[three_fourth last=last] Francja miała wiosną 1940 roku mniej więcej tyle czołgów co Niemcy, i wcale niekoniecznie gorszych, jednoosobowe wieżyczki to był kiepski pomysł, ale często miały lepsze pancerze. Czołg ciężki Char B1 i B1 bis były niemal nie do zniszczenia dla Niemców. Problem polegał na tym, że Francuzi nadal, jak w I wojnie światowej uważali czołgi za broń wsparcia piechoty, a de Gaulle się nie przebił ze swoim pomysłem na dywizje pancerne, który to pomysł dzielił z Guderianem i Rommlem. Tak więc czołgi po kilka lub kilkanaście rozdano na wiele dywizji piechoty.
Tu widzimy jak wygląda sytuacja, gdy francuska dywizja piechoty z kilkoma czołgami natyka się na niemiecką dywizję piechoty. Te kilka czołgów praktycznie nie robi znaczenia.
Jeśli jednak jedna z około dziesięciu niemieckich dywizji pancernych po sto kilkadziesiąt czołgów napotkała na taką francuską dywizję piechoty z kilkunastoma czołgami , nie było czego zbierać:
Tak z kolej byłoby, gdyby posłuchano de Gaulla, niestety – w przeciwieństwie do niemieckich – francuscy generałowiejak Weygand, Gamelin, Blanchard byli starzy walczyli jak w I wojnie i nie lubili zmian, a de Gaulle był tylko jednym z wielu oficerów wtedy:
Niemcy też lepiej korzystali z lotnictwa, zwł. Ju 87 Stuka z zamontowanymi dla postrachu syrenami (pomysł Udeta), które wzbudzały panikę. Wycie przenikało żołnierzy do szpiku kości:
Przypominam przy okazji film Theatrum Illuminatum o kampanii francuskiej:
Kiedyś historia miała wyjaśniać (Leopold von Ranke: wie es eigentlich gewesen) potem rozumieć, teraz ma przedstawiać więc przedstawiam i pozdrawiam
PN
To prawda. Francja mogła wygrać tylko w 1939r. gdyby zaatakowała III Rzeszę gdy ta była zaangażowana w kampanię wrześniową. Być może wtedy nie mielibyśmy też 17 września.
Próbowali zwabić Niemców na linię Maginota w 1939 nie udało się. Potem front zamarł wraz z oporem polski który po tygodniu się właściwie skończył. I znowu Niemcy mieli całą armię na Zachodzie. Potem w kwietniu walki w Norwegii i zbrojenia po obu stronach Renu.
Zagadką dla mnie zostanie jak Niemcom udało się „przekonać” Francję , że nie warto ich we wrześniu atakować .
Nie rozumie pan. Francuzom nie opłacało się nic więcej robić u nas w tydzień było pozamiatane. 4 milionową armię nie puścisz w ruch w tydzień. To proste.
"historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii" – na początku myślałem, że może to jakiś żart grafomana, albo zwykły trolling. A jednak – Pan "Doktór" z krwi i kości. Polska nauka to trzecia liga cywilizowanego Świata – co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. O tym, że powszechna jest praktyka nie tyle bardzo swobodnego interpretowania materiałów źródłowych tak, aby wnioski pasowały idealnie do postawionych tez, ale wręcz fabrykowania "faktów" miałem już okazję słyszeć. Niestety to co tu zobaczyłem jest swoistym rekordem… Zadam tylko jedno pytanie – dane zaczerpnął Pan z przemówienia Hitlera? Czy z systemu "chybił-trafił"? Najsmutniejsze jest to, że na tych wyssanych z palca bzdurach kilku nastolatków zacznie budować swoją "wiedzę" historyczną, co zresztą już deklarowali.
Zastanawiam się też jak ta mitomania i rażąca fascynacja (objawiająca się chociażby powtarzaniem propagandowych haseł) Niemcami mają się do Pana "racjonalizmu"? Wszak racjonalizm stoi w opozycji do dogmatyzacji, uprzedzeń i legend – czyli wszystkiego tego, co stanowi integralną część zamieszczonego wpisu i dalszych komenatrzy.
Przykro to pisać, ale ten pasjonujący wywód jest jak zaprezentowany model samolotu – dla laika wygląda w porządku, u fachowca wzbudza jedynie politowanie.
Już wiem dlaczego w młodości nie lubiłem historii. Po prostu nauczyciele w tamtych czasach byli zazwyczaj beznadziejni. Jedna taka lekcja i nie oderwałbym się od książek. Właśnie wysyłam link do wszystkich małolatów w rodzinie jako lekturę obowiązkową.
Cieszę się:) historia jest fascynująca jeśli tylko przedstawi się różnice kulturowe i intelektualne a nie wymienia daty. Do dziś nie pamiętam wszystkich dat przywilejów szlacheckich ale czy to ważne? Ważne by wiedzieć ze były i co to oznaczało.
Co do 2 wojny to analizuje się każdą bitewkę typu poczta gdańska czy kock ale nie powie się co nie poszło pod Bzurą czyli w bitwie decydującej a o Monte Cassino zapomni się dodać ze ta bitwę w sumie wygrali Niemcy
Pamiętam moje pierwsze wrażenie po przyjeździe do kraju po … latach: „skąd tu tyle pomników bitewnych kiedy nasza historia to raczej pasmo przegranych niż wygranych”. Ale, widzę po sobie jak to działa. Jak się je ogląda na co dzień (i zbyt wiele się nie czyta) to nabiera się wrażenia, że żyje się w imperium militarnym (no może mającym przejściowe trudności)
Glownym powodem kleski armii francusko-belgijsjiej i angielskiej w 1940 roku bylo zaskoczenie atakiem
Wehrmachtu ktory przszedl do Francji przez Ardeny. Francuzi spodziewali sie ataku przez Belgie jak to bylo w 1szej wojnie swiatowej.
Autorem niemieckiego ataku przez Ardeny byl general Manstein promowany na marszalka po pokonaniu Francji.
Duza czesc granicy niemiecko-francuskiej byl chroniona przez tzw linie Maginot .Niemcy ja omineli i uderzyli w slabo broniony obszar przylegajacy do lasow w Ardenach.
Nawet dowodztwo Wehrnachtu nie wierzylo ze mozna przejsc przez Ardeny ale Manstein przedstawil taki plan i Hitler go poparl.
Kiedy pancerne wojska niemieckie weszly do Francji to
reszta byla prosta. Klasyczny blitzkrieg w ktorym czolgi i piechota sa wspierane atakujacymi samolotami .
Wehrmacht szybko zepchnal Francuzow,Belgow i Anglikow na plaze w Dunkirk. Okolo 300,000 zolnierzy
Aliantow czekalo na niemiecki atak i totalna dewastacje.
I tu Hitler popelnil jeden z jego militarnych bledow odwolujac atak plaze i pozwalajac na morska ewakuacje calej armi Aliantow do Angli .
Do dzis nie wiadomo dlaczego Hitler wstrzymal atak na bezbronna plaze. Jedna wersja wyjasnienia sugeruje ze Hitler w 1840 roku mial nadzieje na kapitulacje Anglii bez walki i morskiej inwazji.Hitler byl piechurem i nie rozumial
walki z morskim mocarstwem jakim wowczas byla
Wielka Brytania.
Blad Dunkierki kosztowal Niemcow duzo. Wszyscy zolnierze ewakuowami z Dunkierki wrocili lepiej uzbrojeni
na plaze Normandii cztery lata pozniej.
Hitler nie tyle pozwolił to częsty blad tak myśleć co alianci zrobili kilka utrudniających wypadów. Potem Goering zaproponował że jego Luftwaffe zrobi robotę Hitler się zgodził. RAF wygrał bitwę powietrzną podczas ewakuacji. Ardeny ardenami ale chodzi o to dlaczego konkretne oddziały niemieckie wygrywaly taktycznie i o tym jest ten rozdział o taktyce. Pan pisze o strategii
Slusznie , ja pisze o strategii.
Ale chyba taktyka walki we Francji polegala na klasycznym blitzkriegu. Atak pancerny wsparty Bombowcami Stuka
Junkers 87.Niemcy mieli doswiadczenie z Polski 9 miesiecy wczesniej. Francuzi nie byli przygotowani na nowoczesna wojne. Generalicja Francuska byla stara i
mysleli kategoriami Pierwszej wojny okopowej.
Mieli czolgi i duzo zolnierzy ale bez doswiadczenia i
zrozumienia taktyki blitzkriegu.
Sowieci tez poczatkowo przegrywali z powodu zacofania i zaskoczenia.Trzeba jednak przyznac ze szybko sie uczyli.
Ewakuacja przemyslu za Ural byla genialnyposunieciem.
Hitler popieral budowe taktycznych bomboecow typu Ju 87 Stuka ale nie mial strategicznych bombowcow ktore mogly zniszczyc fabryki broni daleko od frontu.
Narkoman Goering byl asem pierwszej wojny ale totalnie niekompetentny w drugiej.
Zwrot w fortunie Hitlera to Moskwa. Kiedy po wojnie zapytano Keitla
kiedy zrozumial ze wojna jest przegrana.Keitel iodpowiedzial jednym slpowem Moskau.
Voellig einverstanden mein Herr
Takie są " prawdziwe " informacje 🙂 czyli bajki ( zaskoczeni dowódcy Ardeny itp. ) podczas pobytu w Niemczech miałem okazję poznać niemców którzy opowiadali mi jak doskonale wywiad Francuski działał na terenie Niemiec przed atakiem w Ardenach !!! Niemieckie dowództwo wiedziało to wszystko i dlatego mieli obawy bo niestety nie da sie takiej ilośći wojska przeżucić po cichu ! no ale we Francji jak i w Polsce działały siły o których nik nie miał pojęcia ( City of London ) i dlatego Niemcy mieli proste zadanie, dlatego Hitler nie kazał na plaży zrobic masakry ! o kto finansował Hitlera 🙂 są Ci i inni i jescze inni jak zawsze a reszta wie tyle ile im pozwolą wiedzieć. Pozdrawiam