Grzegorz Roman odpowiada… na pytania po wykładzie pt. „Jak powstało chrześcijaństwo?”


3 tygodnie temu wyemitowaliśmy wykład Grzegorza Romana pt. „Jak powstało chrześcijaństwo?” Program wzbudził liczne kontrowersje i pytania. Prelegent dziś na nie odpowiada.

O autorze wpisu:

66 Odpowiedź na “Grzegorz Roman odpowiada… na pytania po wykładzie pt. „Jak powstało chrześcijaństwo?””

  1. Chciałbym podzielić się z Państwem uwagami na temat materiałów, w których udział wziął Pan redaktor Roman. Obejrzałem uważnie zarówno wykład dotyczący historii chrześcijaństwa jak również odpowiedzi na pytania internautów. Uważam, że w obu wypadkach Pan redaktor wypadł całkiem nieźle merytorycznie, choć oczywiście przedstawił jedno z możliwich stanowisk na wskazany temat. Widać, że prelegent jest dobrze przygotowany merytorycznie, wskazuje stosowna literaturę oraz prowadzi poprawny tok logicznego rozumowania. Powoduje to, że obu wystąpień słucha się z zaciekawieniem, co jest niezwykle ważne dla odbiorców zainteresowanych tematem.  Za słabszą stronę obu materiałów może być uznana oprawa techniczna, która prawdopodonie wymaga odbrobiny dopracowania – motyw muzyczny w czołówce, słaba jakość dzwięku nagrania oraz czarne plany w drugiej części filmu. 

    Ponadto chciałbym zachęcić Pana redaktora do zamieszczania większej liczby materiałów z jego udziałem, ponieważ uważam, że znaczna większość jego wystapień ma bardzo pozytywny wydźwięk – zwłaszcza jeśli chodzi o konkrety. Myślę, że kontynuacji wymaga cykl " Co nowego w kalendarzu liturgicznym", w którym mogłyby pojawić komantarze na temat historycznej jaki i aktualnej sytuacji Kościoła. Może mogłyby powstać również audycje dotyczące innych religii (ich historii, założeń, współczesnych problemów itp.), które z pewnością znalazłyby grono odbiorców. 

    Pozdrawiam cały zespół RACJONALISTA.TV ! Uważam Państwa działalność za ciekawą i potrzebną. Zachęcam do jej kontynuowania ;-). 

    1. Dziękuję za miłe slowa. Wkrótce nagramy nowe odcinki z Radkiem z cyklu Kalendarz Liturgiczny kk. Proszę nas oglądać.

  2. Oj nieładnie. Ciekawi mnie tak po ludzku jakie są Pana osobiste motywacje do tak upartego pisania nieprawdy, Pan źle zrozumiał zarzuty albo celowo je ignoruje. Proszono Pana o źródła ale naukowe a nie literackie a Pan przytacza kolejną pozycję ideologiczną – a nie historyczną – jakiegoś Leo Zen. Inna sprawa, że najczęściej używanym przez Pana źródłem jest Biblia. Musi Pan ją jednak bardzo cenić. Ale niestety  nie rozumie Pan nawet przytaczanych przez siebie jej fragmentów. A co dopiero reszty. Już w dyskusji na YouTube postawiono jeden taki zarzut.

    Proszę Pana, czy Pan przypadkiem nie zarzucał Euzebiuszowi z Cezarei, że dopisał Flawiuszowi Chrystusa?
     A teraz nagle powołuje się Pan na Euzebiusza z Cezarei i nazywa go wiarygodnym, gdy "dopisał" sobie Jana z Gamali? Ale czy rzeczywiście wymienił go jako syna Judy Galilejczyka, to trzeba sprawdzić a Pan nie podał źródła, tylko jakiś nieprecyzyjny tytuł, Proszę podać precyzyjnie tytuł dzieła Euzebiusza, może być po polsku, numer księgi i rozdział. I proszę podać w oparciu o jakie teksty  on to napisał, bo chyba nie na podstawie tego, że sam był świadkiem – a w swojej historii nieraz powołuje się na Flawiusza, jak wiemy u Flawiusza nic takiego nie ma.. Nie wiadomo mi też, żeby u Euzebiusza było coś takiego ale nie czytałam tych kilkuset stron w całości, a jest ich coś ponad siedemset, tylko w jednym dziele. A Jeśli Pan czytał i sprawdził, to nie będzie miał Pan żadnego problemu, żeby podać te dane. Myślę jednak, że historycy czytali i dziwne byłoby gdyby nie zauważyli.

    1
    1
    1. Złagodzę może twój dysonans poznawczy i kurczowa obronę pewnej bajki. Nie było w historii gościa łażącego po wodzie.

      1. Zachęcam do naukli czytania ze zrozumieniem i pisania na temat. Uważa Pan, że takim poziomem komentarza pomaga Pan Redaktorowi? Pytanie retoryczne. EOT

          1. Czy Szanowny Pan Redaktor nie potrafi po prostu podać źródła, że teraz się z kolei zajmuje moją powagą? Proszę się nie przejmować mną tak bardzo i jeśli Pan potrafi, udzielić w końcu rzeczowej odpowiedzi. Myślę, że nie tylko ja jestem ciekawa, w końcu czekamy już od 22 grudnia a właściwie to chyba od 20 grudnia.

