Dawny świat Rotterdamu

W 1750 roku Rotterdam był jednym z najważniejszych portów Europy obok Amsterdamu, Londynu i Hamburga. Swoją potęgę miasto zawdzięczało handlowi morskiemu. Pod koniec XVII wieku liczył już ok. 50.000 mieszkańców. W ciągu XVIII stulecia liczba ta w zasadzie się nie zmieniła (spis ludności z 1796 roku wykazał 53,200 mieszkańców). Zarówno w 1700 jak i w 1800 roku Rotterdam był największym portem holenderskim i tak jest do dziś. Powiedzenie, ze miasto posiadało w XVIII wieku port byłoby nie do końca właściwe, jako, że de facto posiadało ich wiele W 1815 roku było ich aż dziesięć. Nazywano je: Delfsche Poort, Hofpoort, Goudsche Poort, Oostpoort, Ooster Oude Hoofdpoort, Wester Oude Hoofdpoort, Ooster Nieuwe Hoofdpoort, Wester Nieuwe Hoofdpoort, Schiedamsche Poort i Binnenwegsche Poort. Całe miasto dzieliło się wówczas  na dwie niemal równe części; zwane miastem lądowym (Landstad) i miastem wodnym (Waterstad). To drugie było poprzecinane wielkimi kanałami w ten sposób, ze zawierało w sobie mniej więcej po równo metrów kwadratowych wody i zabudowań.
rot1
Il. 1. Hoofdpoort w 1704 roku, źródło:  http://www.engelfriet.net/Alie/Hans/stadspoorten.htm (dostęp: 20.10.2010 r.).
Najważniejszym i najsłynniejszym portem był Delftsche Poort istniejący już od 1545 roku. W ciągu dziejów porty pojawiały się i znikały, a właściwie przenoszono je i zaopatrywano w nową infrastrukturę, gdy stare ulegały zamuleniu. Tak uczyniono z Delftsche Poort (1768-1772) i Hoofdpoort (1778).  Przebudową czy też przeniesieniem Delftsche Poort  kierował architekt Pieter de Swart. Miejsce, gdzie stał przed przebudową Hoofdpoort (zbudowany w 1598 roku) zaczęto nazywać potem Oude Hoofdpoort czyli starym potem głównym. Znajdowało się w nim siedziba starego towarzystwa ubezpieczeniowego – Kamer van Assurantie, a w 1720 powołano w tym  budynku : Maatschappij van Assurantie, Discontering en Beleening der Stad Rotterdam, czyli: Towarzystwo Ubezpieczeniowo-Kredytowo-Pożyczkowe miasta Rotterdam. W mieście swoją siedzibę miał też od XVI wieku Bank Wymienny – Wisselbank (W Błękitnej bramie – Blauwe toren) i – od 1635 roku – Company of Merchant Adventurers of London (istniejące od 1407 roku do pocz. XIX w.). Naprzeciw Wisselbank znajdowała się też (od 1635 roku giełda, a obok niego przeładunkowy żuraw miejski – Stadskraan.
Od 1622 roku w mieście stał  słynny posąg najsłynniejszego syna miasta – Erazma, postawiony przez amsterdamskiego architekta Hendricka de Keyser.
rot2
Il. 2. Rotterdam A.D. 1795, źródło: http://www.engelfriet.net/Alie/Hans/stadspoorten.htm (dostęp: 20.10.2010 r.).
O wrażeniach, jakie mógł mieć XVIII-wieczny turysta odwiedzający miasto informuje nas list Mary Wortley Montagu pisany z Rotterdamu 14 sierpnia 1716 roku:
„…Pochlebiam sobie, droga siostro, że uczynię ci radość donosząc, że bezpiecznie przekroczyłam morze, chociaż mięliśmy nieszczęście przeżyć sztorm[1]. Kapitan jachtu przekonał nas byśmy wyruszyli, twierdząc, że nie ma nic prostszego niż przeczekać ten sztorm, lecz po dwóch dniach powolnej podróży, wiatr dął z taką siłą, że żaden z marynarzy nie mógł utrzymać się na nogach, i kołysało nami przez całą niedzielę. Nigdy nie widziałam  kogoś bardziej przerażonego niż nasz kapitan (sic). Co do mnie, szczęśliwie uniknęłam paniki i choroby morskiej; choć, przyznaję, byłam tak niecierpliwa by znaleźć się z powrotem na suchej ziemi, że nie płynęliśmy jachtem do samego Rotterdamu, lecz długą łodzią przybiliśmy do brzegu przy   Helvoetsluys, skąd powozy zabrały nas do Briel. Byłam zauroczona przytulnością tego miasteczka; lecz mój przyjazd do Rotterdamu zapewnił mi nowe przyjemne doznania.  Wszystkie ulice są wyłożone kamiennymi chodnikami, a przed wieloma drzwiami znajdują się rozmaite kolorowe powierzchnie z marmuru, utrzymane w takiej czystości, że  zapewniam Cię, wczoraj zwiedziłam całe niemal miasto w moich pantoflach bez najmniejszej na nich plamki; można zobaczyć holenderskie służące myjące chodniki z większym poświęceniem niż nasze sprzątają sypialnie.  Miasto wydaje się pełne ludzi o twarzach ludzi zajętych ważnymi sprawami, wszystko to w ciągłym ruchu, jakby na świątecznym targu, lecz tu jest tak codziennie. Chyba nie ma miasta lepiej położonego dla prowadzenia handlu. Jest tu siedem wielkich kanałów, po których pływają statki kupieckie dostarczając towary pod same drzwi domów klientów.   Sklepy i składy handlowe  emanują miłą atmosferą i bogactwem, będąc wypełnionymi ogromną ilością pierwszorzędnego towaru, i to po o wiele niższej cenie niż w Anglii, więc muszę się pilnować by nie ulec pokusom. Nie widać tu ani brudu ani żebractwa. W Londynie powszechne są te nędzne istoty, które  same wybrały bycie wściekłymi I leniwymi. Tutejsi służący i sklepikarki są czystsi i schludniejsi niż większość naszych dam; a wielka różnorodność dobrych   sukien (każda tutejsza kobieta wybiera nakrycie głowy w zgodzie z własnym upodobaniem i smakiem) sprawiają dodatkową przyjemność zwiedzającemu…[2]”.
List przeczy teoriom o widocznym kryzysie ekonomicznym jaki Holandia przeżywała po 1713 roku, choć oczywiście trudno wymagać od turystki dogłębnej znajomości kondycji miasta. Dawnego Rotterdamu, który mogła podziwiać Lady Mary już nie ma, bowiem 1940 roku Luftwaffe zniszczyła je na rozkaz Hitlera.
rot3
Il. 3. Schieladshuis zbudowany w latach 1662-1665 na obrazie z 1780 roku. Dziś jest to jedyny zachowany XVII-wieczny budynek w centrum i mieści się w nim muzeum miejskie, vide: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Schielandshuis1780.jpg (dostęp: 20.09.2010 r.)
 
Adres muzeum: http://www.hmr.rotterdam.nl/
 

  • H.C. Hazewinkel, Geschiedenis van Rotterdam. (3 dln.) Amsterdam 1940
  • A. van der Schoor, Stad in aanwas: Geschiedenis van Rotterdam tot 1813. Zwolle 1999

http://www.bouwhistorierotterdam.nl/achtergrondinformatie



[1]vide: M. Montagu, Letters of Lady Mary Wortley Montague, written during her travels in Europe, Asia, and Africa: To which are added poems by the same author, Paris 1822, s. 5-7.
[2] Z kolei w  Londynie błoto chlapało przechodniów niszcząc im ubrania.
O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *