowanych przez ECM estetyka tej wytwórni jest ważnym punktem odniesienia w zakresie prezentacji i wyboru koncertów oraz dzieł muzycznych.
Jeśli chodzi o Wrocławską Orkiestrę Barokową, od dłuższego czasu zespół stanowi klasę samą dla siebie. Potwierdza to zarówno pracując ze swoimi stałymi dyrygentami, jak i współpracując z najwybitniejszymi światowymi solistami i mistrzami batuty. Wrocławscy Barokowcy wypracowali też swój własny styl, swoje własne brzmienie, swoje własne spojrzenie na muzykę dawną i klasycystyczną. Recenzowałem większość ich płyt i sądzę, że wiele z nich zasługuje na laury na światowym rynku muzycznym. Co ciekawe, tej płyty dla firmy Claves nie miałem jeszcze okazji słuchać, cieszę się więc na muzyczne przeżycia z nią związane. Do firmy Claves mam ogromny sentyment, gdyż wydawnictwo to od lat dostarcza nam bardzo ciekawe fonogramy. Mam nadzieję, że sukces WOB zaowocuje długą i intensywną współpracą ze szwajcarskim wydawnictwem, podobnie jak nagroda dla Wrocławskich Filharmoników otworzy na stałe przestrzeń dla orkiestry na łamach prestiżowego ECM. Sądzę, że przyciągnie to większą uwagę dla bardzo cennych nagrań polskich tychże zespołów.