          2. Już takiej odpowiedzi udzieliłem i nie na sensu zanudzać Widzów robieniem tego jeszcze raz. Wszystko wyjaśniłem, a jeżeli dalej Pani to za mało, to już tak zostanie do końca świata. Nic na to nie poradzę. Trochę dobrej woli, a wszystko może być zrozumiałe. Na co mam podawać źródła? Na machlojki św. Pawła. Przecież to jest oczywiste dla każdego, kto chce to wiedzieć.

          3. GrzegorzR 14 stycznia 2020 at 22:11

            Już takiej odpowiedzi udzieliłem i nie na sensu zanudzać Widzów robieniem tego jeszcze raz.

            A gdzie Pan udzielił, bo tu nie ma i na YouTube też ludzie pytają i czekają. Między innymi jest taki wpis, którego fragment zacytuję:

            " ŚwiętyJudasz
            ŚwiętyJudasz
            2 dni temu (edytowany)
            1) Jako historyk z wykształcenia i na dodatek ateista od 16 lat dalej wątpię, bo nie dostałem odpowiedzi o historyczność Jana z Gamalii, synu Judy Galilejczyka. W 33:00, gdzie mówi Pan o Leo Zenie, który powołuje się na Historię Kościoła Euzebiusza z Cezarei mówiącego rzekomo o Marii, żonie Judy oraz o ich pięciu synach, Janie i innych, oraz o siostrach. Źródło jest powszechnie dostępne w internecie w języku polskim oraz w językach obcych, a nawet w oryginale dla chcącego. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek o tych postaciach Euzebiusz z Cezarei wspominał. Teraz na szybko sprawdziłem wszystkie pozycje w angielskim tłumaczeniu dostępnym w internecie ze słowem "John". Są do Jana Apostoła czy Jana Chrzciciela, ale cisza o Janie z Gamalii, jego braciach, siostrach i matce jako rodzinie Judy Galilejczyka. Dziś pełno jest fake cytatów różnych osób, także świata współczesnego. Dlatego oczekuję odnośnika do konkretnego miejsca w źródle, które zawierają zawsze opracowania napisane przez historyków. Pan tego nie podał, więc czy sam Leo Zen jest podaje? "

            1
            1
          4. PS

            Reszta tego wpisu, którego fragment cytuję jest też ciekawa, bo Święty Judasz "jedzie po całości" tak jak Pan lubi.

          5. Nic nie poradzę na fakt, że ktoś nie potrafi lub nie chce słuchać/czytać ze zrozumieniem. Rozmawiajmy o temacie wykładu, a nie o jego części wstępnej. Jest taki sposób manipulacji. Czepiamy się rzeczy nieważnych, ale takich które łatwo da się rozłóżych na kawałki, po to, aby zamulić problem główny. A w przypadku tego wykładu chodziło o krętactwa św. Pawła, który sfałszował mesjański judaizm i wyprodukował gnostycko-pogańską religię, którą uprawia dziś 2 miliardy ludzi?

            1
            1
          6. "Częśc wstępna" pogadanki ("wykład" to za duże słowo) jest jej fundamentem. Bez udowodnienia tezy o Janie z Gamali reszta budowanej przez pana konstrukcji myślowej legnie w gruzach.

            Bez udowodnienia, że pierwowzór Jezusa jest zaprzeczeniem teologii Pawła z Tarsu nie sposób forsować tezy, że to Paweł jest faktycznym wynalazcą chrześcijaństwa.

            .

            Ja rozumiem. że "cześć wstępna" skompromitowała pańską wiarygodność na całej linii, więc usiłuje pan teraz maksymalnie zbagatelizować jej znaczenie, ale to na nic.

            Mleko się rozlało.

      1. Panie Grzegorzu – nie bądź pan taki wyluzowany…

        Panu potrzeba skupiuenia a nie luzu. Zepnij pan półkule mózgowe i znajdź ów cytat z Ezebiusza z Cezarei o którym pan pisze (a moze łże?), jakoby istniał.

        .

        W czym problem? Jedno Ctrl V i zamykasz pan usta krytykom. A może problem w tym, że ten cytat to zmyślenie, podobnie jak nieistniejący cytat z Flawiusza?

        1. Nie wiem czy to zmyslenie ale wiem że na pewno jedną wielką fikcją jest wasza urojona religia.

          Katolicy, protestanci itp. żyją w fikcyjnym świecie alternatywnej rzeczywistości gdzie ich własne dogmaty są absolutnie prawdziwe.

          Wy nawet nie jesteście zgodni co do tego czy czyściec istnieje albo ile ziemia ma lat albo kiedy ten wasz "Mesjasz" powtórnie przylezie albo czy ciała po śmierci istnieją czy nie albo czy predestynacja istnieje czy nie…

          Żyjecie w alternatywnej "rzeczywistości".

          Przykre 😢

          2
          1
          1. I pana zdaniem ta religiofobiczna tyrada usprawiedliwia kłamstwa Grzegorza Romana?

            .

            Przecież kolega Grzegorz Roman usiłował racjonalnie uzasadnić pańskie antchrześcijańskie fobie – jednak aby to zrobić musiał się odwoływać do kłamstwa. Czyli kiepsko uzasadnił.

            .

            No chyba że wam racjonalistom takie uzasadanienia całkowicie wystarczają…

          2. Nie wiem bo nawrt nie oglądałem jeśli skłamał to postąpił nieetycznie.

            Ale wiesz pan co? 

            Nie potrzebuje p. Romana by zgasić chrześcijaństwo bo ono samo w sobie jest wielkim kłamstwem.

            Oparte na mitach i propagandzie politycznej – nic nie wnosi poważnego do dzisiejszej debaty publicznej.

            Jedni z was matołów potrzebują papieża i innych guru by dostac się "do nieba" a inni z was matolow powiedzą że wystarczy wam Biblia i tylko ona itp.

            Nie jesteście ze sobą zgodni w podstawowych kwestiach i non stop się kłócicie i sklucacie innych.

            Chrześcijaństwo to sekciarska zaraza pokroju tej teczowej i czerwonej.

  3. Zgadzam się – cała religia chrześcijańska opiera się na zlepku wielu, wielu legend, podań, nawiązując do wielu poprzednich wierzeń i obrzędów.
    Dziękuję za wykład, bardzo ważny.

    Ale niestety katolikom to nie wystarczy, będą zajadle atakować, że to "podszepty szatana".
    Tak – chrześcijaństwo to wymysł Saula z Tarsu (potem Paula).

    Pozdrawiam.

    2
    1
    1. Paweł to postać nigmatyczna o której prawie nic nie wiemy.

      On nie stworzył chrześcijaństwa – kluczowy wpływ na ta religie miało Ces. Rzymskie i Bizantyjskie.

    2. Na razie nie ma mowy o podszeptach szatana, tylko są grzeczne prośby o zacytowanie podstawowych tekstów źródłowych, o których istniuniu pan Grzegorz nas solennie zapewnia.

      .

      Wszystko wskazuje na to, że nie zostaną zacytowane (bo nie istnieją), więc do argumentów ad satanum sie nie odwołamy. To najprawdopodobniej nie jest opętanie, tylko pospolita nierzetelność i ideologiczna zapiekłość.

      1
      1
      1. Proszę wysłuchać mojej odpowiedzi jeszcze raz, ale tym razem ze zrozumieniem. Tam jest wszystko dokładnie wyjaśnione. Pan i ANNA czepiacie się rzeczy nieistotnych dla tematu wykładu, wtórnych. To czy Pierwowzór JCh miał na imie Jan czy inaczej nie ma żadnego znaczenia. Istotą jest to, że był talki pierwowzór, ale on nie jest głównym aktorem książki pt: „Nowy teatament”. Na jego podstawie św. Paweł ulepił swojego Jezusa nadając mu cechy, które pasowały nowym wyznawcom. Czyli zupełnie przeciwne względem oryginału. A potem skonstruował własną prywatną religię, którą do dziś z paroma modyfikacjami wyznaje 2,2 mld ludzi, często nie wiedząc skąd i po co? Tu nie usłyszałem żadnej krytyki. Czyżbyście się z tym faktem pogodzili?

        1. "To czy Pierwowzór JCh miał na imie Jan czy inaczej nie ma żadnego znaczenia. Istotą jest to, że był talki pierwowzór, ale …

          … ale… Ależ owszem ma znaczenie, bo nie ma dowodów istnienia Pańskiego pierwozwzoru Jana z G. i w związku z tym także żadnych dotyczących go opisów i wniosków. Szkoda, że Pan ignoruje, że w związku z tym wszystkie dalsze Pana rewelacje się sypią a mianowicie opisy zdarzeń, osób, porównania i wnioski a nawet powołania na Biblię. No bo widzi Pan, nie udało się Panu udowodnić, że Jezus był terrorystą a Paweł to musiał zafałszować. Koniec. Kropka.

        2. 1. Na pana zgubę słuchałem z wielką uwagą pana gawęd. Pan ewidentnie liczył na niewnikliwość i nieuwagę słuchaczy, że będą bezkrytycznei wierzyć na słowo – przeliczył sie pan.
          Niezdolność do udowodnienia istnienia Jana z Gamali (poległ pan z kretesem przy dwóch próbach –  wskazał pan ponownie NIEISNIEJĄCE źródła) dowodzi pańskiej ogólnej nierzetelności.
          Przypominam – NIEISTNIEJĄCĄ osobę nazwał pan najbardziej prawdopodobnym pierwowzorem Jezusa Chrystusa.
          .
          2. Zanim pan zacznie apelować o słuchanie ze zrozumieniem, radzę najpierw zacząć mówić ze zrozumieniem i odpowiedzialnością. Bo mam silne wrażenie graniczące z pewmnością, że pan sam nie rozumie tego co mówi.
          Dogmatycznie założył pan (bo jest to dogmat religii wojujących ateistów), że Jezus Chrystus musi mieć jakiś pierwowzór. Ale nie potrafi pan udowodnić, że tak być musi. Zero dowodów.
          Wykazanie tekiego pierwowzoru byłoby dowodem, ale póki co wskazał pan na postac ….z XIX-wiecznej powieści romantycznej, czym się pan skompromitował na całej linii.
          Więc prosze nie wycofywać się rakiem i nie wciskać nam kitu, że to "nie ma znaczenia".
          Ma to znaczenie.

          Kluczowe.

          To było clue pana wywodów.
          Dlaczego? Dlatego, że dla głównej tezy, którą pan tutaj nieudonie forsuje, było niezbędnym udowodnić, że tzw. "historyczny Jezus" był przeciwieństwem Jezusa z teologii Pawła z Tarsu – czyli był rebeliantem i buntownikiem, żydowskim nacjonalistą i otodoksem religijnym.
          Problem w tym, że przy próbie udowodnienia tej tezy skompromitował się pan na całej, dowodząc braku krytycyzmu wobec źródeł.
          .
          3. Teraz wskazuje pan na wiarygodność Euzebiusza z Cezarei, który ani słowem nie potwierdza istnienia pańskiego "najbardziej prawdopodobnego pierwowzoru", za to potwierdza, że pierwowzorem Jezusa Chrystusa jest …Jezus Chrystus – czyli że nie było żadnego pierwowzoru urojonego przez wojujących ateistów.

          1. Wręcz przeciwnie, panie Świątkowski. Liczyłem na niezawodne zainteresowanie moich szanownych krytyków. Owi, co ciekawe przyjęli dziwaczną taktykę unikania tematu głównego. W zamian czepiają się rzeczy pobocznych próbując przykryć nimi przykry dla nich fakt działalności św. Pawła, który rozkłada chrześcijaństwo na łopatki.

          2. Pan Redaktor insynuuje pytającym jakąś taktykę. To i ja pójdę tym tropem. Jaką Pan Redaktor przyjał taktykę? Rzekome źródła poszły do kosza, bo się rozsypały, to teraz Pan próbuje nam wciskać, że źródła nie są ważne tylko Pana baśniowe tezy. Czyli Pan swoich tez nie musi dowodzić za pomocą źródeł,  bo wszyscy powinniśmy uznać Pana za wyłączny i niepodważalny autorytet? Jeśli źródła są nieważne, to na czym oparł Pan swoją tezę, że Paweł przerobił terrorystę jana z G. na Jezusa miłującego pokój? Niech Pan zmieni taktykę.

          3. Teza główna pańskiej gawędy brzmiała: Paweł z Tarsu wymyślił chrzerścijaństwo, gdyż pierwowzór Chrystusa  był kimś całkowicie innym, niż Chrystus golszony przez Pawła.
            .
            Aby zbudować podstawę do głoszenia takiej tezy należało wykazać, że pierwowzór Chrystusa nie ma nic wspólnego z Chrystusem z ewangelii (na to poświęca pan pierwse 20 minut swojej gawędy).
            Ale aby uwiarygodnić tą tezę musiał pan wmówić łgarstwo, że postać z XIX-wiecznej powieści romantycznej jest tym "najbardziej prawdopodownym pierwowzorem".
            .

            .
            Hipoteza której potwierdzenie wymaga aż tak prymitywnego łgarstawa jest bardzo mało prawdopodobna.

          4. Niech pan więc nie wciska teraz kitu, że opowieść o Janei z Gamali tylko tak zupełnie przypadkiem wplątała się panu do tej gawędy, i że nie ma to nic wspólnego z jej tematem.

            To miał być fundament tej myślowej całej misternej konstrukcji – okazało się, że jest to fundament ze słomy (że użyję metafory Pawła z Tarsu) a cała konstrukcja legła w gruzach.

  4. A jaki to ma wplyw na obecny kosciol czy tez wiernych? Zaden. To tak jakby ktos roztrzasal do bolu geneze pzpr czy nsdap. Ktory z 90% wiernych przeczytal choc kawalek biblii, ksiegi zakazanej przez kosciol? To jest raczej ciekawostka dla relijnych i areligijnych fantastow.

    Za 1000 lat bedzimy dyskutowac czy harry potter zyl naprawde. Krk sie go bardzo boi, czyli sa przeslanki, ze Harry zyl i uprawial magie naprawde.

    W kazdy razie religia krk,  islam czy judaizm dziala i pasozytuje naprawde,  i problem jak ograniczyc to pasozytnictwo. kosciol w PL to rodzaj niereligijnego rytualu, zwiazanego z chrztem , slubem i pogrzebem. Zbawienie tych ludzi (katolikow) nie obchodzi, tylko aby odwalic nawet i fajny rytual. 

    Podziwiam p. Grzegorza i Radka, ze chce im sie grzebac w starociach. 

     

    1. No właśnie problem w tym, że panu Grzegorzowi się nie chciało pogrzebać. Gdyby troszkę pogrzebał, to by się nie skompromitował.

  5. Problem z twórczością internetową pana Romana jest taki, że opowiada o czasach, o których mamy mało zachowanych źródeł pisemnych. Stąd zazwyczaj w oparciu o te istniejące źródła tworzy się niezliczoną wprost ilość interpretacji. Oparte częściowo na źródłach, częściowo na poszlakach, częściowo na domysłach, częściowo na dopowiedzeniach implicite, dają w rezultacie kolejną hipotezę co do początków chrześcijaństwa. Dziwię się jednak p. Romanowi zaprzeczania historyczności postaci Jezusa z Nazaretu. Właściwie żaden zajmujący się starożytnością historyk nie podważa tego faktu. Dobrym przykładem jest polski historyk starożytności Łukasz Niesiołowski-Spano, agnostyk, dość ciekawie piszący i wypowiadający się na różne tematy dotyczące historii biblijnej. Polecam p. Romanowi zaznajomienie się choćby z jego pracami, a nie takich fantastów jak Lon Zen, którego nastawienie trudno uznać za obiektywne.

  6. GrzegorzR 15 stycznia 2020 at 15:59

    Nic nie poradzę na fakt, że ktoś nie potrafi lub nie chce słuchać/czytać ze zrozumieniem. Rozmawiajmy o temacie wykładu, a nie o jego części wstępnej. Jest taki sposób manipulacji. Czepiamy się rzeczy nieważnych, ale takich które łatwo da się rozłóżych na kawałki, po to, aby zamulić problem główny.

     

    Jak można dowodzić czyjegoś mataczenia i manipulacji, gdy się samemu manipuluje i mataczy. Temat "wykładu"" brzmi:

    Grzegorz Roman odpowiada… na pytania po wykładzie pt. „Jak powstało chrześcijaństwo?”

    A pytanie było o historyczne źródła Pana bajki o Janie z Gamali i tych źródeł Pan po prostu nie podał. W związku z tym "wykład" jest zupełnie niewiarygodny. Nieistniejący według Pana Chrystus jest częściej wymieniany w źródłach historycznych niż Jan z Gamali, który jest wymieniony zero razy. co pokazał jasno brak jakichkolwiek źródeł naukowych, na których według Pana opiera się racjonalizm. No może się i opiera ale nie w tym wydaniu. Za pomocą kłamstwa nie dowodzi się prawdy. Postawiono Panu także wiele innych zarzutów, które Pan ignoruje. Po co stawiać kolejne, których jest wiele, skoro Pan nie ma zwyczaju rzeczowo odpowiadać.

     

     

  7. Czyli można uznać za ostatecznie potwierdzony zarzut, że pan Grzegorz Roman mijał z prawdą, gdy twierdził, że Józef Flawiusz wspomina o Janie z Gamali, synu Judy Galilejczyka. Nie wspomina.
    .
    Teraz z kolei padła informacja, że o istnieniu tej osoby poświadcza Euzebiusz z Cezarei (żyjący dwa i pól wieku później – przełom III i IV wieku) w swojej historii kościoła. http://prawoslawnikatolicy.pl/…/Euzebiusz-z-Cezarei…
    W związku z tym proszę o wskazanie miejsca gdzie o nim wspomina i ewentualnie cytat tego fragmentu. Bo wedle mojej wiedzy Euzebiusz n/t Judy Galilejczyka wie tylko tyle, ile napisał Flawiusz.
    Ponadto zaintrygował mnie fakt, że pan Grzegorz nazywa Euzebiusza wiarygodnym źródłem, co jest o tyle ciekawe, że autor ten jednoznacznie potwierdza historyczność Jezusa Chrystusa i uznaje wiarygodność ewangelii na równi z Flawiuszem.
    .
    Domyślam się, że zdaniem pana Grzegorza Euzebiusz jest całkowicie niewiarygodny pisząc obszernie o historycznym Jezusie (albo o pobycie Piotra w Rzymie – także zanegowanym w pogadance) – dlaczego więc (rzekoma) wzmianka Euzebiusza o Janie z Gamali jest dla niego aż tak wiarygodnym źródłem?
    .
    Ale najpierw może ustalmy, czy ta wzmianka w ogóle istnieje.
    Rozumiem, że pan Grzegorz tak uważa, bo pisze o tej wzmiance niejaki "Leo Zen". Pan Grzegorz proroczo przewidział, że nastąpi próba podważenia autorytetu tego pisarza, ale nic podobnego nie nastąpi, bo żaden Leo Zen nie istnieje – jest to jedynie pseudonim literacki osoby,o której nic nie wiadomo (wykształcenie, tytuły naukowe, dorobek… nic), więc nie sposób podważać jej/jego autorytetu. Ale sam fakt ukrywania swych kompetencji naukowych daje do myślenia.
    .
    Przypominam, że pan Grzegorz Roman nazwał Jana z Gamali "najbardziej prawdopodobnym pierwowzorem Jezusa". Wypadałoby więc, żeby istniał.

    CZEKAMY NA CYTAT Z EUCEBIUSZA, o istnieniu którego zapewnia pan Roman.

    Cytat z Flawiusza, o którym zapewniałw "pierwszej rundzie" nie istnieje – to już wiemy. Czy druga runda też ujawni niewiarygodność autora pogadanek? Czas pokaże.

  8. Cytat z pogadanki, pokazujący jakość "dowodów", na których sie opiera mówca

    (1h02'34")

    .

    "Leo Zen mówi o Auguście Merck, który napisał książkę, w której twierdzi, że widział rękopis ewangelii, w której zamiast Jezus jest Johannes…"

    .

    no comments…

    1. Panie Tomku, trzeba chtba jednak przyznać, że Pan Redaktor odniósł "racjonalistyczny" sukces. Gromadzi wokół siebie zwolenników takich jak osoba, która prezentuje się jako chrześcijanka i chwali Redaktora za obiektywizm i wiedzę.  Po czym głosi tezy sprzeczne z tezami Redaktora. Ale co tam, tu nie o to chodzi, żeby Pana Redaktora zrozumieć i zweryfikować jego wiedzę i źródła, tylko żeby przyłączyć się do ataku na chrześcijaństwo. Ciekawe, czy Panu Redkatorowi podobają się zwolennicy o takich poglądach: "Wszelkie religie są systemami indoktrynacji umysłów ludzkich, narzędziem szatana"?

      z YouTube:

      raga zw
      22 godziny temu (edytowany)
      Choć jestem chrześcijanką (nie katoliczką,nie uprawiam religii) wyrażam ogromny szacunek dla pana za wiedzę i obiektywizm . Jezus Zbawiciel nie jest legendą ,a dowodem na to są relacje osób po śmierci klinicznej,które widziały Jezusa, ja odczuwam Jego opiekę, demony i szatana można wypędzić z człowieka tylko imieniem Jezus .Jezus żył i żyje nadal w Niebie, tylko heretycki kościół katolicki codziennie je rzekome ciało i pije rzekomą krew Jezusa ,nie szanuje Go,traktuje instrumentalnie. Wszelkie religie są systemami indoktrynacji umysłów ludzkich, narzędziem szatana . Prawdziwa wiara polega na życiu wg przykazań bożych przekazanych ludziom przez Jezusa,a nie na rytuałach, świętach, relikwiach i jedzeniu ciała i krwi (satanizm=katolicyzm jezuicki). Nie wolno zrównywać Boga i Jezusa z kościołem katolickim,prawosławnym lub innym. Jezus powiedział,że nie przyniósł na ziemię pokoju lecz miecz , po co miecz ? – by wierzący  nie bratali się z poganami . Żydzi do dziś uważają Jezusa jako zwykłego człowieka -proroka i dalej czekają na mesjasza, więc Jezus miał rację nazywając ich plemieniem żmijowym. Trzeba uważać na niektóre teksty starożytne ,średniowieczne, bo są sfałszowane dla jakiś ekumenicznych celów. Teksty te nie powinny warunkować wiary. Wiara jest łaską bożą ,nie każdy musi wierzyć, Bóg dał każdemu wolną wolę.

      PS

      Dla "racjonalisyów", którzy nie zrozumieli wyjaśniam, że użyłam ironii. Ciekawa jestem co Pan Redakror sądzi o szatanie.

          1. Pan Roman odpowiedział obszernie w nagranym specjalnie na tę okoliczność materiale. Ale widać niektórzy zostali trafieni „w sam środek sedna” 🙂 skoro dalej ciągną temat. Wykazują się przy tym niezwykłą umiejętnością nierozumienia tekstu mówionego. Zresztą wystosowałem zaproszenie do studia każdemu, komu moje wyjaśnienia nie wystarczają. Za klawiaturą laptopa współczynnik odwagi jak widać ma się dobrze.

          2. GrzegorzR 19 stycznia 2020 at 13:10

            Pan Roman odpowiedział obszernie w nagranym specjalnie na tę okoliczność materiale.

            Proszę Pana czy Pan się zastanowił rzucając w stosunku do wielu pytających osób takie oskarżenie: "Za klawiaturą laptopa współczynnik odwagi jak widać ma się dobrze"? Bo zgodnie z takim sposobem myślenia to Pana odwaga kończy się na obiektywie kamery i nie sięga nawet klawiatury. Wiele osób prosiło Pana o podanie tego źródla, które rzekomo Pan podał a może nie podał w "nagranym specjalnie na tę okoliczność materiale." Miał Pan bardzo dużo czasu.

            I co się okazuje, my ciemnota wykazująca się " niezwykłą umiejętnością nierozumienia tekstu mówionego " – co za wstyd dla Redaktora, że tak pisze o widzach – a Pan oświecony i nie potrafi wkleić jednej linijki tekstu, bo tyle by zabrało podanie źródła albo ćwierć linijki, bo tyle by Panu zabrało napisanie: nie znam takich źródeł,

          3. Panie Grzegorzu.

            Gdzie jest cytat z Flawisza o Janie z Gamali? NIE MA.

            Gdzie jest cytat z Euzebiusza o Janie z Gamali? NIE MA.

            To kończy temat.

  9. @ANNA. O odwadze napisała/napisał (?) użytkownik forum o nicku ANNA. Nie wiadomo, kim jest, jak wygląda, ani jak się nazywa. To dość osobliwy rodzaj odwagi, dodatkowo zarzucający jej brak u kogoś, kto podaje swoje imię i nazwisko, a także publikuje zdjęcie twarzy. 

    Ponawiam zaproszenie do studia. I nie chodzi tu o konkurs kto lepiej zna się na temacie, ale o rzetelną uczciwą rozmowę.

    P.S. Zastanawia mnie jednakowoż, to Pani/Pana zamiłowaniee do źródeł.  Co na ten temat odpowiadają księża, pastorowie popi itp.?

     

    1. Jestem stara i brzydka, gruba a włosy mam jak czarownica i seplenię. No i prawie ślepa. Czy to wystarczy. żeby Pan podał te źródłą. Czy teraz Pan napisze, że starej, brzydkiej i grubej, to nie warto źródeł podawać, bo i tak nie umie sprawdzić?  Zwracam uwagę, że brak odwagi, to Pan jako pierwszy zarzucił swoim czytelnikom – no i w dodatku niezwykłą umiejętność nierozumienia tekstu mówionego – a dostał Pan tylko piękne za nadobne. . Co z tego, że Pan podaje  nazwisko i pokazuje twarz jeżeli nie ma odwagi odpowiedzieć merytorycznie a tylko nagrywa filmiki, niektóre montowanei?

      Czy to miejsce, rzekomo do wolnej, rzetelnej i uczciwej dyskusji, jest tylko na pokaz?

      "Zastanawia mnie jednakowoż, to Pani/Pana zamiłowaniee do źródeł.  Co na ten temat odpowiadają księża, pastorowie popi itp."

      Nie myslałam, że zastanawia się Pan nad takimi oczywistymi sprawami, Na przykład  na każdych poważnych studiach uczy się korzystania ze źródeł. Pisze się jakąkolwiek pracę na zaliczenie, to trzeba podać źródła, nie mówiąc już o pracy dyplomowej. Wykładowca rozpoczyna wykłady, to podaje źródła a w razie potrzeby i na kolejnych wykładach. Tego uczą nawet w dobrych szkołach średnich a częściowo w podstawówkach. Wystarczy, czy potrzeba więcej?

      PS

      Jeśli warunkiem pełnoprawnego udziału w dyskusji mają być szczegółowe dane osobowe, to proszę wprowadzić obowiązek wprowadzania przy logowaniu nazwiska, adresu i numeru PESEL i  proszę to sprawdzać, bo przecież można wpisać cokolwiek.

  10. Trollu Anno i szanowny panie Tomku Swiatkowski: może chodziło o JUDE z Gamali a nie Jana.

    Jeśli tak to p. Roman powinien poprawić imię z Jana na Juda.

    @Tomek Swiatkowski

    Uwielbiam komentarze wojujących chrześcijan i ich skargi na wojujących ateistów – bidulki. 😀😂

    Wy – chrześcijanie – sami wojujecie i to bardzo tylko tego nie dostrzegacie.

    Non stop powtarzacie puste frazesy ale nigdy przenigdy nie wykazujecie swoich "racji".

    Jeśli twierdzicie i jesteście świecie przekonani ze wasz Jezus był Mesjaszem i Bogiem to wykażcie to.

    Ateisci rzecz jasna tez powinni dowodzić swoich "racji" ale większy ciężar spada na was chrześcijan, skoro zakładacie tezę "pozytywna" która zakłada ze bóg jest taki i owaki, i ze bogiem był taki czy owaki człowiek z Palestyny etc.

    Ateisci tylko negują tego typu wątpliwe tezy do czego maja pełne prawo.

    Tak samo jak agnostycy = zdrowi sceptycy.

    1
    1
    1. Panie Radowid.

      Po pierwsze: wiem, że jestem trochę wojujący (czyli nieobojętny i niebierny) i nie uważam tego za nic złego. Określenie "wojujący ateista" to nie jest w moim języku nic pejoratywnego. Zresztą zwrot ten wprowadzili do publicznego dyskursu sami ateiści, a nie przeciwnicy ateizmu.

      Po drugie: kiedy ja deklaruje, że w coś jedynie wierzę, to nie musze tego udowadniać, bo wiara jest z definicji przyjmowaniem czegoś bez dowodu. Nie mówię o o swojej wierze jak o czymś intersubiektywnym.

      .

      Natomiast Grzegorz Roman kłamał, że OBIEKTYWNIE istnieją cytaty wspominające o fikcyjnym Janie z Gamali u Flawiusza i Euzebiusza. Są to znane i nie utajnione teksty (podawałem dla ułatwienia linki do nich), więc przytoczenie owych cytatów nie byłoby dla pana Grzegorza żadnym problemem.

      Gdyby nie kłamał.

    2. mam duży dystans do wszelkich religii ale Pani Anna i Pan Tomasz mają rację dopominając się podania cytatów czy ich umiejscowienia w źródłach, na których jest budowana teza prelekcji. Tego wymaga tzw. rzetelność. Przeczytałem wymianę komentarzy do tego miejsca i nie ukrywam, że mnie zaintrygowały. Ktoś kto miesza w takiej zupie musi być wiarygodny a unikając tak prostej odpowiedzi jego wiarygodność dramatycznie spada

    1. Trollowanie to uparta pseudo-krytyka nie poparta mocnymi kontrargumentami.

      Troll o nicku "Anna" wielokrotnie nie odpowiadał na niewygodne mu pytania a mimo to nadal atakuje bez cienia zażenowania – to jest uparty trolling czyli czym nieetyczny.

      1
      1
    2. Panie Karolu. ten Pan nawet nie rozumie co słyszy i czyta czego jasny dowód mamy tu: "może chodziło o JUDE z Gamali a nie Jana ". Nie ma sensu się przejmować tym co tu wypisuje. Potrafi tylko prowokować, zmieniać temat i wyzywać. W każdym razie i tak bardzo dziękuję za ten komentarz.

      1. Buhahahaha!

        Ale śmieszne!

        Ale i tak nic nie przebije twojego trollowania i uporczywego omijania niewygodnych pytań.

        😂

  11. Pan Grzegorz Roman też ma problem z podaniem źródła o który pyta Anna. Proste pytanie i powinna być rzeczowa odpowiedź. Odpowiedzi brak , może dlatego że wtedy cały wywód byłby podważony?

     

    1. No to niech wreszcie poda te źródła.

      Niechże poda cała bibliografię tak by wszystkich uszczęśliwić.

      Ale problem jest jeszcze jeden – podanie źródeł zawsze skutkuje sprzecznymi opiniami na ich temat.

      Np. jak p. Romsn podalby "Gazetę Polską Codziennie" to od razu platfusy stwierdzą że to źródło niewiaygodne i do d…y.

      A jak np. p. Roman podalby "Gazetę Wyborczą" to od razu pisiory (pokroju trolla "Anny") wpadną w szał.

      Także ze źródłami też Pan nikomu nie dogodzi.

      1
      1
    2. Taka odpowiedź padła. Tutaj w tym nagraniu. Ale był to opis źródeł z dokładnym wyszczególnieniem, z których części daneg źródła, no i w całym kontekście, historycznym i logicznym. Gdybym podał samo źródło na sucho, wówczas moi krytycy dorobiliby swój kontekst daleki od prawdziwego. Proszę zauważyć, że nie prowadzą merytorycznej dyskusji lecz szukają tzw. „pałki”, żeby walić wykładowcę po głowie. Nie zobaczyłem żadnej polemiki nt tez i faktów dot. np. taki problem: dlaczego św. Paweł wprowadził, jak twierdzi prelegent czyli ja, elementy antysemickie do Ewangelii? To by była dyskusja merytoryczna, a tu tylko podaj pan źródła, a my potem je rozjedziemy jako niewiarygodne.

      1. Panie wykładowco i prelegencie, żadnego źródła dotyczącego Jana z Gamali Pan nie podał, a to źródło które Pan podał nie jest źródłem zawierającym jakiekolwiek informacje o Janie z Gamalii.

        "Gdybym podał samo źródło na sucho, wówczas moi krytycy dorobiliby swój kontekst daleki od prawdziwego." Pan nie poda nic na sucho ale z innej przyczyny, bo  Pan na tym wykładzie – prelekcji leje wodę. Jaki kontekst? Albo źródło jest i jest wiarygodne albo go nie ma. Jak sobie Pan wyobraża dyskusję o postaci rzekomo historycznej, gdy nie ma żadnego dowodu, ba nawet żadnej przesłanki, że ta postać istniała.

      2. Panie Grzegorzu. Niepotrzebnie pan sobie kiompliuje życie. Ja panu ułatwię.

        Twierdził pan sam, że źródłem informacji o o Janie z Gamali jest Flawiusz oraz Euzebiusz. Mówił pan, że ten drugi wymienia imiona ich braci.

        .

        Prosimy więc o te dwa cytaty, o których istnieniu pan zapewania.

        Nic więcej.

        Dwa cytaty i zamyka pan usta krytykom.

  12. Niestety wątpię czy w ogóle podanie jakichś źródeł cokolwiek wniesie i zmieni w tej psrudodyskusji.

    Każdy każdemu wytyka "niewiarygodnosc" źródeł.

    Nawet z encyklopediami sprawa nie jest oczywista.

    Np. Wikipedii może ktoś zarzucic że uprawia lewicowo-liberalną propagandę i jest kontrolowana przez amerykanskich masonów i syjonistow.

    Dokładnie to samo -tyle że "na odwrót" można zarzucić Conservapedii.

    Metapedii można zarzucić faszyzm i rasizm.

    A PWN jako wydawnictwo z PRLu nie zrzuciło swego postkomunistycznego elementu (tak samo jak TVP – postPRL).

    1. Pan Grzegorz z uporem wartym lepszej sprawy nie chce podac źródeł w postaci cytatów Flawiusza i Ezuebiusza o janie z Gamali.

      Myślę, że on te cytaty zwyczajnie sobie zmyslił, więc nie dowiemy się nigdy, czy ich podanie ich coś by zmieniło w tej dyskusji.

  13. Trochę kąśliwie komentuje Pan, ze tylko wierzący słuchacze pytają o zródła historyczne. To dla ateistów zródła nie są wazne?

    1. Dla ateistów też, ale w tym przypadku odpowiedź jest kierowana do moich chrześcijańskich krytyków. Bo to oni pytają o źródła mnie, a sami nie pytają o nie swoich kapłanów. Zamiast czepiać się źródeł proszę o wskazanie choć jednego błędu w tym wykładzie.

      1. Błędy w wykładzie były wskazywane wielokrotnie przez wierzących i ateistów. Podstawowymi błędami są braki jakichkolwiek źródeł historycznych na poparcie tezy, że pierwowzorem Jezusa był terrorysta Jan z Gamali, którego rzekomo Paweł miał przerabiać na Jezusa biblijnego miłującego pokój. Czyli błędem był i brak źródeł a dokładnie podawanie źródeł nieprawdziwych i bezpodstawna w związku z tym "teoria" powstania chrześcijaństwa. Trzeba było przyznać od razu, że żadnych źródeł nie ma a nie odsyłać do Euzebiusza, czy powieści fantastycznych.

  14. nigdy nie myślałem że Jezus musiał mieć jakiś pierwowzór. Samo chrześcijaństwo może trochę tak w religiach Persji i Egiptu ale Jezus? Raczej pewnie istniał jako jeden z wielu liderów religijnych albo nie istniał czyli był trochę jak Robin Hood (próbuje się go łączyć z Edwardem Hode z późniejszych czasów) generalnie w tym sporze strons religijna jest bardziej konkretna co się rzadko zdarza o jest to ciekawe samo w sobie. Pisarz też może mieć ważne naukowo idee ale trzeba mieć jeszcze jakieś przesłanki do ich wzmocnienia…

  15. Witam. Jestem ateistą z Gdyni, apostatą. Piszę to, żeby nie być posądzanym o to, że jestem "chrześcijańskim krytykiem" i żeby po odpowiedź nie kazał mi Pan jechać do studia, bo mam daleko. Proszę też wybaczyć, jeśli ta informacja umknęła mi w tym ponad godzinnym nagraniu. Ale czy może Pan wskazać konkretne źródło, w którym wymieniony jest Jan z Gamali?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × pięć =